Skocz do zawartości

sławek

Modelarz
  • Postów

    1 522
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez sławek

  1. Witam , Jestem zielonym i szczęśliwym (lub nie- jeszcze nie wiadomo) posiadaczem RX/TX 1215-700A i mam masę pytań Na dziś pytania : - czy można usunąć plastik z anteny fabrycznej i jak ?- potrzebne mi jej małe wymiary i mniejsza waga z racji umieszczenia jej na ogonie.. ( latanie koło nogi więc pająki, koniczynki to jeszcze temat nie na te chwilę) Jeśli tak to: - czy można przedłużyć kablem i jakim odległość między nadajnikiem a anteną -zależy mi na takim układzie ,podejrzewam że koncentryczny zwykły kabel typu TV nie zda tu egzaminu? Zyskuje na odległości od napędu i odbiornika i nie wystaje mi "bat" a antena jest schowana w stateczniku pionowym . Da się?
  2. Sie wtrące mimo że ESA to nie moja bajka ; Najwięcej wypowiedzi negujących pomysł z folią jest od tych którzy nie mieli okazji z nią pracować - Panowie ! to jest BARDZO delikatna folia i obawy że wyjdzie "betnowe" skrzydło są zbędne . Na pewno w jakimś stopniu usztywni element oklejany ale urazowość na spotkanie ze śmigłem przeciwnika praktycznie pozostaje nie zmieniona .Wystarczy byle dziurka lub nacięcie........i sie pięknie rozrywa . Jedyną zmianą jaka wprowadza np w skrzydło pokrycie folią jest inny opływ powietrza , inna estetyka a dopiero na końcu wzmocnienie które usztywnia w locie ale urazowość pozostaje niemal bez zmian .
  3. Mój pierwszy drewniany elektryk - niemal 5 lat temu zbudowany i tu opisany http://pfmrc.eu/index.php?/topic/11603-turbo-porter/ służył mi dzielnie i zaprzeczał prawom fizyki jeśli chodzi o odporność konstrukcji drewnianej . Próby czasu nie wytrzymało pokrycie folią które po wielu ponownych naciąganiach w końcu przestało być posłuszne żelazku czy opalarce ... Tak wyglądał w czasach swej świetności - przez niego polubiłem drewno a rozczarowałem się folią.. Liczę że u Roberta przeżyje "drugą młodość"
  4. Przyszedł wreszcie czas na skrzydła ,poniżej zalążki ich szkieletu . Pierwsza i trzecia wręga od licząc od kadłuba -sklejka 4mm , a pozostałe- średnia balsa 3mm Oczywiście dojdzie keson i wypełnienie pomiędzy listwami głównego dźwigaru Nie zawracałem sobie głowy ażurowaniem - bardziej bym osłabił żeberka niż miał zysk wagi . Pręt węglowy wydaje się być tu zbyteczny skoro zastrzały będą pracujące ale zostawiam go -przyda się w razie przypadkowego odkręcenia się zastrzału w locie czy nawet do banalnego składania -bo wymusza "wsuwanie " skrzydeł co mniej niszczy gniazda kołków ustalających czy tez uniemożliwia ich połamanie przy nie podpartym jeszcze skrzydle zastrzałem . Łączenie zaproponowane przez TeBe niestety jest za krótkie -jak pisałem wyżej potrzebuje złapać rozstaw 13cm , rozwiąże to inaczej ale o tym " w następnym odcinku "
  5. Co do poduchy -wystarczy kanał ON-OFF -regulacją jej "gazu" i tak nie uzyskasz płynnego hamowania a zniszczysz sobie tylko fartuch lub spód modelu Dasz dwukierunkowy regulator lub przestawialne śmigło to będziesz miał hamulec i wsteczny (na napędzie postępowym)
  6. 1 -skrzydło do skrzydła (rozważałem też wspólny punkt łączenia w kadłubie -np wsuwane ramie z uchem z obu połówek , łączące się wspólnie nad otworem /nakrętką. w kadłubie i tam skręcane np śrubą nylonową . 2 -odpowiadało by mi łącze na tyle pewne by dopiero jego zerwanie/ścięcie doprowadziło do awaryjnego rozłączenia skrzydeł chyba że te daje komfort pewności ale nie wiem na ile jest to połączenie mocne uniemożliwiające samoistne rozpięcie przy wymiarach tej Prząśniczki. Skrzydło będzie w części przy kadłubowej kryte balsą (jak i keson) co uniemożliwi mi ewentualne naprawy tych "kołków" w miejscu montażu ich na wrędze skrzydła dla tego pytam o opinie (np zerwany gwint..) Tomasz ,ostatecznie nie oceniłeś tego łącza pod moim kątem, jego mechanika łącza mi odpowiada ale nie wiem jak to wypada z jego resztą
  7. Znam "z widzenia" te łącze , musiało by złapać około 13cm od wręgi do wręgi i jakoś nie mam przekonania co do łapania tylko za jedna wręgę ....chyba że przesadzam . A jak Tomaszu oceniasz te rozwiązanie biorąc poprawkę na większy model i jak to było rozwiązane u Piotra w jego J-1 - "na motylki"?
