



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Tak dokładnie to ten nowy model Extry , co do rozmiaru to sam nie wiem , albo 2,35m albo 2,4m. Tak czy inaczej ma być lekki , po oklejeniu rozbitego Mx-a nie mam kompletnie nic do roboty , idzie zima wieczory długie , ja lubię dłubać to zbudowanie jeszcze jednego modelu jest dobrym pomysłem. Co do silnika to również Rafał ma rację , mam silnik rcgf 55 , trzeba z tego silnika wysłać gdzieś wał gdzie ktoś dorobi i wymieni sworzeń łożyska łba korbowodu , ale wcześniej muszę mieć pewność że da się zrobić przeszczep i będzie pasował do tego silnika cylinder z DLE61. Ogólnie chodzi o to aby nie wydawać na silnik 2tyś zł tylko zbudować silnik za powiedzmy 500-600zł, jak nie patrzeć zbudowanie i uzbrojenie modelu trochę kosztuje a mam strażnika nad sobą jeśli chodzi o finanse , niby mało marudny ten strażnik ale było już tak że usłyszałem "STOP". Z drugiej strony model ma być bardzo lekki szacunkowa waga z którą się wielokrotnie spotkałem to 8,5kg , a taki model to pociągnie i DLE55 i to z wystarczającym nadmiarem mocy. Nowy MX bez paliwa waży 8kg bo jeszcze nie zmieniałem pakietów na lżejsze , zatankowany do pełna zbliży się pewnie do 8,5kg ale tak szczerze to nie czuć żeby mu brakowało mocy , na śmigle wisi na pół gwizdka i nic mu nie brak prócz tego że przez tłumik kanister ciężko go wyczuć w zawisie i trzeba się będzie zaprzyjaźnić z krzywą gazu , ale z drugiej strony może dzięki temu tłumikowi silnik ma wyższą moc? bo mimo dodatkowego kilograma wagi nie za bardzo silnikowi robi to różnicę.
-
Ja dziś pierwszy dzień na wolności , przez tydzień nic się z modelem nie działo bo nie było takiej możliwości. Ale ogólnie raczej szybko się z nim uporam, roboty nie ma wiele praktycznie okleić i przerzucić wyposażenie z ubitego kadłuba do nowego. Bardzo prawdopodobne że będę budował jeszcze jeden model , więc zanosi się nowa relacja i nowe wzloty i upadki. I mam pytanie , czy ktoś z zaglądających tu osób posiada porozbierany silnik DLE61? tak abym mógł uzyskać trochę interesujących mnie wymiarów.
-
Gdzieś kiedyś używałem takiej taśmy aluminiowej, i doszedłem do wniosku że chyba TESA robi jedną z lepszych , folia jak folia nie cienka nie gruba ale ten klej którego używają to robi wrażenie.
-
Zobaczymy jak będzie , dla mnie taki wydech to nowość i o ile nowy model będzie sporadycznie używany o tyle stary rozbity model będzie śmigał intensywnie , a też dostanie prawdopodobnie taki tłumik i raczej zależy mi na niezawodności. Więc nie będę podważał doświadczenia kolegów i zostanę przy teflonie, już mi radzono że harmonijka jest zawodna ale chciałem spróbować i model zaliczył awarię w środku zabawy. Kurcze dziś przyjdzie paczka z folią na rozbity model , tam została godzinka zabawy z kadłubem , jakieś drobne przeszlifowania , nakrętki kłowe , otwory na zawiasy steru kierunku , i po max godzince dopieszczania nowego kadłuba można go oklejać. A tu nic z tego , mam wszystko co mi potrzebne do skończenia modelu i nie mogę zejść do piwnicy , kurcze gdybym poświęcił połowę czasu który zmarnuję gapiąc się np w telewizor to w przyszły weekend rozbity model latał by jak by nigdy nic się nie stało.
