Skocz do zawartości

arek1989

Modelarz
  • Postów

    351
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arek1989

  1. Wszystko fajnie, gdyby nie te imperialne jednostki. Z tego co widzę, dane w formule obliczeniowej są w calach, oprócz A - airspeed factor, który w dokumencie 520-A jednostki nie ma. Nie jest dla mnie jasne dlaczego z tych obliczeń wychodzi wartość w uncjach na cal, pewnie musi to być zaszyte właśnie w parametrze A. Przeliczyłem sobie też aktualnie budowany model i według formuły z filmu, na lotki, wysokość i kierunek potrzebuję odpowiednio 2,5; 2,3 i 4kg/cm momentu (o ile nie pomyliłem się przy przeliczaniu jednostek na metryczne). Mam serwa 5.1kg/cm więc czuję się teraz bezpieczniej Przyjąłem też założenie, że obliczenia dla dużych modeli są takie same jak dla małych, co wydaje się logiczne jeśli mechanika lotu modelu jest identyczna przy rozpiętości 5m jak i 1,5m.
  2. Wycinanie brzeszczotem to była mordęga. Przerzuciłem się na taką wyrzynarkę i wycięcie to dwie minuty roboty https://www.leroymerlin.pl/warsztat/urzadzenia-warsztatowe/wyrzynarki-stolowe/pila-wlosnicowa-tc-ss-405-e-120-w-einhell,p443992,l884.html Bardzo przydatne urządzenie, ale akurat ten model to tak średnio polecam. Do zgrubnego wycięcia i obrobienia papierem ściernym się nadaje, ale jest raczej przeciętnej jakości i trzeba się namęczyć z regulacją, żeby wycinała prosto. W podobnej cenie jest lidlowska https://www.lidl-sklep.pl/p/parkside-wyrzynarka-precyzyjna-wlosowa-pds-120-b2-120-w/p100312006 Mam z Parkside szlifierkę talerzową, z której jestem bardzo zadowolony. Jeśli wyrzynarka trzyma podobny poziom, to na pewno będzie lepsza od tego Einhella.
  3. Z laminatu szklanego powycinałem dźwignie sterów. Używam płyty o grubości 1.5mm. Przymiarka na sterze kierunku i lotce. Do tej pory wklejałem dźwignie na żywicę epoksydową. Tym razem przygotowałem sobie małe stanowisko testowe do porównania żywicy i soudalu. Obie oczywiście udało mi się wyrwać (tym bardziej, że użyłem miękkiej balsy), ale wymagało to sporej siły. To tylko subiektywne odczucia, ale soudal trzymał lepiej. Nawet na drugim zdjęciu widać, że mocniej się "wgryzł" w materiał. Model dostał też trochę koloru. Do nieregularnych kształtów użyłem samoprzylepnego papieru, który wrzucam na drukarkę, a później przyklejam na wewnętrzną stronę folii i po wycięciu usuwam razem z tą przeźroczystą warstwą chroniącą klej. Wyszło całkiem dobrze. Na pewno lepiej niż odrysowywanie szablonów markerem. Do oklejania stosuję folię z Hobbykinga. Stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry. 5 metrów kosztuje tyle samo co 2 metry Oracoveru. Czasem problemem jest natomiast dostępność w europejskim magazynie. W porównaniu do Oracoveru powiedziałbym, że chińska folia mocniej napręża i przy odklejaniu potrafi zostawić więcej śladu. Ale dość dawno pracowałem z Oracoverem, więc może mi się tylko tak wydawać
  4. latawiec sześcioboczny? można zrobić z papieru pakowego i na koniec pomalować w jakieś wzory. Ja tak za dzieciaka robiłem
  5. Mam taką. Używam głównie do cięcia desek na listewki. To jest dosyć małe urządzenie, dlatego jest w stanie za jednym razem przeciąć deskę o grubości do (chyba) 12mm. Ogólnie jestem zadowolony. Wiele razy mi się przydawała. Sklejkę też da się ciąć, ale już przy grubości 6mm czuć, że przydałoby się więcej mocy. Z perspektywy czasu nie wiem czy nie lepiej było wziąć Proxxona FET (do którego cały czas się przymierzam).
  6. Z innej beczki: co to za hale powstają przy lotnisku w Czarnochowicach? Wydają się być dosyć blisko pasa. Jak baza LPR wpłynie na latanie w tamtym rejonie?
