



-
Postów
599 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez skippi66
-
Ano nie sprawdzałem. I chyba nie sprawdzę. To pakiet 2S, służący tylko do " napędu " nadajnika, bo do latania co nieco zbyt słaby. Założony jako zupełnie nowy. Zaś maltretuję go w ten sposób od pół roku.
-
Wypada zapytać jakie jest w ogóle prawdopodobieństwo zapłonu poprawnie naładowanego pakietu? Poprawnie to znaczy do max. 4,2 V na celę.
-
Dostojni! Wszędzie piszą i wszędzie radzą, żeby nieużywane pakiety Li Po przechowywać pod napięciem ok, 3,7 V na celę. Tymczasem zarówno ja jak i zapewne większość z Was, używa w swoich radiach lipolów, a przecie nie rozładowujecie ich każdorazowo po skończonej zabawie do w/w wartości. Ja przynajmniej tak nie czynię. Równocześnie nie zauważyłem żeby to, z założenia błędne postępowanie, miało wpływ na trwałość pakietu. Stąd moje pytanie: jak to jest naprawdę? Czy wymóg rozładowywania to tylko chwyt producentów, mający na celu zmaksymalizować bezpieczeństwo przechowywania baterii?
-
Wariat, normalny wariat! Rzec by można że Wojtek to taki nasz forumowy Faberge. Robota jak zwykle kapitalna.
-
Słuszna racja! Własne najlepsze. Tym bardziej że, jak to mówią, polski modelarz i drzwiami od stodoły poleci. Wszystko jest kwestią odpowiednio potężnego silnika. Księcia depronu już mamy wśród nas, Ty z pewnością wkrótce zostaniesz królem.
-
Mój też pohula, mam nadzieję. Ładuję na razie prądem 1A z balancerem i powoli idzie.
-
Ruszyło, ładuje. Jeszcze raz dziękuję. Dałem radę Redoxem. W tej chwili mam już 3,6V na celę. Wydaje się że wszystko jest w porządku. Pakiet nie spuchł ani trochę.
-
Wielkie dzięki! Tak też kombinowałem ale się troszkę bałem. Już lecę.
-
Koledzy! Jak ten głupi zostawiłem radio włączone na całą noc i lipol wziął i się rozładował do cna.Nawet nie wiem jakie ma napięcie, bo szlag gdzieś mi trafił miernik. W każdym razie ładowarka ( Redox ) zgłasza " low voltage " i tak trwa. Chyba nie ładuje. Co robić żeby drania lipola uratować? Bateria to GensAce 1800 2S.
-
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
skippi66 odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Jako sybaryta z dziada pradziada, przed chwilą wróciłem z latania. Było cuuudnie! Słoneczko, kilka stopni na plusie w tegoż słoneczka promieniach, ani uszy ani paluchy nic a nic nie marzły. Biały śniegu całun twardy po wierzchu, więc lądowania na kółeczkach wychodziły miodowo. Zaś drugi model z płozą podkadłubową, ślizgał się przy lądowaniu jak sam mistrz Stoch po rozbiegu. Raz nawet udało się z tejże płozy wystartować. No i to powietrze... gęste, nośne, wspaniałe. Rewelacja! Polecam taki relaks wszystkim modelarskim sybarytom. -
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
skippi66 odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
Mam 4 sztuki SG 92 R w niedużym trenerku i biorąc pod uwagę cenę, mogę powiedzieć że jestem nimi zachwycony. Żadnych problemów. -
Ani modne ani popierane. Chodzi o to aby zawsze głosić prawdę historyczną, niekoniecznie opatrzoną komentarzem dla maluczkich i ubraną w poprawne politycznie konotacje. Fantastyczny model.
-
W Clarku Y, podobnie jak w innych profilach, cięciwa to nie dolny obrys, tylko prosta łącząca środek noska ze spływem. Tak więc, z tego co piszesz, płaty masz zaklinowane ok. 5 - 6 stopni a to bardzo dużo. Dlatego model zadzierał i były potrzebne manewry z dociążaniem nosa.. Czyli dokładanie zupełnie zbędnego ciężaru. Tak przynajmniej wywnioskowałem z Twoich opisów. Zaś samolot bardzo ładny.
-
Zbyszku, oczywiście masz rację. Też bym poleciał. Mówiąc o kombinacji, chodziło mi o to że od razu trzeba było naprowadzić kolegę na wzór.. W ten sposób adept więcej zyska. Czyli najpierw wędka a nie ryba.
- 13 odpowiedzi
-
- statecznik
- poziomy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jakaś straszna kombinacja alpejska wychodzi Wam z tym statecznikiem. Wystarczy policzyć współczynnik stateczności i będzie wszystko wiadomo. Wzór można wyszperać w " Miniaturowym lotnictwie ". Obliczenie banalne.
- 13 odpowiedzi
-
- statecznik
- poziomy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zawsze podziwiałem żeglarzy z małych łódek że ważą się na takie wyczyny. A jeszcze solo!
-
Emax GT vs Dualsky XM - czy są jakieś istotne różnice, które lepsze??
skippi66 odpowiedział(a) na Starless temat w Silniki elektryczne
A nie mówiłem że Andrzej to fachura? -
Mocy i ciągu masz aż nadto. Sprawdź kąty zaklinowania skrzydeł. Przy dodaniu gazu model powinien się wznosić, bo wzrasta siła nośna na skrzydle. Ale nie tak gwałtownie. Spróbuj także powiększyć skłon silnika. Ew, można spróbować jakiegoś mixa, typu gaz - wysokość. Ale to wszystko potem. Na razie zaklinowanie.
