



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja jak i większość pewnie budujących tego mx-a mam podwozia od Rafała ( Shock ), przednie jest super, i wagowo i estetycznie, jak widac na moim przypadku również wytrzymałościowo, ale tylne mi nie pasuje jest za bardzo sprężyste i ogon podskakuje do przesady na byle dołeczku jak ping pong. Mi ten model bardzo przypadł do gustu mimo że ma sporą nadwagę lata za ręką , mam pas startowy na chwilę obecną niezbyt szeroki (będzie szerszy prawie drugie tyle co jest teraz ) a mimo to model tak pewnie lata że nigdy nie było potrzeby robienia drugiego podejścia do lądowania, zawsze idzie tak jak trzeba. Ale przyznam że nie lubie jak ciągnie podczas lądowania, a niestety ciągnie , jak mi padło serwo gazu i zdechł silnik model bez silnika leciał lepiej niż bym nawet chciał , dosłownie jak przeciętny elektryk a nie jak benzyna 2,2m. Silnik chodzi dość wolno ale i tak ciągnie i średnio wiem jak sie pozbyć ciągu na wolnych obrotach, i w całym modelu jedynie to mi trochę przeszkadza , niby można jeszcze trochę ująć obrotów , ale boje się że jak będzie za wolno chodził to będzie miał skłonności do gaśnięcia, pewnie zwyczajnie trzeba sie przyzwyczaić -
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wczoraj wysłałem niedokończony post, bo nie miałem możliwości dokończyć. A mianowicie chodzi mi o tylne podwozie , o ile przednie podwozie węglowe jest fajne lekkie i wytrzymałe o tyle mocno rozważam wymianę tylnego podwozia węglowego na dural. A to dla tego że jest bardzo sprężyste i ogon podskakuje na tyle że podczas jazdy trzeba ciągle trzymać zaciągniętą wysokość , jak sie nie pilnuje steru wysokości jeżdżąc po ziemi , na najmniejszej nierówności ogon tak podskakuje że model jest skłonny przewrócić sie na śmigło, mi się średnio podoba i raczej wytnę sobie tylne podwozie z duraluminium , bo na duralowym nie zauważyłem aby mi ogon podskakiwał , a węgiel zachowuje się jak sprężyna, -
Ciężko mi idzie ta nauka latania :)
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Filmy modelarskie
To znaczy latanie tym modelem idzie mi nieźle , beczki kuleją, ale zawis może być tylko nie ten na filmie, po naładowaniu pakietu jeszcze wczoraj późnym wieczorem latałem , było cicho bezwietrznie i model wisiał 20cm od ziemi. Natomiast na filmie wiał wiatr , padał deszcz i ja nie przestawiony na lekką piankę po całym dniu latania extrą 260 , 1,8m rozpietości , wadze sporo ponad 6kg i ciągu 7,5kg, czyli klasyczna cegła. Z zawisu jestem zadowolony ale zrobię to tylko kabiną do siebie , jak obrócę model brzuchem do siebie za bardzo sie motam i albo obracam albo najczęściej odlatuję. Natomiast tak jak piszecie dalsza nauka ma lepsze widoki z pomocą kolegów bo na wolne beczki są juz widoki trzeba jedynie poćwiczyć synchronizację , ale jak kierowac kierunkiem lotu podczas beczek nie mam bladego pojęcia, i tak ten model mi sie obraca ale leci gdzie chce . Teraz upatrzyłem sobie figurę poptop (czy jakoś tak) efektowna i wygląda na łatwą , ale rzeczywistość jest taka że jak na razie to jest niewykonalna -