  8. Ja też Na razie zatrzymałem się na projekcie skrzydeł a dokładnie jednego "detalu" sposobu łączenia połówek skrzydła w kadłubie .......póki na coś się nie zdecyduje lub wymyśle nie mogę rozpocząć płatów . Jakieś propozycje?
  9. Mały progres - "wieżyczka" skrzydeł otrzymała zaplanowane elementy .
  10. Pod warunkiem że zastrzegł wzór hmm powiedzmy od strony wzornictwa/wyglądu . Prawdziwy samolot powstaje według jakiś założeń : ma wyciągać tyle a tyle Macha, zasięg lub długotrwałość lotu tyle a tyle . waga uzbrojenia ,ilość załogi, zasięg radaru , ilość śledzenia na raz celów, wytrzymałość konstrukcji na takie a takie przeciążenia ..................to by wymagało kradzieży planów lub oryginału na wzór (przykład Izraelski Kfir czy radziecki Tu-4) Tego nie skopiujemy w modelu ,nie mylmy produkcyjnych replik 1/1 z miniaturami które nie spełniają oprócz wyglądu żadnego z założeń twórców . Przypomnę cytat - Model nie jest tym samym produktem oferowanym przez uprawnionego Możliwe że w samochodach może być ciut inaczej -karoseria często bywa dziełem (większym lub mniejszym ) ale zawsze z elementem artyzmu jakiegoś stylisty a dzieła artystyczne to już inna bajka ..... Oczywiście to dywagacje na temat produkcji modeli a nie własnej budowy dla siebie - tu niema niejasności .
  11. Co do obrażania się Boeinga - wyobraź sobie gazetę ,a w niej dziennikarza który w tytule artykułu np napisał "BOEING DREAMLINER UZIEMIONY" I co? marką tu jest gazeta a boeing tytułem a mimo użycia słowa Boening dziennikarz dostał pensje a gazeta zysk (bez licencji ) nie jest to może przykład ze świata modeli ale przedstawia sens tego co pisałem wyżej . Co do drugiego twojego zdania to zakończenie mojego poprzedniego wywodu jest odpowiedzią.
