




wiktoreksz
Modelarz-
Postów
128 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wiktoreksz
-
I ja zauważyłem ten problem. Myślę że wyszukiwarka gubi się w totalnym bałaganie sprzedawców oferujących, zgodnie z najlepszą chińska tradycją, praktycznie wszystko, natomiast nie przykładających wagi do czytelnego kategoryzowania oferowanych produktów. To samo zaczyna dziać się na Allegro, od kiedy pojawili się chińscy sprzedawcy. Standardem jest oferowanie w kategorii "zdalnie sterowane/lotnicze" kolczyków, drabinek dla papug albo zabawek dla kotów. Zgłaszam administracji tego typu oferty, ale nie przeszkadza to w pojawianiu się nowych...
-
Pięknie lata! Szkoda tylko że tak szybko. Halifax to bardzo niedoceniany modelarsko samolot (jeszcze mniej doceniany jest pionierski Stirling), ale chyba to specyfika brytyjskich bombowców z każdej praktycznie ery, bo na przykład z bardziej współczesnej trójki Vulcan/Victor/Vaillant (od najnowszego do najstarszego) modeli tego pierwszego jest w bród, środkowego parę widziałem, a ostatniego tylko jeden czy dwa... Sorki za dygresję i gratulacje za super model!
-
Groźny incydent w Raciborzu - rozbiłem się P-40
wiktoreksz odpowiedział(a) na robertus temat w Filmy modelarskie
Jak ktoś potrafi projektować, budować i latać, co w przypadku Roberta wszyscy na tym forum bezapelacyjnie potwierdzają, to nie potrzebuje pisać pseudoreferatów, albo nagrywać audycji, bazujących na analizach poklatkowych... Takich ludzi szanuję. ? -
Nie, nie masakra, tylko wyzwanie. Z którym pilot sobie poradził. I w miarę treningu będzie radził sobie coraz lepiej. Nieprawdaż? ?
-
3City RC Pilot Team, czyli Gdańsk, Gdynia, Sopot i okolice
wiktoreksz odpowiedział(a) na S.Papa temat w Północ
Fantastyczny model, fantastycznie latający, ze świetnym pilotem któremu prawidłowe lądowanie na 3 nie straszne. Wielkie brawa! ?- 1 185 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- Trójmiasto
- ESA
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
PZL-110 Koliber 2 m
wiktoreksz odpowiedział(a) na szirokez temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Super konstruktor, samolot i pilot! ? -
Żenua jest przeświadczenie, że doświadczenie z PC symulatora daje prawo do negowania wszystkiego innego. To do AKocjana było...
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oj tam, nie znacie się wszystcy. Obserwujcie mistrza w akcji: I czego ten film dowodzi? Pilot dał ciała. A czego dowodzą filmy przytoczone przez Kolegę? Piloci dali ciała. Popełnili błąd. Żeby wsiąść do samolotu za państwowe (w czasie wojny, albo, generalnie, w wojsku) lub prywatne (obecnie) pieniądze, musieli wcześniej wykazać się umiejętnością pilotażu, wliczając w to lądowanie na 3 punkty, które było WYMAGANE jako najbardziej prawidłowe, nie tylko na lotniskowcach, czego dowodzą filmy INSTRUKTAŻOWE, które załączyłem kilka stron wcześniej, a które Kolega zbył komentażem: "forsowany" przez "beton, który latał na lekkich dwupłatach". Żenua! ? A wymaganie wykazywania umiejetnosci filmikami z youtuba jest jeszcze bardziej żenua, do kwadratu. A czy Kolega AKocjan latał "na ciężkich samolotach wyposażonych w klapy i podwozie chowane, napędzanych silnikami o mocy większej niż 1500 KM ? Jeśli tak to zwracam honor i przepraszam." Jeżeli nie to żenua do sześcianu.
- 234 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to oczywiste jest, choć nie sądzę, żeby w przyrodzie występowały wystarczająco duże butelki na owiewki modeli w skali 1:4 ?
-
No niestety nie wytłumaczyli co konkretnie jest z tych surowców wtórnych ?
-
Napisał Kolega wcześniej, że to poradnik dla początkujących, potem że dla początkujących na warbirdach. To zdecydowana różnica. Z obserwacji lotniskowych i forumowych wynika, że tymi trudniejszymi modelami latają ludzie, którzy są już po samolotach szkolnych (podstawy latania) i akro (pilotaż bardziej zaawansowany). A że praktycznie wszystkie popularne samoloty akro mają podwozie klasyczne, więc zazwyczaj potrafią już prawidłowo ocenić prędkość, wysokość, moment zaciągnięcia drążka, czyli słowem: wylądować. Co więcej, całkiem dobrze wychodzi im prawidłowe lądowanie na 3. Kiedyś popularne było powiedzenie: nie ucz ojca dzieci robić.
