Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez czarobest

  1. Pytanie z jakiego sklepu . W tym momencie Aliexpress czy Banggood naliczają już VAT przy płatności i i tak sporo rzeczy wychodzi taniej - no i są, a u nas wybór często kiepski . Później przychodzi to u nas normalnie bez żadnych dodatkowych opłat. Aczkolwiek moje doświadczenie tyczy się przesyłek wartych nie 1000 zł, a 100-150 zł. Stąd w kwestii rzeczy droższych mam nadzieję, że podpowie ktoś inny. W każdym razie te tańsze rzeczy z powyższych serwisów na pewno przyjdą bez opłat. W innych sklepach może być różnie. Ja się czuję lekko oszukany, bo zamawiałem drobiazg za jakieś 6zł w lutym, przyszedł w wakacje (czyli kupiłem sporo przed wprowadzeniem nowych przepisów, a przyszło po) i musiałem dać listonoszowi jakieś 15zł, nie dostając w sumie żadnego dokumentu. Także, jeśli sklep nie opłaca automatycznie VATu, to trzeba spodziewać się opłaty od Poczty Polskiej i VATu (w przypadku tych tańszych rzeczy). Tak, czasem tak, niestety obecnie troszkę się to popsuło w przypadku niektórych produktów i już bardziej opłaca się wziąć u nas. Ogólnie - wszystko zależy . Choćby odbiorniki FrSky strasznie podrożały (poprzednio RX6R kupiłem za 112zł, teraz kosztuje 180 ?), u nas też niestety podnieśli ceny, ale teraz bardziej opłaca się kupić w Polsce. Darmowe przesyłki z Chin też już nie są takie darmowe, w zasadzie moim zdaniem nie warto zamawiać inaczej niż przez Aliexpress Standard Shipping - albo do paczkomatu, albo kurierem PP. Czasem trzeba za przesyłkę dopłacić, czasem jest zawarta w cenie na Ali. Także opłacalność się pogorszyła już, ale część rzeczy dalej da się dorwać dużo taniej (lub w ogóle kupić) - trzeba po prostu zawsze sprawdzać .
  2. Cześć, krótko mówiąc nie. Niestety to nie silnik i nie generuje on mocy (a i tam wcale większe średnice != większa moc), więc prędkość sprężania będzie taka sama wynikająca z zastosowanego w środku silnika i wielkości komory sprężania. Oczywiście, gdyby te średnice były oryginalnie bardzo, bardzo niewielkie w stosunku do możliwości sprężarki to tak, ale w przypadku agregatów lodówkowych raczej jest to wystarczające i nie ogranicza wydajności, zresztą w większych sprężarkach też raczej wszelki wyloty i wloty mają odpowiednią "wydajność" do możliwości samej sprężarki. Do tego obawiałbym się, czy jest to w ogóle możliwe bez uszkodzenia takiej sprężarki, obudowa jest zamknięta i podczs wiercenia na 100% jakieś opiłki dostałyby się do wnętrza, skąd zassałyby się do cylindra i prawdopodobnie byłoby z wydajnością jeszcze gorzej . Także moim zdaniem lepiej nie kombinować, a taki kompresorek spokojnie daję radę z aerografem na dyszy 0.5 mm. PS: Przy okazji, ten mój który jest akurat powyżej chodzi sobie dalej, z taką samą wydajnością. Daję mu jedynie od czasu do czasu zassać troszkę oleju sprężarkowego, oraz wylewam minimalną ilość oleju zmieszanego z wodą ze zbiornika.
  3. 3DTouch przyszedł do mnie we wtorek, ale dopiero wczoraj miałem trochę czasu na ogarnięcię, a dzisiaj na lekkie poprawki i ostatecznie jest i działa . Lepiej 18zł nie mogłem zainwestować jeśli chodzi o tę drukarkę . Ogólnie większych problemów nie było, dołożyłem sobie na zaś kondensatory (elektrolityczny 1000uF i małego tantala SMD 22uF) pomiędzy zasilaniem a masą, gdzieś takie porady widziałem (chociaż mam akurat wersję która powinna działać dobrze, sądząc po płytce), zresztą faktycznie przewód jest długi - na pewno nie zaszkodzi, a żaden problem dodać . Szczególnie że akurat są fajnie wyciągnięte pola, gdyby ich nie było i miałbym próbować to łączyć do nóżek od wtyczki, to pewnie bym tego nie robił. Z oprogramowaniem większych problemów nie było, co prawda za pierwszym razem wszystko nie działało do końca, ale ogarnąłem to szybko, później tylko drobne poprawki offsetów, bo pomiary z jednej strony były prawie na krawędzi no i teraz wszystko gra. Zrobiłem sobie wykresy z dwóch pomiarów i wykres z różnicą pomiędzy nimi, jeden z pomiarów ma ciut dużą odchyłkę w granicach 0.05mm, ale reszta już dużo mniej (trzeba by zrobić więcej pomiarów dla sprawdzenia, ale nie mam takich potrzeb ). To też nie jest test w jednym miejscu raz za razem, pewnie wtedy wyszłoby lepiej. Na górze pomiary z siatką 4x4, widać jaki mam "ładny" stół . Na dole wykres z różnicą pomiędzy pomiarami, a macierz w okienku to dokładne wartości tych różnic. No i w międzyczasie zakupiłem dwie rolki, oba Plast-Spaw, ale jeden to PLA (czerwony), a drugi to PET-G, więc próba z czymś nowym. Przydał się, bo z niego wydrukowałem sobie dystans do czujnika, a tam akurat PLA mogłoby mieć ciut zbyt ciepło . Ogólnie z obu drukuje się jak na razie dobrze, choć sam sposób pakowania i nawinięcia odstaje od chociażby Colorfila. No może lekkie problemy widać na wieży z PET-G, ale to chyba taka natura, no i jeszcze kwestia dogrania ustawień - już mam nieco inne i chyba lepsze. To fotki filamentów i pierwsze druki z PET-G i PLA od Plast-Spaw: A tu mała relacja z montażem 3D Toucha . Dałem oplot i zrobiłem sobie "profesjonalnie", czyli z wtyczką . Udało mi się znaleźć takie, jak są fabrycznie w drukarce od grzałek - GX16. Raz, że tak fajniej, a dwa, że moim zdaniem większa niezawodność, bo te małe wtyczki w środku leżą sobie spokojnie, a ewentualne siły działają tylko na tę dużą wtyczkę.
