Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    3 988
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Skończyłem pokrywanie koveralem. Okleiłem kadłub i usterzenie a całośc pokrycia przeprasowałem żelazkiem eliminujac przefalowania i odpowiednio go naprężając Jestem zadowolony z efektu choć wiem, że można było lepiej. Pierwsze podejscie do tego materiału sprawiło, że gdzieś lakieru było za dużo a w innym miejscu za mało i nie chciało się kleić. Miałem sporo poprawek ale zostało doświadczenie które mam nadzieję zaprocentuje przy następnym modelu. Teraz czas na impregnację oraz dobór lakieru i finalne malowanie :-) ms
  2. mirolek

    Włoska Błyskawica

    Na dwudniowe zawody ESA w Płocku i Warszawie postanowiłem zbudować nowego myśliwca i wybrałem model którego chyba jeszcze na zawodach nie było - Macchi "Saetta". Marek Rokowski przygotował zestaw z eksperymentalnym ogonem z coroplastu a ja złożyłem go w dwa dni i zabrałem na zawody Poniżej kilka zdjęć z budowy z modelu pokazujace szczegóły konstrukcji i rozmieszczenie wyposażenia. Regulator zamaskowany został kwałkiem tkaniny (koveral) klejonym na klej polimerowy, coroplast po wzmocnieniu SW prętem węglowym również wkleiłem na kleju polimerowym DRAGON. Pierwsza próba w locie nie wypadła dobrze bo statecznik poziomy okazał się zbyt mało sztywny i dopiero po załadowaniu w kanał koroplastu drugiego patyczka (tym razem bambusowego) oraz poprawieniu zawiasu steru wysokosci, model został poprawnie oblatany. Szybkie malowanie przygotowało model do startu a po dostarczeniu go na lotnisko, został zamaskowany przed ciekawskim okiem wywiadu :-) ms
  3. Ostatni weekend wakacji zawodnicy Eskadry Kraków (Rafał, Tadek, Kuba, Mirek) spędzili w Płocku i Warszawie startując w kolejnych bitwach modeli ESA zaliczanych do Pucharu Polski. W Płocku było wietrznie i zawodnicy walcząc o tasiemkę walczyli też aby nie zaliczyć strefy a przy ataku na słupki trzeba było jeszcze unikac ostrzału artylerii. Jedynie Rafał uzyskał kwalifikację do finału i zajął ostatecznie 2 miejsce w wwI oraz 3 miejsce w wwII. Tadek i Kuba tuż tuż za kwalifikacją finałową bo na 8 i 9 miejscu a ja niestety zająłem 13 miejsce - najgorsze w tym sezonie miejscowa relacja: http://www.tp.com.pl/zdjecia/iv-bitwa-esa-o-plock-zdjecia.html#prettyPhoto zdjecia z zawodów: http://aviatv.pl/viewpage.php?page_id=168#prettyPhoto W Warszawie na lotnisku Bemowo witaru prawie nie było, przyświeciło słońce a latało się doskonale. W gronie 28 zawodników udało mi sie wskoczyć do finału w obu kategoriach wraz z niezawodnym Rafałem który ostatecznie wygrał zawody w wwI oraz zajął 2 miejsce w wwII Ja skończyłem na miejscu 6 wwI i 5 wwII. a Tadek na 10, Kuba na 15. w kategorii wwII Gratulacje dla Rafała za 4 miejsca na podium na cztery możliwe B) W Pucharze Polski, Rafał też prowadzi i mam nadzieję tak zostanie, choć różnice nie sa duże i wszystko jest mozliwe. Wkrótce zawody w Andrychowie tj. 13 września na które serdecznie zapraszam a finał Pucharu Polski ESA 2014 w Krakowie 11 lub 18 października. W zawodach wystartował nowy model - Macchi Saetta który wspierał w walce Me-110 Na zdjęciu poniżej, zamaskowany przed startem na lotnisku polowym...... ...........niestety model poległ w swojej 2 walce ms
  4. Zastosowałem profil z modelu RWD-5 opracowanego przez Schier-a w modelu RWD-4 który budowałem dwa lata temu i model lata bajecznie. Jest bardzo spokojny w locie dlatego proponowałbym trzymać sie tego co opracował Schier w swoich planach i co zostało już sprawdzone jako dobry wzorzec. ms