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja się w weekend wylatałem za wszystkie czasy, dwa dni od rana do wieczora , do oporu. Tak że teraz naprawa podwozia i relaks podczas dłubania przy modelu mocno wskazany. Krzysztof przysłał mi szablony wręgi a właściwie dwóch bo to jest z dwu warstw sklejki 4mm, wystarczy odrysować wyciąć i wkleić , obstawiam że zajmie to 3 godziny pracy i model gotowy, ale że następny weekend wolny mam za dwa tygodnie to i z naprawą sie nie spieszę. W pierwszej kolejności muszę się zając porządkami w modelarni, trochę podłubię przy nowym Mx-sie i przy okazji naprawię uszkodzonego. Nie mam ciśnienia na latanie , bo jak pisałem całą sobote latałem Mx-em, a dziś całą niedzielę latałem extrą 260 , tak że ja na razie mam dość latania, teraz mam chęci coś podłubać , troche posklejać nowego , starego ponaprawiać -
Mam nadzieje ze kiedyś będę dobrym pilotem, ale jak widać nie prędko . Na filmie jest bardzo źle, tracę synchronizację , tracę orientację, na co dzień idzie mi lepiej niz na filmie, a to dla tego że wczoraj cały dzień i dziś cały dzień latałem ciężkimi modelami benzynowymi , i jeszcze sie nie przestawiłem na lekką piankę , co widać . Filmy sa dwa bo po pierwszym upadku kamerzysta wyłączył nagrywanie zamiast włączyć pausę, a ja nie mogłem połączyć filmów na youtube to wstawiam dwa.
-
Mam mały problem, uszkodziłem model . Mam jeden weekend wolny na dwa tygodnie i słabo by było jak by mi serwo zepsuło dzień, wiec naprawiłem serwo i juz z rana miałem sprawny model. Prawie cały dzień spędziłem na lataniu , wylatałem około 3 litrów benzyny i wieczorkiem podczas lądowania straciłem podwozie. Lądowanie było gładkie, a podwozie poszło , zastanawiałem sie dlaczego ?. Pierwsze co sie nasuwa na myśl to wiosną model latał na polach , grudy, nierówności , wertepy itp , wręga do której jest przykręcone podwozie mogła sie nadwyrężyć w takich warunkach. Następny problem to to że środkowa śruba sie gdzieś zgubiła i podwozie było przykręcone na śrubach bocznych, ale śruby boczne też były poluzowane , na tyle że podwozie latało i w końcu podczas lądowania wręga strzeliła. Śruby były wkręcone na klej do gwintów , więc zakładałem że przykręcone i ma być, i nie kontrolowałem tego, przyznam że odkąd przykręciłem to podwozie na klej do gwintów , nigdy nie zajrzałem nawet czy jest dobrze przykręcone, ( a przykręcałem je w dniu gdy pierwszy raz odpalałem silnik , jeszcze śnieg leżał) Prócz uszkodzonego podwozia i złamanego śmigła nic mu więcej nie dolega. Ale jak się takie uszkodzenie naprawia? Uszkodzoną wręgę mogę wyciąć ale nowej nie da sie wstawić bo wypusty nie wejdą, jak to ugryźć ? jak sie takie uszkodzenia naprawia aby to miało ręce i nogi i było wytrzymałe?
-
Wczoraj w trakcie lutowania serwa wyskoczył mi nagły wyjazd , wróciłem po północy trochę wkurzony ale mimo to chciałem jeszcze skończyć to serwo , kabel był juz przylutowany i zostało jedynie wlutowanie halotronu, przez pośpiech za mocno wcisnąłem hallotron wpłytkę i wyrwały się ścieżki od płytki. A tego już łatał nie będę bo to mikroskopijna robota , raczej nie dla mnie. Kupię nowe serwo i będzie spokój. A na weekend do polatania mam extrę 260, którą miałem już nie latać bo ona nie ma drygu, ale spróbuję jej zwiększyć wychylenia sterów to może będzie bardziej dynamiczna. A Mx na razie uziemiony bo nowe serwo dojdzie najwcześniej we wtorek.
