



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Na poprzedniej stronie był temat silnika i śmigła. Mam dwa takie silniki w dwóch modelach , w obu są lewe śmigła APC 6x4 , i regulator 30A nie za bardzo daje radę, kiedys miałem zamontowany regulator 30A i jak nie korzystałem z pełnej mocy to było nawet OK, ale jak dałem ognia na max , to po krótkim czasie przestawał ciągnąć i wydawał taki dźwięk iiiiiiii uuuuu iiiiiiiiii uuuuuu iiiiiiiiii uuuuuuu, jak karetka jadąca na sygnale, chwila odpoczynku i było znowu dobrze do puki nie dałem pełnej mocy. Teraz mam do tych silników regulatory 40A i jest bardzo dobrze, i można latać na pełnej mocy od początku do końca akumulatora.
-
Dzięki ogromne. Kupię obydwa i wypróbuję , co prawda nie pisałem ale właśnie chodziło mi o klej kontaktowy, skoro propozycja i Przemka i Krzysztofa to sa kleje kontaktowe to juz jest dobrze, a kolor to bez znaczenia, bo to jest model do ćwiczeń a nie do przyglądania się na niego, i znając życie jeszcze nie raz będzie łatany . I dobrze wiedzieć czym kleić prócz cyjaka , bo CA sklei ale jak by się przyszło kiedyś przeciąć skalpelem spoinę , to już robi sie kłopot , i stąd pytanie bo chinski klej ciął się prawie tak samo łatwo jak pianka.
-
Latałem dziś edgem z hobby king , powygłupiałem się i fajnie było , ale przyszedł czas że akumulator powinien się kończyć , ale nim odetnie mi moc postanowiłem jeszcze polatać w koło na plecach. Latałem i latałem i akumulator nie padał , w końcu myślę siadam i zmieniam akumulator, ale do wylądowania potrzebowałem poderwać model z 2 metry , no to pociągnąłem wysokość kompletnie zapominając że latam w locie odwróconym , latał tuż nad ziemią nie było kiedy oddać wysokości więc pierdyknął i jest do naprawy. Straty malutkie pękło dwie wręgi na wysokości garba i to raczej tyle strat. Jest to model konstrukcyjny wręgi będzie łatwo naprawić, ale pokryty jest pianką epp, no i aby mieć wygodny dostęp do wręg odciąłem sporą część poszycia brzucha , ciąłem w miejscu klejenia fabrycznego. I tu pytanie chińczycy kleili piankę jakimś fajnym klejem, jest kompletnie nie widoczny bo jest przezroczysty, ale ma też fajną konsystencję, w dotyku jest jak miękka guma przez co przyjemnie się go tnie . Cyjak jest twardy jak deska i kruchy , czy ktoś wie jaki klej dobrze sklei piankę epp, w miarę szybko schnie i po wyschnięciu jest miękki?
