-
Postów
3 354 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
81
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Silnik (piasta) a śmigło, redukcja
Patryk Sokol odpowiedział(a) na CrazyTomas temat w Silniki elektryczne
Rozpaść to się nie rozpadną to są mocne śmigła. I chyba na tym zalety się kończą, bo osiągami do APC podejścia nie mają (Przy śmigle 10x7 miałem 30% krótszy czas lotu, a nie miałem więcej mocy pod ręką) A szkoda, bo APC są brzydkie jak noc listopadowa, a Master Airscrew dużo lepiej by pasowały do jakichś półskalowych wynalazków -
Jak już będziesz sprawdzał, to przeskaluj też sobie wykres Bo to co istotne dzieje się tak, do Cd 0,8-1. Cała reszta to już zachowanie profile dawno po przeciągnięciu i tylko zaciemnia to co się dzieje w zakresie roboczym (bo spłaszcza wykres) Skale ustawisz wciskając przycisk "G"
-
Wybacz głupie pytanie, ale... Na pewno to nie są różne profile? Na jednym screenie faktycznie jest NACA, ale na drugim masz BC70 Pod maską w każdym XFLRze, do obliczania profili, działa XFoil, który się nie zmienił od 2013r. nie ma powodu,żeby wyniki się różniły Multi threaded batch analkysis to zaś Batch analysis obecnie. Tylko musisz wpisać ile rdzeni może sobie maksymalnie użyć, tam gdzie oznaczyłem na czerwono
-
Podobnie Ale zaletą wikolu jest to, że mięknie od temperatury, Wiec jeśli nam się nie dopasuje porządnie arkusz na żeberku (zostanie gruba warstwa kleju) to nawet mocno utwardzony wikol można tak spłaszczyć. Ale wadą jest, że trzeba przytrzymywać aż wystygnie
-
Matoda z gumką jest git na kesony, stosowałem ją przy oklejaniu RWD-10. Ale powiedz mi - testowałeś to przy pokrywaniu całego skrzydła drewnem? Bo moje próby klejenia poszycia po całym skrzydle nie wychodziło, zawsze coś odstawało.
-
Metodę na gorąco testowałem na balsie przy okazji budowy Quickiego. Metoda polegała na tym, że smarowałem rozcieńczonym wikolem (tak z 20% wody), za pomocą pędzelka, całą kontrukcję. Na to układałem balsę 1,5mm i przejeżdżałem żelazkiem modelarskim. Wikol łapie praktycznie od razu i całość wychodzi bardzo równo. A jak balsa wychodzi równo, to sklejka tym bardziej. A i balsa musi być sucha. Próba użycia ,mokrej balsy do oklejania, skończyła się katastrofą (balsa skurczyła się od ciepła i pozapadała). Niemniej - przetestuj na czymś najpierw
-
Silnik (piasta) a śmigło, redukcja
Patryk Sokol odpowiedział(a) na CrazyTomas temat w Silniki elektryczne
Śmigła APC-E mają otwór na tulejkę redukcyjną na 1/4". A tulejki można kupić tutaj: https://nastik.pl/produkt/adaptery-do-smigiel-apc/ Masz śmigło APC do ogarnięcia, czy coś ciekawszego? EDIT - jednak źle. Sprawdziłem i 1/4" ma otwór przez większość śmigła, później dopiero jest gniazdo na tuleje, które ma 3/8". Czyli tulejki od APC Ci nie pomogą, a ja się pomyliłem. -
Prawidłowa odpowiedź to - zależy od skrzydła, trzeba policzyć Mniej prawidłowa, a prostsza - jak nie masz zwichrzenia aerodynamicznego to geometryczne bezpieczniej dać, niż nie dać. Najmniej prawidłowa, a najprostsza - wrzuć zwchrzenie, będziesz po bezpieczniejszej stronie, a o osiągi w samolocie nie grasz za bardzo.
-
Dwusilnikowiec projekt własny
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Z mojego doświadczenia - pęknąć, to nie pęknie. Ale w samochodzie, na słońcu, raczej nie zostawiaj -
Widzę, że wody z tego kamienia się nie wyciśnie
-
Ej, ale poważnie - rzuć jakimś argumentem A nie tylko narzekaj na mnie Bo ja tutaj tylko napisałem, że jakim był skończonym narcyzem nie był, to nie wpływa to na to czy mam rację A Ty bardzo unikasz atakowania argumentu Ale rozumiem, bo ja jestem narcyzem, a argument jest konkretny. Z nim się trudniej poboksować
-
Czyli podsumowując - daję Ci konkretne powody dla których nie powinno się latać na butterfly'u na pstryczku. Ty je pomijasz i zamiast tego wolisz nazwać wnioski błędnymi, bez żadnej własnej argumentacji. Urocze, jak już mówiłem A co "do potrzeby dominowania w przestrzeni miedalnej". Ok, niech będzie. Tylko to nie powoduje, że się mylę Możesz mnie też znowu odesłać do szkoły, to też nie spowoduje, że będę w błędzie
-
Urocze. Nie - w tym wypadku mamy dyskusję co kto woli (czyli jak drążek przełączać na BFa itp) i dwa głosy z gruntu błędne. Jeden raczej z niewiedzy, drugi to sam sobie odpowiedz z czego.