- 234 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Większość już dawno temu to zauważyła ten problem...
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poszukaj swojej wypowiedzi na stronie 8 tego wątku. Każdą uwagę niezgodną z Twoją tezą kontrowałeś wrzucaniem filmow które miały potwierdzać Twoją wersję. Te,ktore do niej nie pasowały, zbywałeś komentarzami o "forsowaniu" przez "beton". Majtasz na swoich filmach dużo bardziej niż ten doświadczony pilot.
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Większość pilotów nie ma pojęcia o czym piszesz, albo ma to gdzieś. 3:30 załączonego filmu. Twoja teoria ze wszystcy ladują na dwa jest o kant potłuc. i nie tylko.
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No tak, przypadkowy modelarz z kilkoma godzinami spędzonymi w powietrzu dwoma czy trzema kitami podważa zasady pilotażu praktykowane przez generacje pilotów, bazujące na doświadczeniu i profesjonalizmie ludzi, którzy generacje samolotów projektowali i budowali. Kolega ponoć studiował na Wydziale Lotniczym PRz. Nie wiem na jakiej specjalności, ale pewno nie na Pilotażu, i pewnie nie na Płatowcach (wydziały które znam z autopsji) bo gdyby było inaczej nie udowadniałby wszystkiego wiedzą z YouTube (no chyba że poziom nauczania aż tak nisko upadł). Na pewno Kolega ma wrodzony dar widzenia, pozwalający ocenić najdrobniejszy szczegół pilotażu , na przykład "na dwa punkty wylądował, asekuracyjnie z nadmiarem prędkości" (uwaga dotyczy filmu z czasów obecnych, który zamieściłem zgodnie z prośbą Kolegi, na którym to pilot wcale nie lądował jak Kolega każe, tylko na 3). A konkretnie? Ile ten nadmiar wynosił? Na czym polegała asekuracyjność? I czy aby technika lądowania na podwozie główne nie jest asekuracyjna? Gubi się Kolega w swoich wywodach, miesza pojęcia z filmików pokazujących raz samoloty, raz ich modele. Natomiast profesjonalny instruktaż, stworzony wspólnie przez konstruktorów i pilotów w celu ochrony życia innych pilotów na tych samolotach latających, to tylko "forsowany w starszych opracowaniach" przesąd "betonu" latającego w lekkimi dwupłatowcami w pierwszej wojnie światowej. SERIO? A kto niby zaprojektował i zbudował Spitfire'a? A kto na nich latał? Miłośnik pokazywania się na YouTube? I kiedy to było? W czasach obecnych? Gdyby kolega zmusił się do obejrzenia filmów instruktażowych, które zamieściłem wcześniej, ale ZE ZROZUMIENIEM, dowiedziałby się dlaczego lądowanie na trzy jest najbardziej pożądanym w każdym samolocie z podwoziem klasycznym. Przecież było to wprost powiedziane. No właśnie, małem kiedys okazję, i wieki zaszczyt, być powożonym klasycznymi samolotami typu Stearman i Texan, przez pilotów, którzy zęby na nich zjedli, a także doświadczonych na samolotach znacznie bardziej zaawansowanych (Mustang, Corsair, Bearcat). Każde z lądowań było na 3. Każde, nawet przy silnym bocznym wietrze. Dla przedstawiciela młodego pokolenia, które wie najlepiej, może to i "forsowana" przez "beton" bzdura. Po co komu teraz oryginalny manual (książka/podręcznik użytkowania samolotu w locie), skoro współczesne kolorowe obrazki mówią inaczej? Po co umiejętność czytania mapy, jak w kokpicie/telefonie jest GPS. Po co myśleć, jak można naśladować. I przy okazji w roli głównej pojawić się na YouTube.
- 234 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
I w tym tkwi cały problem: oceniasz świat według sobie, za nic mając starszych, bardziej doświadczonych, mądrzejszych, podręczniki, wiedzę ogólnodostępną i specjalistyczną... Wyobraź sobie że teraz zaczną uczyć filmikami z YouTube'a kursantów na prawo jazdy, mówiąc: "Przecież większość tak robi w obecnych czasach..."