-
Westland lysander seagull models 3000mm
enter1978 odpowiedział(a) na wlodeklis temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Mam jeden model seagull , extre 260 1820mm, tym modelem stawiałem pierwsze kroki z napędem benzynowym , ogólnie firma nie zbiera zbyt pochlebnych opinii , a ja tam jestem zadowolony. Nie jest to model 3D , ale prostą akrobacje kreci, folia na garbie była do przyprasowania prosto po wyjęciu z pudełka , ale np na skrzydłach nic nie poprawiałem i jest do dziś OK. Pięknie lata na nożu i w locie odwróconym , mógł by byc lżejszy , a po kilku naprawach to nawet nie wiem ile waży , ale za to lata stabilnie i przewidywalnie w takim wietrze że większości modelarzy nawet by nie przyszło do głowy aby w takich warunkach wybrać sie na lotnisko , a ten model lata jak by nigdy nic. Model do dziś jest sprawny choc juz nie lata , bo po wielu godzinach wylatanych modelem seagull i oswojeniu sie z nim doszedłem do wniosku że nie zachowuje sie tak jak ja bym sobie tego życzył, jak się okazało nie jest winny model a serwa w nim zamontowane, sa zwyczajnie za wolne i po prostu stery sie spóźniają, na przyszły sezon dostanie nowe serwa i jeszcze będzie latał. Ogólnie jestem na tyle zadowolony z modelu seagul że na pierwszy model benzynowy wybrał bym tą extrę ponownie, może nie jestem po prostu wymagający, ma jeszcze jedna zaletę, nie ma wielkiej bariery psychologicznej , i mogę spokojnie latać , często ryzykownie i nie muszę rozmyślać ile to kosztowało, jak skasuję model to na pewno będe sie lepiej czuł ze świadomością że dałem za nówkę model prosto ze sklepu 800zł a nie 1600zł czy więcej za cos renomowanego , w razie utraty orientacji jestem tylko osiem stówek w plecy -
Mi podczas pierwszego uruchomienia modelu , nim zdążył wypalić pół zbiornika paliwa, w tym czasie wibrujący silnik zdążył odkręcić obydwa podwozia , i kabinę z jednej strony , przy okazji uszkadzając kabinkę. Marcin uczulił mnie na wyważenie śmigła , nawet przy okazji zakupów w HK zamówił mi takie ustrojstwo do wyważania śmigieł , no i z wyważonym śmigłem problem demontującego sie samodzielnie modelu , nie występuje. Nawet ostatnio jak poskładałem swoją nową zabawkę z napędem elektrycznym , postanowiłem przyoszczędzić grosza i kupiłem śmigło tower pro za 6zł . Śmigło 14x7 malutkie nie jest, ale go nie wyważałem tylko założyłem takie jak wyjąłem z opakowania, dosłownie podczas drugiego lotu silnik odkręcił się od krzyżaka. Jak sie okazało śmigło wymagało poważnego doważenia lżejszej łopaty , ale teraz chodzi fajnie, tyle że teraz jest cicho a przed wyważaniem to fajnie warczał podczas lotu
-
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Przez ogon w poprzek idzie mały płaskownik laminatowy i łączy stateczniki ze sobą, płaskownik ma dziurki na końcach i jest przykręcany do owej nakrętki kłowej, Krzysztof podeśle zdjęcie i wszystko stanie sie jasne , błyskawiczny demontaż stateczników, ale ja i tak śruby mam wkręcone na klej do gwintów , bo nie mam potrzeby zdejmowania tych sterów . Ale otwór w kadłubie na ten płaskowniczek trzeba sobie zrobić samemu, Marcin mówił że nie wycina go bo jeden pokryje statecznik balsą 2mm inny 1,8mm a na każdy wymiar balsy potrzebny jest otworek w minimalnie innym miejscu. -