  5. Jak widzę kolega wprowadza do sprzedaży sprawdzony i popularny projekt jako własny który twierdzi, że "poprawił" i korzysta z pomysłów innych modelarzy jako własnych. Myślałem, że takie rzeczy dzieją się tylko w Chinach. ms
  6. Na imprezie sporo się działo, były walki airkombat, zawody modeli na uwięzi, budowanie szybowców przez najmłodszych i całkiem sporo rodziców z dziecmi dla których lotnisko i latające modele to chyba spora atrakcja. Na co liczył kolega to nie wiem ale może lepiej niech zostanie przy zbieraniu grzybów, skoro to takie emocjonujace, że wciągnęło go na kilka lat Jako zawodnik ESA, dziękuje organizatorom za przygotowanie zawodów i mam na kolejny rok sugestię, aby zapewnić możliwość ładowania pakietów. Jeszcze kilka lat temu wwI latało tylko parę osób, dlatego mając 3-4 pakiety można było obskoczyć zawody w konkurencjii wwII bez prądu. Obecnie prawie tyle samo osób lata wwI i wwII co wymusza konieczność intensywnego ładowania pakietów w trakcie zawodów bo nie przypuszczam aby każdy dysponował zestawem 8 sztuk aby nie ładować w trakcie. Zawody ESA były na bardzo wysokim poziomie a walka Jastrzębi z Eskadrą Kraków (Fokker kontra Spad) to absolutne mistrzostwo. Ciasto było wspaniałe ms
  7. mirolek

    KI 61

    Buduj jak chcesz i jak lubisz bo to przecież ma być frajda. Projekt modelu jest dość prosty (to kombat ze starej szkoły) nie będziesz miał z tym żadnych problemów. Skrzydło zostało mocno uproszczone i będzie szybkie a jedyne co trzeba pilnowac to geometria kadłuba aby nie doszło do skrzywienia ogona. Trzymam kciuki i podglądam temat. ms
  8. Byliśmy do południa bo dużo się działo -zmontowalem filmik z oblotu Katany Rafała: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/Loty_2014?authkey=Gv1sRgCP6c-ri1497paA#6051161978031440498 - oraz filmik dokumentujący walkę ESA oraz loty innych modeli jakie pojawiły sie na lotnisku https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/Loty_2014?authkey=Gv1sRgCP6c-ri1497paA#6051164930206538322 ms
  9. Model lata zatem tylko pogratulować skończonego projektu. Zauważyłem na filmie, że w skrętach model siedzi ogonem i mało stabilnie wychodzi na prostą. Jaki masz nadajnik? Może to efekt braku EXPO i drżenia ręki na drążku ale może to być także efekt zbytniej utraty prędkości w skręcie co jest bardzo niebezpieczne bo grozi przeciagnięciem. ms
  10. mirolek

    KI 61

    Widziałem temat już wcześniej ale nie wiedziałem w którą stronę go rozwiniesz, niestety nadal nie wiem do czego zmierzasz. Rozwijasz własny pomysł na budowe modelu airkombat i to jest cenne ale moim zdaniem troszkę komplikujesz sprawę detalem i cyfrowym obrazkiem który nie jest projektem a który moim zdaniem ma sens, przy budowie trudniejszych konstrukcji. Modele airkombat to nie makiety i mają być proste bo służą do walki gdzie często giną. Zatem konstrukcja powinna być prosta i łatwa w odbudowie. Modele z kadłubem balsowym są w odwrocie bo nakład pracy jest duży a ewentualana kolizja to wióry z których nic nie odbudujesz. Analogicznie konstrukcyjne skrzydło wymaga sporo pracy a nic z niego nie zostanie w przypadku kolizji. Napisałeś na wstępie, że raczej nie zamierzasz budowac modelu na zawody - a ja się pytam czemu nie? Po co budować kombata jeżeli nie planujesz nim walki a wątek umieszczać wsród innych modeli które temu słuzą? Jeżeli nie planujesz walk to znaczy, że nie budujesz kombata tylko raczej półmakietę modelu wojskowego w skali 1;12 (co nie bardzo pasuje z długością skrzydła które powinno miec chyba około 1m) ale to nie problem :-) Pewnie dlatego koledzy budujący modele airkombat nie bardzo podjęli