-
No nie. To jest nieprawidłowe użycie organu sterującego i tyle. To tak jakbyś mi argumentował, że latanie "pulsując" (czyli zamiast wychylać lekko ster, to krótkimi pulsami wychylać mocno) sterem wysokości jest prawidłowym sposobem sterowania szybowcem. Tak ustawiony butterfly nadaje się tylko do scenariusza "ustaliłem kąt podejścia i włączam butterfly'a, żeby model szybciej siadł" Co z resztą i Marcin potwierdza: Próba użycia, tak ustawionego hamulca, do precyzyjnego lądowania jest niewykonalna (bo nie masz płynnej kontroli nad stopniem hamowania), próba lądowania w tubulentnych warunkach jest bardzo niebezpieczna (bo nie można zareagować częściowowym zdjeciem butterfly'a żeby zwiększyć reakcję na lotki i można się zwinać zanim się zareaguje, ani nie można lecieć szybciej na połowie hamulca), lądowanie na zboczu będzie niemozliwe (bo wywalasz butterfly'a dostajesz kopa w nos wiatrem i zanim zdejmiesz to witasz się z zawietrzną). Nawet ucieczka z termiki może być niewykonalna z takim BFem (bo latałem w termice w której na nosie pionowo w dół i pełnym butterfly'u model wciąż się wznosił. Z kolei nur bez żadnego hamowania, to proszenie się o autodestrukcje modelu). To podejście jest błędne i niebezpieczne, przykro mi, ale nie można tego inaczej podsumować. A w gratisie - ciężko mi mówić o statystyce, gdy zdecydowana większość pilotów szybowcowych wokół mnie lata z butterfly'em na drążku (a jest ich dużo), a na hamulcu rozbijają model jedynie rodzynki, co się upierają na hamowanie pstrykierm.
-
Nawet nie polecaj takich rzeczy - będą ofiary w szybowcach... Butterfly na pstryczku to pociągnął do grobu już wiele szybowców, kilka nawet na moich oczach.
-
Wrzuć To tak nie działa. Gruby profil nie robi więcej siły nośnej, przy małych liczbach Re może jej za to robić dużo mniej przez to, że szybciej dochodzi do separacji opływu na górnej powierzchni. Do latanai wolno są profile nie grube, a z dużym ugięciem szkieletowej. Gruby profil na końcówce, może spowodować, że zamiast wolnego latania, to będziesz miał model z wredną charakterystyką przeciągnięcia Tak patrząc po kształcie skrzydła, to proporcje ma podobne Klemma KL-25, którego swego czasu koeldze projektowałem, w rozmiarze 2m. Wrzuciłem tam SD7034 i powstała maszyna nad wyraz wyogdna w pilotażu. Tutaj też się sprawdzi, siły nośnej dużo, odporne na przeciągnięcie i dosyć grube skrzydło tak powstanie
-
A robisz to pod wlaczonym odbiornikiem? Jeśli odbiornik jest wyłączony to nie da się wejść w jego ustawienia.
-
Bo nie zbindowałeś odbiornika, a jedynie zarejestrowałeś. Po rejestracji odbiornika wejdź w opcję "bind" i zrestartuj odbiornik. Po tym powinien się zbindować i działać normalnie
-
P-38 Lightning dwusilnikowy warbird
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Stearman temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Nic nie spadnie. Zdecydowana większość ciągu śmigła jest robiona przez końcówki, bo mają największą prędkoś liniową. Możesz uznać, że połowa śmigła to tylko ładnie wygląda. -
To samo Zrobilismy kiedys coś podobnego na modelarni Pamiętam, że skończył model żywot, jak jeden kolega wszedł drugiemu w krąg i dostał modelem w łeb
-
Jak najbliżej pionowego jak można Pionowy zaś ma ustalony dystans
-
Na pewno SD 15? Profile z serii SD mają czterocyfrowe oznaczenia
-
Symulator współpracujący z nadajnikiem FS-I6x
Patryk Sokol odpowiedział(a) na AlekQ temat w Symulatory
Cokolwiek ze Steama. Aerofly dla samolotów, ale AccuRC 2 do helikopterów. -
Jakbyś miał problem z dorobieniem krawędzi natarcia w przyszłości, to polecam taki strug: https://modelemax.pl/pl/strugi-przyrzady-do-ciecia/29969-kavan-strug-modelarski-kav66737 Z nim to się po prostu przykleja prostokątną listwę, choćby nożezm z deski ciętą i po paru minutach pracy ma się prawie gotową krawędź natarcia A, że to strug, to nie ma wszechobecnego pyłu ze szlifowania, tylko proste do poazmiatania wiórki
-
A to mi nie o naddatek chodzi. Po prostu prościej keson skleić czołowo do krawędzi natarcia, bo w takim rozwiązaniu jak masz, to będzie Ci po oklejeniu wyłazić połączenie kesonu z listwą (tam gdzie keson schodzi się na żyletkę). Jeśli boisz się kleić keson czołowo, to lepiej wstawić cienką listwę, na którą klei się keson, a później do tego krawędź natarcia. Np. tak jak tutaj: Dzięki temu nie masz problemu ze szklifowaniem kleju na powierzchni balsy