-
No i już się nacieszyłem . Model się zepsuł . Zdechł w powietrzu , był za daleko więc nie doleciał do pasa, zbrakło 10-15 metrów , ale że był bardzo blisko dobrze go widziałem , predkośc miał minimalną więc siadł na zbożu jak na pierzynie , strat nie ma żadnych , nawet folii nie zadrapał. Wstępna diagnoza, zdechło serwo gazu. Nie wiem co sie stało , w extrze mam do gazu serwo tower pro chyba 10kg ciągu, latało cały zeszły sezon i jest sprawne do dziś. Mx ma na gazie serwo 30kg , model był z 7 razy w powietrzu i serwo sie rozleciało. Kurcze zabrał bym serwo z extry i na jutro mam model sprawny , ale MX ma wszystkie serwa HV zasilane 7,4V a to tower pro chodzi na 6V , sam nie wiem wpiąc mu z dwie diody szeregowo? aby zbić 1,5v. Później będe myślał, teraz rozbroję uszkodzone serwo zobaczyć o co mu chodzi.
-
No i ja już po oblocie pasa . Filmu nie mam bo nie mam kameruna. Na pierwszy lot poszła extra 260, dwa starty i dwa lądowania i dałem sobie z nia spokój bo to słaby model , małe lotki , muł bagienny , model w sam raz na oblot pasa , wrócił szybko na wieszak i prędko latał nie będzie. No i przyszła pora na Mx-a , ten model to jest to spokojny i stabilny i za razem agresywny , dwa w jednym. Pas jest za długi ,start pod wiatr i lądowanie z wiatrem, mimo że model ląduje ze sporym wiatrem w miejscu gdzie był stary płot z siatki a obecnie jest ziemia bo trawa jeszcze nie zeszła (wczoraj siana), w każdym razie do miejsca gdzie był płot model jest wylądowany i zawrócony i gotowy do nowego startu. A start jak to start 5 metrów rozbiegu i poleciał . Ogólnie jest radość, i teraz to sobie polatam
-
Budowę modelu chwilowo odpuściłem , ale tylko do soboty . A to dla tego że wolny czas poświęcałem na budowę pasa startowego , i wreszcie będę mógł się cieszyć lataniem. Co prawda stoją jeszcze trzy drzewka między innymi ta czereśnia nieszczęsna , której los jest już przesądzony, tyle ze teraz ma owoce i po zerwaniu owoców przez dziadków drzewko zniknie , tego nie widac ale ta czereśnia to tak naprawdę małe drzewko, a na kupie z nią rośnie duża dzika czeresnia i leszczyna. Duża dzika czereśnia i leszczyna zniknie jutro , bo dziś juz nie mam siły , i na sobotę mam już niezły pas startowy , a mała szczepiona przejdzie do historii pewnie na przyszły weekend. Ja tam jestem bardzo zadowolony , bo nawet na dziś od płota do drzew jest 16 metrów szerokości, wydaje mi się że po usunięciu drzew mam fajny pas startowy zrobiony z podwórza , a na na dodatek pozbyłem się krzaków nad którymi nie można było zapanować, a teraz zamiast krzaków będzie fajny trawnik . Dzis wygląda tak, a jutro drzew ze zdjęcia już nie będzie,
-
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja jestem na ukończeniu swojego pasa startowego , trawa już jest, połowa błyskawicznie otwieranego płota jest juz zmontowana, a druga połowa jest juz zrobiona jak pogoda dopisze jutro ją zamontuje, i zostanie mi zdemontowanie starego płotu z siatki. I z racji tego że pewnie do piątku wszystko będzie gotowe i zapięte na ostatni guzik , w sobotę mam wolne więc planuję oblot "pasa" Ale na pierwszy lot nie poleci MX tylko extra 260 . Tyle że extra była sprawna i na chodzie ale miała tylne koło w stanie agonii , więc do oblotu jest mi potrzebne koło. A że koło kosztuje 4zł a przesyłka 20zł to żal mi było aby pusta paczka szła więc zamówiłem trochę balsy. Ale nie brałem standardowej długości tylko wypatrzyłem w modelemax dłuższe deski. Jest to jeż super lekka balsa, wagowo jest to samo tyle że deski są dłuższe , i przykładałem je do skrzydła mx-a i sa znacznie dłuższe od skrzydła. Piszę o tym bo metrowe deski są za krótkie żeby zrobić keson, i trzeba deski sztukować, a takie dłuższe niż metr są w sam raz , przyklejasz i tyle bez żadnego sztukowania, łączenia itp. -
Myślałem że jestem "kozakiem", przecież to TYLKO samolot RC
enter1978 odpowiedział(a) na tmkkos temat w Od czego zacząć??