-
Bo jedna z nauczycielek w liceum syna miała potwierdzony test na virusa. Szkołę zamknęli przedwczoraj a dziś zadzwonił sanepid że i dzieciaki i ja i żona mamy kwarantannę do 22,10,2020. I humor dnia, zapytałem co z współpracownikiem z którym pracuję codziennie? współpracownik pracuje normalnie bo on to nie rodzina. Z synem widywałem się sporadycznie a z współpracownikiem pracuję po całych dniach i to twarzą w twarz. No ale przepisy to przepisy , ja mam tydzień obijania się , nie narzekam , wyśpię się wreszcie
-
Model skończony , stoi czeka na weekend, pogoda sprawdzona i ma być jako tako i........ mam polatane , sanepid mnie dziś uziemił na kwarantannie. Szkoda , teraz to jedynie mogę poćwiczyć na symulatorze zawis brzuchem do siebie. Kurcze a miało być tak fajnie , ten weekend był moim wolnym od pracy i po polataniu do upadłego sobota niedziela miałem kończyć zabawę w tym sezonie bo zimno się zrobiło , to już się pobawiłem.
-
No i kolanko mam zrobione , szczelność sprawdzona pod ciśnieniem ma mikroskopijną nieszczelność pomiędzy flanszą która przylega do cylindra a wspawaną rurką , dosłownie raz dotknąć i po problemie , niestety skończył się drut i powątpiewam czy będzie w sklepie bo ostatnio kupiłem ostatnią szpulkę i to wybrakowana była. Tak czy inaczej kolano gotowe , do piątku zorganizuję drut spawalniczy i i wykonam to jedno dotknięcie palnikiem, ale i bez tego by mogło zostać bo nieszczelność jest mikroskopijna.
-
Yak 54 2.2m - Wyposażenie
enter1978 odpowiedział(a) na kamilos1600 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja tam nie wiem ale wydaje mi się że 380ml to tak trochę mały zbiornik. Karter wygląda jak by pęknięcie nie było rozszlifowane i na całej głębokości spenetrowane spawem , tylko całe pęknięcie zostało pozostawione i karter dalej jest pęknięty a jedynie po wierzchu został zaklejony spawem aby był szczelny , trochę to wibruje a taka powierzchowna spoina z jednej strony raczej ma niewielką wytrzymałość, chyba że źle widzę na zdjęciu. -
Ja kolanko mam z rurki z ścianką 0,5mm i to będzie latać. Ale na jutro pewnie przyjdzie rurka z ścianką 1mm i z niego wykonam drugie kolanko takie na zapas. Ale nie wiem kiedy to zrobię bo spawam w bloku w piwnicy i nie chcę razić po oczach i drażnić ludzi , niby jestem zamknięty w swojej twierdzy ale załączanie palnika hałasuje , i nie wspomnę że spawam na wspólnym prądzie
-
Ja nie mam dobrego palnika na propan , mam ale to używam go najwyżej do lutowania rur miedzianych i kiedyś nim rozpalałem w piecu, ale raczej to kiepski produkt używałem o wiele lepszego palnika na propan ale był pożyczony więc nie miał bym czym lutować. Darek twoje kształtki to produkt z wysokiej pułki , kolana wchodzą jedno w drugie itp, ja mam zbieraninę ze złomu zgrzewane do czoła. Ogólnie dziś przerobiłem pęknięte kolanko wydechowe , harmonijkę usunąłem i na jej miejsce wspawałem sztywne kolanko. Trzeba oszlifować i ewentualnie jak by wyszła jakaś nieszczelność to poprawić spaw. Spawam migomatem , drutem do stali nierdzewnej w osłonie mieszanki argon z dwutlenkiem. Fajnie się zgrzewa pod warunkiem że nie ma szpar i spawane elementy dobrze przylegają , jak jest szpara to zgrzanie ścianek 0,5mm kiepsko wychodzi , a uciąć rurki pod kontem aby idealnie przylegały też za łatwo nie jest więc miałem dwie szczeliny które zaspawałem ale jak wyszło to się okaże jak je jutro oszlifuję. Ogólnie to jutro w modelu będzie zamontowane sztywne kolanko wydechowe i model czeka na weekend a ja się zabieram za rozbity model bo odbudowa się przeciąga , on już powinien być odbudowany.