  4. Robię to przed serwem, tutaj przykład w moim obecnym Wicherku, jest żeberko przed serwem. Zasilane z tego jest serwo i ledy na końcu skrzydła, stąd tutaj jest rozdzielenie: Tutaj jeszcze coś widać - A tutaj znowu Wicherek, ale mój pierwszy - widać pewną różnicę w jakości na plus tego nowszego Wicherka . Później to jeszcze zaglutowałem klejem na gorąco, ale tylko takie zdjęcie wygrzebałem: Swoją drogą w obu korzystałem z planów od Ciebie, z tym że w nowszym już troszkę w nich pozmieniałem .
  5. Tak, właśnie tak. W tym przypadku ma to zapobiegać spadkowi napięcia spowodowanego np. długimi przewodami i wtyczkami, które zawsze mają jakiś opór i podczas poboru przez serwo jakiegoś większego prądu napięcie może lekko siadać, no i może to zapobiegać ewentualnym zakłóceniom na zasilaniu- ale jeśli zakłócenia będą na sygnale to niestety to już nie pomoże. Stąd najlepiej zamontować kondensator jak najbliżej serwa, ja osobiście dodaję jeszcze jeden komplet o którym pisałem (elektrolityczny + ceramiczny) przy odbiorniku na przewodach idących od BEC'a, szczególnie że nie korzystam z BECów najwyższej jakości , celem wygładzenia zasilania i jako taki bank energii dla odbiornika i dla serw będących blisko odbiornika do których już dodatkowych kondesatorów nie dodaję. Jeśli masz BEC'a na 5V to moim zdaniem spokojnie kondensator na 6.3V starczy (sam tak mam), ale jeśli masz ustawione napięcie 6V (co też się zdarza i też tak korzystam) to już lepiej wziąć kondesatory na 10V. Te z linku będą okej w przypadku BEC'a 5V, może to nie jest najwyższa klasa, ale w tych zastosowaniach wielkiej roli grać to nie będzie . Co do reszty nie podpowiem, bo z ekranowaniem w modelu do czynienia nie miałem . No i nie dam głowy sobie uciąć, że to pomoże w tym przypadku, opisałem jednak co sam stosuję i jak dotąd nie zauważyłem żadnych zakłóceń czy blokowania się serw czy tracenia linku w modelach - w tym w modelu z linkiem RC 900MHz i FPV 5.8GHz.
  6. Odpowiem do 4. punktu, a w zasadzie napiszę, co ja robię już zawsze (no może poza małymi piankami). Co prawda pewnie nijak się mają te moje modele do Twojego, ale tak już mam, że jak serwo jest dalej, a szczególnie jak jest pomiędzy dodatkowa wtyczka (np. właśnie do skrzydła), to przed samym serwem daję na zasilaniu kondensator elektrolityczny (najlepiej Low ESR), zazwyczaj do serw 9-12g, jakiś 2200uF na odpowiednie napięcie (ale mniejsza pojemność też starczy na spokojnie), a do tego można też przylutować do niego jakiś mały kondensator ceramiczny SMD. Tak jakoś mnie nauczył Andrzej @AMC i mi zostało , uważam to za dobrą i wartą montażu rzecz. No i oczywiście dobrze, żeby przewody nie były zbyt blisko anten, ale to pewnie wiesz . PS: Ja bym to dał w sumie do działu ogólne . PS2: Gdyby Kuba @qpa przeglądał temat, zobacz jak wygląda na ciemnym motywie - super by było gdyby dało się coś z tym zrobić .
  7. Moim zdaniem najszybciej i najprościej zmienić na nowy pakiecik NiMh tylko z Eneloopów, albo robiony samemu, albo gotowy - bo takie też chyba są. Będzie trzymać długo, praktycznie bez samorozładowania, a i z ładowaniem wielkiego problemu nie będzie, bo aż tak nie trzeba dbać o efekt pamięci.
  8. czarobest

    Moje "gierki"

    Dzięki za informacje, cieszę się . Dzięki za gratulacje, ale to nic takiego . Chciałbym, żeby się przydawało - w zawodzie , ale i chociażby w modelarstwie jest to przydatna sprawa. Przyznam się, że nie lubię języków takich jak Visual Basic (co prawda w nim nie pisałem, ale coś tam zdarzyło się w VBA który się na nim opiera) - lepiej się czuję z klamerkami - ale i w Pythonie coś się zdarzy zrobić. Używałem środowiska Clion, on automatycznie tworzy plik CMakeLists i podczas kompilacji w nim, używa CMake domyślnie. Stąd i znalazło się to w takim folderze - bo zapewne o ten film Ci chodzi . Do tego przydało się to do łatwego linkowania odpowiednich rzeczy potrzebnych np. do obsługi wątków itp. A także przydawało się to do innych projektów, do których mieliśmy przygotowane testy jednostkowe i potrzebne było dużo flag (za to, za naszego prowadzącego i cały projekt "Dante" bardzo chwalę sobię tę uczelnię - choć ponad połowa osób u nas ma właśnie to do poprawki i ogólnie wszyscy na to narzekają - nieliczny jestem który to lubi , a niestety prowadzący już podobno odszedł gdzie indziej - coś mi się wydaję, że trochę przez spotkania z władzami, że niby za trudny przedmiot i to narzekanie . A wystrczało tylko siedzieć dziesiątki godzin i pisać dziesiątki programów , najfaniejsze było pisanie własnego systemu plików który miał otworzyć wolumin FAT (w moim przypadku 12), własnego alokatora pamięci (dla "wtajemniczonych" - własny malloc, realloc, free), no i tej gry, która już była bardziej "otwarta" i bez testów.). Sorry za rozpisanie się trochę poza temat.
