Skocz do zawartości

Andrzej Klos

Modelarz
  • Postów

    1 560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos

  1. Wygląda nieco jak pocisk V1  :D

    Życzę im powodzenia i gratuluję odwagi ale Design co najmniej dyskusyjny i śmiem wątpić, że wskutek tego będzie sukces komercyjny.

    Obym się mylił, tego sobie i konstruktorom życzę.

     

    Tez mam nadzieje, ze sie mylisz  :)  ;)  :D .

     

    Konstrukcja bardzo nowoczesna i odwazna, stateczniki pionowe praktycznie w ksztalcie wingletow = maly opor.  Oby im sie powiodlo!  

  2. Hitec to dobre serwa stosuje je we wszystkich modelach nawet takich po 3 i 4 metry rozpiętości i do tej pory nie miałem przykrej niespodzianki. Mam modele które latają po kilka lat na hitecach i nic. Nie wiem skąd się biorą negatywne opinie u nas na forum. Ja jedyną uwagę mogę mieć do samej półki bo wygląda jakoś tak mało profesjonalnie.

     

    Moje negatywne opinie o servach HiTec biara sie oczywiscie z praktyki ale takze z opini kolegow.  Ja nie uzywalem tak duzych serv ale mniejsze i srednie.  Te male zaczynaly protestowac po kilku lotach a skonczyly zywot po kilkunastu; srednie byly tylko troche lepsze.  Uzywane w modelach elektrycznych i szybowce zboczowe.  Koledzy uzywali rozne i nikt nie byl zachwycony.  I to w zasadzie tyle.

  3. W latach 70-tych po ukazaniu sie Planow Modelarskich z Corsair i inne, jakis czlowiek rozrysowal je uzywajac dokladnie tych samych przekrojow kadluba etc i sprzedawal je za posrednictwem "Modelarz Pomaga" z Modelarz'a.  Niektore modele byly male, sam kupilem Spitfire na silnik Cox chyba 0.8cm3.  Silnik Cox mialem.  Nie dokonczylem z powodu braku podstawowych materialow w Skladnicy Harcerskiej.  Postanowilem wtedy wyjechac do krajow/ustrojow gdzie nie ma problemu z podstawowymi artykulami do mojego hobby  :D .

       

    Nie sadze aby jakikolwiek z tych modeli zostal oblatany przez autora, po prostu je narysowal.

     

    Ze swojej strony szukam planow Jak-18 (ten z kolkiem ogonowym i wypustkami na masce silnika) produkcji Czeskiej, na uwiezi. Tez z lat 70-tych.  Mialem plan ale po moim wyjezdzie rodzina wyrzucile wszystkie moje skarby na smietnik  :angry:  :angry:  :angry:.  Po zobaczeniu koloru tego planu przypomnial mi sie Jak-18 :mellow:

  4. Mozna tez kupic ta przednia aluminiowa czesc, widzialem gdzies na Internet, chyba nawet na HK ale od nich moze byc roznie z jakoscia.   Ten Twoj widac jakis felerny odlew bo wyglada, ze ma pecherz powietrza?? 

     

    Trudno jest wyprostowac os bez zdejmowania "teleskopu" ale latwo to rozebrac.  Mozesz przy okazji dac wytoczyc lepsza os bo to napewno Chinska stal. :angry:.    Zrobilbym ze sruby co najmniej 8.8 lub 12.9.  Musisz tylko dobrze pomierzyc bo pewnie bede jakies pasownia/tolerancje.  Mialem podobne problemy z Chinskimi podwoziami, drut ø3 dalo sie wygiac moimi 60-letnimi palcami!

  5. Panowie,

    Nie moge w to uwierzyc, ze dajecie sie po raz drugi wciagnac w dyskusje.  Mamy juz droga strone o niczym.. 

     

    Obiecalem, ze nie bede sie odzywal w tym temacie ale tym razem z innej beczki, 

    Mnie sie wydaje, ze osoba Kubus jako taka, byc moze jakies pojecie o modelach ma ale ma to w nosie. :P

    Tak naprawde jest on studentem/absolwentem wydzialu psychologii i specjalnie wpuszcze Was w maliny bo robi prace magisterska/doktorska na temat np Polskie media a zachownie spoleczenstwa ze szczegolnym uwzglednieniem malej grupy entuzjastow etc etc      :D

  6.  