temat, bo jak doradać w budowie kombata który nie będzie kombatem -) Po tym przydługim wstępie do rzeczy, 1. kadłub musi być pokryty balsą 2mm lub lepiej 2,5 mm bo to zapewni jego sztywnoś i odkporność na drgania od silnika. Zaprojektowałeś w kadłubie jedną podłużnicę i to jest ok na reakcje od steru kierunku ale na zginanie (znacznie mocniejsze) w reakcji od steru wysokości, masz tylko górną i dolną podłużnicę z listewek i skorupę poszycia. Zatem balsa na całym kadłubie. Czy zamierzasz swoją podłużnicę zdublowac i kadłub budować metodą połówkową? 2. skrzydło rysujesz na jednym dżwigarze i to bedzie ok przy wykonaniu kesonu (który już pokazałeś) i zastosowaniu wzmacniających listewek sosnowych. Czy ta podłużnica to jedynie ażurowana balsa lub sklejka? Nie pokazałes przenikania żebra przez dźwigar i nie bardzo wiadomo czy dzielisz żebra na dwie części? Przecież o wytrzymałości dwuteownika nie decyduje środnik a półki, zatem konieczne jest moim zdaniem wprowadzenie listew sosnowych jako elementu konstrukcyjnego dźwigara skrzydła. 3. ładny obrazek w 3D nie zastąpi projektu, proponuję na bazie tego rysunku co posiadasz przestać bawić się w cyfrowe modelowanie a przystąpić do budowy modelu na desce. Zeskanuj rysunek i pokaż co jest podstawą do budowy. Jeżeli to nie projekt modelu a jedynie obrys sylwetki to czeka cię jeszcze sporo pracy i nie wiem czy dam rady pomóc. jeżeli to jakiś projekt kombata z witryny "profili-2" to damy radę go tu wspólnie zbudować 4. Z lotkami nie kombinują i zostaw tak jak w oryginale na mniej niż pół dlugości płata. Lotki krawędziowe które wcześniej zaproponowałeś dają możliwość sterowania jednym serwem (nie wiem czy to było powodem tej zmiany) ale nie wyglądają naturalnie w modelu myśliwca z okresu WWII. ms
  11. Filmik dość długi ale modele prezentują się znakomicie :-) Jutro około 9.00 na Czyżynach, trening Eskadry Kraków przed zbliżającymi się zawodami w Płocku i Warszawie. Zapraszam wszystkich sympatyków airkombatu a zwłaszcza modeli ESA do wspólnego latania. ms
  12. mirolek

    Kraków latacie?

    Wystarczy wpisać w temat o lataniu w Krakowie kiedy sie wybierasz, po to ten temat powstał aby się umówić i polatać wspólnie. Ten wątek niepotrzebnie utrudnia komunikację bo jako nowy nie jest śledzony przez zainteresowanych. ms
  13. Śledzę od dawna zawody modeli wodnosamolotów i bardzo się cieszę, że wyścig zbliża się na południe :-) NARESZCIE!!! Wstęga Narewki to świetna impreza ale tak odległa, że jadąc z Krakowa dzień wypada z kalendarza na podróż. Zapoznałem się z informacją o zawodach i czegoś jednak nie rozumiem: "W przyszłości mamy nadzieję stworzyć kategorię wyścigu równą dla wszystkich zawodników tzn każdy zawodnik będzie startował takim samym modelem z takim samym silnikiem i śmigłem." to chyba błędna droga która na przyszłość wieje nudą. Po co patrzyć na piętnaście takich samych modeli które gonią się wokół pylonów? Czy organizator narzuci typ modelu którym wolno będzie startować .... może to będzie wyścig tylko depronowego Polarisa? Jeżeli wyścigowi przyświecają idee zbliżone do tych z lat trzydziestych ubiegłego wieku, to należy preferować różnorodność, spryt i technikę konstrukcji modeli która przekłada się na szybkość w locie i stabilność na wodzie poszczególnych egzemplarzy. Urok tej zabawy jest przecież w różnorodności Proponowałbym także w przyszłym sezonie dopuścić do startu tzw. klasykę, czyli duże modele i makiety co uatrakcyjni zawody dla publiczności a modelarzom da możliwość prezentacji "dopieszczonych" konstrukcji, które nigdy nie pojawią się w wyścigu. ms .
