



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Mi dziś pogoda popsuła plany, nie zrobiłem co zaplanowałem , ale czas wolny pozostał więc wyciągnąłem model który kiedyś tam zbuduję i nawet coś pomajstrowałem przy nim mimo że latem nic nie planuję budować tylko jak czas pozwala to latać. Ale ten nowy model się przyda, ja juz całkowicie się wycofałem z małych modeli , teraz mały to jest model 2,2m i w sumie traktuję go jak kiedyś model 1,2m , tak samo bezstresowo mi się nim lata. Ale przed modelem 2,7m mam nadal dużo pokory , to nie zaszkodzi mieć taki model zapasowy choćby dla komfortu psychicznego. No i całkiem pokaźną część modelu mam juz posklejane . -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wagowo mój wyszedł podobnie , jak sie nie mylę to mój warzył niecałe 13kg, ale przy warzeniu miałem poprzedni silnik DLE-120 który jest kilkadziesiąt gram cięższy niż obecny GP-123, mam owiewki na kołach no i miałem troche paliwa w zbiorniku bo gdy montuję przewody paliwowe to odpowietrzam instalację , zaciągam paliwo do gaźnika itp, później przy pierwszym rozruchu dwa obroty śmigła i silnik chodzi. Śmigło bym wyważył na tip top co do grama, akurat śmigło do tej extry 2,7 miałem z fabryki wyważone perfekcyjnie , myślałem że to norma bo tanio nie jest , ale się zdziwiłem gdy kupiłem śmigło do Mx-a z ciekawości je skontrolowałem i było do dupy, i wspomagałem sie lakierem do paznokci. Natomiast śmigło do extry 2,4m również było perfekcyjnie wyważone fabrycznie, więc to chyba nie ma reguły , trzeba skontrolować nowe śmigło i w razie potrzeby skorygować wyważenie. Co do wyważenia całego modelu , to robiłem tak jak głosi legenda , 200g balastu na maskę i wyważanie na rurze, i to jest niezłe wyważenie do oblotu do oswojenia sie z modelem jest jak najbardziej OK, ale miałem akumulatory w domku silnika i teraz zamontowałem lżejszy silnik i akumulatory z wnętrza domku silnika przeniosłem w miejsce gdzie ty masz powerboxa i wyświetlacz dorobiłem tam sobie półkę , i tam wylądowało 2x lipo 3000mah i jeden lipo 2200mah i obecne wyważenie jest lepsze. -
Erwin , czy ulotniłeś model?. Ja swojego drugiego Mx-a wystawiłem do sprzedaży , ale nikt nie był zainteresowany. Więc dziś jadąc na wieś po raz pierwszy w tym roku kosić trawę, zabrałem tego Mx-a ze sobą i tam został. Po koszeniu trawy, wybawiłem się modelem do oporu , jak latałem na boisku to model był jakiś taki mułowaty , no nie miał drygu , ale po przyłożeniu kątomierza wyszło że lotki wychylają się 20 stopni , więc mu dołożyłem wartości i teraz sie wychylają 32 stopnie, więcej się na obecnych dźwigniach nie da. Ale model stał się nie do poznania , trochę mu brakuje do 2,4m gdzie mam 38 stopni i różnicowość , ale jest naprawdę bardzo dobrze i komfortowo się tym modelem lata. Więc ma wychylenia wszędzie max ile się da , ale na tyle się poprawiło że czasami sie zastanawiałem czy to na pewno lata ten mój model 2,2m. Po za tym wykonuje manewry które wcześniej były niewykonalne , np ten przewrót przez łeb, w zeszłym roku próbowałem wielokrotnie i zawsze gdzies mi model uciekał a sukcesem było jedynie to że model jest po takim przewrocie ciągle w jednym kawałku. I sam już nie wiem , ogon w tym modelu od zawsze wychylał sie na max a w zeszłym roku jakos mi się tak sobie latało i nie wszystko było po myśli , w tym roku jest inaczej tyle że widzę że to chyba nie chodzi o model a o mój nalot i to że jestem trochę pewniejszy siebie niż w zeszłym roku. W każdym razie Erwin nagraj jakiś film z oblotu.