Pakiet mam 4S 2600mah , trochę mały i za razem lekki (300g), wydaje mi się że model powinien byc wyważony z 5mm przed SC wyznaczonym przez producenta, no ale że pakiet jest troche za lekki model mi sie wyważa dokładnie w SC narysowanym na skrzydłach. Troszke sie z nim juz oswoiłem i próbuję coraz śmielszych i niższych zawisów na śmigle , niestety do zawisu mój silnik jest za cienki, niby wisi , jest rezerwa mocy , ale jak trzeba nagle zrobić odejście to jest problem , powiedział bym ze w zawisie ten silnik ledwo człapie , ale do wszystkiego innego jest OK. Serwa są analogowe , mam je wszędzie i na lotkach, i na kierunku, i na wysokości. ciągną 4,5kg, na 6V, mają metalowe przekładnie , i w zestawie z modelem były dźwignie serw , takie do przykręcenia do okragłej dźwigni dołączanej z każdym serwem. Więc przykręciłem dźwignie serw dołączone do modelu, do tych serw corona, Dźwignie dołączone do modelu sa bardzo długie , ramie ma coś 30mm długości , (licząc od śrubki która trzyma dźwignię na serwie). Pewnie z racji długości dźwigni stery na tych serwach chodzą bardzo szybko, nie wspominając o tym jak bardzo sie wychylają , nigdy nie latałem modelem w którym tak bardzo się wychylały stery jak w tym edgu. Serwa sa tez dość lekkie , waga serwa to chyba 22g, ja jak na razie jestem bardzo zadowolony z modelu i jego wyposażenia, ale z zasilania elektrycznego przy jego gabarytach nie jestem zadowolony ani trochę. 2,6 Ah wciąga w 5 minut i po zabawie. Mój pakiet to jakiś " Vant " czy cos takiego , kupiłem go kiedyś w avifly.pl był bardzo tani to na próbę skusiłem sie i go kupiłem, i o dziwo mam go juz z 3 lata , jest w pełni sprawny, nie jest spuchnięty , to znaczy jest ale tyle co nic. Leży zawsze naładowany to pełna czy latam czy nie, choć ostatni rok to tylko leżał nie miałem dla niego modelu. Nie wiem czy to przypadek i trafił mi sie dobry akumulator, czy po prostu dobe są i mało kosztują , płaciłem za niego cos około 100zł a nie wiem czy nawet nie poniżej stówki , a latanie elektrykiem z jednym akumulatorem mnie drażni , więc chciałem sobie kupić taki sam pakiet tylko większy, niestety w sklepie akumulatorów vent juz nie ma, to znaczy są ale jakieś maluszki, a za genca trzeba zapłacić z 250zł to raczej się nie skuszę , ale takiego vanta za stówkę bym przygarnął
-
Marcin, chwal się postępami , bo coś ucichło. Ja dziś dla rozrywki skończyłem stery wysokości , więc mam juz kompletne stateczniki i stery wysokości , może w niedzielę zaatakuję ster kierunku , i bede miał kompletny ogon, ale i też już nie będe miał balsy , więc nawet jak zrobię skrzydła to kesony poczekają na jakies zakupy w modelarskim , aby skończyć model zabraknie mi z 8 desek balsy 2mm. Tym razem walcze z wagą i jestem ciekaw ile model będzie ważył , wszystko jest robione z super lekkiej balsy , wiec myślę że wagowo będzie duża różnica. Robiąc z normalnej balsy wyszedł 7200g do lotu , z pakietami itp, niestety za cięzki ogon musiałem przeważyć ciężkimi akumulatorami , i z balastem przekroczył 7,5kg. Ale szkoła nie poszła w las i myślę że teraz będe miał model poniżej 7 kg do lotu , przynajmniej taki jest cel , 7 kg z tłumikiem kanister , a co z tego będzie zobaczymy.
-