Ja jako pierwszego symulatora używałem Phoenix 4.0, ale nim zasiadłem do symulatora próbowałem opanować motoszybowiec, kupił ten motoszybowiec syn za pieniążki komunijne, tyle że model znudził mu się nim został poskładany do lotu. Za to tata postanowił spróbować polecieć, mimo że pierwszy lot trwał 1 sekundę ( model był źle wyważony) ale wtedy nie wiedziałem o tym że sa symulatory, nie wiedziałem o istnieniu tego forum, i tym bardziej nie wiedziałem że model sie wyważa. Ogólnie latanie to była walka o utrzymanie sie w powietrzu a na koniec spadał gdzieś kilkaset metrów ode mnie i wiecej się za nim nachodziłem go szukac niz nim latałem. Po zakupie symulatora spędziłem kilka godzin na latanie , ale już po tych kilku godzinach przed ekranem jakież było moje zdziwienie i radość że model lata mniej więcej tam gdzie ja chcę i ląduje blisko mnie , a przynajmniej w zasięgu wzroku. I tak stopniowo nabierałem wprawy, dużo ćwiczyłem na symulatorze , i widząc efekty ćwiczeń były chęci do nauki , jak czułem się na siłach to zmieniałem model na coś bardziej wymagającego , ale mimo wszystko nie jestem zadowolony z poziomu do jakiego doszedłem. Niby nie jest źle, ale patrząc na to ile czasu poświęciłem na ćwiczenia , to uczeń za mnie słaby i nie za wiele umiem. Głównym moim problemem nie tyle jest jakies słabe panowanie nad modelem, co kompletna utrata orientacji odnośnie pozycji modelu , może się wydawac że kolory modelu to szczegół , ale jak dla mnie odpowiednia kolorystyka modelu jest bardzo istotna. -
Myślałem że jestem "kozakiem", przecież to TYLKO samolot RC
enter1978 odpowiedział(a) na tmkkos temat w Od czego zacząć??
Z dwa tygodnie temu po powrocie z przyjęcia komunijnego , przyjechał do mnie szwagier z synem no i w ogóle było sporo dzieci. Postanowiłem polatać dzieciakom dużym piankowym elektrycznym modelem 3D, mimo że nie przepadam jak sie na moje latanie patrzy , to jakos tam było , nisko beczki , jakies zawisy itp ogólnie harce, nagle szwagier chciał abym mu dał radio i teraz on polata , i to tak chciał polatać że wyrywał mi radio z rąk , on też jest kozak tyle że nigdy niczym nie latał, nie oglądał niczego na youtube i nigdy nie miał radia w rękach. Finał był taki że szwagier sie obraził nie na żarty , nie umiał zrozumieć że lot będzie trwał 3 sekundy , a akurat ten model lubię w dodatku tego modelu nie ma już w sprzedaży , więc oddanie mu radia było głupim pomysłem. Ale tak uraziłem jego dumę przy synu że nawet nie zaszedł do domu tylko siadł w auto i odjechali. Podobnego radia używałem z dwa lata , przekładając jeden odbiornik z modelu do modelu , mam je do dziś ale od kilku lat jak sugeruje Robert używam tego radia do symulatora. Symulator naprawdę wiele pomaga. -