  12. Moim zdaniem na modele maszyn ,budynków,pojazdów ....realnie istniejących nie potrzeba licencji i wydaje mi się to absolutnie logiczne . Nie będę przytaczał paragrafów ale przynajmniej umieszczę cytat który jest esencją praw dotyczących miniatur Model nie jest tym samym produktem oferowanym przez uprawnionego i nie można tutaj zastosować ograniczenia jego prawa. Co do używanych w modelach firm np Tamiya , Mały Modelarz ,Graupner - słowo typu np Boeing jest tylko tytułem a Tamiya,Graupner i Mały Modelarz w tym przypadku jest marką . Oczywiście mogą istnieć wyjątki jeśli jakaś (zapewne snobistyczna firma ) zastrzeże swój produkt również nawet na płaszczyźnie zabawek . I odwrotnie jakieś firmy pierwowzoru OFICJALNIE mogą wesprzeć swoją nazwą zabawkę ,model ,grę...ale to tylko jako oznaka jakości produktu (a przy okazji reklama na pierwowzoru)
  13. Wróżenie z fusów - jaka cena była by przystępna - jak to określić po tych prostych rzutach i bez znajomości zastosowanych rozwiązań konstrukcji....? Oczywiście zapewne Pan Jarek absolutnie nie chciał nawiązywać do Dustiego a wyciągnął jakiś swój gotowy projekt który można było zaadoptować na Twoje potrzeby (skoro po kilku dniach rozmowy przedstawił gotowe rysunki) ale chciałem tylko podkreślić że szkoda potencjału -latające 2m Sci Fi - troszkę szkoda.. Nie rozumiem cię Robert -postacie,pojazdy itp powstałe w bajkach,filmach,książkach.... są chronione prawami autorskimi są wymysłem i to już w sobie jest produktem a maszyny realne tylko jako takie są produktem -ich miniatury możesz produkować ile dusza i rynek pozwoli nie możesz tylko produkować ich realnych kopii -do tego są licencje .
  14. Pan Suchocki nie może zaprojektować dosłownie Dustiego -prawa autorskie o tym powszechnie wiadomo ale szkoda że nie zaprojektował czegoś bardziej namacalnego -własnie np Kruka czy Dromadera w wresji turbo (plus ewentualnie części do budowy z tradycyjną gwiazdą lub na odwrót ) ,a bajkowe malowanie to już by była sprawa indywidualna . Byłby to taki nasz Popylacz a tak będzie drogi zestaw niewiadomo czego ani to Dusty ani samolot realny -chcę się powiedzieć "ni pies ni wydra" chyba nie do końca rynkowo przemyślany ruch Pana Suchodzkiego . Chyba że będzie to model o przystępnej cenie.....(to wtedy będzie na prawdę jak z bajki ) Ale niema tego złego co by na dobre nie wyszło -nie będzie się można przyczepić do Piotra że odbiega od orginału ...
  15. AA-chodzi ci o burtę , nie zrozumiałem dobrze pytania - będzie tam troszkę więcej luzu z zapasem na pracę goleni i ewentualne mocniejsze lądowania a "otoczkę" tego otworu wzmocnie sklejka od wewnątrz , zluzuje tylko otwór na tyle by nie robić szpetnej dziury. Ruch podwozia nie będzie tam duży - belki podwozia są z zamysłem dostatecznie blisko burt. Możliwe że dojdzie jeszcze dekoracyjnie na podwozie maskownica imitująca podwozie piórowe . Tymczasem pierwsze krycie koveralem PS zważyłem kadłub wraz z usterzeniem i kołami , podchodziłem do wagi jak do jeża mając na uwadze że nie jest to finezyjna konstrukcja i nie kontrolowałem wagi ,wyszło - 320g czyli jest ogromna szansa że płatowiec na pusto nie przekroczy 900g
  16. Przyszedł czas na skrzydła i ich mocowanie , procesy "myślowe" zacząłem od tego drugiego poniżej szkic jak planowałem przygotować kadłub do montażu skrzydeł ale obawiam się o wytrzymałość zwłaszcza na skręcanie całej "wieżyczki" i myślę że wstawię dodatkowo takie wzmocnienia Druga sprawa jaka mnie męczy - bagnet węglowy był w planie a myślę że może uzbroję model w FPV (po ewentualnym udanym oblocie ) i ten węgiel ponoć nie wskazany ze względu na zakłócenia toru video -czy ktoś mi powie czy taki pojedynczy węgiel będzie miał znaczenie? zastąpić to prętem szklanym lub czymś innym ? Umieszczenie anteny FPV jeszcze nie zaplanowane- na razie biorę pod uwagę na belce ogonowej lub w stateczniku pionowym -drugie rozwiązanie najelegantsze jeśli się uda zdjąć plastik z antenki ....(jeśli jej utrzymanie w pionie jest bezwzględnie ważne )
  17. Niema takiej siły która by odgięła podwozie aż do uderzenia kołem w kadłub ,przypomnę ci- to drut stalowy 4,5mm -prędzej rozlecą się wręgi do których jest mocowane podwozie ,aczkolwiek jakieś odgięcia są nieuniknione . Dziś podłubałem jedynie przy stateczniku poziomym . Konstrukcja ,hmm... skrzynkowa ? oj za długo robiłem depronowce.. Ster wysokości w trakcie prac
  18. Płaskownik z duraluminium na pewno był by dużo lżejszy i nie wiele trudniejszy w wykonaniu ale model powstaje z tego "co jest" i z "bele czego" czyli co znajdę w swoich zapasach lub Wrocławskim sklepie ("modele-sklep" duraluminium nie mają w ofercie ) Tymczasem zamykam kadłub (wyszedł z tego pływak a nie kadłub samolotu ) Wersja J-1b miała płaski spód -duże ułatwienie (zwłaszcza dla leniwych ) Teraz dla odmiany zajmę się statecznikami.. Kadłub ,stateczniki pokryje japonką a skrzydła, lotki i stery Koveralem .
