Skocz do zawartości

Vesla

Modelarz
  • Postów

    1 737
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Vesla

  1. To już nie przymiarka do budowy a normalna budowa modelu. W tej chwili to chyba wypada poprosić admina o zmianę tytułu postu. (o ile to jest możliwe). Proponowałbym "PWS 50 - Relacja z budowy." Weekend idzie to i prace powoli ruszają. Dzisiaj zamówiłem serwa, będą w poniedziałek: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=29512 Serwa dla sterów wysokości i kierunku znajdą się w kadłubie zaraz za skrzydłami na przygotowanej "półce". Bowdeny (popychacze) poprowadzę podobnie jak w oryginale, w 3/4 w kadłubie. Dlatego też dzisiaj wykonane zostało usterzenie. Płyta depron 5mm, wzmocniona listwami balsowymi. Zawiasy z dyskietek. Kierunek dodatkowo przyklejony do jednej z rozpórek kratownicy. Z tyłu "wpuszczony" pomiędzy kratownice. Przygotowałem też "półeczki" po których przejdą zastrzały podwozia.
  2. Obowiązki zawodowe zwolniły nieco postępy prac ale mam nadzieję, że od soboty wszystko ponowie ruszy do przodu. Na obecną chwilę model, a właściwie jego szkielet wygląda następująco: Wkleiłem płozę ogonową z silikonowym zakończeniem (żeby się nie kłuć co chwilę) Nie jestem jeszcze zdecydowany co do jednostki napędowej więc pozostawiam więcej miejsca. Silnik pojawi się za małą wręgą (jeżeli trzeba będzie to ją przytnę). Na dużej wrędze są otwory do zamocowania domku dla silnika. Wręgi wykonane z balsy 4mm. Zastanawiam się czy wręgę dużą wzmocnić sklejką 1,5mm. Czy to ma sens? Co o tym sądzicie? Szkielet waży 25 gramów. Do tego przyjdzie jeszcze poszycie z depronu 3mm Ta czarna nitka to pęknięcie podłużnicy :-( Sklejone, owinięte i nasączone CA.
  3. Dzięki. Wystarczająco obrazowo to opisałeś. Efekt świetny.
  4. Vesla

    Fokker DVII (1m.)