-
Kurcze Darek przyznam że brakowało mi tu twojej opinii. To teraz sam nie wiem z czego zrobię to kolano , rurkę 0,5mm mam na stanie zobaczymy jak to będzie wagowo wychodziło , i tak najtrudniej jest zrobić część przylegającą do cylindra. Najlepiej to zmodyfikuję obecne kolano z rury 0,5mm usuwając harmonię, a jak przyjdzie rura 1mm to zrobię z niego kolano i rzucę do bagażnika auta niech jeździ w razie draki na lotnisku , wymiana to kilka minut. Ale mam do ciebie pytanie odnośnie gazu , ty przerabiałeś temat to wiesz o co chodzi bo to nie jest kwestia regulacji silnika. Z tego co pamiętam to pozbyłeś się tłumika JMB , ale nie pamiętam dla czego , czy z tym nie dało się oswoić czy o co tam chodziło? Martwi mnie to że jak ty miałes z tym ciągiem problemy to co dopiero ja mam powiedzieć? ty wymiatasz ja się próbuję dopiero uczyć, ale przez ten gaz wydech rozbitego modelu stoi pod znakiem zapytania.
-
Dobra Irek , przyznaję się do porażki , ale juz sie poprawiam. Już kupiłem rurkę z nierdzewki , na środę ma być bo nie mam czasu łazić obecnie po złomach. Lubię spawać , szlifować , wiercić i inne zajęcia tego typu więc takie kolanko to drobiazg. Do środy muszę wykonać flanszę przylegającą do cylindra a resztę wykonam jak przyjdzie rurka. Tym razem wybrałem rurkę z ścianką 1mm zamiast obecnej 0,5mm . Można pomyśleć że dodam wagi ale nie za bardzo , obecną harmonijkę jak bym wyprostował to długość rurki by się prawie podwoiła , a nowe kolanko będzie krótsze niż obecne bo nie będzie wędrować po czeluściach maski jak teraz tylko prosto z cylindra powędruje do tłumika, nie wspominając że ścianka 1mm będzie wytrzymalsza i o wiele łatwiejsza w spawaniu.
-
Byłem dziś polatać krzyżakiem i również słabo się latało , wiał wiatr a ja nie czułem modelu, fajnie się latało ale po godzinie czasu , czyli 1,5 miesięczna przerwa robi różnicę, przynajmniej w moim przypadku. Więc zanim zacznę coś w modelu poprawiać to pierwsze trzeba nim polatać i trochę się wlatać. Następny weekend mam wolny i mam zamiar przelatać cały dzień, chyba że pogoda nie dopisze. Ale model nie nadaje się do intensywnego latania bo to zespawane kolanko pęknie w nowym miejscu po pół godzinie, mam tydzień na rozwiązanie problemu. Albo usunę tą harmonijkę z obecnego kolanka z nierdzewki , albo może wykonać nowe kolanko z aluminium? Jeśli ktoś się zna i wie który materiał jest lepszy na kolanko to proszę o podpowiedź. Z czego bym go nie wykonał to będzie sztywne kolanko wydechowe , ale co będzie lepsze aluminium z ścianką tak na oko z 1mm ? czy nierdzewka z ścianką 0,5mm?
-
Mam jeszcze jeden film z wczoraj , nagranie kilka sekund po starcie, nie wymagał wiele trymowania , ale słychać jak chodzi. Mimo że z tyłu za plecami mieliśmy wielki hangar który potęgował hałas gdy model przelatywał , ale słychać jak pracował jeszcze przed pęknięciem kolanka wydechowego , bo jestem pewny że kolanko pękło trochę wcześniej nim całkowicie odpadło od cylindra. Jak dla mnie jest dość cicho i przede wszystkim dźwięk nie jest drażniący.
