Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi opublikowane przez Patryk Sokol

  1. 26 minut temu, jarek996 napisał:

     

    Patryk, a dlaczego TYLKO sobie? Prawie cale forum lubi dwuplaty!!!

    Bo to nie mój projekt :)

    Ale żeby Ci bardzo smutno nie było, że nie możesz takiego mieć to masz filmik i fotkę:
    1671727012040.thumb.jpg.fd8511406d35e40d4a2ff137c93d8edd.jpg

    Niestety - śnieg już mocno roztopiony i tępy. I choć startuje się OK, to lądowania często już wyglądały jak na filmie

     

  2. 2 godziny temu, RobRoy napisał:

    Do Oldiego...

    Fabryczny .. ma jakiś numer , czy odrysować z PDFu ?

    Pierwszy dwupłat, ...  dobrze by było żeby latał "bezproblemowo" ... ?

    ...  tak ,tak , wiem , bezproblemowo to tylko na YT...

     

    Jeśli nie modyfikujesz Oldiego za bardzo, to śmiało odrysowuj z planów. Z racji tego, że oryginalnie nie ma on kesonu, to byle profil był w miarę płasko-wypukły.

     

    Ogólnie - jak zrobisz wznios według planów, kąty natarcia według planów (czyli - górne skrzydło ma WIĘKSZY kąt zaklinowania) oraz tak nośny profil, to nie spodziewaj się żądnego problemu z lataniem :)

    A jeśli z jakiegoś powodu koniecznie byś chciał jakiś profil z biblioteki, to nieśmiertelny Clark Y będzie jak najbardziej OK.

  3. 12 godzin temu, Adam P. napisał:

    Ogólnie co do bezpieczeństwa nie ma różnicy czy liion czy lipol, jak walniesz młotkiem albo przebijesz liion to tak samo zrobi się z niego rakietka a chwile później rozżarzony do czerwoności kawałek blachy.

    To też półprawda.

    Tzn. - Raz, że Li-Iona trzeba trzepnąć znacząco mocniej, żeby coś takiego zrobił

    Dwa - Li-Iony bardzo trudno zapalić przeładowaniem, bo szybciej oddadzą elektrolit przez zaworek.. Li-Pole zaś bardzo prosto - najpierw spuchną, a później spłoną.

  4. 22 godziny temu, CrazyTomas napisał:

    Ciekawa dyskusja, ale zdajecie sobie Koledzy sprawę, że z punktu widzenia elektrochemii nie ma ogniw Li-Ion i Li-Polymer. To są te same ogniwa. Inaczej konfekcjonowane, obliczone na inne prądy itd. To jak w lataniu 1:1. Avgas 100 ll to ta sama benzyna co do samochodu, tylko zabarwiona i oczywiście objęta inną stawką akcyzy.

    To nie jest prawda.

     

    W Li-Ionach elektrolit jest ciekły, a w Li-Polach elektrolit jest w fazie stalej.

    Cały myk polega na tym, że w Li-Polach, w trakcie normalnej pracy, nie wzrasta ciśnienie, więc nie ma potrzeby stosowania blaszanych obudów.

     

    A co do samego  postu @adam.trzaskowski - pełna zgoda.

     

    Z paroma zastrzeżeniami:
    -Osobiście stosuje głównie VTC5a z depakietowania z Allegro (tak, te po naście złoty). Do tej pory tylko raz trafiłem cellki marnej jakości,  tak to są jak najbardziej OK.

    -Sam sobie z tego robię pakiety - lutuje je ślusarską lutownicą. Kiedyś używałem topnika, teraz już tylko na kalafonii. Zaleta oczywista - mogę skonfigurować model jak mi się podoba.

    -Li-Iony mają zaworki bezpieczeństwa. Jedyne cellki jakie mi do tej pory padły, to pakiet 2s, który podpiąłem pod ładowarkę jako 3s (bez kabla balancera). Zsikał się elektrolitem na płytę chodnikową i tyle było dramy :D Tak potraktowany Li-Pol ma znacznie bardziej wybuchowy charakter :D

    -Do większości modeli fantastyczne są regle na BLHeli-32 (albo S), odpada problem ze sterowaniem cut-offem. Nietety ich amperaż kończy się na 60A.