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Temu modelowi z pierwszego zdjęcia kadłub nie trzyma geometrii, to chyba majówka była emocjonująca -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Irek zagęszczaj ruchy , zobaczysz jaką masz maszynę, jak tym trochę polatasz i wlatasz się w niego dopiero zobaczysz co masz, mnie na początku cieszyło jego opanowanie zwrotnośc i dynamika przy zachowaniu stabilności. W tym roku model mnie zdumiewa bo widzę ile model może gdybym umiał to wykorzystać, niestety nie umiem wykorzystać jego potencjału, i nawet mnie to drażni trochę. Ale na tyle mnie większe modele wciągnęły że właśnie modele 2,2m został umieszczony w giełdzie. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wojtek , masz jakies wieści odnośnie silnika? reklamowałeś go już? Irek jak sytuacja z twoim modelem? kiedy oblot? Ja dziś oczywiście polatałem kilka godzin modelem 2,7m , i jestem bardzo zadowolony , oczywiście nie obyło się bez wpadki bo przesunąłem pakiety w tył za rurę dźwigarową ale odłożyłem przedłużenie kabla zasilającego zapłon na później , a później zapomniałem i przypomniałem sobie o tym gdy montowałem model na lotnisku. Ale tak ogólnie to nowy silnik chodzi wspaniale , no jest poezja , nie ma się do czego przyczepić , pięknie sie zbiera, fajnie trzyma wolne obroty , wzorowo odpala , no jak jest letni prawie zimny to bez ssania nie chce gadać i trzeba go wspomóc ssaniem tak zrobic jeden obrót śmigła i mimo że sie nie odezwie to po wyłączeniu ssania odpala od strzała, jak jest gorący lub choć dobrze ciepły odpala zawsze od jednego machnięcia śmigłem. Mocy jest od groma , nawet za dużo bo muszę się przyzwyczaić do operowania drążkiem gazu w zawisie bo mi model chodzi góra dół. No i bardzo brudzi model , po kilu lotach model od spadu jest do mycia, ale bogatego w olej paliwa mam jeszcze na 3 loty i po tym przejdzie na normalną mieszankę to myślę że to plucie olejem w znacznym stopniu sie zmniejszy. Tak jak teraz to ten model powinien chodzić jeszcze w zeszłym roku , silnik chodzi jak zegarek , nie ma najmniejszych problemów z tylnym podwoziem KUZA , jak zniknie brudzenie modelu to będzie tak dobrze że lepiej się nie da. -
I ja dzis wywlokłem ten model i pojechałem polatać, model bardzo mi sie podoba , mimo że go jeszcze nie ogarniam , coś próbuję eksperymentuję , model bardzo mi sie podoba , ale nim go ustawię pod siebie to jeszcze trochę potrwa, ale już po tych kilku lotach jakie nim wykonałem widzę że dwie fazy lotu to za mało. Podwozie tylne z modelu 2,7m o wiele lepiej się sprawdza i to jest lepsza opcja niz dedykowane z zestawu, po za tym model nie wymaga żadnych poprawek, ale drobna naprawa wyskoczyła, na filmie słychać że coś tarabani , jedna ze srubek kołpaka nie była wystarczająco dociśnięta , śrubka na klej siedziała na miejscu ale kołpak drgał że tak się wyklepała w nim dziurka na śrubkę że teraz jest taki otwór że przechodzi przez śrubkę razem z łbem, i to tak kołpak tarabani bo wibruje i obija się o aluminiową podstawę kołpaka.
