



-
Postów
4 082 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
"Zdaniem fachowców" tkanina przy laminowaniu przyjmuje tyle żywicy tyle ile sama waży ale warto dodać, że przy założeniu bardzo dobrze wykonanego odsączania. Mnie taka sztuka się jeszcze nigdy nie udała. Zawsze ważę wykonywane elementy i moim zdaniem trzeba założyć wzrost masy co najmniej dwa razy. Najlepsza technika dla tak małego modelu to wspomniana już tradycyjna technologia "balsa-szpachla-japonka-lakier" Laminowanie nie ma sensu a jeżeli się upierasz to faktycznie zmniejsz gramaturę do 25 lub 33g/m2. modele 1/6 - to całkiem fajny pomysł nie tylko na budowę ale na zlot takich modeli :-) mam RWD-4 i Rwd21 zbudowane takiej skali. Proponuję założyć oddzielny wątek aby nie mieszać w temacie P-11. ms
-
Folia ściska element i zwiększa jego wytrzymałość jako skorupy a laminat niestety nie - musi być elementem samonośnym bo współpraca z balsą 0,8 jest iluzoryczna Zwróć uwagę na ramię sił, model P-11 ma krótki nos i każde 10g na ogonie to będzie około 60g na nosie aby wyrównać ten ciężar. ms
-
laminat ma sens gdy potrzebujesz mocny, wytrzymały element który obciążany pozwala na dużą wytrzymałość. Balso 0.8 to właściwie papier i jak rozumiem ma stanowić jedynie formę pod laminat. To nie jest złe rozwiązanie ale laminat swoje waży i by stanowił element konstrukcyjny musi mieć również swoją grubość. Jeżeli pokryjesz balsę laminatem znacznie wzrośnie ciężar modelu a to będzie duży problem za SC w P-11 Lepsze rozwiązanie podał Jacek, czyli balsa np. 2mm, delikatny szlif i szpachla balsowa a na koniec papier japoński klejony na cellon. Dostaniesz trwały i lekki element. Jak chcesz mocniej to zamiast papieru zastosuj coveral ale moim zdaniem japonka wystarczy. ms
-
To dlaczego nie słuchasz co piszą koledzy? laminat to zbędny ciężar a krótki nos P-11ki to pewny problem z wyważeniem, im lżej za SC tym lepiej. ms
-
Czy ktoś ma zdjęcia ???? Wiem że było zimno i marzły ręce ale może jednak ktoś udostępni to co pstrykał ms
-
Po włączeniu klap gwałtownie rośnie siła nośna dlatego domiksuj na początek SW w dół na około 1/5 wychyleń klapy. Nie ma jednej reguły co do wartości kontry SW i trzeba to ustalić doświadczalnie. Zarówno wielkości klap jak wielkości SW oraz ich odległość wpływają na wzajemne relacje. Klapy masz płynne czy wychylane skokowo? Model po załączeniu klap zawsze wchodzi na dodatni kąt natarcia i dlatego zadziera. Sprawdź czy efekt zadarcia nosa jest chwilowy czy model wznosi się stale przy stałej a najlepiej przy zmniejszającej się prędkości lotu. Musisz zneutralizować ten efekt wznoszenia ale nie możesz doprowadzić do chwilowej utraty prędkości na dodatnim kącie natarcia bo przeciągniesz. ms
-
film: https://youtu.be/F96TZ3Un5ok https://www.youtube.com/watch?feature=player_videoeditor&v=F96TZ3Un5ok ms
-
film juz zmontowałem ale chciałem dołożyć na koniec zdjęcia zwycięzców. Wszystkim chyba jednak zmarzły ręce bo nikt się nie zgłasza, że robił zdjęcia na koniec zawodów ms
-
Czy ktoś ma i mógłby użyczyć kilka zdjęć z zawodów? ms
-
Problem mieli tylko posiadacze nadajników Turnigy. Ja latam ESA na starym dobrym FM-ie i nie miałem problemów ...... do czasu gdy przy kolizji straciłem antenę odbiornika Niestety ML jest w centrum miasta i ilość anten na okolicznych budynkach stale rośnie a z tym ryzyko zakłóceń. Jeżeli podejmę się organizacji zawodów w przyszłym roku to prawdopodobnie w nowym miejscu. Może trzeba wrócić do korzeni i spotkać się gdzieś pod miastem na dzikiej łące. Dziś Kraków jest już zasypany śniegiem, kurzy jak w styczniu a temperatura poniżej zera - zawody odbyły się rzutem na taśmę przed załamaniem pogody. ms