  9. czarobest

    Moje "gierki"

    To pewnie było jeszcze zanim na świecie byłem , zawsze się zastanawiam skąd wtedy braliście/brano wiedzę na takie tematy - bo teraz wpisuję zapytanie i mam gotowy program do tworzenia poziomów czy choćby tutoriale do programowania. Choć jeśli o naukę z internetu to sam teraz widzę, że jest to fajne, ale często ma sporo niedobrych praktyk i nie zawsze uczy pisać czysto, optymalnie i zgodnie ze sztuką, choć oczywiście da się znaleźć i nauczyć tak jak należy - jak ze wszystkim w internecie . Tak jeszcze dodam, gdyby ktoś pobrał Jetris'a to dajcie znać gdyby coś nie działało itp.. Fajnie by wiedzieć, bo sam nie jestem w stanie przetestować wszystkiego na wielu komputerach .
  10. czarobest

    Moje "gierki"

    Hej, różne tamaty tutaj obgadujemy, więc może pokażę swoje małe zmagania z tworzeniem prostych gierek, a właściwie ich efekty. Nie są to jakieś perełki, bo gry proste (ja raczej talentu twórczego nie mam, może kiedyś jakiś fajny pomysł wpadnie) i raczej w ramach nauki pisania kodu. Kiedyś w statusach pokazywałem dwa poprzednie "dzieła" po części będące na zaliczenia, po części zrobione dość mocno ponad wymagania i z dużą przyejemnością . Może ktoś coś też dłubie i się pogada, a może usłyszę jakieś cenne uwagi, albo ktoś pogra chwilę w Tetrisa . Tutaj moje pierwsze starcie z jakąś grą, a nie aplikacją, miało za zadanie ogarnąć wielowątkowość i komunikację pomiędzy programami (procesami) w moim ulubionym "C", nie wrzucam plików, bo jest to raczej coś niewygodnego, tak do grania jak i odpalania . Ale wyglądało to tak, maksymalnie 4 graczy, mogli dołączać, wychodzić, były boty i to wszystko nawet działało, łącznie z zasadami - oczywiście pisane od zera . Łącznie około 2300 linii kodu . Działanie widać tutaj: Kolejną "grę" już możecie sobie wypróbować, za pierwszym razem istnieje szansa, że nie będzie widać dziur czy przeszkód na drodze, ale po przeładowaniu powinno wszystko działać - przynajmniej na Chrome, Edge i Firefoxie - u mnie . Tym razem język za którym nie przepadam, ale znając w miarę C i w nim idzie dość gładko. Link do pogrania: https://cezaryhanczak.github.io/First3DGame/ A tak to wygląda: No i to co skłoniło mnie do napisania posta, czyli najnowsza gra napisana w Javie, która już leży mi tak jak i C . Jak wcześniej napisane zupełnie od zera, łącznie z wszystkimi pomysłami na obsługę obracania bloków, kolizje czy grawitację itp. Starałem się pisać porządnie, więc można bez większych problemów dodawać nowe bloki nie dopisując praktycznie nowego kodu, bo wszystko się dostosuje - z tego jestem zadowolony . Dodatkowo jest troszkę zmian w stosunku do normalnego Tetrisa, jak chociażby działająca grawitacja (starałem się pokazać na filmie), do tego wyniki zapisywane są online i są dźwięki, obraz jest napisany w miarę rezponsywnie więc można grać w oknie jak i na pełnym ekranie - klawiszologia do zmiany jest w grze . To zajęło mi jakieś 2600 linii kodu . Można w Jetris'a zagrać pobierając oczywiście za darmo plik .jar stąd - https://cezaryhanczak.itch.io/jetris . Wystarczy mieć na komputerze Javę, na Windowsie działa dobrze, na Linuxie również chodzi, ale nie chciała się prawidłowo dodać czcionka (tzn. pewnie do końca nie umiem) więc jest jeszcze problem z wyświetlaniem jeśli takowej nie ma w systemie - a pewnie nie ma. Krótka prezentacja z gry jest tu: Wiem, forum nie to, ale jest to takie moje inne zainteresowanie, a jak pisałem wyżej, może coś tutaj się rozwinie w temacie i czegoś się nauczę . A że czuję się tu na forum jak w domu to się dzielę tym co robię .
  11. Bo masz akurat ciche stepsticki - choć niestety chyba niewymienialne (tak widzę po fotkach). Ogólnie nie ma co się rozwodzić, jedni kupują to jako narzędzie, a inni jak np. okazało się w moim przypadku narzędzie i kolejną zabawkę . Robienie wszystkich modyfikacji samemu i poznawanie konstrukcji, budowy i elektroniki wraz z oprogramowaniem cieszy mnie tak jak i samo drukowanie, a każda poprawa mechaniki, grzebanie w firmware i uruchamianie nowych funkcji czy poprawa druku daje dużą satysfakcję. Nie zamieniłbym tego na drukarkę, która jest idealna po wyjęciu z pudełka, bo nie poznałbym tak tego sprzętu i nie miałbym tej zabawy . No ale ja jestem, jaki jestem i lubię robić dużo sam (a nawet za dużo ) i uczyć się nowych rzeczy - i przede wszystkim mam na to trochę czasu. Rozumiem jednak tych, którzy kupują to jako narzędzie i nie chcą grzebać, a po prostu używać. To trochę jak z samochodami używanymi jako zabawki, jedni wolą kupić sportowy wóz i już, a inni wolą kupić coś słabszego i samemu modyfikować i przerabiać osiągając coraz lepsze rezultaty, kiedy jednak ma on służyć jako narzędzie kalkuluje się to wszystko nieco inaczej .