Miejsce nie jest złe . Zastanawiam się nad wycięciem drzewa które widać podczas startu po mojej prawej , ale nawet z tym drzewem jest wystarczająco szeroko na start i lądowanie dużą benzyną , a co dopiero takim piankowym latawcem. Niestety pas startowy z podwórzem dzieli płotek i przez ten płot benzynowe modele sa uziemione , bo szerokość jest wystarczająca , ale długość już niestety nie. Na filmie jest oblot nietrymowanego modelu , więc latam dośc daleko i wysoko. Natomiast nie nagrywam filmów z codziennego latania, każdy nowy model ma krótki filmik z oblotu to raczej tyle. Miejsca na latanie po wystartowaniu jest o wiele, wiele za dużo niż potrzeba, bo latam 50, max 100 metrów od siebie i nie wazne czy modelem małym czy dużym, na szczęście mam już za sobą etap kiedy chcąc polatać metrowym motoszybowcem na obszarze pewnie większym niż 30 hektarów , okazywało się że mimo tak ogromnej przestrzeni miejsca na latanie jest za mało , a na koniec model mi zwiał i był tak daleko że ciężko go było znaleźć. Co do samego modelu edga z hobby king , to szczerze polecam , bardzo fajny model , bardzo stabilny i lata jak po sznurku, na dzien dzisiejszy juz kręci i szybkie i wolne beczki z 6 metrów nad ziemią, lata po podwórzu za płotkiem dzielącym działki , tak że czym bardziej sie z nim oswajam tym jest fajniejszy i na wiecej mozna sobie pozwolić. Przykręcałem winglety do skrzydeł , ale szybko je zdemontowałem , nigdy tego nie używałem i w niektórych sytuacjach pomagają , ale w niektórych sytuacjach mi przeszkadzają , nie lubię jak mi coś trzyma model w sytuacji kiedy jestem przyzwyczajony że model powinien byc bezwładny, nawet nie umiem tego wytłumaczyć ale lata sie inaczej. Sam model jest super, jest to najlepsza pianka jaką latałem, ale ma poważną wadę , ma napęd elektryczny. Miałem wiele modeli elektrycznych około metra rozpietości i było fajnie, model lekki akumulator tani itp. Ale tutaj wciaga pełny pakiet w 5 minut i godzina albo więcej ładowania, jeszcze dobrze się nie rozkręcę już polatane nie mam prądu. Żeby wyjść i się zabawić potrzebuję z 6 akumulatorów, ponad 230zł za sztukę , słaba to perspektywa. Model jest fajny , ale jako ciekawostka , a nie jest to model do nauki latania czy ćwiczeń. I z tego powodu wracam do budowy rozpoczętej benzyny 3D , nie ogranicza mnie czas latania , benzyniakiem 2 godziny ćwiczeń nie jest czyms nadzwyczajnym , i w moim wypadku to norma w ładny dzień, niestety napęd elektryczny u mnie nie za bardzo zdaje egzamin. Ale i tak sie cieszę ze stałem sie posiadaczem tego piankowego modelu, model bardzo ładny, bardzo dobre właściwości lotne , tyle że będzie nie za wiele latał , a jak się uporam z podwórzem i ulotnie model benzynowy , ta pianka zawiśnie na ścianie.
-
Mam film. Nagrany przed chwilą , w dużym wietrze , pod wieczór pewnie wiatr sie uspokoi ale będzie masa gryzących muszek, więc wolałem polatać w wietrze niż z muszkami. Model bardzo mi sie podoba , jest stabilny, nie przewraca się na skrzydło przy małej prędkości , jak się chce jest spokojny i powolny, jak się nie chce spokojnie i powoli to bez problemu jest wściekły i agresywny. Latanie byle jakie , wiało jak diabli , ja modelu nie czuje w ogóle, nie ogarniam nowego pasa startowego , lądując na siebie trzeba znać prędkość modelu , to był drugi start z tego pasa i nie potrafię jeszcze określić czy model jeszcze leci czy już wytracił prędkość i spada, ale tego sie myślę nauczę po 20 startach, tylko musi przestac wiać wiatr bo jak tak wieje to nawet nie da się dobrze modelu wytrymować , więc model nie jest poustawiany. Natomiast nigdy żadnym modelem nie latałem na tak dużych wychyleniach sterów jakie ma ten model , przez co trochę mi nim rzuca na wszystkie strony , ale mimo tak dużych wychyleń sterów model jest stabilny , i bardzo zwrotny. Silnik od biedy ujdzie , chyba w 1,24 jest