



-
Postów
3 420 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Nie wątpie, ale niestety poleci na reglu Alignowym na początku. Powód? Nawet do kita to wciskają :| Za to na tarczy będą KST, nie Alignowe serwa. Tail ratio pewnie później zmienię. Aczkolwiek raczej nie przy składaniu, zbyt ciekaw jestem jak różnica będzie odczuwalna.
-
Cóż - będziemy kończyć ten wątek Po spędzeniu przedłużonego weekendu w górach stwierdziłem, że Rexiu zwyczajnie nie daje rady. Tzn. Miałem długą serię usterek wynikających z przeciążania helika. Poległ regler, znów rozleciał się silnik, pinion się zużył (zaostrzyły się zęby), przy locie ogonem do przodu z dużą prędkością poległo koło autorotacyjne, a ostatecznie poległo główne koło zębate (przez chęć dolatania weekendu na zużytym pinionie). Do tego seria twardych lądowań (autorotacja po uszkadzaniu się zespołu napędowego) doprowadziła do uszkodzenia ramy w paru miejscach i zniszczenia dwóch kompletów podwozia.. Innymi słowy - ten stareńki model nie jest w stanie sprostać moim sadystycznym zapędom, a liczba usterek wiąże się bezpośrednio z szybkością rozładowania aku (zawsze gdy latam tak, że aku wystarcza poniżej 5min, to dochodzi do szybszego zużycia modelu). Dodatkowo - okazało się, że wyrywanie modelu do góry z szybkiego lotu to znany problem mojej wersji ZYXa i nic z nim zrobić się zwyczajnie nie da. Związany on jest również bezpośrednio z szybkością serw, im wolniejsze tym łatwiej o to zjawisko (a moje najszybsze nie są). No i z trzymaniem ogona w locie do tyłu też lipa, bez wymiany serwa się nie poprawi. Podsumowując - Dotarłem do granic możliwości tego stareńkiego modelu. Prawdopodobnie - kiedy się jeszcze bym podszkolił, to pewnie latałbym to samo co teraz, ale płynniej/lepiej i model dawałby radę. Niestety w tej konfiguracji tego nie dożyje, a nauka będzie szła opornie, przez ciągłe naprawy. Stwierdziłem więc, że czas odesłać Rexia na emeryturę. Na szczęście taką japońską, z jeżdżeniem po Europie Tzn. planuje zakończyć takie chamskie latanie tym zabytkiem. Stąd będzie służył, albo do spokojniejszych lotów jako model zastępczy, albo jako helik FPV. W ten sposób jeszcze sporo polata, a ja nie zakatuje zabytku Tymczasem - widzimy się w nowym wątku, kiedy kurier się uwinie, to pochwalę się montażem i katowaniem T-Rexa 470LM.
-
Na pitchu mam +/-11st (wg zaleceń producenta). Z kolei producent nie napisał nic w instrukcji na temat przewidywanych wychyleń cykliki, więc ustawiłem ile fabryka pozwoliła Niemniej na początek ograniczę właśnie do 10st kąty cykliki z menu FBLa, jak spadnie żwawość reakcji to podniosę szybkość reakcji na drążek. Ogólnie czy warto szybkość reakcji warto mieszać to zależy od tego co ZYX robi na wychylenie drąga. Jeśli wychyla to momentu osiągnięcia zadanej prędkości kątowej to faktycznie ruszać nie warto. Zaś jeśli szybkość reakcji określa czas do osiągnięcia wychylenia tarczy w procentach to ruszać warto. Ogólnie - brak porządnej dokumentacji w ZYX mnie drażni. Dużo też bym dał za równanie tłumienia, czy sposób filtrowania (bo bez tego - co z tego, że mam kilo wiedzy na temat strojenia układów PID, jak nie wiem co tu siedzi pod maską).
-
Na razie reanimowałem stary różowy silnik, bo okazało się, że mam nawet odpowiednie łożysko w rupieciach Żadnego stretcha w tym modelu już nie zrobię. Ostatnie co w nim planuje to nowy silnik i regler, a później już będzie nowy model. Może później ten helik (jeśli będzie żył) dostanie jakiś kadłub makietowy? Na pewno jak kupię nowy, a jeśli ten będzie latać to go będę lżej traktował (bo to jednak zabytek już nieco). Niemniej mam kolejne problemy/obserwacje. 1. Zdarza się, że gdy lecę naprawdę szybko do przodu, to helik potrafi sam wyrwać do góry (tak jakbym drąga zaciągnął). Pomysł co i gdzie szukać? Zdarza się to tylko przy bardzo szybkim locie, na maksymalnych kątach. 2. Mam też problem z wyrwaniem do pionu z bardzo szybkiego lotu. Tzn. jak zaciągnę gwałtownie drąga, to wszystko zdycha, kupa hałasu (furczenia łopat), a helik staje w miejscu. Kiedy zrobię płynniejszy ruch, to wychodzi ładnie w pion. IMO mam za duże kąty przy sterowaniu tarczą i łopaty mocno przeciągają przy takim traktowaniu. Wskazuje na to i dźwięk, i gwałtowne zdychanie obrotów (duży przyrost oporu wirnika). Mój plan jest taki, żeby zmniejszyć wychylenia cykliki, a podnieść szybkość reakcji w ZYXie. W jakie maksymalne kąty celować?