-
Dla nie wtajemniczonych wyjaśniam, że nasz NC zakończył lot w finale ww1 w ścianie wiaty a dokładnie w oknie wiaty w której Marek siedział i w skupieniu wypisywał dyplomy. Na szczęście foliowe okno wytrzymało atak ale wrażenie musiało być piorunujące skoro Markowi o mało nie puściły zwieracze ms
-
Mam nadzieję , że wszyscy zawodnicy już bezpiecznie wrócili do domu. Dziękuję za przyjazd do Krakowa i udział w VI BITWIE O WAWEL, to chyba najbardziej wietrzna ale i najszybsza bitwa jaka rozegrała się w grodzie Kraka. Było słonecznie, nad głową bezchmurne niebo ale na termometrze kilka stopni i arktyczny wiatr który mroził uszy, ręce na drążkach, zwiewał wiaty organizatorom a modele wciskał za strefę. Poniżej oficjalne wyniki ww2 oraz wwI ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Boczne pływaki również uległy małej przebudowie. Wyjęte elementy ze skrzydła Bulinki 1 zostały rozcięte, wydrążone w środku i ponownie sklejone z pylonem wykonanym ze sklejki 3mm który tym razem wprowadził większy kąt natarcia pływaka niż poprzednio. Dodatkowo tył pływaka został wyokrąglony a dno mocniej ukosowane. Waga pojedynczego elementu zmniejszyła się obecnie do 45g Po wklejeniu w skrzydło, przód pływaka zbliżył się do krawędzi natarcia. ms -
Freewing Messerschmitt Me-262 A2
mirolek odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Modele średniej wielkości
Piękny model, udane loty i bardzo konstruktywna opinia. Pilot i błyski działek to wisienka na torcie ms -
Mad ManS, czyli wersja Small ;)
mirolek odpowiedział(a) na Adrian D temat w Modele średniej wielkości
Dlaczego uważasz, że napęd masz za słaby? Na filmie model dość żwawo wyszedł do góry a że najczęściej lata się z wiatrem to trzeba się tylko do modelu i jego reakcji na podmuchy przyzwyczaić. Ile amperów bierze obecnie silnik - może trzeba sprawdzić inną konfigurację śmigła. EDIT: Wg. pierwszego wpisu zastosowałeś Tower Pro 2409-18 który ma 1000kV, moim zdaniem lepszym śmigłem byłoby dla niego 10x5, jeżeli latałeś na 9" to mogło faktycznie brakować mocy. ms -
Nikomu nieba nie zabieram i nikogo do niczego nie zmuszam - nie wiem skąd wyciągacie te wnioski. Przypomnę tylko, że zadałem na wstępie pytanie po co relacja z zakupienia modelu? Między wycinaniem każdego elementu piłką, składaniem zestawu KIT czy też piankowym gotowcem jest olbrzymia różnica - różnica w nakładzie pracy jaki należy wykonać aby uzyskać model gotowy do lotu. Nie podejmuje tematu kto jest modelarzem a kto nie bo chyba takiej kategorii oceny nikt nie stworzył. Jeżeli ktoś lubi latać to rozumiem, że kupuje sobie gotową zabawkę. Mam pełne zrozumienie dla takiej formy spędzania czasu tylko nadal nie rozumiem po co zakłada na forum wątek - aby się pochwalić czy aby uzyskać pomoc w czytaniu instrukcji montażu. Gdyby to był wątek o własnościach tego modelu, jego dobrych i złych stronach, słabych miejscach, popełnionych przez producenta błędach i sposobach ich naprawy wpisałby się dokładnie w to o co chodzi na forum. Dyskusja nad modelem, wnioski i rady dla następnych którzy wątek czytają. Wątek o charakterze "kupiłem sobie taki model" nic nie wnosi .... i tyle. autor sam podsumował temat: i dlatego dalsze wycieczki osobiste uważam za zbędne. ms
-