    -Swoje Li-Iony ładuję prądem 5C. Faktem jest, że taki prąd nie utrzymuje się długo i trochę się grzeją (parę stopni ponad otoczenie), ale ładują się szybko. Najstarszy tak traktowany przeze mnie pakiet niedługo zacznie 4ty sezon (lata w TRexie 470lm jako 6s1p) i krzywda mu się nie dzieje.

     

    Ogólnie - dla mnie Li-Iony to jest rewolucja w moim lataniu elektrykami. Obecnie Li-Pole stosuje tylko do naprawdę dużych prądów, tak to wszędzie Li-Ion.

    Efekt jest taki, że sporo moich modeli nawet nie ma wymiennego aku. Ot wyciągam kabel i ładuję :)

    Ogólnie - szczerze polecam, do praktycznie wszystkiego poza akrobatami 3D, racingowymi quadami i modelami gdzie Li-Ion w formie 18650 jest za duży.

    • Lubię to 2
    • Dzięki 1
  5. Jeśli założymy ten sam silnik, ten sam profil i sterujemy jedynie obcinaniem końcówek to wraz z obcinaniem:

    -lata szybciej

    -ma niższy max pułap

    -robi coraz szersze pętle (i coraz szersze zwroty) 

     

    W dużym skrócie - im więcej skrzydła obetniesz, tym lepiej lata na niskim współczynniku siły nośnej, a gorzej na wysokim. 

     

    A konkretne liczby - wcale nie tak dużo roboty, jeśli interesuje Cię porównanie względne (czyli ile szybciej jeden od drugiego lata itp). 

    Liczyć to mi się trochę nie chce (bo mam komercyjne rzeczy do liczenia), ale chętnie pomogę Ci samodzielnie to policzyć. 

     

    • Lubię to 2
  6. Teraz, jarek996 napisał:

    Ten EMAXik tak troszke na granicy (przeznaczenie: modele o wadze 200-600g).

    Zlin (WG instrukcji) ma wazyc w granicach +- 750G. Wole miec jednak wiecej mocy na drazku, jak tylko "akurat". Moze czasem zycie uratowac. Masz racje, ten OS jes moze zbyt duzy. Pozostane przy https://www.rcflight.se/visaprodukt.aspx?id=927&p=emax-gt-2215-10-1100kv

    le OSa chyba tez wciagne . Tani jest ?

     

    Grubo przeceniasz co ten Zlin będzie potrzebował :D

    Albo nie doceniasz Emaxa.

     

    Pamiętaj, że te 600g, podane przez producenta silnika, musi zawierać też antyaerodynamiczne deprognioty.

    A Zlin ma całkiem przyjemną aerodynamikę.

    A jeśli musisz mieć cięższy model (bądź chcesz, bo ja np. niektóre modele preferuje cięższe) to lepiej władować akumulator (bo dłużej polatasz).

  7. 14 minut temu, Ares napisał:

    Patryku , Ty masz dużą  wiedzę i doskonale rozumiesz zjawiska które rządza lotem ,ale nie rozumiem dlaczego modelarze budujący Wicherka nie korzystają po prostu z wiedzy zawartej w książce "Miniaturowe Lotnictwo"? Tam wszystko jest właśnie opisane dla osób rozpoczynających przygodę z modelarstwem.

    Producent tego zestawu powiniem pamiętac ,że bez lotek to trzeba zastosować tak chociaż 6-7 stopni wzniosu . Jeśli mniej to już jak napisałeś trzeba dać lotki.

    Moje Wicherki bez lotek miały 7st. a z lotkami ma 2 st. Wszystkie latały książkowo.

    Najlepie trzymać się zasad zawartych w książce. Duże modyfikacje w modelach  to mogą robić tacy ludzie jak Ty?

    Oczywiście wiadomo , że technika RC poszła do przodu i pod tym względem publikacja jest nieaktualna .

    Pozdrawiam.

     

    Jedna zasadnicza uwaga - kolega ma wznios 5st (widać to po parametrze EDA).