-
Ale on mówią na włókno węglowe "karbon" A tak poważnie to dobrze poznać nowy sklep, choć stronę mają lipną. Nie widzę, żeby bylli jednoznacznie tańsi (większość rzeczy jest w podobnej cenie). Warto jeszcze pytać w GRM Composites, z nimi się przyjemnie współpracuje.
-
AG35 to średni wybór, bo jednak jest do większych modeli. Szczerze polecam AG12-13-14 do tego typu konstrukcji. W prawdzie jest dosyc cienkawy, ale osiągi są wspaniałe.
-
A to potrzebujesz rozciagliwej folii do VB. Popytaj w Havlu kiedys takie mieli.
-
Na zginanie to nie problem, tutaj siła odśrodkowa robi robotę. Aczkolwiek zabawnie może być, jak łopaty się rozwibrują. Ogólnie - większość wiatrakowców które widuje (w tym mój) ma elastycznie mocowane łopaty. Z tym, że lepiej jak jest zawias który pracuje na zginanie, a nie poddaje się na skręcanie. U mnie jest to tak ciekawie zrobione, że jak łopata ugina się do góry, to oś zawiasu jest tak dobrana, ze zmniejsza kąt natarcia łopaty. Mam wrażenie, że wiatrakowiec zawsze cierpi na brak steru kierunku. Tzn. będzie leciał side-slipem najwyżej. Jeśli zrobisz przechylaną tarczę, to ster kierunku jest potrzebny głównie na ziemi do startu (i to BARDZO). Tutaj masz oczywiście inaczej, bo masz wiatrakowiec z solidnym wzniosem i jest to jedyny organ sterujący. Jeśli byś zmieniał tarczę to pozbądź się tak dużego wzniosu, bo sterowanie może być ciekawe. Wiatrakowce są awesome, Będzie Ci się podobać latanie tym, bo jest naprawdę fascynujące (jeśli przeżyje oblot ) To pojawia się wtedy, kiedy oś wirnika odpowiednio mocno wyjdzie przed ŚC. Wtedy wiatrakowiec zaczyna się cofać. Z racji tego, że masz do czynienia tutaj z oporem ogona, to od razu próbuje się odwrócić. I tak w kółko. Czyli odpowiednik korkociągu dla wiatrakowca. Bardziej podatne są "krótkie" wiatrakowce (czyli te ze statecznikami pod wiatrakiem). Ogólnie wyjście z tego polega na oddaniu drąga i czekaniu aż przestanie się obracać. Problem polega na tym, ze oddając drąga odciąża się wirnik, przez co spadają jego obroty. A jak spadną zbyt bardzo, to może być różnie. Koniecznie to nie, przecież lata. Ale jak chcesz mieć full-wiatrakowiec-experience to polecam jednak ruszyć. Jutro porobię fotki jak działa mechanizm u mnie. jest prosty, skuteczny i łatwy do zreplikowania.
-
A do czego ona ma przylegać?
-
Coś mi tu nie pasuje. Mój wiatrakowiec ma środek ciężkości przed przedłużeniem osi wirnika i to wcale niemało. Powiem więcej - jak przesuwam środek ciężkości do tyłu, to coraz łatwiej wpada w "spirale śmierci" Skłonu i wykłonu to raczej nie ruszaj, podane wartości brzmią rozsądnie* *A pomyliłem się, Ty mówisz o wirniku, nie o silniku. Do RC zdecydowanie zrób choć przechylaną na boki tarczę, bo zakręty będą bardzo emocjonujące. Sterowanie głębokością spokojnie można ogarnąć sterem wysokości..
-
Ech, czasem to słów brakuje: Co tu się stało? Przegrzałem silnik w locie, silnik stracił moc (magnesy padły) i całość się rozkleiła (puszka się rozkleiła, magnesy się wykleiły, emalia sczarniała itd). Dwa silniki w dwa dni Niestety - tym razem autorotacja gładka nie była, podwozie poległo. Reszta jest ok (nawet wał jest prosty).