-
Ja też się dziś narobiłem jak dziki , ale mimo że byłem i zmęczony i głodny , to wszystko poszło na bok a polatać pojechałem , niedawno wróciłem i teraz czekam na śniadanie. Jak by coś to mój czerwony Mx z filmu kilka postów wyżej jest na sprzedaż , model całkowicie gotowy do lotu a jak ktoś ma aparaturę graupnera to i odbiornik mogę zostawić. Nigdzie go jeszcze nie ogłaszałem , wspominam o tym w tym temacie mimo że to nie giełda.
-
To prawda , i to jest model na wiele lat. Ma sporo istotnych zalet , np koszty, jest to najtańsza opcja aby mieć spory model, mobilność, no i ogromnie dużo można sie nim nauczyć , wystarczą chęci pokora i cierpliwość. Ale przyjdzie po kilku latach taki dzień że będziesz widział że chciało by się jeszcze zrobić jakiś krok w przód ale ograniczają cię umiejętności , ale jak się okazuje można troszkę przeskoczyć swoje braki i coś troszkę więcej wskórać tylko potrzebny jest większy cięższy i zwrotniejszy model, niestety też o wiele droższy i niegramotny w transporcie.
-
To znaczy jeśli mam całe boisko do dyspozycji to jest OK dla modelu 2,2 i 2,4m dla modelu 2,7m jest tak średnio raczej przyciasno, ale dziś miałem mniejszą połowę do dyspozycji dla modelu 2,2m więc latałem w poprzek i tez tak średnio było ale większym problemem było słońce niż ilość miejsca. W zasadzie to jutro polatam modelem 2,4m , ale na lotnisku i po jutrzejszym lataniu model zostanie wywieziony na wieś i tam będzie stacjonował, więc tutaj zostanę z modelem 2,7m a ten z racji że nie koniecznie się nadaje na to boisko to ja będę raczej latał tylko na lotnisku, może gdzieś sie zdarzy że wyskoczę tu na boisko ale to musi byc tak że nie ma na nim ludzi , a takie dni żebym ja miał wolne i nikogo nie było to się praktycznie nie zdarza. Więc jak za chwilę zostane z modelem 2,7m , to czy chcę czy nie, ale pozostaje mi tylko lotnisko.
-
No i tak i nie. Dziś rozpocząłem sezon na dobre, w tym roku juz latał model 2,4m i zapowiada się wzorowo, model 2,7 ruszył z przeszkodami a dziś postanowiłem przegonić model Mx-a. Uczucia mam mieszane , zeszły prawie cały sezon przelatałem modelem 2,7m , modelem 2,2m zrobiłem kilka lotów na tyle mało że można je na palcach jednej ręki policzyć, w tym roku latałem modelem 2,4m i modelem 2,7m i dziś przesiadka na model 2,2m to tak sobie wyszła. Chyba ten model będzie stał i się kurzył , kiedyś model 2,2m mnie paraliżował swoimi możliwościami wykorzystanie jego możliwości było nieosiągalne , ale czas mijał lata leciały coś tam się poduczyłem i na ten moment już nie mogę powiedzieć że nie jestem w stanie wykorzystać jego możliwości , trochę się pozmieniało obecnie widzę że mogę o wiele więcej niż może model, więc ja jednak wolę model 2,7m , model 2,4m też daje radę i jest dość blisko 2,7m ale jak nie patrzeć 2,7m chyba będzie najintensywniej orany, dobrze że jest doinwestowany to kilka sezonów powinien pofruwać bez większych wydatków. Tak to wyglądało dzisiejsze przewietrzenie modelu.
