Skocz do zawartości

Vesla

Modelarz
  • Postów

    1 737
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Vesla

  1. Buduję z tego co mi zalega. Jastrząb poległ trafiając z wielką prędkością centralnie w drzewo po tym jak w trakcie lotów zostałem "rozproszony" (delikatnie mowiąc) przez psa. :-( zostały skrzydła i część ogonowa. Siła była na tyle wielka, że wyciągałem kawałki drewna z uzwojenia silnika. Nie była to wina materiału. Z tą prędkością nic by nie przetrwało. Chcę zbudować model podobny do Jastrzębia do szybkiego latania i kręcenia akrobacji.
  2. Jarek - też wolę drewno ale materiału mam jeszcze dużo i szkoda żeby się zmarnował. Adam, to może Cie zmotywuję do powrotu do Szpaka. Władku - daleko mi do mistrzów choć styl Xsawerego Dunikowskiego jest dla mnie zbyt "twardy", "surowy". Ten Zuch budowany jest na styl modeli ESA więc zastosuję uproszczenia, jego celem będzie ćwiczenie akrobacji i szybkie latanie. Mam nadzieję, ze taki będzie.
  3. Silnik można zasilać z 3s i 4s ale biorę pod uwagę możliwość zmiany pakietu. Skrzydła prawdopodobnie będą odczepiane zwłaszcza, że mam rurki węglowe i pasujące do nich pręty.
  4. Buduję z planów robertusa, ok 120cm rozpiętości. http://pfmrc.eu/index.php/topic/46722-jak-17-edf-plany/page-1?do=findComment&comment=670826
  5. Model jest niewielki jakieś 80cm. Jak wspomniałem wielkość narzuciły posiadane skrzydła. Co to tyłu kadłuba to może fajnie wyglądać jak się go odpowiednio wyszlifuje. Pomyšlę nad tym. Dzięki za pomysł.
  6. Jako miłośnik polskich konstrukcji długo zastanawiałem się nad "odrzutowcem" jaki zbuduję. Iskra, Iryda czy Grot są jeszcze przede mną ale potrzebowałem czegoś na początek jako platformę do zebrania doświadczeń. Wybór był prosty: Jak 17 w/g planów naszego kolegi Roberta. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym trzymał się planów i już na początku doszło do zmian. Zdecydowałem się na wersję szkolno-treningową UTI, czyli Jak 17 W (UTI) w malowaniu cywilnym Instytutu lotnictwa. Planowane malowania różnią się barwą dodatkową (niebieski lub czerwony), chyba będzie czerwony he he, ale do malowania daleko. W trakcie budowy testuję klej "Weldbond" Wygląda jak Wkol, pachnie jak wikol, długo schnie (min 1h ale im dłużej tym lepiej), klei pianki, drewno itp. Sklejony element testowy ciężko mi było rozerwać i doszło do zniszczenia materiału na powierzchni klejonej. Na obecną chwilę Jak ma klejony kadłub. W drodze od skośnookiego mikołaja jedzie już turbina 70mm. https://www.ebay.co.uk/itm/172856517617 Change Sun 70mm Ducted Fan 12 Blades with EDF 2839 motor kv2600 Rotor Diameter: 70mm Outer Diameter: 75mm Weight: 180 g Propeller: 12 Blade Propeller Working Voltage: 3s -4s Motor : Brushless Motor 2839 2600kv Maximum Current: 35-49A Thrust: 1.1-1.4kg Oraz ESC Hobbywing SkyWalker 60A Brushless ESC Speed Controller With UBEC RC https://www.ebay.co.uk/itm/152978162173
  7. Kolejna polska konstrukcja w moim hangarze. Tym razem zdecydowałem się na LWD Zuch 2, uroczy polski samolot z lat powojennych (1948) projektu inż. Tadeusza Sołtyka. Właściwie modyfikacja poprzedniego projektu Junak. Maszyna na swój sposób ładna. (są gusta i gusta :-). Model wykonam jako piankolot, dużym handicapem jest tu zastosowanie skrzydeł z PZL 50"Jastrząb". Jastrząb to był bardzo fajny model który niestety uległ poważnemu rozbiciu ale o dziwo ocalały skrzydła i te po drobnych zmianach i przemalowaniu będą nosić Zucha. Planowane malowanie: Kadłub powstał poprzez wycięcie bloku ze styropianu o grubości mniejszej o grubość poszycia (6mm). Wycinałem w/g kartonowych szablonów przy pomocy drutu oporowego. Blok wzmocniłem prętami węglowymi i siatką budowlaną. Następnie został oklejony poszyciem z depronu 6mm i oszlifowany.
