



-
Postów
3 062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez samolocik
-
II Bitwa o Andrychów /ESA-Eurocup/ 13.09.2014
samolocik odpowiedział(a) na marek rokowski temat w Zawody i imprezy
Mamy już 23 zawodników w tym 4 osoby z zagranicy -
Coś tam się powoli robi Straciłem motywację po tym jak na początku zeszłego tygodnia zamówiłem w jednym z solidniejszych sklepów internetowych odbiornik do mojego maleństwa i okazało się że był na stanie ale tylko internetowym. A że tym razem przedpłaciłem to sobie czekam. Poniżej otwory 3,5 x 3,5 cm pod serwa HS 45HB. Nawiercone rogi otworów wiertłem a potem tarcza, poprawienie nacięć skalpelem i dłubanko nożem. Kanały pod kabelki są już wykonane w rdzeniu skrzydła. Przy rozmieszczeniu otworów jak na zdjęciu kanały wyszły prawie w roku więc nie zalecam niższego położenia wnęk. Robić tuż pod dźwigarem. Serwa z obciętymi łapkami mocującymi i w folii termokurczliwej.
-
Plus jest gorszy niż 10 i więcj lat temu kiedy miał najnowocześniejszą infrastrukturę i najpewniejszy przesył danych. Zasięg fakt, zależy również od konkretnego modelu telefonu ale w Plus np. robił akcję że dzwonił do obecnych klientów posiadających karty modemowe i pytał czy nie obniżyć transferu miesięcznego danych oczywiście przy zmniejszeniu opłaty miesięcznej. Wiem, bo dzwonili do mnie. To daje do myślenia, było to przed LTE więc pewnie starali się zapewnić transfer danych dla LTE ograniczając obecny transfer poprzez zmniejszenie na umowach gwarantowanego miesięcznego pobierania danych. Plusem jest to, że analizowali transfer danych i dzwnili tylko tam gdzie nie był on ykorzystywany więc w sumie korzyść była i u klienta i operatora. Generalnie każdy operator w jakimś rejonie kuleje z zasięgiem więc telefon trzeba kupować u operatora który oferuje dobry zasięg w miejscach w których głównie przebywamy lub robimy interesy. Oczywiście nawet taka taktyka nie jest niezawodna ponieważ zdaża się, że w miejscach gdzie był super zasięg nagle pogarsza się.
-
Wiesiek, tak wiem że nie są kłowe. Przecież kłów nie mają Fajne jest to, że każdy Virgos może byc troszkę inny Jak będziemy wkejać zdjęcia i podawać informacje dotyczące budowy naszych Virgosów na forum to każdy będzie mógł sobie wybrać takie rozwiązanie jakie mu najbardziej odpowiada. Wypadałoby też podać wagę montowanych elementów aby każdy miał świadomość ile gramów modyfikacja standardowego rozwiązania będzie go kosztowała. Ja jak nadmieniłem w pierwszym poście nie dbam o każdy gram wagi pownieważ jest to mój pierwszy model F3K i ma trochę inne zadanie niż osiąganie super wyników. No ale cegły też nie zamierzam zrobić.
-
Nie psujecie fotorelacji. Taka juz natura naszego forum, że komentarze są i będą. Składałem 4 modele z arthobby w których są zamontowane nakrętki kłowe a skrzydła są w połówkach. Dało się trafić z kątem nachylenia i rozstawem owtorów, oczywiście nie w pierwszym montowanym modelu potem praktyka robi swoje. Myślę, że prawidłowe wlaminowywania gotowych, nagwintowanych elementów w Virgosie jest na tyle skomplikowane, że przy tych egzemplarzach które są czasami wykonywane szkoda nakładu pracy na coś takiego. Sklejka wytrzyma. Wszystkie modele, które mają fabrycznie wlaminowane elementy z gwintem są produkowane seryjnie i od lat.