  19. Podwozie na stałe - lżej ,prościej -jakoś (odpukać) przy podobnym rozwiązaniach podwozia w moich modelach nigdy nie wymagało większych napraw jak ewentualne ponowne podgięcie.... Jak zabezpieczyłem? samym kształtem drutu -wygięty w cześci kadłuba w literę "U " i oparty na belkach a one wklejone miedzy dwie wręgi-najprostsza metoda rozłożenia sił na więcej elementów (gniazda belek we wręgach dostana jeszcze wzmocnienia) Drut owinięty to belek nylonowym sznurkiem (pojedyncze "nitki " z taśmy to spinania towaru na paletach ,niesamowicie mocne) Potem ten oplot zaleje CA lub żywicą
  20. Żartujesz sobie ze mnie ,tak? Od długich relacji mamy tu Bartka lub Piotra a w tym przypadku akurat mam najmniej do pokazywania- tyle się wysypało drewniaków że moje uproszczone podejście do tej konstrukcji na tle pozostałych relacji zaczyna mnie zawstydzać . Ale żeby nie było że poległem na podwoziu
  21. Połyskujący lakier Piotrze to kiepski pomysł w przypadku EPP -zbyt chropowata powierzchnia i refleksy połysku jeszcze bardziej by ją optycznie pogłębiły ,nie mówiąc o tym że malowanie oryginału było matt . "Odpryski" za dużo tego a w zamian brakuje mi tu linii podziałowych czarnym flamastrem . Niebieski na kokardach ciut za jasny, rury wydechowe nie z tej wersji .......ale to wszystko mniej ważne - ważniejszy jest udamy oblot na który czekamy Mój XL wyszedł niecały 1kg http://pfmrc.eu/index.php?/topic/41646-fw-190-12m-xl/page-3&do=findComment&comment=484302 więc nie szukaj na siłę lżejszego zasilania -jest OK
  22. Jeśli zależy ci na fakturze płótna i wytrzymałości poszycia to zostań przy pierwotnym zamiarze krycia Koveralem -fajna sprawa . Ale gdyby bardziej ci zależało na obniżaniu masy modelu (z zachowaniem przyzwoitej wytrzymałości ) to polecam Skyloft -to coś w rodzaju syntetycznej japonki .
  23. Tak jak mówi Radek i nie wiem czy znasz jak przeliczyć C na wydajność pakietu? ,czyli np jeśli masz pakiet 1700mAh 35C to : 1,7 00 x 35 =59,5A !! czyli teoretycznie taki pakiet można obciązyć do 59.5A . Jeśli potrzebujesz pakiet o wydajności około 40A wystarczy 25C przy tej samej pojemności !
  24. że się wygina to wiem, ale czy nie pęknie - zdażaly mi się pręty prawdopodobnie o niejednorodnym stopie (mniejsze średnice) -miejscami się ładnie wyginały a w innych miejscach pękały pod czas wyginania . Przy większej średnicy siły rozciągające zewnętrzną stronę zagięcia rosną......a drut mam jeden i złe wspomnienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.