    Nooo szablony to świetne. Muszę ten pomysł zapamiętać!!!
  5. Na pokazach w Świdniku (w roku bodajże 1995), miałem możliwość oglądania tego cuda w locie :-) Nawet gdzieś mam zdjęcia (analogowe - takie na papierze jakby ktoś nie pamiętał :-) Poszukam.
  6. Super, super. A może opiszesz jak zrobiłeś makietę takiej fajnej gwiazdy? Proszę :-)
  7. Dziękuję, ale do końca jeszcze daleko :-) Co do wyboru maszyny to zawsze mi się podobały polskie samoloty z lat 30-tych. PWS, RWD, PZL i inne cudaki (zwłaszcza cudaki). A tak na marginesie oto mój "ciężarek" w pełnej krasie: Amonit (Ammonitida), głowonóg występujący w okresie od jury do kredy (od 201 - 66ml lat temu). Tego konkretnego zatrudniłem w modelarstwie. Widać stary ale jeszcze przydatny. Znaleziony na "Wybrzeżu Jurajskim" w hrabstwie Dorset. Tutaj jeszcze ślady jakiś muszelek A tak wyglądało jak jeszcze żyło. Wybaczcie ten off topic. Wracam do modeli :-)
  8. Ten ciężarek to oryginalna skamielina ammonita. Wreszcie sie przydał po kikudziesięciu milionach (minimum) lat leniuchowania. :-D Budowa ruszyła tak jak pisałem wcześniej. Nie miałem czasu wklejać fotek.
  9. Tak to teraz wygląda. Powoli się sklada.
  10. Też bym wolał większy model. Niestety muszę budować mniejsze. Ale jestem mistrzem w chowaniu warsztatu modelarskiego w szafie żeby nie zajmował miejsca.:-) Może kolega Marcin zbuduje większy. Dzisiaj zacząłem wyginanie na desce podłużnic dolnych. Już się suszą. Zdecydowałem, że większość problemów konstrukcyjnych będę rozwiązywał na bieżąco i wrysowywał na plany. Dzięki temu mogę już zacząć budowę.
  11. Zbyszku. Dziękuję za rady. Na tym etapie jeszcze mogę wszystko zmienić :-) Twoje rady wydają się prawidłowe i postąpię jak napisałeś. Zmienię tylko kilka detali. Konstrukcja kratownicy będzie balsowa 3x3mm na to przyjdzie depron 3mm powinno dać to dobrą wytrzymałość kadłuba. Jakkolwiek podłużnice dolne jako najbardziej obciążone wykonam z sosny 3x3mm a w rejonie mocowania skrzydeł dam wzmocnienia ze sklejki 1,5mm. Dzisiaj sklejam rysunki montażowe jutro jadę do sklepu po materiały i zacznę sklejać kratownice.
  12. Zbieram się już do rozpoczęcia budowy kratownicy kadłuba. Wybrałem wariant 2. Według poniższego rysunku, kratownice zaznaczone na zielono wykonam z sosny 3x3mm te zaznaczone na czerwono z sosny 4x4mm. Zastanawiam się jeszcze nad wzmocnieniem bocznym miejsca mocowania skrzydeł elementami ze sklejki. Całość zostanie pokryta docelowo depronem 3mm co dodatkowo usztywni konstrukcje.
  13. Budowa nadal czeka aż "zmęczę" plany w TurboCAD. Chciałbym je udostępnić dla zainteresowanych nimi kolegów :-) Przy okazji uczę się programu. :-) Przyzwyczajony do Corela i podobnych tutaj trafiłem na inny sposób "myślenia" o rysunku. Ale powoli jadę. Tak to wygląda (jeszcze 2D czy będzie 3D?). Sorki za mały zrzut JPG. Niewiele widać :-)
  14. Miałem tę kartonówkę to po niej została "ciągota" aby zbudować PWS 50. Koncepcji na sposób zdejmowania skrzydeł miałem kilka. Pomysł podobny do Twojego siedział mi w głowie od początku. Podwozie miało być doczepiane przed lotem. To rozwiązanie miałem zastosować wybierając skalę modelu 1:10. Po zmianie skali na 1:12 stwierdziłem, że płat może być jedną częścią. Kadłub będzie chyba wzmacniany sklejką.