  7. Mam takiego excela do obliczeń. Dla jakiego modelu są przewidziane te serwa HS? Ciekawi mnie co by wyszło z obliczeń dla tego konkretnego przypadku. stery.xls
  8. Trochę mi ostatnio brakowało czasu, a trochę też i chęci do składanie modelu. Ale teraz wracam, nie zdążę w terminie konkursowym (buduję tylko w weekendy, a najbliższe będę miał raczej zajęte), jednak relacje powinny się pojawiać aż do ukończenia Wota. Tym razem kilka fotek z mojej techniki warsztatowej. Na tapecie szlifowanie listewek na lotki. Ponieważ nie zawsze udawało mi się utrzymać prostą linię szlifu, zacząłem montować listewki do kawałka płyty z castoramy, żeby jej krawędź stanowiła ograniczenie dla pilnika. Od góry ołówkiem rysuję linię do której zbieram materiał. Najpierw szlifuję po kawałku w kierunku góra-dół, a później przykładam pilnik płasko i przesuwam kilka razy w prawo i lewo żeby dodatkowo wygładzić powierzchnię. Krawędź płyty daje dobry punkt podparcia dlatego łatwiej utrzymać papier ścierny w jednakowej pozycji. W miarę szlifowania przesuwam też ściski, żeby listewka była solidnie przytwierdzona w aktualnie obrabianym fragmencie. Tak się prezentują już posklejane elementy: środkowa część będzie jeszcze uzupełniona o grubszy kawałek balsy, do którego zamontuję ramie popychacza.
  9. Dotarłem do etapu, gdzie małe postępy zajmują mi dużo czasu. Przymierzanie, poprawianie, a wiele w modelu nie przybywa. Zakupiłem sobie laser krzyżowy i muszę powiedzieć, że całkiem fajnie sprawdza się w ustawianiu elementów między sobą. Oprócz poziomów skontrolowałem jeszcze kąt statecznika poziomego względem skrzydła. Co ciekawe wskaźnik pokazuje coś innego niż poziomica, ale to raczej na podziałce jest prawidłowa wartość. Przykładałem swoje poziomice do tej metalowej listwy i w przeciwieństwie do tej fabrycznej, pokazywały poziom. Z duralu 4mm wyciąłem też podwozie. Pewnie 3mm też dałby radę, ale nie było takiego dostępnego w sklepie. Wyjściowo blacha ważyła prawie 200g, ale udało się zejść do 130. Być może powiększę jeszcze pierwszy otwór od kadłuba, żeby zejść do 100g. Podwozie będzie malowane na czarno, więc rysy nie są teraz problemem. Na koniec mała wtopa. Montowałem w kadłubie serwa i chciałem sobie je wycentrować, żeby przykręcić ramiona. Niestety nie miałem ze sobą lipola, więc postanowiłem użyć UBECa, które kupiłem kiedyś na ali. Podłączyłem do najpierw do zasilacza 24V DC, ale zamiast wejścia, wpiąłem wyjście. Zmyliły mnie grubości przewodów. Za zasilaczem miałem bezpiecznik topikowy i przy błędnym podłączeniu się spalił. Wymieniłem bezpiecznik, poprawiłem podłączenie, sprawdziłem miernikiem czy napięcie jest ok i podłączyłem do odbiornika. Od razu poczułem zapach spalenizny. Po otwarciu od razu widać było, że stabilizator napięcia jest spalony. Jutro może uda mi się zasilaczem laboratoryjnym podać 3,3V wprost na płytkę i sprawdzić czy odbiornik się włącza. Nie wiem czy uszkodziłem BECa poprzez błędne podłączenie, czy może ten typ tak ma, ale i tak mogłem uniknąć spalenia odbiornika, gdybym zwrócił uwagę na coś, co rzuciło mi się w oczy jak zacząłem szukać przyczyn awarii. https://streamable.com/gkvlmp Przy podłączaniu do obciążenia, z BECa idzie strzał 20V. To dwa razy za dużo dla odbiornika. Tym sposobem nowiutki odbiornik, kupiony specjalnie do tego modelu wyląduje w koszu, albo posłuży mi w jakimś piankowcu. Dobrze, że mam zapasowy ;)
  10. Kadłub sklejony i oklejony balsą. Nie miałem twardej balsy na stery, dlatego użyłem listewek sosnowych do wzmocnienia.
  11. Dla Frsky z Smart Portem: - 1 czujnik, 1 kabelek taki jak do serwa, - bez modułów pośredniczących, - łączone w szeregu od urządzenia do urządzenia. Poniżej przykład: Odbiornik -> amperomierz -> woltomierz -> kolejne czujniki. Chcesz więcej pomiarów, dodajesz w łańcuszku kolejne czujniki. Chcesz mniej, odpinasz niepotrzebny. Moduł pośredniczący był potrzebny w starszych odbiornikach Frsky. Te nowsze (X8R, X6R, S6R, S8R, RX8R) go nie potrzebują. Jumpera R8 nigdy nie używałem. Z tego co ludzie piszą w internecie to jest coś w rodzaju klona X8R, ale nie da się w niż podłączyć czujników po Smart Porcie. Ma zabudowany SBUS, więc możliwe, że dałoby się użyć huba Frsky do czujników Frsky, ale nie ma to sensu finansowo. Jumper R8 kosztuje 70zł, hub FSH-01 70zł, a odbiornik X8R dostaniesz na ali za 120zł i masz pewność, że wszystko zadziała.