  12. Właśnie też się pytałem, ale nikt nie podpowiedział, na innych forach w sumie też różne opinie. Początkowo nasmarowałem gęstym stałym smarem, ale on nierównomiernie został na śrubie i być może wpływał negatywnie na wydruk - pewnie zbyt gęsty i przydałoby się coś nieco mniej. A teraz nałożyłem suchy smar teflonowy, rowerowy Shimano PTFE, bo taki miałem pod ręką i wydał mi się dobry, z tym że nie w sposób "rowerowy" czyli nie wycierałem nadmiaru z zewnątrz. Wydaję się fajny, bo powierzchnia jest pod palcem lekko "tłusta", a jednocześnie nie ma grudek od smaru stałego. Ale sam już nie wiem ?. Chyba to lubię . Kupiłem z pełną świadomością wad i zalet w stosunku do HallOn'a w tym w kwestii prostoty ogarnięcia - np. do HallOn gotowe oprogramowanie do tej drukarki itp. Programowo raczej problemów się nie spodziewam, bo to dość proste, sprzętowo to też kilka kabelków i dwie śrubki, jedynie ustawienie odpowiedniej odległości czujnika względem dyszy wydaję się problematyczne, ale to kwestia dystansu od przygotowanych mocowań w oryginalnej karetce. Póżniej offset można chyba nawet ustawić z LCD. No ale zobaczy się, za jakieś niecałe 2 tygodnie powinno być u mnie . Wydruki okej, choć właśnie się się mocno u siebie denerwuję na każde rzeczy jak chociażby te paski pod kątem które są na niebieskim u Ciebie (ale wydaję mi się, że to przez minimalną rozdzielczość w osiach i element pod bardzo niewielkim kątem w stosunku do osi, wtedy co jakiś czas jest minalny ruch i takie paski, pewnie zmiana stepsticków by na to też nieco pomogła - ale to moja teoria ). No i problem u mnie pojawia się w takich "trudniejszych" miejscach. Na tej kostce z ostatiego posta to pogrubienie jest na wysokości gdzie ścianka kończy się jakieś 2mm po drugiej stronie i z tego typi problemami walczyłem . No i na zdjęciu normalnym jest to słabo widoczne, dopiero zbliżenie i poświecenie latarką pokazuje te nierówności - a ja im mam lepsze wydruki tym chce jeszcze lepsze, zamiast się tym nie przejmować, bo to prawie niewidoczne .
  13. Kurczę, że ja wcześniej nie zdecydowałem się na drukarkę, to jest świetne . Idąc po rower, w końcu jeden z "rogów" mi się poddał i został w ręku. Wina tego, że są nieco tandetne i nie da się do końca ich zacisnąć na moim rowerze. Poradziłem sobie z tym przy montażu dawno temu, obklejając nieco taśmą izolacyjną i męczyłem się, żeby to wcisnąć itp. Ale się trzymało. Teraz jednak od razu wniosłem rower, pomierzyłem co nieco i jest zrobione dużo ładniej i trzyma się lepiej . Dodatkowo jeszcze jedna "obrączka" żeby zaślepka się lepiej trzymała. I jest : Teraz nieco ważniejsze i bardziej na temat (sory za tamten mały offtop) . Kolejne modyfikacje, zmieniłem naciąg osi Y (Rafał też chyba taki wydrukował i stąd się na niego zdecydowałem), który nie ogranicza ruchu stołu. Teoretycznie jeszcze mi to nie przeszkadzało, ale przynajmniej mam to już z głowy (a znając życie, jakbym akurat potrzebował to bym się wkurzał, że nie mogę ), a mogłem to zmontować, bo kupiłem pasek przy okazji innych zakupów (oryginalnego by mi już nie starczyło, bo dociąłem do poprzedniego naciągu). Śruba tymczasowa, bo nie mam krótszej, więc nawet na razie nie dorabiam nakładki do ręcznego kręcenia. Link do naciągu: https://www.thingiverse.com/thing:3980715 Po drugie postanowiłem spróbować i kupiłem nakrętkę z kasowaniem luzu, już sama nakrętka (bez sprężyny) wydaję się mieć mniejszy luz niż oryginalna, więc fajnie - być może trafiłem na jakąś gorszą w zestawie. Po zamontowaniu zniknęło puknięcie przy zmianie kierunku i ruszeniu (w sensie jak drukarka robiła to sama ). Wydaję mi się też, że śruba mniej lata na boki w samej nakrętce, a właściwie nie lata. Wydruk też wyszedł obiecująco, chociaż nie mogę powiedzieć, że to w 100% zasługa tego, bo w międzyczasie jeszcze minimalnie ustawienia ruszyłem, a starego G-Codu nie miałem. Jednak wszystko się dodaje i jest chyba coraz lepiej, więc nie żałuję montażu tej nakrętki. A teraz czekam na 3D Touch'a do poziomowania stołu . I wydruk (na dolną część nie patrzcie bo był Brim, który obcinałem), no już mi się podoba, paski prawie niewidoczne nawet przy świeceniu latarką pod kątem 90 stopni .