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
A ja przy drugim mx-sie, nie zrobiłem od dawna nic. Skończyła mi się balsa której nie kupiłem bo środki na modelarstwo przeznaczyłem na dokończenie mojego pasa startowego , bo i co mi z dwóch modeli jak nie mam gdzie polatać nawet jednym . Przy dobrych wiatrach do końca przyszłego tygodnia pas powinien byc ukończony , bo zostało mi tylko jeszcze 5m bramy do wykonania , 15m już mam zrobione, i całość pomalować, i można się będzie bawić w budowanie, jak również będę miał gdzie polatać , i to polatam na całego bo mam zamiar tak intensywnie latać że nawet nie planuję demontowania skrzydeł itp , model będzie stał na regale w całości i w pełnej gotowości , będzie chwila czasu tankuję i 5 min i jestem w powietrzu . Ale mimo że sam nic nie robię to relację Łukasza obserwuję i zaglądam do tematu co dziennie -
Dzięki wielkie Przemek. Gogle z olx widziałem , jedne maja coś pękniete , a drugie są nie dośc że drogie razem z wysyłką , to sprzedający nie chce wysłać za pobraniem , jedynie przelew na konto. Wydaje mi się że jak mam kupić używane gogle w cenie nowych na gwarancji ,to lepiej dać sobie na wstrzymanie dozbierać grosza i kupić nowe gogle , dobre anteny, i niczego nie żałować, bo wiem z autopsji że przesadne oszczędności przeważnie się szybko mszczą. Chęć polatania w goglach podpowiada aby kupić szybko i jak najtaniej , ale rozsadek mówi mi aby nie kupować używanych podzespołów z nieznajomego źródła na dodatek po cenach sklepowych , wysyłanie pieniędzy nieznajomym na konto w ciemno, też mi nie podchodzi , powinna byc możliwa wysyłka pobraniowa. Kurcze tyle juz się stroje na to latanie FPV że chyba jak jeszcze na jakiś czas odłożę zakupy to nic się nie stanie , a nawet pewnie zyskam.
-
Robert ja myslałem o goglach quanum v2 , używka kosztuje około 100zł, ale trzeba dokupić odbiornik i antenę, i wychodzi koszt podobny do używanych gogli VR D2, które to maja juz odbiornik, mają dwie anteny w tym jedna panelowa przy czym te gogle nie maja dwu anten od parady tylko mają jakis patent (zapomniałem nazwy) ale to działa na dwie anteny. Kłopot w tym że VR D2 używanych prawie nie ma , a jak sa to albo dość drogie i jeszcze cos jest połamane, albo jeszcze droższe i w pełni sprawne ale z wysyłką wyjdą 350zł, a za 390zł w avifly mam je nowe z gwarancją, tyle że mocno przekraczam budżet , a właściwie to za sumę jaka mam kupię tylko gogle. Przemek obiecał poszukac mi dobrej kamerki z nadajnikiem , takiej która dobrze radzi sobie ze słońcem i w dobrej cenie . A ja chyba jednak nie mam wyjścia i kupię gogle quanum v2 i zostanie mi znalezienie jakiegoś nadajnika i odbiornika za resztę pieniędzy jakie mi zostaną.