  14. Drake ma płaskie dno i bardzo łatwo przyspiesza na wodzie. Może stąd wniosek, że jest szybki. W powietrzu jednak jest w sam raz bo majestatycznie lata na 1/3 gazu a gdy wiatr jest silniejszy ma na tyle mocy aby sobie z tym poradzić. To bardzo udany model - projekt godny polecenia każdemu, kto chce spróbować swoich sił w hydro_lotach ms
  15. W ostatnią niedzielę była piękna pogoda i na Czyżynach sporo się działo, nie wiem czemu nikt nie wkleja zdjęć z tego spotkania ani obiecanego filmu ze wspólnego lotu Spitfira i Mustanga w wymiarze "L" Latało sporo modeli ale mnie najbardziej podobał sie "Beaver" Wojtka, na ziemi prezentuje się doskonale w locie wygląda bajecznie. Spit z czterosuwowym silnikiem też ma miłe dla ucha brzmienie i lata doskonale ..... duże spalinowe modele dają jednak znacznie więcej frajdy niż pianki ms
  16. Drake lata bardzo spokojnie - skąd wniosek o jego nadmiernej prędkości? ms
  17. Nawet dwukrotne to chyba jest już wielokrotne ale przecież nie o słowa tu chodzi. Masz rację, malowanie 3-4 razy nie stanowi problemu ale porównując nakład pracy koveral/oratex to układanie oratex-u jest zdecydowanie łatwiejsze i szybsze. Oklejam aktualnie usterzenie i coraz lepiej pracuje mi się z tym materiałem, jak zawsze początki są trudne ale potem to już "z górki" ms
  18. Sezon ogórkowy w pełni i pewnie dlatego nie przybywa w tym dziale nowych tematów a budowy RWD-21 nie musiałem szukać na kolejnych stronach Po wakacjach zabrałem się do pracy przy modelu i wykonałem oprofilowanie podwozia oraz spasowałem koła i owiewki. Proste czynności okazały się wcale nie takie proste gdyż musiałem nieco naruszyć owiewki aby właściwie ustawić koła tkanina szklana, żywica i szpachla pozwoliły nadłożyć nieco i zgubić wystający pręt stalowy a osiągnięty efekt mnie zadowolił - amortyzator pracuje wraz z kołem i owiewką. Mocowanie owiewki do pręta stalowego wymaga jeszcze nieco pracy ( na zdjęciu owiewka nieco opadła) ale zostawiłem sobie to "na deser" przy finalnym wykończeniu podwozia. Oklejanie koveral-em to dla mnie nowe doświadczenie i wykonałęm najpier próbę na lotkach, potem drugą próbę i dopiero za trzecim razem uzyskałem pokrycie które dało się naprężyć, nie odklejało się i nie odsłaniało balsowej konstrukcji. Skrzydło udało się pokryć z dwóch kawałków tkaniny, dociętej do wymiarów lewej i prawej połówki płata a ostateczny efekt wydaje się całkiem dobry W przypadku oratex-u, skrzydło byłoby już gotowe a przy koveral-u czeka mnie żmudny proces wielokrotnego lakierowania. Plus jest taki, że uzyskam strukturę płótna i charakterystyczny kolor "starego Trabanta" jaki w gotowych foliach nie występuje ms
  19. Bardzo dobry wybór kolegi "Depesz" w przeciwieństwie do wcześniej proponowanej Cessny. Początek tego wątku budził moje wątpliwości i nie dziwi ironiczna reakcja kolegów którzy latają na wodzie i lądzie. To jest podobne latanie z tą róznicą, że błędy nad wodą kosztują znacznie więcej. Zapewne dlatego koledzy radzili wstrzemięźliwośc w deczyji o rozpoczęciu przygody z hydro_lataniem. Ja uważam, że należy realizować swoje marzenia i jeżeli ktoś ma ochotę latać nad wodą to trzeba temat przybliżyc na tyle, aby nie było rozczarowań i zaskoczenia, że drobny kapotaż na pasie startowym nie kosztuje nic a anlogiczny na wodzie kosztuje wymianę odbiornika, regulatora a czasem nawet pakietu i serw. Zbyt ostry nalot na pas kosztuje zwykle wygięte podwozie a na wodzie zwykle kończy się kasacją modelu. Różnice zatem są ale to jest własnie piękne, należy latac tak aby nie popełniać błędu i to jest niesamowicie wciągające. Dlatego doradzam jako pierwszy model jak najbardziej stabilny i prosty w obsłudze wariant hydroplanu - zatem jednosilnikowy, z napędem ciągnącym na pylonie, z możliwie wysoko uniesionym SW oraz SK zanurzonym w wodzie, z szeroko rozłożonymi pływakami bocznymi, dużą powierzchnią skrzydła o prostej obwiedni i możliwie wysokim profilu. Taki model nie będzie najpiękniejszy ale będzie łatwo startował, nie będzie przeciągał w skręcie i będzie sterowny oraz stabilny na wodzie. Wybór w poście powyżej jest bardzo dobry i jeżeli faktycznie interesujący jest tylko zestaw a nie budowa od podstaw, to szczerze polecam. ms