-
Dzięki Rafał za odpowiedź która jest budująca , faktycznie mam mieszane uczucia ale wychodzi na to że da się do tego przyzwyczaić. Jeszcze wrócę do pytania odnośnie wagi modelu , bo różnica jest i to spora. W modelu 7kg urwanie tłumika spowoduje mały wzrost obrotów co uniemożliwia wylądowanie , aby wylądować trzeba silnik zgasić. W tym samym modelu tylko 8kg wagi , urwanie tłumika nic nie zmienia , co widać na filmie podczas lądowania jeszcze trzeba dodawać mocy a nie gasić
-
Ciężko opisać latałem tym modelem w wersji 7kg i teraz się przesiadłem na wersję 8kg . Model 7kg lepiej szybuje przy małych prędkościach , żeby ten nowy model leciał tak powoli jak stary to trzeba się wspomagać silnikiem , bez silnika wolał by lądować gdy stary w tej samej sytuacji leci na skrzydłach, nie umiem opisać tego ale na pewno nie jest źle jest dobrze tylko jest różnica i trzeba poświęcić chwilę i się przyzwyczaić. Pamiętam , ale wtedy to już miałem to kolanko gotowe więc nie wypadało nie wypróbować . Ja jestem zadowolony , to będzie najładniejszy model jaki zbudowałem tylko muszę go skończyć , lata fajnie , gaz zachowuje się do dupy ale spróbuję go wyczuć i się go chociaż trochę nauczyć , a latał będzie sporadycznie jak zrobi 10 lotów w sezonie to będzie dobrze , pojedzie gdzieś na piknik i to albo poleci albo i nie. Taki awaryjny model będę miał w zapasie , ogólnie to stęskniłem się za starym ubitym modelem.
-
Model oblatany. Lata fajnie choć czuć trochę nadwagę , nie jest to wielki problem ale powolny lot jest szybszy niż w przypadku starego modelu ale bez przesady , rozbieg do startu jest natomiast sporo dłuższy tyle że startowałem z wiatrem ale mimo to stary model wystartował by na połowie takiego dystansu. Na filmie jest 3 lot przed tym były 2 krótkie loty , niestety jak widać na filmie strzeliło kolanko wydechowe (już zespawane z resztą) Model nie za bardzo czuję bo nie jestem w niego wlatany i miałem 1,5 miesiąca przerwy w lataniu, więc jest słabo muszę się nauczyć jego nadwagi i w ogóle oswoić się z nim bo jak nie patrzeć to nie jest taki sam model jak stary MX. Zalety: Bardzo cichy , jest na tyle cichy że aż to przeszkadza , choć na filmie już nie był taki cichutki bo kolanko już było pęknięte. I to tyle zalet. Wady: Model ma nadwagę i to bardzo czuć ale do tego się da przyzwyczaić kwestia max 10 lotów, bardziej wnerwia mnie gaz a właściwie reakcja na gaz. Tu jest kiepsko i nie wiem czy tego gazu da się łatwo nauczyć. Powiesić bym się go nisko nie odważył , silnik pracuje a model spada jeszcze dobrze nie trącę gazu i natychmiast dostaje takiej mocy że mocno odlatuje , po prostu ten tłumik dostarcza dodatkową moc kłopot w tym że nie robi tego równomiernie zawsze ciągnie albo za mocno albo za słabo. Spróbuję się tego gazu nauczyć jak nie podołam to w naprawianym modelu nie będzie kanistra , na puszce model zamiatał ogonem po ziemi a teraz nie dał bym rady. Pamiętam że Darek coś pisał o tym oddawaniu mocy na kanistrze ale nie wiedziałem o co chodzi , bo tak naprawdę ciężko to opisać , po prostu gaz chodzi źle , moc nie jest stabilna , ale jestem prawie pewny że z kanistrem silnik ma lepszego kopa. Film z trzeciego lotu bo pierwsze dwa nie nadają się do publikacji , jest albo niebo albo trawa a modelu nie widać. I szybkie zdjęcie pękniętego kolanka, jak znowu pęknie to wyrzucę tą harmonijkę i wspawam sztywne kolano
-
Jeśli chodzi o naklejki to bardziej mi chodziło o takie oklejenie modelu białą folią a na białą folię szata graficzna w postaci naklejek , ale to też może być poroniony pomysł bo dużą naklejkę nie jest łatwo nakleić , pewnie wyszła by masa zmarszczek bąbli itp. Co do rozbitego modelu to zostało mi wstawić nakrętki kłowe i można oklejać kadłub , no i trzeba jeszcze kabinkę posklejać. A najciekawsze jest to że nowy model Mx-a jest już całkowicie skończony , poustawiany , akumulatory naładowane i stoi czeka na jutro , jak pogoda dopisze to jutro mam zamiar go oblatać i w ogóle polatać wreszcie.