-
Dzięki Maciej . Napaliłem się jak szczerbaty na suchary, na latanie w goglach , więc zaryzykuję i mam nadzieję że mi podejdą , choć cos mi się przypomina że Przemek cos wspominał że w goglach jego dzieciaków kręci mu się w głowie , a w goglach których on używa zawrotów głowy nie ma, ale od czego to zależy to nie wiem. Następną sprawą jest korekta ostrości? jedne gogle ją maja inne nie, okularów nie noszę i wydaje mi się że wady wzroku nie mam, ale jakąs korektę wolał bym mieć. Kłopot w tym że nie wiem jakie gogle kupić bo nie ma z czym szaleć , około stówy kamera , link następną stówę i na gogle zostaje mi około 200zł. A nie znając się na tym to mogę sobie oglądać oferty, a i tak wybiorę źle i będę rozczarowany. A takie gogle http://allegro.pl/gogle-eachine-ev800-fpv-800x480-5-8g-40ch-5-i7140926544.html Cena dobra ale jak z obrazem? i nawet nie wiem na co zwracac uwagę , widzę że chyba rozdzielczość mają dobrą. A nie obraził bym sie jak by dało sie zmienić kiedyś link , bo jak zechce polecieć za krzakami to chyba 5,8Ghz zrywa połączenie. W chinach taniej ale wolał bym chyba dopłacić kilka złotych i mieć na drugi dzień zamówiony towar
-
Od jakiegoś czasu mocno ciągnie mnie w stronę polatania w goglach, nawet dzwoniłem do Przemka ( japim ) w sprawie jak w ogóle ugryźć temat nie mając o tym fioletowego pojęcia, Przemek jest bardzo pomocny kłopot w tym ze ma za dużą wiedzę a ja jako laik nie wiem czy zrozumiałem z 10% tego o czym mówił . Podesłał na pocztę linki najrozsądniejszych podzespołów ale z chinskich sklepów, na chwilę odpuściłem temat bo w maju miałem duże wydatki , jak sie okazało wyskoczyły tez wydatki nieplanowane bo rozbiłem auto i można by powiedzieć że sytuacja opanowana tyle ze jestem spłukany. Na pierwsze FPV mam około 400zł i może ktoś coś doradzi jak stać się za tą sumę posiadaczem gogli kamery i nadajnika? może ktoś ma cos dobrego do odsprzedania? a może ktoś doradzi co kupić jak najkorzystniej ale w polskim sklepie bądź na allegro. Model jakim będe latał to Fun Cub multiplex , z racji że ma śmigło z przodu mam zamiar wkomponować małą kamerkę bądź sam obiektyw w skrzydło. Najtańsze gogle kosztują chyba około 200zł i sa z odbiornikiem 5,8Ghz, ale jak sie ma cena do jakości obrazu? w takich budżetowych goglach? Jaka nieduża kamera ? a najlepiej taka aby obiektyw był osobno a elektronika osobno, choć przyznam że nigdy tego nie widziałem na żywo więc nie wiem jakie gabaryty ma taka kamerka fpv i nie wiem jak by się czuła w skrzydle funcuba. No i kwestia transmisji , co prawda na razie myslę że nie odlecę dalej jak 200m i pewnie i tak na tym dystansie sie zgubię , ale myślę że po oswojeniu się z widokiem z góry i nauczeniem się terenu , pewnie odlatywał bym z kilometr. Chciał bym miec jak najlepszy obraz za jak najmniejsze pieniądze i ze sporym zasięgiem , ale czy to wykonalne?
-
Co prawda mój fun cub juz od dawna wisi na ścianie bo jest na emeryturze , ale mam wielkie ciśnienie na latanie FPV , i do tej zabawy mam zamiar właśnie wykorzystać nieużywanego funcuba. Model ma wylatane mnóstwo godzin , a serwa zamontowane w nim to zwykłe tower pro sg90 , jedynie na sterze kierunku mam chyba MG90 (takie najtańsze z metalowymi trybikami), i nigdy nie było problemu. Silnik miałem w nim emax 2815/07 i był idealny , nie za słaby nie za mocny , do wręgi pasuje idealnie bez żadnych przeróbek , ciag był wystarczający aby powiesic model na śmigle, a na pakiecie 3S 2600mah spokojnie latał ponad 20 min. Niestety silnik po chyba dwóch latach użytkowania zdechł , cos przetarło uzwojenie, więc wymieniłem silnik na taki jaki miałem zalegający , a był to 2820/07. I jak sie okazało 2820/07 w fun cubie to poroniony pomysł , moc jest ogromna , jest tyle ciągu że to aż przeszkadza i drażni, do sprytnego polatania funcubem silnik emax 2815/07 jest optymalny.
-
Symulator Phoenix RC 4 + nadajnik - czy warto?
enter1978 odpowiedział(a) na Tomac temat w Od czego zacząć??