  15. Witam kolegów. Postanowiłem wypłynąć na szersze wody morza zwanego "Modelarstwem RC" czyli budowę modelu konstrukcyjnego. Przymierzam się do budowy PWS 50. Model ma być w skali 1:12. Rozpiętość modelu 916mm, długość 591mm. Zamierzona masa 500-1000g. Napęd elektryczny. Konstrukcja mieszana, kratownica z drewna (listwy sosnowe, balsa) poszycie kadłuba z depronu 3mm. Taki misz masz :-) Profil skrzydła Clark Y. Skrzydła mają być demontowane jako całość, zważywszy, że samolot jest średniopłatem wymaga to zdejmowania części kadłuba. Czy to jeszcze Parkflayer czy już model średniej wielkości? Bo nie jestem pewien czy dobry dział wybrałem. Jakby co to proszę moderatora o przeniesienie. To wstępne założenia. Przy opracowywaniu rysunków pojawiły się pierwsze pytania. Dostępna dokumentacja jest bardzo uboga (prawie żadna). Zastanawiam się nad poprowadzeniem dźwigarów skrzydła. W znalezionych opisach można wyczytać, że skrzydło było jedno dźwigarowe kryte sklejką do dźwigara a dalej płótnem. Inne opisy sugerują skrzydło dwu dźwigarowe. Ja zostanę przy skrzydle dwu dźwigarowym ponieważ lepiej mi pasuje do planowanej konstrukcji. Poniżej przedstawiam dwa rozwiązania konstrukcji jakie przyszły mi do głowy, wraz z opisami. Kolegów proszę o uwagi i sugestie. Jest to pierwszy mój projekt tego typu. Wariant 1 konstrukcji Opis elementów: 1. Dźwigar główny 2. - 3. Dźwigar tylny 4. Przestrzeń zajmowana przez "odejmowaną kabinę" Po odjęciu kabiny skrzydła mocowane są śrubami do dolnej części kadłuba. Przebieg kratownicy widać na rysunku powyżej. W kadłubie jest "duża dziura" na długości cięciwy :-) wymaga to wzmocnienia dolnej części kratownicy pod skrzydłami. Wariant 1 konstrukcji Opis elementów: 1. Dźwigar główny 2. Dźwigar pomocniczy 3. Dźwigar tylny 4. Przestrzeń zajmowana przez "odejmowaną kabinę" Rozwiązanie podobne. Różnica jest w tym, że "dziura" jest od pierwszego dźwigara (1) do dźwigara pomocniczego (2). Kształt skrzydła po zdjęciu z kadłuba widać na kolejnym rysunku.
  16. Ja też siedzę i podziwiam.
  17. Ja wklejałem na Uhu Por.
  18. Czy farba Italeri nie będzie zbyt ciężka? Moje po złożeniu i pomalowaniu niewiele przytyły, 65g (w tym serwa, kable, luty, klej, podwozie, zastrzały i farba).
  19. Kusisz Marku a z Wadowic jesteś :-D Dziękuję za słowa uznania. Farba fajnie kryje myślę, że farby innego producenta (Dulux, Śnieżynka itp) też by się sprawdziły. Widziałem już ofertę i cały czas się nad nią zastanawiam. Jest tam kilka ładnych maszyn (RWD 5!, Balilla, Pfalz). Nie znalazłem informacji o kosztach wysyłki do UK.
  20. Hala jest niedaleko (w linii prostej :-) muszę objechać na drugi półwysep (Gosport) a przy popołudniowym ruchu to chwilę trwa. Wolę jechać do parku. Mam patyczaka (150g) jakoś sobie radzi z wiatrem, te samoloty mają większe pole boczne więc i wiatr będzie je bardziej nosił ale nie przewiduję większych problemów. Zobaczymy :-) Ostatecznie zostaje hala :-)
  21. Modele też robione były na szybko. Wciąż się jeszcze uczę budowania i przy kolejnych postaram się wierniej oddać detale. :-)
  22. Dziękuję za słowa uznania. Na takim malowaniu wzorowałem swoje. Pierwsze loty pokażą jak farba trzyma się pianki. Muszę przyznać, że jak chciałem ją zeszlifować papierem to miałem z tym duże problemy. Trzyma jak chol... :-) Co do gęstości linii to oczywiście kwestia skali modelu i gęstości pędzla (szczotki).
  23. Oczywiście. Zastosowałem farby do malowania ścian. Zwykłe emulsje. Kupiłem próbki kilku kolorów farb w tubce po 40ml każda. Jedna tubka starczy na trzy razy, na model tej wielkości. Mieszałem odcienie w kuwecie od wałka do malowania :-) Dodawałem ok. 1/3 wody. Nakładałem całość gąbką do mycia naczyń. Farba jest dość rzadka i wymaga nakładania dwóch warstw. W efekcie mamy gładką matową powierzchnię i farba dobrze przylega. Fokkera pomalowałem następująco. Na warstwę podstawową zielonej farby, nałożyłem plamy. Farba na plamy jest mocniej rozrzedzona niż na podkład dzięki temu farby będą bledsze. Pędzel był prawie suchy, (pędzel gruby 1/2 cala, taki zwykły malarski). Nakładałem uderzając pędzlem z góry pionowo w powierzchnię. I efekcie uzyskałem takie ciapki. Aviatki, początek malowany był podobnie. Pasy zrobiłem innym narzędziem :-) Zastosowałem twardą szczotkę ryżową, taką jak do szorowania dłoni czy coś podobnego. Moczyłem ją w farbie następnie wycierałem nadmiar na gąbce i szorowałem po kadłubie. Starałem się szorować za każdym razem z tego samego kierunku i pod tym samym kątem. Efekt widać na zdjęciach. Tutaj też farba była mocno rozrzedzona. Detale nakładane zwykłym pędzlem modelarski i markerem. Nie przewiduję dłuższego życia niż 20 lotów :-) Starczy. Wnętrzności pójdą do kolejnych modeli.