-
Uzbrajanie modelu wg najlepszego pilota 3D na świecie
enter1978 odpowiedział(a) na MacFlyer temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Dzięki Maciek , fajny materiał , niesamowity pilot , nie wiem tylko jak to się stało że dopiero teraz zobaczyłem ten temat. Kurcze a ja narzekam że serwa mnie dużo kosztują , ale jak sprawdziłem cenę serw które Jese stosuje to się jednak okazuje że moje serwa są jednak bardzo tanie i nie mam co narzekać. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja co prawda odsprzedałem model koledze który się na niego napalił ale z grubsza pamiętam jak był skonstruowany bez patrzenia na model. Napęd steru kierunku jest standardowo rozwiązany , serwo steru kierunku w kadłubie ma swoje miejsce a napęd steru jest za pośrednictwem linek. Czyli dźwignia na serwo do dźwigni snapy , ze snapów biegną linki do dźwigni steru kierunku , na końcu kadłuba w dolnej jego części są podłużne wycięcia przez które linki wychodzą z kadłuba i biegną do dźwigni steru kierunku. Trochę inaczej jest rozwiązany napęd sterów wysokości bo za pomocą długich stalowych popychaczy ale napęd sterów wysokości jest gdzieś w temacie udokumentowany na zdjęciach. -
A chętnie je przygarnę , pójdą na lotki i kadłub gdzieś za kabiną , to dorzuć je do kabiny jak ją gdzieś tam kiedyś będziesz wysyłał. A o takich autorskich naklejkach myślałem wiele razy , takich na cały model , wspomniane vertigo wygląda superowo tylko jak zwykle cena przesadzona bo 60euro za naklejki to jednak sporo. Ale np modele multiplexa bez nalepek to kiepsko wyglądają natomiast w zestawie jest płachta nalepek które po naklejeniu robią robotę i modele wyglądają wybornie. Nie wiem jak kto ale ja jak bym miał możliwość kupienia dedykowanego do modelu zestawu nalepek dzięki którym model wyglądał by lepiej niz sklepowy , to zakupił bym takie naklejki nawet kosztem z 200g dodatkowej masy. Niestety takie czary jak narysowanie czegokolwiek to nie ze mną , ja do tego nie mam drygu.