-
Mistrzostwa Świata F3F Donovale 2014
samolocik odpowiedział(a) na temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Powodzenia! Jak wiadomo z naciarstwa co powoskowane i wypolerowane lata szybciej -
{edit] zrobiłem sobie autocenzurę. Ma być relacja a nie uwagi Przy następnym mam nadzieję modelu wzemę pod wagę, że skrzydło ma już twarde wypełnienia w miejscu śrub mocujących
-
Serwa i cięgna/bowdeny na razie musza poczekać. Czekam na dostawę magnesów i odbiornika więc nie będę grzebał w przodzie kadłuba. Korzystając z wolnej chwili przymocowałem taśmą skrzydło do kadłuba i po spawdzeniu że jest prostopadle do jego osi nawierciłem otworki najpierw wiertłem 2mm a potem 3,5mm. Nie wyszło niestety najrówniej. Za mało się przyłożyłem. No ale tragedii na szczęście nie ma Po zdjęciu skrzydła wykonałem gwinty pod śruby o średnicy 4mm (w kadłub wklejone są kawałki sklejki). Teraz poszło w ruch wiertło 5mm a następnie 6mm pod tulejki plastkowe, które na szczęście nabyłem kiedyś w arthobby więc nie musiałem tracić czasu na szukanie. Wklejenie tulejek jest niezbędne ponieważ w rdzeniu skrzydła w miejscu mocowanie śrubami nie ma żadnych klocków z twardego drewna więc tą rolę spełnia tulejka co ogranicza możliwość zapadnięcia się skrzydła przy przykręcaniu śrub. Oczywiście po wklejeniu zostaną docięte i nie będą wystawały poza profil skrzydła. Tulejki wklejone na zywicę 5min. Jak sobie klej podeschnie to może zabiorę się za otwory pod serwa lotek.
-
Da się serwa zamontować o parę milimetrów głębiej jezeli przesune je na środek. Nie jest to kadłub oriona, który chociażby jest wygięty i nawet ten fakt umożlwia lepsze prowadzenie linek. Będę kombinował.
-
Postrzępione krawędzie wnęk mnie za bardzo nie rażą. Ciekawi mnie jedna sprawa, po włożeniu serw okazuje się, że linki kewlarowe napędzające stery będa ocierać o wnętrze kadłuba. Czy tak musi być w modelach F3K, czy też kombinować z ułożeniem serw inaczej-nawet do góry nogami lub dać bowdeny?
-
Układ serw skopiowany z kadłuba Czarka gdzie były napędy linkami. Myślę nad napędem mieszanym tj. wysokość bowdenem a kierunek linką lub linki na oba stery. Nie mam magnesów do przytrzymania bowdenu w trakcie klejenia więc zobaczymy co wyjdzie z rozmyślań.
-
Cześć, aby nie zaśmiecać głównego wątku na temat Virgosa otworzyłem nowy gdzie postaram się umieszczać zdjęcia ze składania modelu. Jest to mój pierwszy model F3K. Dokładnego opisu budowy raczej nie przewiduję ze względu na brak czasu, co najwyżej małe komentarze do zdjęć. W budowie, którą rozpocząłem dzisiaj wykorzystam informacje z głównego wątku, kilka stron instrukcji załączonych do modelu oraz będę się wspomagał instrukcją budowy Oriona F3K. Model ma służyć szkoleniu w rzutach bez ambicji startowania w zawodach dlatego nie będę walczył o każdy gram wagi. Poniżej rozrysowanie wnęk w kadłubie modelu Wycięcie wnęk Dremelkiem zaopatrzonym w cienką tarczę tnącą, zalecam wolniejsze obroty, przy szybkich tarcza odleciała... Oprócz tarczy tnącej wspomagałem się małym frezem oraz w końcowej fazie pilniczkami iglakami. Brzegi otworów są postrzepione. Walczyłem z tym przez chwilę ale potem dałem spokój. Albo to wina właściwości tkaniny albo małej zawartości procentowej żywicy w laminacie jak to w modelach F3K bywa. Wiok do wnętrza dziobu, widoczne resztki balonika służącego do laminowania pod ciśnieniem kadłuba w formie. Wstępna przymiarka serw i akumulatora
-
Przy takiej murawie i idealnych lądowaniach rzeczywiście nic się nie zniszczy. Chodzi bardziej o wyrobienie nawyków ponieważ czasami ląduje się poza pasem i wtedy wylądujesz jak zawsze z otwartymi klapami a wtedy to już w zalezności od szczęścia coś się uszkodzi albo nie.