  14. Ja mam wrażenie, że mi wygodniej i bardziej sprawnie jednak kciukami, nie wyobrażam sobie jakoś trzymać tak "pulpitowo", no ale każdy lata jak mu wygodnie . Zakładam, że przeglądałęś ale jeszcze zanim będziesz rysował to podrzucę te co widzę. Nie zagłebiam się w sensowność, ale może akurat któreś Cię zainteresuje, a nie trafiłeś . https://www.thingiverse.com/thing:2104535 https://www.thingiverse.com/thing:3912069
  15. Przyznam, że nawet jak coś przeleciało przed oczami to raczej nie zwracałem uwagi, bo jakoś do pulpitu zupełnie nie jestem przekoanany i nawet o tym nie myślę. Ale pewnie coś tam na Thingiverse jest, ja nie podpowiem, bo nawet do końca nie wiem na co zwrócić uwagę w użyteczności czegoś takiego .
  16. Cześć, zakładam temat, bo wydaję mi się to fajnym gadżetem, a w Taranisowym temacie pewnie by się zgubiło. Jak ktoś ma możliwość to zdecydowanie polecam . Chodzi o wydruk takich małych przedłużeń do bocznych sliderów, małe a naprawdę cieszy . Mają one dość niewielkie nakładki, do tego od dolnej części, co nie zawsze jest idealnie pod palcami. Z tymi nakładkami można złapać po obu stronach, a do tego przedłużenie sprawia, że jest dokładniej - szczególnie przy centrum gdzie jest ten wyczuwalny klik w potencjometrze. Wystarczy wcisnąć na obecne nakładki i już. Jednym słowem - bardzo polecam - bo serio jest to wygoniejsze . Projekt oryginalny (bardziej kanciasty) - https://www.thingiverse.com/thing:977073 Oraz projekt który wydrukowałem (nieco zaookrąglony) - https://www.thingiverse.com/thing:4223394 A wygląda to u mnie tak: Wiem, nie każdy ma drukarkę i być może temat jest nieco na wyrost, ale wielu modelarzy pewnie zna kogoś kto może taki elemencik wydrukować (jakieś 20 minut na jedną stronę przy małej warstwie).
  17. Z tego co czytałem, chyba między innymi właśnie na forum reprapy.pl to po prostu marketingowe wersje różnych producentów tych płytek, a wszystkie opierają się o ten sam chip TMC2209, generalnie z różnic które widzę to to, że czasem są przylutowane już piny do komunikacji UART, czasem nie - ja właśnie z UART chciałbym je sobie skonfigurować, więc wolę te z nimi, choć dolutowanie to w sumie żaden problem. Do tego inaczej rozwiązane jest po prostu ułożenie podzespołów, część ma kontroler na "górze" część "pod spodem" z fajnym moim zdaniem odprowadzeniem ciepła jak tutaj: BIGTREETECH TMC2209 V1.2 - linkuję te, bo najbardziej mi się podobają właśnie ze względu na odprowadzanie ciepła i pewnie te sobie zamówię, ale raczej dopiero za jakiś czas - EDIT: chociaż teraz faktycznie już nie wiem jak z tymi pinami, pin UART można zmienić, ale pojęcia nie mam czy zamienione piny A1 A2 B1 B2 mogą być problemem, choć to są chyba wyjścia na silniki, tylko czy oni to tak sobie po prostu oznaczyli czy naprawdę są pozamieniane . Poza tym wszystkie mają takie same funkcje i możliwości, bo w końcu to ten sam chip . Ale tak jak Przemek napisał, warto jeszcze podpytać mądrzejszych . EDIT: Chociaż w sumie trzeba się przyjrzeć czy mają takie same wyjścia na poszczególnych pinach i pewnie najlepiej wziąć takie jak są w płytkach od Makerbase zrobionych właśnie pod płyty główne Makerbase - Makerbase MKS TMC2209 EDIT2: No ogólnie żem namieszał, najłatwiej chyba wziąć te od Makerbase podłączyć tak jak pokazali i z głowy, nawet kosztem paru stopni. Przy okazji. Po tym, jak Rafał pokazał mi jak fajnie działa poziomowanie stołu HallOn'em, które sobie zamontował, postanowiłem sobie nieco szybciej zagłębić temat i na razie zdecydowałem się jednak na 3DTouch - ze względu na to, że jest bardziej popularny i będzie mi łatwiej skonfigurować oprogramowanie czy to teraz, czy być może w przyszłości choćby próbując Klippera. Do tego jednak nieco bardziej przekonuje mnie zdalne opuszczanie "rysika". A tak naprawdę jeszcze bardziej przekonała mnie możliwość kupna tego czujnika za niecałe 20zł . Jak przyjdzie i uda mi się to poustawiać to pewnie dam znać.