-
Gaźnik ma spory nalot , jest z pierwszego silnika jaki był w tym modelu , był to silnik rcgf-55 z hobby king za 700zł, a przez tyle lat gaźnik nigdy nie był rozbierany i nigdy nie były korygowane w nim żadne ustawienia , jak wyjąłem silnik z pudełka zamontowałem na modelu , odpaliłem, wtedy korekty wymagała śruba L , i po tym gaźnik nigdy nie był więcej regulowany , trochę lat od tamtej pory minęło i nalot tego gaźnika jest ogromny bo kiedyś to był mój jedyny model i latał codziennie. Tak że jak na budżetowy produkt to ten gaxnik jest niezły. W karter faktycznie pamiętam że łożysko przy piaście trochę za lekko wchodziło, i jak się nie mylę zamontowałem je na klej wysokotemperaturowy. Ale tak naprawdę to myślę że i cylinder i ten karter i ten gaźnik , przeżyją ten nowy wał , z 50 litrów paliwa wypali i będzie wał do wymiany. Co do zawartości oleju w paliwie to raczej się zgadzam z Erwinem , i mam podobne doświadczenia, za duża ilość oleju jest raczej gwarantem nagaru niż bezawaryjnej pracy.
-
Mój ostatni model wrócił do żywych, w zeszłym roku go rozbiłem , odbudowałem kadłub na nowych elementach , czego trochę pożałowałem bo nowy kadłub buduje się kilka wieczorów , naprawa zajmuje dwa miesiące , więc finansowo sie opłaca , jeśli chodzi o poświęcony czas nie opłaca sie ani trochę i szybciej i przyjemniej jest zrobić nowy kadłub, ale chciałem spróbowac to spróbowałem i wiem że się naprawić da. Model zapala byle jak bo i jest zalany i w zbiorniku jest benzyna która ma ponad rok, jak silnik pójdzie do pracy to będzie i pracował i odpalał wzorowo. Więc ja już prace w modelarni skończyłem , mam trzy modele gotowe do lotu to w tym roku chyba się pobawię.
-
Dopiero zobaczyłem temat dotyczący tego silnika. Wał w silniku był podobno po 8 godzinach pracy, ja wybuchałem około 20l benzyny to pewnie około 10 godzin by było i Erwin pokazuje w jakim stanie jest wał , no i faktycznie wał jest do śmietnika. To ja nie wiem albo wał miał większy przebieg niż 8 godzin gdy go montowałem , albo DLA to szajs i nie nadaje się do dłuższej pracy niż 20 godzin, chociaż w chińskim rcgf wał od nowości wytrzymał 45l wypalonej benzyny i łozysko zaczęło napier..... że aż się wióry z tłumika sypały, ale cały silnik rcgf-55 kosztował 700zł więc mimo nie za wielkiej wytrzymałości i tak się opłacało. Ja nie miałem pojęcia że łożysko się kończy. Co do tulejki dystansowej pomiędzy łożyskami , to nie wiem jak jest w DLE-55 bo takiego jeszcze nie demontowałem, ale chiński rcgf takiej tulejki nie posiadał, miałem tez dwa silniki DLA i też nie miały takiej tulejki ale te silniki nie były fabryczne więc nie wiem jak było za nowa.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Fatalne wieści, ty przynajmniej nie grzebałeś w silniku to oddasz pewnie na gwarancję, tylko cos czuję że to pół sezonu pójdzie nim silnik do ciebie wróci po naprawie. Ja swój DLE-120 spróbuję naprawić sam bo mojej usterki i tak gwarancja nie obejmowała , co tu dużo mówić z moim silnikiem DLE-120 zawiniłem ja sam, jak w cylindrze gładź jest OK to już nie chcę aby mi ktokolwiek cokolwiek naprawiał sam sobie ten gwint naprawię, zaspawam otwór na świecę i nawiercę i nagwintuję nowy gwint w litym metalu bez żadnych redukcji, jedynie co mnie ogranicza aby to już zaatakować to ten gwint jest dość gruby i aby w to się wtopić potrzeba mocy a ja w piwnicy mam tylko zwykłe gniazdko sieciowe 240V a to do takiej operacji za mało. A co do nowego silnika szkoła nie poszła w las, nowy silnik ma podociskane i świece i wydechy i cylindry, w tym mi sie nic nie odkręci. Ale smutna sprawa że po jednym wypalonym zbiorniku paliwa silnik zdarł kopyta. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Walczę dalej z modelami, model 2,4m gotowy na majówkę , on nie był wyzwaniem wymieniłem w nim tylko tylne podwozie na goleń z modelu 2,7m. Model 2,7 również opanowałem, zrobiłem półkę na pakiety za rurą dźwigarową i pakiety z domku silnika powędrowały na tą półkę aby odciążyć dziób bo mi nie leży takie zachowanie modelu jak było do tej pory. Poprawiłem gaz, krótsza dźwignia na serwie i dłuższy popychacz działają świetnie , myślę że reakcja na gaz się uspokoi i nie będę się musiał szarpać z modelem , szczególnie że mocy jest od groma i reakcja na gaz musi być gładka. Małym problemem było ssanie automatyczne którego nie chciałem bo ja chciałem manualnie włączać i wyłączać, i to też opanowałem i mam ssanie manualne, takie chciałem i teraz jestem szczęśliwy. Na filmie widać dokładnie jak załatwiłem temat ssania. Towarzystwo ze zdjęcia gotowe do wylotu na majówkę , został jeszcze Mx do ogarnięcia ale tam nie wiele roboty i Mx jeszcze przed majówką poleci, tak żeby się przewietrzył bo już rok stoi , od zeszłej wiosny nie latał bo skoro wiosny mu się oberwało. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Silnik odpalony, a nawet model polatał. Zapalił bardzo łatwo , na ziemi wypalił prawie dwa zbiorniki paliwa, pierwsze uruchomienia były krótkie bo sie szybko nagrzewał , ale następny rozruch po tym z filmu to juz silnik pracował może z 5 min i byłem w stanie na cylindrze utrzymać rękę był gorący ale z biedą dało się rękę utrzymać. Za to pogoda nie była za bardzo do latania bo było i chłodno i wietrznie , ale do uruchomienia nowego silnika warunki były bardzo dobre , po zgaszeniu ustawiony od wiatr błyskawicznie ostygał. Chodzi bardzo fajnie , brzmi inaczej niz DLE-120, i niczego nie korygowałem bo nie bardzo jest się do czego przyczepić, silnik pracuje bardzo dobrze jedynie bardzo brudzi model , no ale i w paliwie oleju nie brakuje , myślę że to ustąpi po zmianie składu mieszanki. Po wypaleniu większości drugiego zbiornika na ziemi , trochę go rozgrzałem i zostawiłem do całkowitego wystygnięcia , po czym aby się nie powtórzyła historia docisnąłem i wydechy i świece, i jak się okazuje świece dało się docisnąć jeszcze po prawie ćwiartce obrotu, gdybym po porządnym rozgrzaniu i ostygnięciu docisnął świece w DLE-120 to pewnie tez by nie było problemów z tym silnikiem. Wrażenia? silnik pracuje doskonale, gaz? chodzi fatalnie popychacz z DLE jest za krótki , nie miałem z czego dorobić dłuższego więc zostawiłem ten co jest , ale dźwignia na serwie jest w kiepskiej pozycji gdy mi trzeba spokoju to dźwignia serwa jest w pozycji gdzie najagresywniej reaguje na ruch serwa , no i model nie chce wisieć tylko skacze jak by miał ADHD. No i model jest kiepsko wyważony , patent z wywarzaniem na rurze z 200g balastu na masce jest dobry do oblotu , ale w rzeczywistości trzeba dociążyć ogon bo niby nie ma dramatu ale latanie jest takie męczące i nie lata tak jak bym chciał , no co tu mówić jest źle bo ciągnie dziób do ziemi , może nie za wiele ale ciągnie. -