-
Przy kontroli na lotnisku jezeli przewozisz coś niestandardowego to najlepiej to od razu wyciagnąć z bagażu podręcznego i przygotować sobie ładny opis co to jest - im mniej skomplikowany tym lepiej. Ja bym zapakował do woreczka foliowego - strunowego (dostępne na lotnisku przed kontrolą) i włożył do pojemnika obok bagażu podręcznego aby był widoczny dla kontroli a w razie pytania co to jest powiedziałbym z poodna miną, że to silniczek spalinowy do samolotu - zabawki. Reszta w rękach kontrolerów. Kontrolerzy nie lubia jak sie im wciska kity, coś ukrywa lub zachwuje się nerwowo. Mają sporo osób do skontrolowania więc nie lubią komplikacji bo im to utrudnia pracę.
-
Albo nawet do działu dla poczatkujących. Tam jego miejsce. Może ktoś sobie jeszcze z początkujących przypadkiem poczyta.
-
Łukasz, pierwszy raz to nawet sklejenie sześcianu z kartonu na zajęcia geometrii w szkole jest trudne. Dasz radę Z całego zestawu najważniejszy jest nadajnik bo on zostaje na dłużej a modele z reguły się zmienia choćby z powodu ich rozbicia. Mając nadajnik z odbiornikiem można zbudować nawet prosty model z depronu bez silnika i go puszczać na górce sterując wysokością i kierunkiem a potem go doposażyć w lotki i silnik oraz akumulator to zasilający. Wtedy inwestycja w hobby jest minimalna. Generalnie w zależności od zachcianek można mieć jeden niedogi model i latac nim od czasu do czasu wiele lat mając z tego przyjemność. Choćby taki: http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/1/5/166/ a można wydawać co roku po wiele tysęcy i być niezadowolonym. Wszystko zalezy od powodu uprawiania naszego hobby.
-
Easy Star II - 259 pln http://www.nastik.pl/easy-star-lotkami-p-4460.html silnik 71pln http://www.nastik.pl/ray-c283009-p-1565.html regulator 46pln http://www.nastik.pl/dualsky-xc22lite-p-4104.html 4 serwomechizmy - 104pln http://www.nastik.pl/towerpro-mg90s-p-2907.html lub - 64pln http://www.nastik.pl/towerpro-sg91r-p-1855.html konektor do regulatora - 4,30pln: http://www.nastik.pl/konektor-dc3a-regulatora-p-3044.html konektory do regulatora - 5,90pln http://www.nastik.pl/konektory-pozlacane-35mm-3pak-p-2623.html Czyli razem 490 lub 450pln w zalezności jakie serwa wybierzesz. Te i te są sprawdzone w modelach do walki powietrznej więc dadzą radę. Dochodzi akumulator za 80 pln http://www.nastik.pl/dualsky-2200mah-25c4c-111v-brak-p-1342.html oraz zasilacz za 40pln http://www.nastik.pl/zasilacz-sieciowy-redox-12v5a-p-4507.html i ładowarka za 80 pln http://www.nastik.pl/ladowarka-redox-alpha-p-3737.html no i jeszcze nadajnik z odbiornkiem żaden nadajnik z tych z zestawów RTF nie jest lepszy od kupionego osobno poza wyjątkami - tymi drogimi. Edit: rzeczywiście za 850pln mozna zakupić pełny komplet gtowy do lotu: http://www.arthobby.pl/index.php?page=8&prod_id=1763 Z tym, że do lotek trzeba sobie dokupić 2 serwa oraz póxniej jest się skazanym na drogie odbiorniki firmy Multiplex. Jeżeli dokonało się świadomego wyboru to ok, gorzej jak ktoś później jest zaskoczony.