demonstracja ciągu , i jak widać z nadmiarem mocy jest słabo , ale na razie wystarczy , kiedyś się pomyśli nad zmianą napędu. Ja z modelu jestem bardzo zadowolony, nie kupiłem za wiele gotowców w swojej karierze modelarskiej , ale miałem extrę multiplex i extrę va models. Extra multiplexa jest o wiele mniej stabilna , za to kosztuje furę pieniędzy, extra va models może nie jest droga ale za ponad 340zł tez nie jest tania, lata tak sobie , wygląda byle jak , za 20zł można własnoręcznie zrobić może nawet fajniejszy model. A ten edge z hobby king wygląda bardzo dobrze , jak dla mnie jest bardzo ładny, lata też bardzo dobrze tylko potrzebny jest mu pilot, a ja takim pilotem nie jestem. Niedawno dobry pilot 3D powiedział mi że moim problemem jest to że nie latam programu, tylko wzbijam się w powietrze i dopiero sie zastanawiam co chce zrobić, i przez to moje latanie wygląda jak wygląda. Prawdopodobnie ma rację , coś sie pomyśli w tej sprawie
-
Model dzis z rana poleciał, nie mam filmu bo nie było pod ręką kameruna. Wiem że bez filmu się nie liczy , i film będzie. Warunki do latania pianką są słabe bo bardzo wieje wiatr, ale mimo to chciałem zobaczyć tylko czy model prosto lata. Plan był taki że wzbijam się w powietrze , sprawdzam czy model leci prosto w locie normalnym, czy leci prosto w locie odwróconym , i czy prosto leci na nożu. Ale tak wiał wiatr że nie wiele zobaczyłem , mam wrażenie że jest za ciężki na dziób , i z tego co wiem Maciej tez korygował SC podany przez producenta, ale o ile trzeba przesunąć SC to się okaże jak będzie trochę mniej wiało. Oczywiście start odbył się z drogi obok domu , i szybko sie okazało że start i lądowanie 1,5 metrowym modelem z drogi która ma szerokość 2,5m , to durny pomysł , na dodatek wzdłuż drogi biegnie betonowy płot. Wykonałem dwa starty i dwa lądowania , (nawet ładne) ale za cienki bolek jestem aby w takim wietrze lądować na tak wąskiej dróżce, i za którymś razem wiatr mi zniesie model na ten płot. Ale szykuję własny pas startowy na dużą spalinę , jeszcze nie jest skończony ale na takiego elektryka wystarczy to co jest zrobione na chwile obecną , trawa zasiana ale nie zeszła jeszcze , za to jest porządnie ujeżdżone autem. Więc jak będe nagrywał film to na nowym pasie startowym , model wydaje się byc fajny , chwile latałem na maksymalnych wychyleniach sterów i model jest wściekły i lata bardzo agresywnie , ja tam nie mam nic przeciwko takiemu nerwusowi więc będzie zabawa i będą emocje , ale co najważniejsze (przynajmniej jak dla mnie) to model nie przepada przy małej prędkości, a winglety z modelu nie są przykręcone do skrzydeł , latałem bez nich.
-
Dziś przyszły śmigła, co prawda tower pro po 6zł za szt , pewnie na czymś renomowanym ciąg by wzrósł , ale ja i tak jestem zadowolony z mocy. Zamówiłem dwa śmigła, 13x6 i 14x7, oczywiście już sprawdziłem jak silnik ciągnie na obu śmigłach . Na śmigle 13x6 max ciąg to 2600g. Na śmigle 14x7 max ciąg to 2870g. Mi się wydaje że nawet 13x6 wystarczy , 2600g ciągu w modelu o wadze 1800g ujdzie , a na śmigle 14x7 to już nadmiar mocy powinien być w zupełności wystarczający , szczególnie że nie musiałem kupować silnika tylko wykorzystałem leżakujący napęd, na który do tej pory nie miałem pomysłu. Ewentualnie kupię gdzieś przy okazji sprawniejsze śmigło, APC bądź coś drewnianego , teraz trzeba poczekać na serwa(które dziś już kurier odebrał od nadawcy) i ulotnić w przyszłym tygodniu model.