Wydaje mi się że słaby symulator to tak na chwilę , do momentu zaskoczenia lewo, prawo, góra, dół , i na tym koniec bo tak jak Adrian pisze wyrobi nawyki ale takie które sa do niczego nie potrzebne bo nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nie jest tak że w płatnym symulatorze wszystkie modele latają jak w realu , w miarę realnie lata kilka modeli , a reszta byle jak, bądź może tez byc tak że te latajace słabo w symulatorze równie słabo latają w realu i nie leżą mi więc je omijam. W phoenix 4.0 jest mały edge 540 w malowaniu red bull , lata wyśmienicie , jest bardzo przyjazny w stawianiu pierwszych kroków w jakichś figurach , kłopot w tym że lata się nim z 10 razy łatwiej niz w realu , ale i takie modele sa potrzebne bo model np wisi sam ale pierwsze próby zawisu nawet tak łatwym modelem były niewykonalne. Real flight mam , dostałem od kolegi kopię , ale nigdy nie latałem bo mam Phoenixa i AeroFly Professional Deluxe , ten drugi jest bardzo realistyczny , szczególnie pobrany model Mx-a , jest do złudzenia podobna fizyka do realnego latania. Oba symulatory które mam sa dobre i trzymają wystarczający poziom a moim problemem z lataniem czy to wirtualnie czy w realu nie jest fizyka a orientacja z położeniem modelu i spóźnione reakcje, a to juz nie problem symulatora tylko operatora- 9 odpowiedzi
-
- symulator
- phoenix rc
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Symulator Phoenix RC 4 + nadajnik - czy warto?
enter1978 odpowiedział(a) na Tomac temat w Od czego zacząć??
Niestety nie miałem okazji latac na darmowym symulatorze. Phoenix 4.0 jest dość realistyczny do nauki akrobacji ,a co dopiero do postawienia pierwszych kroków. Ładna grafika, dobra fizyka , naprawdę można się dużo nauczyć , tylko kurcze niby symulator jest realistyczny ale lata się łatwiej niż w realu , tylko nie umiem tego wyjaśnić, po prostu na symulatorze Phoenix jest troszkę łatwiej , nie wszystko ale niektóre zachowania w rzeczywistości są trudniejsze do ogarnięcia niż na tym symulatorze. Ale tak czy inaczej jak opanujesz latanie na tym symulatorze to w realu model nie za bardzo cię będzie zaskakiwał , a oblot modelu nie bedzie niczym szczególnym, ot tak wylatuje się sprawdzić czy model prosto lata. Tyle że z tym lataniem to jest tak ze to są setki godzin przesiedziane przed ekranem komputera, albo ja jestem jakiś nie hallo i opornie mi idzie nauka, na wolne beczki czy rolling harriera poświeciłem około 60 godzin i jeszcze mam sporo do życzenia, kurcze jak patrzę na pilotów 3D co oni wyczyniają modelami to myslę że im to jakoś łatwiej przychodzi nauka, a tylko mi tak opornie idzie nauka panowania nad modelem.- 9 odpowiedzi
-
- symulator
- phoenix rc
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Symulator Phoenix RC 4 + nadajnik - czy warto?
enter1978 odpowiedział(a) na Tomac temat w Od czego zacząć??