  18. Będziesz zadowolony, bardzo fajnie wyszedł ?. Mój dalej służy i cieszy mimo już lekkiego zmęczenia. Także jeszcze raz dzięki za plany i polecam ten projekcik . Tak przy okazji podrzucę filmik z zimy: I zdjęcia w powietrzu sprzed niecałego miesiąca z zawodów, które znalazły się tutaj: https://www.facebook.com/skyteam2019/photos/pcb.881022812499941/881022059166683
  19. czarobest

    Saito FA-120R3

    Do tego co napisał Robert dodam, że świece w takich podgrzewaczach podgrzewa się głównie na wolnych obrotach i krótko podczas przechodzenia z niskich na wysokie obroty, żeby się silnik nie dławił (teoretycznie nie powinien i bez podgrzewacza po dobrej regulacji, ale to taka pomoc raczej na zaś ). Ponieważ silnik jest odpalony, to na pewno nie ma większego sensu pełna moc. Biorąc to pod uwagę, zużycie prądu nie jest takie duże. Sam sobie dłubię taki prosty podgrzewacz na Attiny konfigurowalny za pomocą aparatury (no właściwie korzystający z dodatkowego kanału, który można bardzo mocno dostosować np. w OpenTX - łacznie z czasowym ogrzaniem po dodaniu gazu i takie tam), ale na razie jestem w fazie testów, choć działa to obiecująco . Wybacz Jacku za lekkie wcięcie się w temat - super silniczek . W zasadzie na wszelkie pytania odpowiedzi już padły, zastanawiam się tylko czy warto do tego silnika stosować, aż 20% nitro, osobiście raczej poszedłbym w coś pomiędzy 10-15%, aczkolwiek z takimi silnikami niestety do czynienia nie miałem, więc być może ktoś doradzi lepiej . Lubię paliwko Model Technics Formula Irivne (F/I) i olej w nim zawarty wydaję mi się bardzo dobry. Silniki też raczej nie narzekają . Tyle że tam jest 18% oleju, moim zdaniem wystarczająco nawet do uważnego docierania. Jest tam kilka procent oleju rycynowego, w niewielkiej ilości, która raczej nie syfi, a zawsze zwiększa troszkę możliwości oleju w trudniejszych sytuacjach. Piszę to nie jako rekomendację, tylko raczej informację, żebyś mógł dalej poszukać/popytać, bo zaznaczam, że ekspertem nie jestem .
  20. No właśnie od początku zdaję sobie sprawę z tego, że to taka "proteza" . Zrobiłem Linear Advance, dobrałem wartość z wydruku kalibracyjnego i wklepałem ją do startowego G-Code, a także do firmware, bo na razie i tak drukuję z jednego filamentu. Przy okazji dorzuciłem sobie PID stołu oraz możliwość odpalania i konfiguracji tego bez komputera poprzez LCD - wcześniej nie wiedziałem jeszcze co jest potrzebne i przydatne i tego nie zrobiłem . Pamięci na razie nie brakuje więc to nie problem. No i po kalibracji odpaliłem wydruk, a tam katastrofa - ekstruder wył i robił bardzo chaotyczne ruchy, głowica zwalniała mocno na "zakrętach". Do tego ekstruder praktycznie obracał się z maksymalną prędkością o jakieś ogromne ilości obrotów, aż w końcu przeszlifował filament. Ale to mój błąd, bo odpaliłem tę funkcję: Wymagane to było do kompilacji przez to, że ta opcja (w wersji normalnej) była włączona gdzieś indziej, uznałem przez to, że czemu nie . Ale jednak musiałem to wyłączyć, łącznie z odkomentowaniem tej bazowej opcji z drugiego pliku konfiguracyjnego. Teraz dzwięk już jest normalny, przy drukarce słychać tylko lekkie klikanie silnika od ekstrudera, ale cicho i i tak ruchy drukarki są głośniejsze . Wydruk bez żadnego Coastingu i z zerowym ustawieniem różnicy powracanego filamentu po retrakcji wygląda teraz sporo lepiej niż wcześniej, nie ma aż takich widocznych pasów dookoła, ale i tak lekkie nadlewki są, spróbuję to minimalnie zmniejszyć drobnym zmniejszeniem ilości filamentu po retrakcji i chyba będzie dobrze.
  21. O! Z jednej strony cieszę się, a z drugiej troszkę martwię, że coś będzie nie tak . Wysokość się zgadza, średnica zewnętrzna tego to powinno być 40mm, więc też się praktycznie zgadza z tym w Slicerze. U mnie ta średnica zmierzona suwmiarką na wydruku wynosi 39.95mm. Co do otworu na łożyska, narysowałem je z lekkim zapasem (zresztą o tym samym pisał Przemek w kwestii projektowania) to znaczy dałem tam otwór 22.12mm, pobrałem też STL'a dla pewności czy wrzuciłem co trzeba i w nim również tak to wygląda. Jednak u mnie ten otwór mierzony suwmiarką pokazuje wyniki od 21.90mm do 22.05mm - ciężko to zmierzyć bardzo dokładnie. Ta sama suwmiarka pokazuje na łożysku równo 22mm, a wchodzi ono pod niedużą siłą jednego palca (choć za pierwszym razem ciut mocniej, ale też dało się to spokojnie palcem docisnąć). Ustawienia mam takie jak fabrycznie, poza ekstruderem. Czyli: Jedyne co przychodzi mi do głowy to przestawione coś w kompensacji osi X i Y w slicerze, ale nie znam się . Jeszcze dopiszę jedną rzecz która dzisiaj mi wyszła. Drukowałem to: https://www.thingiverse.com/thing:1904851 żeby w końcu oprawić w coś gołego LM35 (ale chyba i tak muszę narysować swoje, bo LM35 jest nieco mniejszy niż otwór, a wolę bardziej dopasować ) i okazało się, że jednak moje ustawienia są niby fajne, ale w przypadku drobnych ścianek jak tutaj robią się dziury i kilka warstw początkowych tych kolumn je miało, nie jakieś ogromne, ale tak nie może być. Zmniejszyłem znacznie te moje ustawienia dotyczące Coastingu oraz ilości podawanego filamentu po retrakcji (to jakby zwiększyłem, bo mam na minusie ). I wydrukowało się już bez dziur, ale z wyraźnym pogrubieniem od zbyt dużej ilości filamentu na początku warstwy. Więc znowu wróciłem do punktu wyjścia, choć ogólnie wydruk pod latarką jest bardzo ładny i równy, poza tymi pogrubieniami. No i zacząłem sobie przeglądać różne oferty głowic . I tak przeglądałem model J-Head V6, a na aukcji napisana była instrukcja, według której dysza powinna mieć luz (przerwę) 0.5mm od obudowy grzałki. Ja dokręciłem do końca po moim przetykaniu ?. Znowu więc to rozkęciłem i zrobiłem tak by był ten luz na 0.5mm i tym razem mimo tego samegu G-Code, który generował pogrubienia, są one dużo mniejsze, a przy samym początku niestety były znowu niewielkie dziury więc muszę zmniejszyć (i zwiększyć :)) jeszcze bardziej Coasting oraz ilość filamentu po retrakcji. Ale mieszam . No i odnośnie tego co napisał Przemek @japim w sprawie stołu, faktycznie to ma sens i nie zawuażam tego pewnie przez drobne wydruki, ale przy czymś większym faktycznie czasem widać nierównomierność pierwszej warstwy mimo teoretycznie dobrego ustawinia. No i właśnie teraz po tym odsunięciu dyszy akurat się troszkę męczyłem z ustawieniem, bo nie chciało się przyklejać w jednym rogu, albo znowu było zbyt blisko i może ten czujnik by się przydał. Tylko tyle mam pomysłów ostatnio na wydawanie pieniędzy, że część musi poczekać . Bo zbiera mi się już, a to czujnik poziomowania, a to stepsticki, a to może nawet pokusić się o te inną głowicę kiedyś w przyszłości . No i zaczynam rozmyślać nad rysunkiem do wsadzenia wentylatora 70 mm do chłodzenia stepsticków i po części zasilacza, w celu nieco wyciszenia i ogólnie dostosowania tego pod TMC2209 .