  12. Najpierw przyklejacie tę listwę, a później względem niej ustalacie keson? Muszę przetestować taki sposób, ale wydaje się, że wyjechanie kesonem za listwę, a później zeszlifowanie nadmiaru powinno dać fajny efekt.
  13. Czemu na krawędzi natarcia daje się tą cienką żółtą listwę balsową, zamiast grubszego fioletowego profilu przyklejanego wprost do żeberka?
  14. Do odbiorników Frsky ze złączek smart port (np. X8R) czujniki wpina się bezpośrednio pojedynczym kabelkiem. Nie widzę też problemu, żeby w OpenTX dodać funkcję specjalną, która spowoduje odczyt danej wartości.
  15. arek1989

    Ubezpieczenia 2020

    Mam tylko OWU https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1518971 Próbowałem się czegoś od agenta ubezpieczeniowego dowiedzieć, ale oni na modelach się nie znają. Podejrzewam, że nigdy nie mieli do czynienia z przypadkiem wypłaty odszkodowania z tego tytułu. Pewnie zależy od wielkości strat, ale gdyby ubezpieczyciel chciał się wykręcić od wypłaty, to sprawdzałby czy zostały spełnione wszystkie warunki legalnego latania (zgłoszenie lotu, zachowanie wymaganych odległości od budynków itp.) Wiem natomiast, że ubezpieczyciel pokrywał koszty naprawy rowerów (bo OC w życiu prywatnym też to obejmuje). Podczas jazdy w grupie wywrócił się prowadzący, a na nim gość z tyłu. Z tego co mi wiadomo, zapłacili za naprawę roweru bez żadnych problemów. Więc to też nie jest tak, że te ubezpieczenie w ogóle nic nie dają.
  16. Ciekawy temat nad którym sam się ostatnio zastanawiałem. Zamówiłem serwa Corona DS339HV i zależało mi na zasileniu ich napięciem 7.4V (co ciekawe na stronie producent podaje maksymalne napięcie 7.4V, a na opakowaniu jest napisane 8.4V). Żeby nie bawić się w dodatkowe baterie, chciałem dodać zewnętrzny UBEC, ale firmowe są drogie (i często dają na wyjściu tylko 6V), a z tymi chińskimi nie wiadomo ile popracują. Ostatecznie zdecydowałem się na regulator, który ma wybieralne napięcie na BECu. https://hobbyking.com/en_us/assembly-win-dragon-esc-80a.html?queryID=310c4e0d5d1384ad6135b0cd4ef81817&objectID=78598&indexName=hbk_live_magento_en_us_products Z minusów takiego rozwiązania: cena i waga w porównaniu do zwykłego ESC. Nie miałem jeszcze czasu tego wszystkiego przetestować. Jedyne co zauważyłem, to drgania serw w pewnym zakresie ruchu, gdy do testera serw podpięty był koszyczek z czterema już trochę zużytymi bateriami (czyli napięcie poniżej 6V), które ustępowały przy podaniu stabilnego zasilania 6V.
  17. Tym razem krótko: Przy składaniu na sucho okazało się, że źle narysowałem wpusty w wrędze poziomej, więc musiałem dorobić nowy element. Rysuję wszystko w AutoCadzie 2D, dlatego nie udało się wyłapać pomyłki na etapie projektowania. Całość po przejechaniu klejem docisnąłem prowizoryczną prasą. Po wyschnięciu kleju na powierzchniach styku, zalewam jeszcze łączenia przy użyciu igły i strzykawki. Tym razem wziąłem zwykłą igłę lekarską, ale dobrze się sprawdzają też takie z tępą końcówką. Używam ich głównie do cyjanoakrylu. Z CA najlepiej mi się pracowało końcówkami z HK, ale są dość drogie i nie zawsze dostępne. https://hobbyking.com/en_us/ex-long-ca-ex-tips-1pc.html?queryID=e480b50e50a96741e248e9a85a04b29f&objectID=38176&indexName=hbk_live_magento_en_us_products Dlatego zastąpiłem je takimi z ali https://pl.aliexpress.com/item/32954832765.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fC14W4t Zamówiłem ostatnio partię z mniejszą średnicą wewnętrzną, bo przy tych 22 gauge zdarzało się, że zostawała na końcówce kropla kleju. Na koniec przymiarka całego kadłuba, jeszcze bez klejenia. Najpierw chcę zrobić stery, żeby nie uciekły mi kąty przy łączeniu ogona. Ale to już po przerwie świątecznej.