A najlepsze że w nim nie ma żadnych niestandardowych wynalazków , co by ci nie było potrzebne to będzie pasowało z DLE-55, ja tam byłem z niego zadowolony łatwo zapalał, stabilnie pracował w całym zakresie obrotów. Jedyne o czym zapomniałem wspomnieć to fajka świecy, zwróć uwagę jak ona lekko wchodzi na świecę i lekko z niej schodzi , żeby ona nie postanowiła z świecy zejść w czasie lotu.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Nawet sie nie spodziewałem ile czasu mi zajmie taka zmiana silnika, wcześniej coś działałem kilka wieczorów i jeszcze dziś mi zeszło od obiadu do wieczora, ale dałem radę i model jest gotowy do uruchomienia. Temat ssania w tym silniku mi sie nie podoba i plastikowa zapadka zostanie odcięta a ssanie będę sobie włączał i wyłączał ręcznie, ten mechanizm jest wspaniały ale w teorii, a teoria z praktyką ma nie wiele wspólnego, różnice dobrze obrazuje ten dowcip. Przychodzi chłopak ze szkoły i idzie do mamy i mówi, nauczycielka zadała aby zrozumiał różnicę między teorią a praktyką. Na to mama , nie mam czasu nie zawracaj głowy , idź do ojca. Przychodzi do Ojca i pyta jaka jest różnica między teorią a praktyką?. Na to ojciec , spróbuję ci wytłumaczyć. Idź do matki i zapytaj czy dała by du....... za 1000zł Poszedł , pyta, na to ona , w domu bieda nie przelewa się , raczej tak. Wraca i mówi "dała by" To teraz idź do siostry i zapytaj czy dała by du... za 1000zł . Poszedł pyta , na to siostra , kasy nie mam a chciała by jakąś sukienkę , jakieś buty , mówi "dała bym" Chłopak wraca i mówi "dała by" To ojciec mówi , na dworze siedzi dziadek idź i zapytaj go czy dał by du..... za 1000zł. Poszedł i pyta dziadka , czy dał by du... za 1000zł? na to dziadek ja już stary jestem różnicy mi to nie zrobi a tysiąc złotych przydał by się mu , odpowiada tak dał bym. Chłopak wraca i mówi dziadek tez by dał. Na to ojciec no to teraz widzisz? teoretycznie mamy 3 tyś zł. A praktycznie mamy dwie kur....... i pedała i ani złotówki. Uruchomiłem też kanister z elektryczną pompką, no i powiem wam że jest bajer , model jest zatankowany a ja jestem tak zadowolony z tej pompki że bardziej się nie da , kurcze że tez wcześniej sobie czegoś takiego nie zafundowałem. No to co? jutro jak nie będzie padało to trzeba wywieźć model, uruchomić i rozdziewiczyć ten silnik. -
Nie zawiedziesz, poprawi się dynamika silnika, ale co najważniejsze gaz chodzi bardzo płynnie i moc jest oddawana liniowo. Nie wiem czy pamiętasz jak się szarpałem z modelem podczas zawisu na drewnianej fiali, model chodził jak rażony prądem , albo odlatywał albo opadał i nigdy nie chciał stać w miejscu. Modelarze doradzali różne patenty , długości dźwigni , krzywa gazu , i nic to nie dawało model tańczył pogo. Na pikniku zainteresował mnie Marcina model , podobała mi się dynamika , była po prostu lepsza niz u mnie, z bólem bo to nie tani gadżet kupiłem to śmigło falcona z myślą o poprawie dynamiki, jak się wkrótce okazało śmigło rozwiązało mój problem który był nie do przeskoczenia. Pousuwałem krzywe gazu , nie mam żadnych wspomagaczy a model wisiał jak zaczarowany , więc się wycofałem z drewnianych śmigieł , mam trzy modele i każdy ma węglowego falcona. Z resztą widziałeś oblot nowej extry , widziałeś jakie były warunki, ale pewnie też rzuciło się w oczy że nie ma najmniejszych problemów z płynnym oddawaniem mocy. Tak że nie jest to tani bajer , ale robi robotę , nie mam w żadnym modelu żadnych krzywych gazu a modele fajnie oddają moc, za to nie nastawiał bym się na jakieś przyrosty mocy , po prostu nie kupiłeś dodatkowego ciągu tylko kupiłeś precyzję w oddawaniu mocy.