  8. Ładnie idzie. Małżonka jak chce ekspozycje noech kupi drugi :-)
  9. Ruda siedziała na ogrodzie. Dzisiaj model został oblatany. Na początku poszedł świecą w gòrę jakby miał za ciężki ogon. Ale trymowanie pomogło. Może będzie filmik. Wymaga jeszcze delikatnego trymowania ale radzi sobie. Silnik ma wystrczająco mocy dla jego masy i model lata dobrze. Proszę. Oto Rosette. Rudzielec ze schroniska.
  10. Gotowy do lotu. Pilot też musi być :-). 400g z pakietem.
  11. Test wykonany. Na balse nakleiłem solarfilm - pomarańczowy i folie od Marka. Obie nakleiły się bez problemu. Po chwili zdarłem folie i tu ciekawostka. Solarfilm odszedł lekko i zostało na nim niewiele włoskòw z balsy. Folia odchodziła z większym oporem (trzymała lepiej), zabrała więcej włosków.
  12. Sprawdzę wieczorem. Dam znać.
  13. Jurku. Oczywiście mam taką folie od Marka. Ale.... zapomniałem, że ją mam. Mam na warsztacie teraz kolejny piankowiec (LWD Zuch 2) to pewnie ją zastosuję.
  14. Przymiarka nowego skrzydła. Niestety skrzydło tak wykonane jest cięższe. To skrzydło ma 120g, depronowe miało 50g. Skrzydło ma też większą rozpiętość o 10cm. Z pakietem 3S samolot ma większą moc dlatego liczę, ze z tym skrzydłem też sobie poradzi. Poprzednia masa do lotu to ok. 300g teraz mam 370g. Zobaczymy w weekend przy oblocie.
  15. He he. Podobno (jeśli wierzyć starym indianom) kobiety na lotnisku przynoszą pecha albo tak nas rozpraszają, że robimy głupoty :-)
  16. Jak lubisz mlodego to zostaje mu zrobic prezent albo przekonac rodzicow. A co do modeli to fakt można nimi się wozić aż do znudzenia (jeżeli komuś się to może znudzić). Jestem pod koniec budowy drugiego skrzydła do mini cavu. To skrzydło jest budowane tradycyjnie z balsy. Dotychczasowo stosowane piankowe skrzydło było tymczasowe. Czeka mnie nowy oblot. Nowe skrzydło, nieznane charakterystyki lotu.
  17. Lata się nim przyjemnie. Zobaczymy jak będzie z nowym skrzydłem. W między czasie malowanie.
  18. Ładnie. Gratuluję. Trochę mu brakuje do gracji łabędzia lub kaczki ale jest fajny.
  19. Będzie ubaw. :-)
  20. Ja tam słyszałem strzały :-)
  21. Vesla

    Otwarcie sezonu

    Wrócił do domu :-)
  22. Dzisiaj jeden z dronów postanowił się wyrwać spod kontroli. Utracił kontakt z operatorem (operator prowadzi w goglach FPV) i robiąc świecę wylądował na szczycie drzewa. Następnie postanowił się wyłączyć i tylko pikał na nas przy pomocy ESC. Rozpoczęliśmy operację ratunkową. następne kilkanaście minut to była zabawa w rzucanie kołkiem :-) Trzeba było przerzucić przez gałąź na której siedział dron, ciężki kawałek kołka z przywiązaną liną. Kiedy to już się udało, zostało zrobić huśtawkę i bujać się aż draństwo spadnie. i wiuuuu. Jego bliźniaczy kolega siedział na starcie i planował kolejne złośliwości.
  23. Marcin, większość opisów z budowy ESA zawiera konfiguracje zestawów napędowych, wystarczy poczytać.
  24. Vesla

    Modelarze

    W moim rodzinnym mieście nie byłem już od kilku lat. Kiedyś był grupa zapaleńców latających ESA i nie tylko pod lasem k. Wilkowa i na polach wokół miasta. Niestety nie miałem okazji ich poznać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.