  22. Tak napisałem troszkę żartem, prawodpodobnie rację masz co do jakości i zaawansowania technicznego amerykańskich samochodów, ale mają one swój urok no i dźwięku ich V8 trudno nie lubić. Inna sprawa, że wszelkie Mustangi itp. miały też "zwykłe" rzędówki i z takimi się sprzedawały . Mimo wszystko ja lubię tak dzwięk tych aut, jak i sam ich wygląd zewnętrzny, który jest częstojest po prostu bardzo fajny, choć mieli też bardzo zwykłe i brzydkie modele głównie w latach 90. I wtedy nawet Mustang był taki sobie, choć w wersji Cobra akurat mi się podoba . To V8 w MX5 podałem jako taki dość szalony przykład , Ale faktycznie to o czym mówisz brzmi dobrze, choć akurat w MX5 mało co bym zmieniał, bo to po prostu bardzo fajny roadster już z fabryki . Cały czas zresztą biorę go pod uwagę jako pierwszy prawdziwy mój samochód . Co do mojego super odległego marzenia, ja raczej myślałem o pożenieniu czegoś z obecnego Musatanga, najfaniej coś z oferty Ford Perfomance, ale to już spore koszty i pewnie kłopoty logistyczne. A chciałbym zostać w "rodzinie" Forda . No ale to jest bardzo, bardzo odległe i być może niemożliwe, no ale chyba trochę jeszcze życia mam, to się zobaczy .
  23. E tam koszmar, u nas pewnie było wtedy 600ccm i 23KM w tylnym napędzie . Ja tam uwielbiam i motoryzację Amerykańską i Japońską i Europejską (choć akurat VW czy Audi, (podciągnąłbym pod to niestety i Mercedesy i wiele BMW (no tu jest najwięcej wyjątków ) to zdecydowanie nie moja bajka i z tej grupy mało co mnie interesuje). Stąd pisałem o moim marzeniu wsadzenia V8 do Mondeo z wałem cross-plane ( a da się do MX-5 to i do tego się zmieści). Ogólnie czy to wysoko kręcący się Wankel, świszczące turbo, V4 (one są fajniutkie), V6 czy właśnie ogromne V8 z kompresorem lub bez, jakaś warcząca rzędówka i tak dalej to zawsze robi się miło mniej lub bardziej . No a coś takiego to jest kosmos, wystarczy że sobie pracuje na wolnych obrotach i aż mnie rzuca . A z drugiej strony jarają mnie też takie auta jak wyżej wspomniana Fiesta St150, ogólnie mam szeroki zakres upodobań, chyba zbyt szeroki . Ehh dobra, zawsze za bardzo się rozkręcam i zaczynam myśleć ile to bym nie chciał mieć samochodów i z jakimi to silnikami, a skończy się na bezdusznym elektryku jak wszystkiego zakażą, albo hulajnodze .
  24. Powiem co wiem, a najwyżej mnie ktoś potem poprawi/dopisze . Nic w krokach osi X i Y w oprogramowaniu nie zmieniałem i u mnie jest wszystko okej, gwinty od M3 do M10 jak na razie pasują do normalnych metalowych śrub i nakrętek, także dokładność jakaś jest . Może niechcący przestawiłeś w swoim Slicerze kompensacje wymiarów albo zmieniłeś niechcący ilość kroków w pamięci? Wiem, że to może banały i wiesz o tym, ale zawsze warto to najpierw sprawdzić . Inna sprawa, że podstawa może być nieco szersza ze względu na "stopę słonia", która u mnie również nieco jeszcze występuje, choć udało mi się ją mocno ograniczyć ustawieniami flowrate'u. Ja bym zmierzył wyżej i jeśli jest w miarę okej to nie ruszał ustawiań. Chociaż nie wiem jak z tym wydrukiem naciągacza ?. Napiszę, jak ja to obecnie robię, bo już mi się troszkę odechciało ustawiać to offsetem na osi Z . Będzie to pewnie troszkę niepoprawne i pewnie niektórzy uznają to, za lekko mówiąc, bardzo nieprofesjonalne, ale działa . Po pierwsze ustawiłem sobie przełącznik krańcowy tak, by śruby pod stołem były w miarę ściśnięte, kiedy dysza jest przy stole (wcześniej miałem troszkę obrotów mniej), dzięki czemu mam wrażenie, że stół mi się już "sam" nie przestawia . Offset osi Z na zero i ustawiam każdy róg tak, by kartka papieru (zwykła 80g/m2) przechodziła z lekkim oporem pomiędzy nagrzanym stołem a dyszą. Puszczam wydruk i wtedy jak się nie przykleja w którymś miejscu, to reguluję na oko odpowiednie śruby nie zatrzymując druku (zazwyczaj drukuje wtedy jeszcze skirt), następnie obserwuję pierwszą warstwę i zwyczajnie na oko dokręcam lub odkręcam tak, by była ładna. Czyli się przyklejała, ale też, aby dysza nie robiła na niej zadziorów. Po takim czymś stopuję wydruk, odklejam to co jest i puszczam znowu, już bez problemu drukując z ładną warstwą . Jak się nic nie rusza to w zasadzie jest potem dobrze cały czas. Na ten moment dzięki temu w zasadzie zastanawiam się, czy czujnik poziomowania jest mi na razie potrzebny .