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Tak i zamocowanie silnika aby był w identycznej pozycji jak był DLE tez mi trochę czasu zabrało , i tak pierniczę się z tym już kilka dni a model jak stał rozkraczony tak dalej stoi. Ale teraz już pojadę z koksem , oszlifowanie za dużego naddatku to kilka minut, pilnikiem tego piłował nie będę. I montuje te wydechy , montuję zapłon , trzeba jeszcze zamontować dźwignię gazu i ustawic wychylenia serwa gazu, montuję zbiornik i chyba tyle, można gada uruchamiać. Maski do rozruchu nie będę zakładał , maskę zamontuję po wypaleniu z 2 litrów paliwa , po kilkukrotnym rozgrzaniu i ostygnięciu silnika i dokręceniu wydechów. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja walczę z przekładką silnika , i nie za dobrze mi idzie bo brak wolnego czasu mnie prześladuje. Ale najgorsze za mną , teraz trzeba to wszystko poskładać do kupy i mam w planie w niedzielę wywieźć model i go uruchomić niech wypali z dwa zbiorniki na ziemi pod kontrolowaną temperaturą. W ostatniej chwili mi się odmieniło i nie wykorzystałem tłumików puszek z kompletu od silnika, siedzą w pudełku nietknięte , ale zawziąłem się i chciałem przerobić mocowania z DLE 120 na GP-123. I przerobiłem , a po modyfikacji pasują i do DLE i do GP. Na spawałem dłuższe boki podstawy aby zajęły całe okno wylotowe z GP i to z zapasem , ale z tym zapasem oczywiście przesadziłem , do tego lekka korekta otworów na śruby i już pasują kolana do nowego silnika. Tyle że naspawywane brzegi nie sa za ładne , ale że naddatku jest dużo za dużo to trochę te brzegi jeszcze zeszlifuję , przy okazji po oszlifowaniu będą lepiej wyglądać. Na pierwszym zdjęciu nie za ładne brzegi ale to się jeszcze zeszlifuje, na drugim zdjęciu płaszczyzna przylegająca do cylindra , teraz ma taką powierzchnię że pasuje i do DLE-120 i do GP-123, a na trzecim zdjęciu kolana przykręcone do silnika. Jak na moje oko to od biedy modyfikacja ujdzie. -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wygląda nieźle, ale sam jestem ciekaw jak się spisują Li-ion w modelach. Ja już silnik mam w modelu , temat ssania który wcześniej poruszyłem trochę zgłębiłem , i wychodzi na to że aby nie mieć problemów wychylenia serwa gazu trzeba ustawiać na włączonym ssaniu , wtedy nie będzie problemu, a czy wtedy minimalne obroty będą minimalne? możliwe że nie koniecznie ale to się zobaczy ja dźwigienkę podpiłowałem dla świętego spokoju. Silnik mi się podoba i nie ma się do czego przyczepić , po za jednym szczegółem , przewody wysokiego napięcia nie są najwyższych lotów , sam przewód pewnie jest OK , fajka jest OK ale plecionka to produkt najgorszego sortu , nawet bym o tym nie wspominał gdyby to był zapłon za kilkadziesiąt złotych z hobby king gdy kiedyś mieli w ofercie moduły, ale GP za moduł zapłonowy karze sobie słono płacić , to tak średnio to wygląda. Mam porównanie bo na stole leży moduł z DLE i w DLE jest szał i ciężko sobie wyobrazić że kable mogły by być lepsze, natomiast w GP kable to szajs i ciężko sobie wyobrazić żeby mogły być gorsze.