Phoenix 4 jest dość realistyczny , był to mój pierwszy symulator i sporo sie na nim nauczyłem , jak dla mnie to daje radę, ale wyskakiwały komunikaty o darmowej aktualizacji do wersji 5, no to sie skusiłem i to był błąd , nawet teraz nie pamietam co mi nie pasowało , raczej wszystko i nie dało sie odkręcić aktualizacji trzeba było odinstalować wszystko i na nowo zainstalować wersję 4. W niektórych sytuacjach jest inaczej niż w realu ale aby to wyłapać to trzeba już cudować , podstawowa akrobacja jest bardzo realistyczna. Teraz używam Aerofly Profesional Deluxe i tutaj jest lepszy realizm , wyżebrałem go od jednego kolegi z forum na pikniku modelarskim , graficznie to raczej ten symulator słaby jest, ale na tym symulatorze latałem pół roku nim zbudowałem model benzynowy, jakież było moje zdziwienie podczas oblotu nowego modelu jak i późniejszych lotów , okazało się że fizyka lotu z symulatora jest praktycznie taka sama i to do tego stopnia że powiedzmy podobieństwo az raziło po oczach. Natomiast miałem okazję polatać chwilę na symulatorze Aerofly u kolegi i na jego komputerze i jego radiu było beznadziejnie, model latał jak bym to nie ja nim sterował , nie umiem tego wytłumaczyć, latał bardzo sztucznie, i nie wiem czy to kwestia tego że ja latam modelem MX-2 a on mi włączył jakiegoś edga 540 i ten model nie nadawał sie do ćwiczeń, czy może jakąś inną miał aktualizację ? nie wiem , ale jak dla mnie to można się było tylko skrzywić na tym symulatorze, i nauczyć czegoś (zachowań modelu) jakich w realu nigdy nie będzie.- 9 odpowiedzi
-
- symulator
- phoenix rc
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Leszek dzięki za wpis , tylko kurcze model mi się spodobał to kupiłem niedawno nowy pakiet ale 4S bo na jednym to nie latanie. Zresztą trafił mi się jakis leżak bo ładuje się ale czasami sie naładuje normalnie , a czasami ładuje się aż na ładowarce wyskakuje napis TIME. Tylko nie przyszło mi do głowy aby zasilać silnik przewidziany pod 4S , pięcioma ogniwami, nie pójdzie z dymem? Bo na 4s ostatnio jak ćwiczyłem zawis , "który zresztą jakoś mi niezbyt wychodzi" po wyczerpaniu 1Ah z pakietu silnik mocno śmierdział spalenizną, i to nie trzeba było przystawiać nosa do silnika , palony lakier śmierdział na odległość, myślałem że juz po nim, ale wystygł i chodzi dalej. Ale coś czuję że on wyzionie ducha , prędzej czy później, akumulator 5S nie zamordował by go jeszcze szybciej? Silnik niebawem pewnie padnie , i planowałem kupić cos mocniejszego , nie pamiętam symbolu ale 3300g ciągu na 4S, taki by mnie urządzał. Wolał bym sie nie przesiadać na 5S bo budżet na modelarstwo mam ograniczony a akumulatory tanie nie są, natomiast pakiety 4S mam na stanie i nie muszę kupować. Jak pisałem budżet ograniczony na hobby, a w budowie jest duża benzyna, i chciał bym spróbować FPV do którego to nic nie mam , ani gogli ani nadajnika, więc wolał bym uniknąć kupowania dwóch pakietów 5S , zakup mocniejszego silnika pod 4S w razie sfajczenia obecnego wyjdzie taniej
-
Marcin chwal się co tam wystrugałeś , bo cisza w eterze . Ja ogólnie przy modelu nie robię nic , bo nie mam ani czasu ani pieniędzy, za to mam same wydatki . Tak jak sobie liczyłem to , co prawda robię cos przy modelu 15-20minut , jednego wieczora np poświęcę 30min na powycinanie, czy na podocinanie już na gotowo elementów, innego wieczora stanę chwilę i posmaruje klejem i pościskam to co poprzedniego wieczora wyciąłem. I tak liczyłem że na to co do tej pory zbudowałem poświęciłem około 2 tygodni, czyli teraz można powiedzieć że budowa idzie jak burza, prawie nic nie robiąc zaraz będe miał zrobiony model Niestety zabrakło mi balsy i nie skończyłem steru kierunku, balse zamówię niebawem to SK szybko skończę i przy okazji będzie materiał na keson, bo trzeba zaatakować skrzydła , chociaż z jedno na razie pasowało by zrobić. Tak wygląda na chwilę obecną mój drugi Mx Stery i stateczniki z grubsza oszlifowane bo robione w modelarni , ale kadłub nic nie jest szlifowany bo robiony w domu i leżakuje również w domu , jak go wyniosę na dwór to usunę nadmiar kleju, listew itp