skippi66

Do tych silniczków Dualsky są w zestawie dokładane pierścienie na propsaver na inne średnice śmigła. Przynajmniej w moich takowe były.

Wychodzi że sama walizka to jakieś 3 stówki. Musi być niesamowita. Natomiast skrzydełko bardzo ładne. Lubię skrzydełka.

Te TP powinny dać radę ale głowy nie dam. Największe siły działają na lotkach. http://www.piotrp.de/web/ - tutaj masz sporo artykułów do poczytania oraz kalkulator do liczenia sił na sterach i doboru serw.

Tak, ma być super równo. Tym bardziej w dużym, 3,5 metrowym szybowcu. Więc z podłogi zrezygnuj już teraz i budowę przenieś na stół/ blat/ deskę montażową. Jeśli takowego nie masz - zainwestuj. W przeciwnym razie szkoda pieniędzy wyrzuconych na budowę modelu.

Albo zmniejsz kąt zaklinowania płata. Jeśli to możliwe. I sprawdź " koślawość "

Podłogę pominę milczeniem. To w imadle to blok żeber? Jedno serwo centralnie może być, ale dwa osobne dadzą możliwość zróżnicowania wychyleń lotek. W szybowcu rzecz istotna. Tzn. na jednym serwie też się da osiągnąć efekt różnicowości, ale na dwóch wszelkie regulacje są łatwiejsze, bo z poziomu radia.

Jak pisał Papa Schier: maksymalne niedokładności w montażu to 1 mm na metr. Niechby nawet dwa, to i tak trzeba to robić bardzo dokładnie.

Na koniec ( jeśli jeszcze kolega Poharatek Cię nie zniechęcił ) dodam, że serwa do napędu lotek, montujemy w skrzydłach, gdzieś w okolicach połowy rozpiętości lotki, pomiędzy żebrami, w specjalnych półkach na serwa. Albo na kilka innych sposobów. Nie ma wtedy konieczności stosowania skomplikowanej mechaniki w skrzydle co eliminuje uciążliwość wykonawczą oraz ew. luzy takiego połączenia, co z kolei eliminuje ew. flatter lotek. A tak w ogóle to powodzenia i wytrwałości. To naprawdę piękne hobby. PS. koniecznie należy sprawdzić znaczenie słowa " flatter "

Co Wy chłopaki z tym nielataniem w zimie??? Już kolejny raz czytam ostrzeżenie przed zamarznięciem. Dzisiaj wylatałem pięć pakietów, trzema różnymi modelami i jutro idziemy znowu polatać. Było - 1,5 i bardzo przyjemnie. Latałem bez czapki i bez rękawiczek. Ale może mam dobre krążenie...

Może trza było rękawiczki założyć na uszy?

Jedynki bym na pokrycie nie dawał, strasznie delikatna. Paluchem niechcący dziabniesz i dziura gotowa. Kiedyś pokryłem skrzydła jedynką, tyle że na to położyłem koverall po całości i polakierowałem hemolakiem. Dopiero wtedy zaczęło to jako tako się zachowywać. Zaś model fajny. Rozumiem że rejestracja będzie SP - AJU?

Nie było źle. Nawet słonko miejscami się przebijało. Zaś najważniejsze było dobre towarzystwo.

Pogoda nalatanie jest cały czas. Ja latałem wczoraj i było bardzo przyjemnie.

Nigdzie nie pisałem o Clarku Y.

Nie znam się na tym, ale tak sobie myślę: skoro RWD 8 latał na profilu " samostatecznym ", to po co kombinować jak konie podczas westernu i w dodatku pod górę z jakimiś modyfikacjami albo używać bardzo już leciwego Clarka, skoro można zastosować kilka całkiem nowoczesnych i sprawdzonych profili z serii MH albo S. Np. MH 45 albo S 5010. Albo MH 60/61. Albo coś tam jeszcze... ale już nie pamiętam, sprawdźcie sami. Howgh!

Prawdę Bartek gada o lustrzankach. Mój Nikon DX sobie nie radzi ze światłem żarowym i kolegi Canon Mark ileśtam Full Frame, takoż. A kolega jest profesjonał i pewnie umie fotografować.

Kiedy już, jak to się teraz mówi, ogarniesz temat krawędzi spływu, koniecznie zrób lotki. Nie pożałujesz.

Żadnych myśliwców nie wychwalałem, bo to narzędzia do zabijania i godne potępienia a nie pochwał. Natomiast własności manewrowe mają niesamowite i o tym tylko pisałem. Takoż żadnych Naz ani innych podobnych wspomagaczy nie znam, bo ich nie używam. Wsio w rukach nada zdieła't...

Ja bym dał dużo lotki ale tylko dlatego że tak lubię: 1/4 cięciwy i połowa rozpiętości. Będzie się fajnie prowadzić. Oczywiście nie słuchaj szyderców i żadnej Nazy nie wsadzaj; czy jak tam się to ustrojstwo nazywa.

Mówią że te myśliwskie kaczki mają fenomenalne własności manewrowe. Jak amerykańce zrobili F - 15, Paweł Sukchoj powiedział ponoć, że Rosjanie jeszcze długo nie zbudują tak znakomitego myśliwca przewagi powietrznej. Odpowiedzią ponoć jest Su - 27. Więc skoro to takie trudne, Europa zbudowała Tajfuna, właśnie w układzie kaczki. Tenże Eurofighter swego czasu łatwo wymanewrował dwa F - 15 i jednego F - 16. Taka to znakomita kaczka, choć niebywale kosztowna.

W związku z powyższym czeskim błędem, czyż nie jest tak, że do canardów projektuje się specjalne profile? Bardziej nośne np?

Bo Patryk to dobry duch naszego forum. Wystarczy Go wywołać delikatną abrakadabrą i potarciem lampy i już się pojawia i tłumaczy, tłumaczy, tłumaczy... Świetny wykład.

Ależ Kolego! Ja mówiłem o skręceniu geometrycznym w kontekście latającego skrzydła. Przy bezogonowcu, skręcenie to warunek konieczny uzyskania stateczności podłużnej. Zaś Ty budujesz przecież kaczkę, czyli stery i stateczniki jak najbardziej posiadasz. Inna sprawa że skręcenie/ zwichrzenie staje się niezbędne przy płatach o dużej zbieżności < 0,7, aby zapobiec, w warunkach przeciągnięcia, zwaleniu się samolotu/ modelu na skrzydło i w konsekwencji kraksie. Zaś tak dużej zbieżności u Ciebie nie widzę. Chyba że chcesz na zimne dmuchać. Nie wiem tylko jak się ma skręcenie do układu kaczki ( prawdopodobnie tak samo jak do układu klasycznego ) ale się dowiem. Zresztą sam możesz zapytać naszego forumowego kolegę Patryka Sokoła. On wie wszystko...

Kto Ci poradził żeby zrobić skręcenie geometryczne?

Prawdopodobnie masz zbyt tylny SC. Skrzydełka są zasadniczo bardzo stabilne i ładnie latają. Dorzuć parę kamieni na nos albo wsadź większy pakiet i powinno być ok.