    Na chińskie tłumiki wymyśliłem poniższy patent, który sprawdził się już w kilku modelach. W fabrycznym rozwiązaniu ciągle dochodzi do rozszczelnień, odkręcania tłumika i w końcu tłumik pęka. Szczególnie ma to miejsce w tłumikach typu pitts. 
    Wystarczy dotoczyć z duralu odpowiednie tulejki z kołnierzem i zastosować długie śruby. Długość tulejki ma być taka aby cisnęła kołnierzem w rurkę w tłumiku. W łbach śrub należy wywiercić otworki i zabezpieczyć drutem łącząc śruby. Na rysunku z lewej strony widać na czym "wisi" cały fabryczny tłumik. Uważam, że stosowanie uszczelek w tym przypadku to błąd. Każda taka uszczelka ulega zgniataniu  w pracy- drgania temperatura itd. . Przy krótkich śrubach nic nie kasuje tego luzu. Trzeba używać dobrego silikonu i odtłuścić powierzchnie styku przed montażem np. acetonem. Powierzchnie styku muszą idealnie przylegać. W nowym cylindrze i tłumiku zazwyczaj tak jest. W takich, które już kilka razy się odkręciły koniecznie trzeba powierzchnie styku splanować najlepiej frezując lub szlifując. 
     

     

     

    Swietny pomysl!  Po zobaczeniu silnika wlasnie cos takiego mialem na mysli. Z tym, ze zamiast duralu, stal moze byc lepsza bo jest ~3 razy sztywniejsza a to chodzi w czesciach laczonych.  No ale skoro dziala to OK.  Papierowa/gumowa i inne miekkie uszczelki to oczywiscie nie jest pozadane w zlaczu srubowym, ktore pracuje na obciazenia zmienne.

    Ze srubami nie schodzilbym ponizej 8.8.  Dobrze sprawdzic czy nie sa z Chin bo wtedy moga 5.6 alb i mniej, pomimo stempelka  :(    

  7. Dzisiaj już jest za późno, ale jutro wstawię zdjęcia. Poniżej podaję link ze zdjęciami takiego samego silnika. W moim modelu silnik jest odwrócony świecą w dół.

     

     

    Napisz z czego jest zrobiona uszczelka i w jaki sposob jest przykrecony tlumik.  Czy sruby, przechodza przez tlumik?

  8. Staszek,

    Na Twoim zdjeciu jest kilka zabezpieczen naraz czemu nie mozna sie dziwic, w koncu urzadzenia pokladowe.  Zlacza wydaja sie byc dobrze zaprojektowane to i pewnie "byle jaka" podkladka zrobi robote tzn mam na mysli, ze super podkladka nie jest potrzebna.

     

    Moje doswiadczenia pochodza od wielu lat projektowania urzadzen wibracyjnych, ktore sa poddawane obciazeniom +/-5g tzn 10g razem (10g range sorry nie wiem jak to jest po Polsku) przy czestotliwosci ~15Hz i pracujace 24/7/365.  Jest niewiele urzadzen w inzynierii pracujacych w bardziej krytycznych warunkach. 

     

    Tak jak kiedys pisalem w podobnym temacie, 10 lat temu wyrzucilem wszystkie podkladki sprezyste, zarzadzilem przykrecanie srub dynamometrem i skonczyly sie luzne sruby i przecieki oleju. ktore przedtem byly zmora od lat 60-tych.  

     

    Jak samo NASA pisze: "Podsumowujac pokladka tego typu jest bezuzyteczna jak zabezpieczenie przed odkrecaniem".

     

    Tu jest to przedstawione podobnie:

     

    http://www.boltscience.com/pages/junkertestvideo.htm

  9. Grzesiek,

    Temat ten byl juz poruszany ale nie moge go szybko znalesc.

     

    Podkladki sprezynowe to jest mit, nie dzialaja, sa za waskie a ich sila sprezynujaca jest znikoma w porownaniu z sila wewnetrzna w srubie.

    Duzo lepsze sa podkladki Nord Lock:

     

    https://www.nord-lock.com/nord-lock/products/washers/

     

    Najwazniejsze w polaczeniach srubowych to odpowiedni naciag wstepny, sztywne elementy laczone i dluga, elastyczna sruba.  

     

    Najlepiej wstaw zdjecie bo problem moze byc bardziej skomplikowany np wiszacy tlumik tzn obciazenia zewnetrzne..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.