  25. Fajne wymagania, podobają mi się . Aczkolwiek tego właśnie mniej więcej dotyczyła druga część mojej wypowiedzi, choć dość na około, że wśród nowszych wozów po prostu mało co mi się podoba, ale żeby nie było, są też i takie, które są okej. Ostatnio z kolegą doszliśmy do wniosku, że jak dla nas teraz samochody powiedzmy 15-letnie są właśnie tymi ostatnimi fajnymi i da się je jeszcze kupować w rozsądnym stanie to za założymy 10 lat będą miały po 25, a z nowszych to wybór będzie raczej kiepski - no nie lubię choćby tych tabletów we wnętrzach, nie potrzebuję asystentów itp. itd. Choćby Mondeo, to o którym pisałem moje historie, miało wersję ST z silnikiem V6 3L, w nowszych było już tylko maksymalnie 2.5L R5, a w najnwoszym chyba nic powyżej 2L, to też mnie smuci, że w normalnych standardowych samochodach nie ma takich ciekawszych wersji . Ja np. z takich przyziemnych marzeń/planów chciałbym między innymi małego hot-hatcha pokroju Fiesty ST150, a gdzie w nowszych autach znajdzie się wolnossące 2.0 w tak małej budzie, bo nowsze Fiesty są już niestety sporo większę optycznie - a właśnie podoba mi się taki mały, a szybki wozik . Wolnossący nie z powodu awersji do turbosprężarek czy kompresorów, ale po prostu dla spróbowania, a i też lubię taką charakterystykę . Inne marzenia to takie bardziej kosmiczne, Wankel i RX-7 , czy Charger z HEMI - no ale to już zdecydowanie marzenia . Bardzo też mi smutno z powodu takiego, że nie było u nas i w zasadzie w ogóle z kierownicą po naszej stronie FPV (tak, FPV) Falcona z V8 to jest też fajny sedan , ogólnie Australia to również (troszkę raczej już niestety był) ciekawy rynek, choćby Holdeny czy właśnie FPV. Troszkę odpowiem za Błażeja, ale z racji tego, że chcę po prostu wyrazić swoje zdanie. Dlaczego starszy wóz to studnia bez dna w porównaniu do kupna nowszego? Weźmy na to, że chciałbym zmienić to Mondeo, dostanie się za nie powiedzmy z 8 tysięcy (a to jest dość wysoka wersja, choćby z samopoziomującym się zawieszeniem z tyłu), żeby kupić powiedzmy 5-letni samochód, który będzie podobny (np. też Mondeo) trzeba wyłożyć z 60 tysięcy ?. A to będzie używka która może się zaraz rozlecieć, bo źle się trafi. A co oferuje w zamian, no właściwie nic, może będzie nieco bardziej komfortowy (jak pisałem, wszelkie asystenty itp są niepotrzebne, nie potrzebuję też jakiegoś Androida (nawet jakbym chciał to i tu można włożyć), a gniazdo AUX jest fabrycznie więc muzyka z telefonu jest ). A tutaj wszystko jest wymieniane na bieżąco (nawet przednia szyba nowa, czy olej w skrzyni co chyba mało kto robi), więc w zasadzie mimo tych moich historii nic się nie dzieje (a one też kosztowne nie były) , wiadomo przynajmniej co jest i że cała mechanika jest sprawna i bez ukrytych wad . Ale oczywiście jak kto lubi i Twoje zdanie też rozumiem . Myślę, że zdanie o niskiej jakości np. silników wynika też troszkę z zaleceń typu wymiana oleju co 30kkm itp. Gdyby użytkować nowsze wozy normalnie, czyli zmieniając ten olej co 10kkm-15kkm i tak dalej też byłyby całkiem trwałe, choć dalej bez tego czegoś . Najpierw muszę zorganizować jakoś miejsce na to, bo tak zdjąć zderzak, "rozdrapać" i być złapanym przez deszcz czy coś to słabo. Nie mówiąc o pokrywaniu tego jakimś środkiem. Niemniej wypada to zrobić . Da się dopatrzeć tego na zdjęciu, które wyżej wrzuciłem z Wicherkiem, jak się powiększy w okolice tylnego zderzaka . No i dobra podrzucę film, nagrany zimą tego roku, zaznaczam, że powstał on dla żartu i zabawy - wiem że to absolutnie nie jest żaden drift . Do tego wszystko było pod kontrolą i na niedużych prędkościach - nie karćcie mnie za "młodzieńcze" wybryki . Ogólnie na drodze jestem bardzo, bardzo spokojny . Ale bawiłem się dobrze i chyba też poniekąd fajnie to wyszło . Jak nie całość to polecam fragmencik w zwolnionym tempie na początku i od 1:45, mi się podoba . No mam nadzieje, że zbytnio sobie nie narobiłem wstydu .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.