-
Marcin te twoje zestawy mają chyba bezkonkurencyjną cenę . Fakt jak wiesz moim modelem nr jeden jeśli chodzi o wrażenia wizualne modelu to Vertigo od Badana, ale on chce za arkusz czy tam dwa arkusze styropianu prawie dwa tysiące złotych , sklejki niewiele a podwozie itp trzeba sobie kupić osobno , w razie kasacji modelu już nie będzie tak różowo jak u ciebie , a za cenę całego zestawu z dodatkowymi akcesoriami to pewnie kupił bym model PILOTA i jeszcze by pieniędzy zostało, więc musiał bym na łeb upaść aby się na ten zestaw skusić , ale z wyglądu mi się podoba. Ale tamten zestaw ma coś czego mocno mi brakuje w twoim zestawie , może nikomu to nawet nie robi różnicy ale ja jestem takie beztalencie graficzne że mi robi . Chodzi o naklejki , jeśli by była możliwość kupienia zestawu naklejek które po naklejeniu robiły by "WOW" to ja bym tam kupił taflę takich naklejek i wolę wydać pieniądze a zaoszczędzić sobie nerwów.
-
Matę chętnie wypróbuje w odbudowywanym modelu , bo i tak miał delikatne niedostatki wagi na dziobie. A ze śmigłem to zobaczymy , w następnym roku zamierzam pojeździć po piknikach w naszym województwie , to będzie okazja się przysłuchać jak co komu chodzi i jakąś tam decyzję podejmę , jak będzie warto to może się szarpnę. Ale to ciągle kasa kasa i kasa a właściwie to jej brak, a trzeba mieć na uwadze że planuję budowę nowego modelu , a i to co już lata trzeba serwisować i jak jest potrzeba serwisu to mało kiedy jest tanio, no zobaczymy czas pokarze. Czy jestem pasjonatem z krwi i kości ? raczej nie ale to jedyny sport jaki uprawiam i lubię tak spędzać czas.
-
To prawda ale ja wolę jak hałas jest w granicach rozsądku i nie jest męczący. Co do boiska to faktycznie Erwin ma rację i to był główny powód zakupu tłumika, ale po uruchomieniu na tyle mi się spodobało że rozbity model (który z resztą już ma odbudowany kadłub zostało okleić folią ) również otrzyma taki tłumik. W sumie to nie mam nic do elektryków i lubię ten napęd ale ograniczenia czasu lotu w moim przypadku go dyskwalifikują , gdyby koszty lotu na prądzie w tej skali były takie jak w krzyżaku to pierwszy się piszę na taki model ale do modelu 2,2m nie da się kupić 10 akumulatorów po 60-80zł jak do krzyżaka. Dlatego na prądzie lata mały lekki model a duży lata na benzynie.
-
Szkoda , znowu jak patrzę na cenę węgla to mi się jakoś słabo robi. Też nie zwracałem na to uwagi bo silnik z puszki tak się darł że i tak nie było by słychać różnicy, a teraz na kanistrze silnik jest cichy a słychać hałas śmigła. Mój stary rcgf 55 nie miał mierzonych obrotów ale jestem pewny że mocno się przekręcał , silnik był silny a śmigał na śmigle 22x8 na słuch to DLE55 z śmigłem 23x8 xoar nie wykręcił takich obrotów pikując pionowo w dół jak ten rcgf55 w poziomym locie , a na koniec zdarł kopyta , ale ten silnik na śmigle 22x8 aerostar z HK na pełnej mocy pociągnął 15kg , bo raz mierzyłem ciąg. Mam jeszcze pomysł na ten silnik z Hk , chodziła mi taka myśl po głowie czy nie dało by się z niego zrobić 61ccm , wał da się zregenerować a cylinder z dle61 majątku nie kosztuje , ale to muszę się z kimś kiedyś skontaktować kto ma rozebrany dle61 i będzie mi mógł podać kilka wartości. Co do foli to próbowałem ją prasować tak na próbę , ale jakoś mi się nie podobało więc zrobiłem malowidła z oracower standard , nawet są juz na modelu, bo model niedługo wylatuje , dziesiątego kupię serwa lotek i będzie latanie , a jak bym nie zrobił tych malowideł przed ulotnieniem to i znowu by się 2 lata odciągnęło nim by się model otrzymał grafikę , dokładnie tak było z starym modelem, więc ten nowy model chcę dopiąć na ostatni guzik nim zacznie latać.