-
Sprawdź pakiet. Niedawno kolega nie mógł wystartować modelem, mimo że wszystko na pozór było ok. Po zmianie pakietu poszedł jak burza. Po drugie, możliwe że masz zbyt tylne wyważenie. Skłon 3 stopnie też może być zbyt mały. Ale to najmniejszy problem. Napisz coś dokładniej to pomyślimy.
-
Emax GT vs Dualsky XM - czy są jakieś istotne różnice, które lepsze??
skippi66 odpowiedział(a) na Starless temat w Silniki elektryczne
Już odpowiadam: to jest mój nieszczęsny, spalony motorek. Zaś co do uzwojenia, ja widuję takie samo papractwo nader często. Bowiem posiadam drugi taki egzemplarz, podobnie niechlujnie nawinięty, ale że jeszcze działa, więc póki co winduje w powietrze nieduży samolocik. Ale jak padnie, natychmiast dostaniesz kolejną przesyłkę z silnikiem do reanimacji. W tym miejscu muszę kolegę Andrzeja AMC bardzo pochwalić i trochę zareklamować. Otóż jest to człowiek pełen wszelkiej wiedzy elektromechanicznej oraz zdolności manualnych. Co zresztą widać w Jego postach na forum. Śmiało można się do niego zwracać o pomoc w kwestii spalonych a często kosztownych silników, serw, sterowników i wszelkiej maści elektroniki modelarskiej i nie tylko. Tak się przynajmniej domyślam. Z pewnością wielu z Was ma w szufladzie różne uszkodzone dobra modelarskie, które szkoda wyrzucić a naprawić często nie ma jak, bo to i wiedza jest potrzebna i umiejętności i cierpliwość do manipulacji z malutkimi częściami. Ja na przykład w życiu bym się nie zdobył na przewinięcie tak małego motorka, nawet posiadając konieczną wiedzę. Wzrok już nie ten i paluchy za grube. Tak więc jeśli jesteście w potrzebie, śmiało piszcie do Andrzeja. Mnie pomógł. Silnik wrócił porządnie nawinięty dobrej jakości drutem, z nowymi konektorami i gwarancją na długoletnie działanie. Faktycznie, śmigłem kręci jak cholera -
35 MHz to bardzo dobry sprzęt ( sam latam wymiennie 35 i 2,4 ) i w dalszym ciągu można odbiorniki kupić bez problemu. Na Alledrogo co chwila się pojawiają. Tak więc bez przesady. Zaś kilkunastu słów i zwrotów po niemiecku naprawdę można się nauczyć w kilka chwil. Sam też tego języka, służącego głównie do wydawania komend i ew. rozmowy z koniem, nie znam, ale to nie powód...
-
Jakę aparaturę polecacie po 6 letnim niebycie?
skippi66 odpowiedział(a) na Starless temat w Aparatury RC
Traci. Też latam na 35 MHz ale jak żem kiedyś uparcie celował koniuszkiem futabowskiej anteny w oddalony i nisko lecący samolocik, ten spadł. Podobne eksperymenty w wykonaniu baaardzo starej i prostej, czterokanałowej Sanwy Vanguard, niczego podobnego nie wykazały. Stara, dobra Sanwa... Tak czy siak, tylko Aurora. -
Jakę aparaturę polecacie po 6 letnim niebycie?
skippi66 odpowiedział(a) na Starless temat w Aparatury RC
Przy cenie nowej Aurory w okolicach 1000 - 1100 w Modelemax, nic lepszego 9 kanałowego nie kupisz. Pomijając walory użytkowe ( które zresztą w Aurorze są bardzo dobre ), żadne inne radio w tej klasie nawet nie zbliża się jakością wykonania do Hiteca. Te wszystkie średniej klasy Futaby i Graupnery faktycznie sprawiają wrażenie marnej chińszczyzny, epatując tanim plastikiem obudowy. Mydelniczkę mam w domu z lepszego tworzywa... Ale to moja opinia i niekoniecznie miarodajna. -
Jakę aparaturę polecacie po 6 letnim niebycie?
skippi66 odpowiedział(a) na Starless temat w Aparatury RC
Nic lepszego od Aurory jeszcze nie wymyślono, to po co zmieniać? -
J-1b don quixote (Prząśniczka) 1.54m
skippi66 odpowiedział(a) na sławek temat w Modele średniej wielkości
W przybliżeniu i z tego co pamiętam: do 6 to szybowce, 6 - 10 - trenerki, 7 - 15 warbirdy. Pow. 15 należy zacząć się zastanawiać. Generalnie im ptaszysko większe, tym więcej można mu załadować na na dm czy metr 2 i będzie poprawnie latać. Duże airlajnery mają obciążenie rzędu 600 - 800 kg/m2 a latają aż miło. Tak więc absolutnie nie masz się czym martwić. Mój trenerek ma 6.02 i odchodzi z ręki jak piórko na wietrze, napędzany wcale niedużym silniczkiem. Aha, psychikę oczywiście należy leczyć a wizyty kontrolne jak najbardziej wskazane. Choć trzeba uważać, bowiem są trzy rodzaje białej śmierci: sól, cukier i lekarz pierwszego kontaktu. Już więcej nie będę śmiecił.