    Więc jakby nie było - zgadzamy się, że wznios się nie zgadza :)

     

    Więc albo producent skopał temat, albo kolega źle wznios ustawił, tak czy inaczej - samo się nie poprawi :)

    • Lubię to 2
  8. No i trafiłem :)

     

    Zapas stateczności spiralna jest zwyczajnie zbyt mały. A to powoduje, że model ma tendencję do pogłębiania zakrętów.

    Więc jak dorzuci mu się moment skręcający od silnika, to mamy chaos.

    No i przy tak małym wzniosie ster kierunku nie pozwala na sterowanie przechyleniem.

     

    Rozwiązania są dwa:
    1. Dorobić lotki. Bo na tyle model ma wzniosu (acz to po tej stateczniejszej stronie modeli z lotkami)

    2. Podnieść wznios. A ile? Podnoś w arkuszu tak długu, aż współczynnik stateczności spiralnej podskoczy koło 4.

     

    Po tym - powinno się to jakoś już prowadzić.

    No i przypilnuj środka ciężkości - zachowanie które opisałeś może wskazywać, że jest on gdzieś z tyłu.

     

    • Lubię to 1
  9. 18 godzin temu, jarek996 napisał:

    Przy F-35 bylo chyba troszke mniej obliczen ?

    No ale dlatego wlasnie, ma tyle bledow i tak czesto spada ?

    Bo widzisz - wszystko jest spoko, póki jest spoko.

     

    Tzn. Większość tego typu trenerków, z racji samego wyglądania jak samolot, ma rozsądne proporcje.

    Ale kiedy nie chce to dobrze latać, to sprawa robi się interesująca, bo można z tego wnioski wyciągać.

  10. 17 godzin temu, roger298 napisał:

    no więc po kolei:

    ad1.  niestety waga jest rzeczywista - same doważenie przodu to około 80 - 90g, do tego moja pancerna konstrukcja mocowania skrzydeł i pakiet 3S 1800mAh - wydrążyłem wnętrze tak bardzo jak się dało żeby przesunąć pakiet ale to nie wystarczyło bo ścianę ogniową mam tak jak w oryginalnym projekcie pod silnik spalinowy. Teraz rozwiązałbym to pewnie inaczej - mocowanie silnika dał bardziej do przodu a bateryjki zaraz za silnikiem, nie robiłbym boczków drewnianych no i jeszcze pewnie kilka innych drobiazgów (jak to się zwykle robi w piankowych "konstruktach"), tak że to nie tyle wina elektroniki co moich rozwiązań konstrukcyjnych.

    Właśnie waga nie powinna tu być problemem. 

    Tzn. 900g na 1m górnopłata to nie jest tragedia. Nie jest to mało, ale nie powinno krzywdzić tego modelu. 

    A już na pewno nie powinno powodować, że model jest niestabilny. 

    17 godzin temu, roger298 napisał:

    ad2. Statecznik jest zupełnie płaski, tylko zaokrąglony na krawędzi.

    Uff, choć tyle. 

    Bałem się jakiegoś wynalazku płasko wypukłego

    17 godzin temu, roger298 napisał:

     o gięciu duralu (jednak nie wszystko dobrze pamiętałem!!) - modelemax, w opisie sprzedawanych blach duralowych jest wyczerpująca instrukcja 

    Po podgrzaniu do właściwej temperatury szybko pod zimną wodę i dopiero można giąć.

     

    O to mi chodziło, czyli wszystko git :)

    Znam sporo historii o gięciu duralu pod palnikiem i narzekania później, że ten dural to miękki i nędzny. 

     

    Ogólnie - ten model powinien latać i nie narzekać. 

    Wrzuć jego wymiary w ten arkusz:

    http://www.tailwindgliders.com/files/Sailplane%20Calc%20Cruciform%20Tail%20May%202016.zip

     

    Bo ewidentnie coś jest skopane u podstaw. 

    Jeśli miałbym strzelać po Twoim opisie, to albo problem ze statecznością spiralną, albo zbyt tylny SC. 

    Pokaż wyniki i będziemy radzić :)

     

     

  11. Ile do lotu wyszedł, że go 'cegłą' określasz? 

     Ciężko mi siebie wyobrazić, żeby górnopłat na współczesnym wyposażeniu wyszedł tak ciężko, że miałby problemy z lataniem. 