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No właśnie, o co się kolega spiera? Jeszcze raz pytam o podstawę użycia słowa "większość". Masz do tego rzetelną statystykę? Nie potrafisz lądować na trzy, więc dorabiasz teorie, żeby się nie nauczyć...
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja bym chyba ostrożny był z takimi dywagacjami, żeby samemu nie usłyszeć że jest się "betonem". Jeżeli zapisałbyś się na kurs pilotażu na samolocie z podwoziem klasycznym, Twoje analizy i dywagacje szybko wybito by Ci z głowy. A że znajdujesz filmy, które wszystko tłumaczą, to jak wyjaśnisz lądowanie Seafury z filmu poniżej? Pewnie pilot był głupim pastuchem od krów, jak tłumaczyłeś to Bartkowi? A jeżeli używasz słowa "większość" to znaczy że masz jakieś statystyczne do tego podstawy? Bo jeżeli nie, to prawdopodobnie znacząco rozmijasz się z faktami. Proponuję obejrzenie filmu instruktażowego z epoki, o lądowaniach jest od 10:55 Albo w tym, minuta 19: Znamienne słowa: Three point landing is ALWAYS desirable. Slightly tailed first landing is better than setting on your wheels first.
- 234 odpowiedzi
-
- poradnik
- obserwacja modelu
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na RCGroups jest wątek modelarza bodajże z Rumunii, który właśnie w taki sposób buduje piękne makiety, głównie warbirdów, ale także EDF-ów (przecudny F-15). W dziale Airliners też jest kilka wątków, w których pokazują modele odrzutowców pasażerskich budowanych na podstawie kartonówek dostępnych w internetowych sklepach. Ostatnio był to chyba Embraer 190. Jestem teraz daleko od domu (i kompa), więc nie mam linków na podorędziu, ale kto szuka znajdzie... U nas na Forum też ktoś wrzucił fotki z wydrukowaną PZL-11... Ja, daaawno temu, zrobiłem Texana z mocno uproszczonej wycinanki znalezionej w sieci, latał świetnie, był to mój pierwszy dolnopłat z lotkami. Tyle że ja swoje depronowce oklejam taśmą klejąca, a nie papierem. Dzięki temu ich żywotność jest naprawdę znakomita.
-
Ok, ciesze się że co do zasady się zgadzamy ? Ja chyba na pewno nie należę do doświadczonych modelarzy, może tylko troszkę. I na lotnisku zawsze staram się bacznie obserwować jak latają koledzy. Znaczy, z ręką na sercu, kolegów kręcących 3D nie obserwuję kiedy kręcą (ale to tylko moja... dyspreferencja), ale ich lądowania już jak najbardziej tak, ze względów poznawczych, na przykład kombinacji wpływu bocznego wiatru, przeszkody terenowej na nawietrznej, parametrów modelu, itp... zakładam że gdybym nie obserwował, to lista poległych w tej fazie lotu byłaby dłuższa niż jest teraz... Z drugiej strony: dla kogoś, kto buduje (projektuje) modele, pokazanie jak i dlaczego wybudowało się podwozie, też ma aspekt poznawczy. Ja staram się czerpać z takich wydarzeń. Pozdrawiam!
-
Panowie, Obiektywnie rzecz biorąc: samo klepnięcie się w czoło po fakcie, i pójście dalej, to zdecydowanie za mało. Pracuję w branży lotniczej, w której nie ma cenniejszej wiedzy niż lessons learned. Wyciąganie wniosków z błędów i porażek zawsze (no, prawie zawsze) skutkuje wzrostem świadomości, zmniejszającym ryzyko powtórzenia takich błędów w przyszłości. U siebie, jak i u innych, którzy zechcą czegoś się z naszego doświadczenia nauczyć. Wiadomo, natury nie poprawimy, ale może będziemy lepiej na jej zmienność przygotowani. W końcu po co są te wszystkie treningi na zboczu, prawda? Mądrzy uczą się na własnych błędach. A inteligentni na cudzych... Zupełnie inną kwestią jest przyjęty przez kolegę sposób edukowania forumowiczów, i tu się, niestety, muszę zgodzić z przedmówcami: trzeba duużo dobrej woli, żeby dotrwać do napisów końcowych... ... w tym filmie były napisy końcowe?
-
Piszesz o Mateuszku?
-
TVP i PR to wzory rzetelności podawanych informacji, prawda? ?
-
No, to teraz widać dokładnie! Ze statecznika poziomego to nijak Hellcat być nie może, znaczy jest to Foka!