-
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Hm Marcin fajnie ci, ja to bym chciał polatać , ale niestety na chęciach sie kończy , brak miejsca do startu uziemił mnie na dobre. Machnąłem sobie w Nowy Rok (siedziałem sam w domu jak pustelnik) taki piankowy model ultimate nac i tym fikam wieczorami , choć dziś to nawet tym maluchem się nie dało bo muszki mnie atakowały , gryzły pchały się do oczu i odpuściłem polatanie. Ale pewne kroki poczynione w sprawie lotów, może i Mx-em w tym roku polecę z 3 razy , takie sa realia , ale na nastepny sezon odrobie zaległości, Mx-y będę miał dwa i naprawdę duży pas startowy , napracowałem się jak dziki , ale już jest trawa posiana , tak że zostało poczekać aż urośnie. A na otarcie łez kupiłem sobie sporego elektryka , do polatania wieczorami , nim uporam się z pasem startowym, bo mimo skończonego podłoża trzeba jeszcze sięgnąć głębiej do kieszeni aby to miało ręce i nogi, a na chwilę obecną przez majowe wydatki cos krucho u mnie z gotówką. Ja miałem kłopot z znalezieniem tych rurek , w końcu kupiłem metalowy karnisz i karnisz miał idealne rurki , tam jest chyba 16mm średnica , i chyba większośc metalowych karniszy ma właśnie rurki 16mm -
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Może źle patrzę ale listwy w kabince wyglądają na sosnowe, a chyba powinny być balsowe. Tak jak Krzysztof pisze lepiej jest pierwsze okleić kabinkę folią i dopiero przykleić oszklenie . Ja zrobiłem na odwrót pierwsze przykleiłem oszklenie i dopiero oklejałem folią i miałem problem, do przyklejenia kabinki użyłem jakiegoś przeźroczystego kleju z budowlanego, zdjęcie kleju jest gdzies w moim temacie, trzyma az za mocno bo jak doszedłem do tego że pierwsza powinna iść folia i na nią oszklenie , próbowałem odkleić szybę , niestety klej na tyle mocno trzyma że odklejenie jest niemożliwe mimo że klej jest elastyczny , więc kombinowałem jak koń pod górę , jak wybrnąć z mojego błędu. Ja z moim drugim Mx-em jestem na tym etapie co ty , no mam stateczniki i w większości stery wysokości , ale od bardzo dawna nic przy modelu nie robię bo nie mam czasu . Ale już od 27 maja mam luz i podgonię z modelem, skończę stery , może to dziwne ale w robieniu sterów najbardziej upierdliwe jak dla mnie jest robienie wzmocnień pod zawiasy, reszta sklejania to frajda , no i mam jeden ster juz z wzmocnieniami , a jedna wysokość i kierunek czeka na początek czerwca. Skrzydła mimo że wyglądają na zawiłe z grubsza robi się jedno skrzydło w jeden wieczór , później skrzydło schnie i zostaje zrobienie kesonu i gotowe, tak że nawet w żółwim tempie jak mi nic nie wyskoczy to w czerwcu mam zamiar z grubsza skończyć model, a dopieszczanie i oklejanie będzie zimą . -
Śmigła w drodze, ale chyba 13x6 nie będzie używane, a to dla tego że znalazłem film kogoś kto latał modelem 1,5m i miał taki sam silnik jak ja, i miał śmigło 14x7, napisane było że silnik z tym śmigłem pobiera 52A , to chyba nie najgorzej , a ja w modelu mam regulator 80A. Niestety nie podał jaki uzyskał ciąg , ale myślę że na śmigle 14x7 ciąg będzie wystarczający. Serwa kupiłem przed chwilą , takie same jak Maciek , Corona CS 238MG. Więc w przyszłym tygodniu pewnie będzie oblot , to i dobrze bo nie mam czym latać. To znaczy polatać mam czym ale nie mam gdzie, mam tylko tą wąską drogę obok domu , ale taka droga to pas startowy dla niezbyt dużego modelu. Mam nadzieję że ten edge sie na niej zmieści , chociaż ten model jak na piankę to jest całkiem spory , jak droga będzie za wąska , to polatanie tym modelem będzie musiało poczekać z miesiąc pewnie, bo dziś skończyłem robienie dużego pasa startowego aby raz na zawsze skończyły sie problemy typu , nie ma gdzie polatać. Tyle że dziś dopiero została posiana trawa, to troszkę potrwa nim urośnie ładny trawnik.