-
Jak małem Easy Stara to jedeyne co zrobiłem to zmieniłem silnik szczotkowy z zestawu Permax 400 6V na Permax 400 7,2V, który jest dostosowany do napięcia pakiety LiPo 3 celowego. Przewody zasilające o przekroju 1,5mm, reszta bez zmian. Latałem nim na lekkim akumulatorze LiPo 3s 1800 firmy 3E (ważyły ok. 140g)prawie 2 lata bez żadnych kłopotów z napędem. Ten silnik wystarczy aby nalatać się do woli i łatwo sie go montuje - poprostu wkleja w przygotowane łoże. Zawsze można później wymienic na inny silnik jezeli model jeszcze będzie się do czegoś nadawał ale aby sobie to ułatiwć dobze jest na etapie sklejania poprowadzić w kadłubie 3 przewody zasilające a nie 2. Wtedy przeróbka będzie dużo łatwiejsza. Alternatywa to rzeczywiście zakup wersji Easy Star II dostosowanego do napędu bezszczotkowego, posiadającego lotki itd.
-
Zdecydowanie zakup Multiplex Sailor Easy Star. Dobrze lata, łatwo naprawić, są często dostępne części zamienne. Na tym etapie zalecam najpierw naukę latania i świece dymne z lontem niz odpalane zdalnie. Zresztą są inne tańsze metody na odnalezienie modelu w wysokiej trawie
-
Jak temat skrzynki? Jest już jakiś prototyp?
-
Zaproszenie na XVI Ogólnopolski Mityng Modelarski RC Kraśnik 2014.
samolocik odpowiedział(a) na Tomasz Frączek temat w Wschód
To i ja się dorzucę jako głównie ogladacz pikników Moim zdaniem piknik jest udany dla aktywnych jego uczestników - modelarzy jeżeli dobrze sie na nim bawią i mają okazję do wymiany doświadczeń, a Ci co chcą polatać mają do tego okazję. Z punktu widzenia widzów zaproszonych na piknik poprzez plakaty i inne źródła informacji to co powinno odróżniać taki piknik od normalnego podglądania spotkań modelarzy to właśnie zapowiedzi lotów - takie pod publikę i porządek lotów. Oczywiście jeżeli zamierzeniem organizatorów jest popularyzacja naszego hobby. Czasami zapowiedzi się udają na piknikach, czasami nie ale moim zdaniem jest z tym na przestrzeni lat coraz lepiej więc myślę pozytywnie. Oczywiście przy dobrej pogodzie równie ważne jest stoisko z napojami chłodzącymi Generalnie inne oczekiwania mają uczestnicy a inne osoby oglądające. Jeżeli zapraszasz widzów to mniej to na względzie. -
I tutaj mam problem bo, czy ciężej znaczy solidniej? Dla mnie porównanie tych dwóch konkretnych modeli nie przemawia zdecydowanie za jednym z nich jeżeli mówimy o solidności wykonania, są porównywalne. Mawi zdecydowanie jest ładniejsze. Obaj producenci serwisują swoje modele więc i tutaj jest ok. Generalnie trochę ciężko jest znaleźć dobry, mozny, lekki, pojemny, z dzielonym na pół płatem laminatowy model o rozpiętości 1,5m. Ja jeżeli jeszcze kiedyś zakupię to jednak coś większego.
-
Miałem Blade 1.5 w wersji elektrycznej z Mawi ale do lotu nigdy nie doszło. Ma tragicznie malo miejsca na montaż wyposażenia. Elektroszybowce z Arthobby z wyglądu z mniejszym kadłubem są o wiele lepiej przemyślane pod tym kątem. Sam model wzrokowo bardzo ładny i miał być "do bagaznika" na szybkie latanie po pracy. Niestety wątpliwy komfort użytkowania zmienił moją decyzję. Co do maxa 60 to pewnie masz na mysli obecną wersję. Miałem wczesny jej egzemplarz i niestety również ze względu na wadę produkcyjną (w stateczniku V lotki blokowały się o kadłub) nie doczekał się u mnie ulotnienia. Nie lubię poprawiać modeli w wersji ARF znanych producentów aby doprowadzać je do podstawowej funkcjonalności do której zostały przeznaczone. Tak już mam :-)
-
Zarąbiście, szkoda tylko że nie każdy może sobie podjechać do producenta i zobaczyć co produkuje w tajemnicy i nie wystawia na stronie internetowej lub na forum. Relacje typu widziałem ale nie pokażę lub nie powiem mają na celu tylko budowanie atmosfery ale oprócz tego niczego nie wnoszą
-
Cześć, jakich producentów i jakie konkretnie czujniki wysokości używacie w swoich modelach DLG? Jak je montujecie?