Wcale nie maiłem wtedy czasu na modele, dlatego cieszę się niezmiernie, że jednak budujesz i startujesz. Ale sam rozumiesz, że człowiek do dobrego się szybko przyzwyczaja i chętnie bym znów poczytał Twoje czy Stefana relacje z budowy ww-1-ek ms
-
jak "mistrz makiet ESA" kupuje złożonego płatowca i wybiera czarne malowanie to jak to nazwać? Przyzwyczaiłeś nas Jacku do długich relacji i dopieszczonego detalu to się teraz nie dziw, że się dziwię ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Oklejanie kadłuba balsą to nieco żmudny proces ale jest już na ukończeniu, wyraźnie widoczne jest teraz wydłużenie kadłuba oraz poszerzenie części wodnej względem pierwotnej wersji modelu Redan został wzmocniony poprzez laminowanie tkaniną 50g/m2 w części dziobowej i tkaniną 80g/m2 w części środkowej ms -
Ktoś tu poszedł na skróty ..... ale bitwa o Wawel za tydzień i trzeba mieć skuteczną maszynkę do mielenia tasiemek ms
-
To jest przerażające, że można w taki sposób argumentować. Oczywiście najłatwiej kupić gotową zabawkę aby sobie polatać ale co to ma wspólnego z modelarstwem? Bardziej mnie cieszy zrobiony samodzielnie prosty model z depronu niż prezentacja kolejnej piankowej zabawki made in china. To że modele wyglądają inaczej to oczywiste ale satysfakcję zdecydowanie ma większą ten co sam coś zbuduje niż ten kto ograniczy sie do naładowania pakietu i przyklejenia naklejek. Tak czy inaczej życzę powodzenia w oblocie i wielu wrażeń z tym związanych. Moim zdaniem emocję będą jak na grzybobraniu bo producent już to dawno sprawdził, że model lata i pewnie zrzuci opisywaną bombę. Każdy ma przecież to co lubi, kto lubi tylko latać ma gotowy model do latania ms
-
Właśnie to miałem na myśli, zakładając wątek dobrze jest podać więcej informacji a najlepiej własną krytyczną opinię. Często materiał promocyjny producenta nie pokrywa się z tym co znajdujemy w pudełku. Aby ktoś mógł skorzystać z tego wątku sama informacja, że taki model jest moim zdaniem to za mało. ms
-
Bardzo się cieszę, że pochwaliłeś się zakupem modelu ale to chyba jest forum modelarskie a nie zabawkarskie czy kolekcjonerskie. Gotowiec jakich wiele a do tego nie masz czasu go złożyć i oblatać ... po co zatem pojawił się ten wątek? ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Zabrałem się za odbudowę kadłuba. Zgodnie z nowym projektem kadłub został wydłużony i poszerzony co skutkuje zupełnie nowym kształtem części dziobowej. Zmieniłem też kształt dna na bardziej płaskie. Połączenie kadłuba nie było trudne, nowy kil w osi kadłuba oraz dwie proste listewki 6x4 wyznaczyły bryłę a kolejne gięte na mokro listewki 4x4 klejone na wręgach uzupełniły przestrzennie konstrukcję. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Po urlopie zająłem się naprawą modelu ale okazało się, że uszkodzenia skrzydła są dość liczne i miałem problem z ustawieniem geometrii skrzydła. Zdecydowałem, że skoro i tak czeka mnie przebudowa kadłuba nie będę łatał skrzydła a wykonam nowy centropłat który dodatkowo wzmocnię do miejsca mocowania pływaków. Trwają obecnie prace nad Bulinką-2. Najpierw odzyskałem z modelu to co uznałem, że nadaj się do ponownego wykorzystania, czyli końcówki skrzydła, wieża, pół kadłuba i boczne pływaki. Reszta została zutylizowana Dzięki stelażowi wing-jig dość szybko powstała nowa konstrukcja skrzydła, którą o kilka centymetrów została przedłużona. W końcówkach skrzydła wymieniłem żebra łączące i ustalicłem ich pochylenie pod większym kątem było 3 stopnie a teraz jest 5 stopni. Po połączeniu skrzydło ma 142cm rozpiętości a po osadzeniu wieży i wykonaniu kesonu przypomina już skrzydło Bulinki ms