-
I tak najważniejsza jest sprawność. Spawając elektrodą 2mm i tak większość rzeczy które mogą być w domu do zespawania da sie zespawać, czasami wystarczy 60A a czasami będzie potrzebne 80A , do okazjonalnego spawania powinna sie sprawdzić. W sumie to przydała by mi sie na 2 minuty , mam dwa zawiasy do wspawania na strych warsztatu, jest dość wysoko , moja spawarka wazy z 70kg nie ma mowy abym ją tam jakoś wciągał , a przewód spawalniczy z ziemi nie dostanie. A taki maluszek z lidla , złapał w rękę wskoczył na drabinę 2 minuty spawania i miał bym właz na zawiasach.
-
Kupiłem kilka rzeczy w lidlu i ogólnie jestem zadowolony. Nie posiadam spawarki inwertorowej bo wole spawać w osłonie gazów, ale od czasu do czasu gdzieś u znajomych sie przydarzy coś zgrzać inwerterem. Spawam hobbystycznie więc moje zdanie nie musi byc słuszne , ale nawet hobbystycznie to na spawaniu spędziłem setki godzin. Zakładając że na milimetr elektrody potrzeba mieć 40A więc słabo widzę spawanie tą spawarką elektrodą 2,5mm element o grubości 5mm (takie wartości podaje instrukcja tej spawarki) spawane elementy będą zasmarkane a nie zgrzane. Z elektrodą 2mm powinna sunąć jak dzika i pewnie nieźle zgrzeje spawane elementy , ale nie wiadomo jaka jest sprawność tej spawarki bo może się okazać że po 4 minutach spawania spawarka sie wyłączy do ostygnięcia , i takie to upierdliwe bo jak spawarka ma małą sprawność to sie więcej czeka niż spawa. Tak czy inaczej spawanie inwerterem to inny świat w porównaniu ze spawarką transformatorową szczególnie taką budżetową z marketu. A miałem wkrętarkę z lidla parkside czy jakoś tak , zjadłem ją ale budowałem dom wkręcała wszystko od kartonów gipsowych po pokrycie dachu , wytrzymała, w warsztacie kręciła śruby do 8mm czyli większość w aucie czy motocyklu , aż w końcu spalił sie silnik i zamiast kupić taką samą nie kupiłem bo akurat nie było wtedy w lidlu , więc kupiłem w sklepie z narzędziami za większe pieniądze jakiegoś gniota i do dziś żałuję zakupu , z lidla była tania i bardzo dobra. Mam też dremler parkside akumulatorowy , i tez jest bardzo dobry co prawda frezy z kompletu juz stępione dwie paczki papierów sciernych dokupionych osobno juz sie kończą , trzeba uzupełnić zapasy, ale z maszyny jestem zadowolony, no i posiadane narzędzia akumulatorowe mają przydatne światełka sygnalizujące stan akumulatora niby nic szczególnego ale dzięki temu mogę sobie jakoś zaplanować pracę , wiem ile maszyna będzie jeszcze chodziła i kiedy będe robił coś innego kiedy akumulator będzie sie ładował.