  24. Wszystkiego najlepszego w nowym roku! Czas świąt i nowego roku spędziłem pożytecznie i moje pierwsze combaty (wombaty :-) czekają już tylko na "wnętrzności" i drobny retusz a potem wiosenny oblot. Jak wspomniałem przerobiłem oryginalne plany skrzydeł i dodałem im lotki. Zmniejszyłem też wznios skrzydeł do zera. Malowania obu samolotów to czysta fantazja będąca rozwinięciem oryginalnego malowania. Fokker ma znaki polskie z lat 20-tych, Aviatik czeka na czarne krzyże. Oba samoloty ważą po 175g każdy. Liczę, że po zamontowaniu reszty przytyją maksymalnie do 250g. Rozpiętość ok. 820mm, długość 610mm. Serwa 9gramowe, zabudowane są w "skrzyneczkach" dzięki czemu mogą być łatwo wymienione jeżeli zajdzie potrzeba. Cięgna wykonane są z drutu 0,8mm dlatego przechodzą przez prowadnicę ze sklejki żeby zapobiegać zginaniu się przy pracy. Zespół podwozia przyklejony jest do dolnej części kadłuba. Na skrzydłach czekają kable z gniazdami pod przyłączenie 3,6 gramowych mikro serw. Serwa też będą zabudowane w "skrzyneczkach". Konstrukcja samolotu Aviatik jest podobna. Główna różnica pomiędzy tymi modelami to sposób w jaki zbudowany został kadłub. W Fokkerze kadłub to kilka warstw depronu sklejonych razem, w Aviatiku mamy skrzynkę :-) Aviatik jest dzięki temu wyraźnie sztywniejszy. Miejsce na odbiornik Zaplanowane "wnętrzności". Silnik Turnigy 2730/1500kv (ciąg 290g - 410g) http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__8618__Turnigy_2730_Brushless_Motor_1500kv.html Zasilanie LiPo 2S 800mAh http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__9276__Turnigy_800mAh_2S_20C_Lipo_Pack.html ESC 12A http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__11429__HobbyKing_12A_BlueSeries_Brushless_Speed_Controller.html Odbiornik 6 kanałów http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__12901__Hobby_King_2_4Ghz_Receiver_6Ch_V2.html Mikro serwa do lotek w skrzydłach http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__29315__Turnigy_1370A_Servo_3_7g_0_4kg_10sec_UK_Warehouse_.html Na obecną chwilę na ścianie czekają trzy samoloty do oblotu na wiosnę :-) (Patyczak - ten po prawej, już został oblatany w poprzednim sezonie).
  25. Vesla

    parowy silnik lotniczy

    Zasiadam na widowni i obserwuję. Właściwym jest zadanie sobie pytania: do czego będzie służyć samolot. Krótki przelot w linii prostej (lub po kręgu) czy dłuższe latanie. Takie maszyny będą różnić się silnikami. W kolejnictwie znane są parowozy bezogniowe, używane w miejscach gdzie istniało niebezpieczeństwo wybuchu gazu (np. kopalnia). Były to zbiorniki na parę sprężoną, ładowane parą z kotłowni na bocznicy. Jest to nadal parowóz tylko bez kotła, silnik i inne elementy są typowe dla parowozu. Model tego typu, będzie przypomniał wspomniany wcześniej czeski samolot na CO2 (miałem taki). Produkowany w Polsce TKB/B 14813 (1U) 998 201-8 Meiningen 0-6-0F EX HBL no 104V Z mojej strony mogę zasugerować ustalenie czasu pracy maszyny. Krótki czas pracy np. 1-5 min, pozwoli zbudować małe zbiorniki do zasilania silnika. Tak ja to widzę. Ale mogę się mylić. Drugi wariant jest oczywiście bardziej skomplikowany. Wymaga paleniska (grzałki przepływowej) i zbiornika wodą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.