     

    Druga rzecz - czy tutaj statecznik poziomy ma profil płasko wypukły? 

     

    No i ostatnie pytanie - jak giąłeś dural na ciepło to chłodziłeś go w wodzie po ogarzaniu, czy chłodził się na powietrzu? 

  12. 30 minut temu, jarek996 napisał:

    Co Cie na pasazery nagle wzielo???

    Pracuję bezpośrednio przy, Okęciu więc mam dużo okazji obserwować podejścia do lądowania. 

    I pasażerskie wyglądają wtedy fantastycznie. 

    Dziób do góry, podwozie w dole, pełne klapy,więc stwierdziłem, że też bym tak polądował. 

    A z tych wszystkich, które mam okazję oglądać, to Bombardier jest najwdzięczniejszy na model (proste skrzydła, prosty kadłub, duże gondole silnikowe, śmigła itp). 

     

  13. Godzinę temu, Andrzej Klos napisał:

    Nie zapomnij o zwichrzeniu?.

    Q400 jest bardzo popularnym samolotem na liniach lokalnych w Australii.  Kiedys wychodzac z samolotu na jakims zadupiu w centrum Queensland zrobilem zdjecie konca plata  bo bylem zaskoczony ile mial zwichrzenia.

    Zrobilem nawet zdjecie ale nie moge go znalesc.

    E, jak ja z nim skoncze to termikę będzie łapał :D

     

    A tak poważniej - aerodynamika się w ogóle nie boję, to wszystko inne jest wyzwaniem. 

    Tyle, że profile i zwichrzeniu to są rzeczy, których nie planuje odwzorowywać, to ma mi dobrze latać. 

  14. 5 godzin temu, japim napisał:

    A co jeszcze poza rzutami z 3 stron potrzebujesz?

    W kolejności od najbardziej potrzebnych do najmniej:
    1. Rysunek w trzech rzutach w większej rozdzielczości

    2. Wymiary, żeby móc zweryfikować czy rysunek poprawny

    3. Rysunki pokazujące detale mechanizacji płata i owiewek cięgien od mechanizacji

    4. Rysunki z detalami ogona

    5. Rysunki na których widać linie luków chowanego podwozia

    5. Przekroje kadłuba (no głównie nosa)

     

    Każda z tych rzeczy by mi ułatwiła wierniejsze odwzorowanie oryginału. Nie żebym planował nie wiadomo jaką makietę, ale jeśli chcę się pchać w skale 1:10, to chciałbym jednak parę ładnych rzeczy powstawiać.

  15. 18 godzin temu, jarek996 napisał:

     

    Ku....a Patryk, gdybym tylko wiedzial! Dwa dni temu pomoglem koledze wywiezc jego biurko na wysypisko :)

    Dawne dzieje - obecnie mam porządne, dwumetrowe biurko od 2 lat :D

    Tylko czasu na modele nie było

     

    18 godzin temu, jarek996 napisał:

    On Panie troszke "smierdzi" Curtissem R3C-3 ?  Rasowe bydle w cielecej postaci ?

    Może trochę.

    Mogę mu ogarnąć coś takiego:
    Oz : Golden Oldie Floats plan - free download (outerzone.co.uk)

    Wtedy to już całkiem będzie podobny.

    Ale jakoś na wodę chyba piankę wolę.

  16. No, te rzeczy znalazłem. 

    Mam też średnio sensowny rysunek z 3 rzutami:

     

     

    de-havilland-canada-dhc-8--bombardier-dash-8.thumb.png.b15d704719df9b83a9f09209417aa192.png

     

    I z tych rzutów i zdjęć to już nawet coś sensownego zaprojektuję. 

    Ale dokładniejsze rysunki by sporo mi ułatwiły, szczególnie w kwestii gondol silników, czy nasady statecznika poziomego. 

     

    A tak BTW:

    Ta strona jak zwykle mnie rozwala:

    http://www.ffscale.co.uk/page2h.htm

    dash8f1.jpg.23c81e7022270a4f05d47356caaf516c.jpg

     

    Orzeszkowcy to inny gatunek modelarza :)

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.