  20. Piękne ujęcia ze startu i magia zdjęć działa ...... zapomniałeś jednak dodać, że moja Cessna od wody sie nie oderwała Całkiem ładnie pływa, poprawiony ster wodny działa i model utrzymuje kurs ale niestety brakuje prędkości i Cessna nie wychodzi w fazę ślizgu na redanie. Mimo całkiem sporego wiatru i długiego rozbiegu model nie chciał się odkleić od wody. Rafik nie ma takich problemów a lekki Drake II potrzebuje kilku metrów rozbiegu aby pięknie wznieść się w powietrze..... zdjęcia SUPER. ms
  21. Śledziłem budowę od początku i czekałem na ten szczęśliwy moment wieńczący trud budowy. Dawno nie było tak bardzo prawidłowo budowanego Pipera, że można tylko podglądać i podziwiać warsztat oraz zaangażowanie kolegi modelarza. Gratuluję skończonego projektu i udanego oblotu - SUPER :-) ms
  22. Widziałem pokaz pierwszy około 11 który był dodatkowo filmowany przez POLSAT ze śmigłowca. W powietrzu działo się naprawdę dużo :-) Majestatyczne loty dwupłatów i symulowana walka robią ogromne wrażenie ale mnie szczególnie urzekł w locie Bleriot. Zwichrzone skrzydła w skręcie i niesamowity dźwięk silnika sprawiały, że miałem wrażenie podróży w czasie. Jak to kiedyś latało, że prawie nie latało :-) Dziś nasze modele latają szybciej i zwinniej a przecież właśnie te ptasie skrzydła z kawałka drewna i płótna z doczepionym żelastwem co trudno nazwać silnikiem oraz niesamowita odwaga i siła woli jaką prezentował pilot pozwoliły na oderwanie się od ziemi i rozpoczęcie nowej ery w życiu człowieka. To był niesamowity pokaz. ms
  23. Nie mam pojęcia czemu nie mogłeś do mnie napisać na PW .... może dlatego, że byłem w delegacji bez dostępu do sieci, tylko skąd na forum wiedzą że jestem po za zasięgiem Może to ciąg dalszy afery podsłuchowo-szpiegowskiej Skasowałem nieco starej poczty - powinno być lepiej. Jak tylko dotrę do domu i załaduję pakiet do modelu to powiem więcej jak jest wyważona a teraz to na szybko moge tylko odpisać, że zmieniłem w modelu silnik aby zgodnie z regulaminem model latał co najmniej 7 minut. Musiałem go podnieść gdyż przy 730 kV mam założone śmigło 11x7 i brakowało mi długości podwozia. Zwolnienie lotu modelu bardzo dobrze wpłynęło na jego stateczność w powietrzu. ms
  24. Tak - to nagroda z zawodów Beczułka jak widać już pusta co przełożyło się na intensyfikację prac przy modelu Miałem plan aby do wakacji skończyć model ale niestety tak to z planami bywa, że najczęściej nie udaje się ich w pełni realizować. Postanowiłem jednak przed urlopem ukończyć konstrukcję a po powrocie z wakacji mam mocne postanowienie szybkiego zakończenia projektu. Wyposażenie było juz zamontowane zatem pozostało oklejenie koweralem, malowanie i ponowny montaż wyposażenia. Mam też do wykonania owiewkę kabiny czego obawiam się najbardziej bo dwie wcześniejsze próby nie dały spodziewanego rezultatu. Dojrzewa teraz gipsowy odlew owiewki na którym mam nadzieję uda się prawidłowo obkurczyć kabinę. Wkleiłem w kadłub sklejkowe uchwyty pod śruby trzymające płat: a w skrzydła wkleiłem kołki prowadzące plastikowe śruby fi 5mm Zakołkowane i przykręcone skrzydło pozwoliło na kilka zdjęć w ogrodzie obecnego etapu budowy ..... CDN ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.