-
Ok, czyli pierwszy raz w życiu kupiłem coś bez czytania opinii na Banggood i od razu się naciąłem No nic, jakieś zastosowanie znajdę dla tej kamerki
-
Ogólnie - badanie FPV jest mocno związane z moją pracą Więc ten eksperyment stracony nie jest
-
Na razie nie. Jest taki plan, ale to z innym setupem FPV i nie tak pokracznym ustawieniem kamery. Ten filmik to tylko test był jak kamerka nagrywa.
-
Obecnie jest ustawione w PAL, mogę przełączyć. Gogle mam takie: https://hobbyking.com/en_us/quanum-diy-fpv-goggle-v2-w-5-inch-lcd-monitor-kit.html Odbiornik mam taki: https://abc-rc.pl/odbiornik-av-rc832-boscam
-
Dotarła do mnie kamerka dziś. Efekt jest taki: Najlepiej to nie wygląda IMO, ale to mniejszy problem. Większym problemem jest, że kiedy kamera nagrywa, to obraz w goglach klatkuje. Macie pomysł co z tym zrobić?
-
Ustawiam luz za pomocą siłomierza, więc to nie tego kwestia. Padło, bo padł. Silnik za grosze, który nie wiadomo ile przelatał A mi też. Nawet coś nagrałem: Dostałem dziś pocztą kamerkę z nagrywarką, prosto z Chin. Przykleiłem taśmą do płozy i poszedłem testować. Wygląda to bardzo, bardzo meh. Większy problem jest tak, że przesył FPV traci płynność kiedy nagrywa się filmik. A to już żenada. No i polecam policzyć manewry wykonywane w prawo na filmie. Nawet nie to, ze nie umiem (bo umiem), po prostu jakoś z automatu kręcę w lewo
-
Ja myślę, ze raczej na pewno zabije. Osobiście postrzegam heliki jako latające kątówki. Mi się ostatnimi czasy przydarzyło, że na środku pola, gdzie latam, stanął pewien starszy pan, wyciągnął rękę i mówi żebym lądował mu na ręce (nawet nie prosi, każe)... Skończyło się lądowaniem w krakach już po cut-offie.
-
Yay, kolejne ćwiczenia autorotacji: Tym razem rozleciało się łożysko w teakcie prób Tic-toców (czy widzicie tu pewien schemat?). Znów lądowanie w autorotacji i znów dosyć udane (czyt. model jest cały) Wracam do Alignowego silnika. Podejrzewam, ze może być nawet więcej mocy, bo widzę prawdopodobieństwo, że to łożysko mogło już od jakiegoś czasu opory robić.
-
No w długi weekend to chętnie wpadnę (jak będzie pogoda)
-
Do wyboru, albo klasyk z Trexa: https://www.amainhobbies.com/align-430xl-brushless-motor-3700kv-agnkx850165a/p16537 I nieco mocniejszy klasyk z HK450, taki różowy. Wagę ma podobną jak Alignowy, ale z racji tego, że nie jest opakowany w puszkę (żeby udawać inrunnera) to ma nieco więcej masy w magnesach i uzwojeniu) Powiedzmy, że oba silniki bardzo mocą nie grzeszą Obecnie ujeżdżam różowego.
-
To jeszcze jakiś fajny silnik na 3s poleć (a może i na 6s, jeśli uważasz, że warto). Szkoda czekać na paczkę z samym reglem
-
Nie no uczyłem, dlatego, że ten regler zawsze się uczy kiedy wchodzi w tryb programowania (tak już chłopak ma). rzecz polega na tym, że ustawienii gova przesuwa mu zakres przepustnicy. Nie mam pojęcia dlaczego, trzeba producenta pytać. Obecnie latam bez gova, bo jednak preferuje lepiej trzymający ogon. Jeszcze będę korygował krzywe gazu, żeby trochę dynamikę podnieść.
-
Mały update na regulatorach: -Regiel 100A noname z govem jest jeszcze gorszy od Aligna -Regler z regulowanymi PIDami i bez BECa poległ w locie przy próbach tic-toców. Najwidoczniej 30A to było za mało . Szczęśliwie BEC był zewnętrzny, więc posadziłem w autorotacji (i znów - bez gracji, ale w całości) -40A Aerostar robi z grubsza to co Align, wrócił do Twinstara -Masy złomu bez gova już nawet nie testowałem. Za to udało mi się rozwiązać problem z brakiem mocy. Zmniejszyłem zakres przepustnicy w nadajniku (do 85%), wyregulowałem zakres przepustnicy w reglu i znów podniosłem endpoint w nadajniku. Efekt taki, że w końcu moc mam dostępną jak na govie. A co do grzebania w timingu. IMO nie ma czego się bać, robiłem to zanim stało się to modne
-
Dam, dam, ale to musi mi się chcieć po lutownicę do firmy jechać