  18. Ale w OpenTX jest ostrzeżenie na drążku gazu, tak samo jak ostrzeżenie o sile sygnału. Tylko, że można je swobodnie modyfikować, a nawet wyłączyć. Więc brak alarmu nie jest błędem softu, tylko użytkownika.
  19. z ciekawości: co wybrałeś?
  20. Nie śledzę aż tak dokładnie tego co się dzieje w kwestii aparatur, ale wygląda to tak, jakby Radiomaster i Jumper chciał przejąć ten fragment rynku, w którym Frsky miał mocną pozycję. Czyli radio nie aż tak drogie, ale dające spore możliwości. Poziom wyżej od np. Turnigy 9X, ale nadal chińszczyzna. Oglądałem kilka recenzji Radiomastera i wygląda zachęcająco. Graupner jest raczej bardziej uznaną marką i nie doradzę, czy będzie lepszy od Frsky, bo nigdy Graupnera nie używałem. Wydaje mi się natomiast, że Radiomaster w tym momencie przewyższa Taranisa, chociażby tym, że umożliwia w standardzie obsługę odbiorników różnych producentów, w tym również Graupnera. Gdybyś jednak skłaniał się w stronę Taranisa, to zastanów się czy będzie ci odpowiadał OpenTX. Jedni lubią, inni nie.
  21. Sam ma Taranisa i gdybym teraz kupował aparaturę, to wziąłbym pewnie Radiomastera TX16S, ale pozostał przy linku Frsky. Głównie ze względu na tanią telemetrię. Przykładowo odbiornik X8R kosztuje 120zł, a czujnik napięcia MLVSS 50zł.
  22. ostatnio pisałem bezpośrednio do Corony pytanie odnośnie wymiarów orczyków i odpisali mi, że jeśli będę kiedyś jeszcze potrzebował ich serw, to mogę je zamówić wprost u nich. Nie wiem niestety jakie mają ceny. No i wysyłka raczej z Chin. W razie czego spróbuj napisać na sales@corona-rc.com
  23. Wracam po przerwie. Tym razem wziąłem się za kadłub. Obrys wręg przenoszę na sklejkę acetonem, a później poprawiam ołówkiem. Kupiłem w tym roku wyrzynarkę włosową, więc wycinanie sklejki idzie całkiem sprawnie. Zewnętrzne krawędzie tnę zwykłym brzeszczotem z drobnymi zębami, a do wewnętrznych wycięć dobrze się sprawdza brzeszczot Proxxona, który ma zęby z każdej strony. W tym tygodniu zdążyłem posklejać tylko część ogonową, domek mam zamiar poskładać w przyszły weekend. Przymierzyłem też prowadzenie bowdenów, dlatego od razu rozwierciłem odpowiednie otwory. Docelowo zastosuję bowdeny gwiadkowe 4/3mm z wymienionym prętem stalowym 0.8mm na 1.5mm.
  24. Na pierwszy model najlepiej wybrać taki, któremu jak się nie przeszkadza to leci sam. Ultimate pewnie jest w stanie latać powoli, ale to równocześnie bardzo zwinny model. Z własnego doświadczenia wiem, że podstawowym błędem początkującego jest zbyt duże wychylanie drążków na aparaturze. W przypadku szybko reagującego samolotu to idealny przepis na błyskawiczne spotkanie z ziemią. Latając modelem akrobacyjnym nie ma zbyt dużo czasu na zastanawianie się jak wyjść z sytuacji awaryjnej, trzeba sobie wyrobić automatyczne odruchy. W modelach dla początkujących jest łatwiej. W przypadku błędu albo model będzie sam dążył do ustabilizowania, albo będziesz miał wystarczająco dużo czasu na odpowiednią reakcję (oczywiście jeśli będziesz na odpowiedniej wysokości). Może być tak, że jesteś wyjątkowo zdolny i kilka godzin symulatora wystarczy do opanowania Ultimata, ale bardziej prawdopodobne jest, że czas pierwszego przelotu będzie liczony w sekundach. Wtedy albo się zniechęcisz do latania, albo zrobisz dwa kroki w tył i zbudujesz coś odpowiedniejszego dla początkujących. Ja osobiście nie latałem, ale dużo osób poleca ToTo-0 na start http://motylasty.pl/toto000a.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.