-
Model posklejany i poskładany Nie mam tylko serw, ale gdzieś po długim weekendzie zamówię, to znaczy zamówię gdzieś niedługo ale pewnie przyjdą po długim weekendzie. Model bardzo mi sie podoba , jak będzie latał tak jak wygląda to będzie pełen sukces , szczególnie że za 300zł nie za bardzo jest nawet możliwość kupienia modelu tych rozmiarów , a tu model lądował dwa razy w dziale giełda , nikt go nie chciał więc go przygarnąłem . Wagowo powinien ważyć do lotu max 1850g. No i sprawa silnika , śmigło ze zdjęcia to 12x6 , i na tym śmigle ciągnie 2100g , cieniutko , ale śmigło jest małe i nie za wiele wystaje po za maskę. Nie mam większego śmigła do elektryka więc nie mam jak sprawdzić , a docelowo chciał bym śmigło 13x6 bądź 14x6. 13x6 kiedyś chodziło z tym silnikiem ale ciagu nie sprawdzałem a nie mam doświadczenia aby się domyśleć ile ciągu zyskam zwiększając śmigło o jeden cal. Śmigło 14x7 chodzi mi po głowie ale to jest smigło zalecane przez producenta do zasilania chyba 3s, a ja będę latał na 4s, ale chyba kupie też 14x6 tak na próbę chociaż , do pomiaru ciągu. Natomiast zalecany silnik do tego modelu , na 6S ciągnie 2700g więc d.... nie urywa i coś czuję że mój z większym śmigłem nie wiele będzie ustępował zalecanemu silnikowi. Tutaj jest test silnika rekomendowanego przez producenta
-
Ja średnio panuję nad tym radiem , mimo że obsługa jest łatwa i przejrzysta. A miałem to samo podczas oblotu ostatniego modelu, nie dało sie zdjąć gazu , bo trymer nie działał , i przez kilka dni model gasiłem przed lądowaniem bo inaczej się nie dało. Pomogło zmienienie end point w 3 kanale przestawiłem skrajną wartość i teraz mogę trymerem nie tylko zwolnic obroty jest tak duży zakres regulacji że jak by było trzeba to da się trymerem nawet zgasić silnik.
-
MX2 2,2m POCZĄTKUJĄCY
enter1978 odpowiedział(a) na kojot92 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Tak sklejasz to do kupy, a w kabinkę wklejasz to miękką sklejką do środka kadłuba , bo ta miekka sklejka jest po to aby nakrętka kłowa miała sie w co wgryźć. -
Maciej , słuszna uwaga . Ale praktycznie każdy wieczór jest bezwietrzny , jeśli będzie podmuchiwał lekki wiaterek do lądowania pod wiatr to jeszcze lepiej co prawda wtedy mam start z wiaterkiem , ale start z wiatrem na krótkim rozbiegu nie jest żadnym wyczynem dla Mx-a. Tak czy inaczej niesprzyjające warunki do latania , szczególnie wieczorem zdarzają się sporadycznie, tak jak teraz sporadycznie zdarzy się że mógł bym polatać , wykoszą boisko za tydzień zarośnie i miesiąc trzeba czekać aż znowu zostanie skoszone. Własne będzie koszone dwa razy w tygodniu więc nawierzchnia będzie elegancka , co prawda zostawiłem tą czereśnię (do przyszłej wiosny ukatrupię ją że i tak będzie do wycięcia) Ale nawet z czereśnią mam 15m szerokości pasa , więc spokojnie powinno wystarczyć a jest to najwęższe miejsce , a pas jest tak długi że nawet jak bym miał czy za dużą prędkośc do lądowania, czy za dużą wysokość , nie ma z tym problemu jest miejsce na odejście i zawrócenie do ponownego lądowania. Tak że ja jestem dobrej myśli, a na pozbycie sie płota w max 30sekund i po lataniu zagrodzenie działki w drugie max 30 sekund też mam juz wizję
-
Moja żonka lubi moje hobby , extrę benzynową sama mi kupiła, fun cuba zresztą tez na gwiazdkę dostałem, nawet jak jadę na boisko polatać to jedzie ze mną , zresztą ostatni film z lotów mx-a z boiska obok bloków też nagrywała, choś nie lubi nagrywać, za to lubi posiedzieć i popatrzeć . A drzewa w sadzie na zdjęcu jeszcze stoją, a na tą chwilę wszystkie leżą , nie wiem kiedy ja sie z tym uporam, nie wiedziałem że tyle tam będzie drzewa do uporządkowania , tam jest ścięte drwa na cała zimę ogrzewania domu ,a nie na zagrzanie kilka razy bojlera jak zakładałem