



-
Postów
3 509 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
92
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Ech, czasem to słów brakuje: Co tu się stało? Przegrzałem silnik w locie, silnik stracił moc (magnesy padły) i całość się rozkleiła (puszka się rozkleiła, magnesy się wykleiły, emalia sczarniała itd). Dwa silniki w dwa dni Niestety - tym razem autorotacja gładka nie była, podwozie poległo. Reszta jest ok (nawet wał jest prosty).
-
Ok, czyli pierwszy raz w życiu kupiłem coś bez czytania opinii na Banggood i od razu się naciąłem No nic, jakieś zastosowanie znajdę dla tej kamerki
-
Ogólnie - badanie FPV jest mocno związane z moją pracą Więc ten eksperyment stracony nie jest
-
Na razie nie. Jest taki plan, ale to z innym setupem FPV i nie tak pokracznym ustawieniem kamery. Ten filmik to tylko test był jak kamerka nagrywa.
-
Obecnie jest ustawione w PAL, mogę przełączyć. Gogle mam takie: https://hobbyking.com/en_us/quanum-diy-fpv-goggle-v2-w-5-inch-lcd-monitor-kit.html Odbiornik mam taki: https://abc-rc.pl/odbiornik-av-rc832-boscam
-
Dotarła do mnie kamerka dziś. Efekt jest taki: Najlepiej to nie wygląda IMO, ale to mniejszy problem. Większym problemem jest, że kiedy kamera nagrywa, to obraz w goglach klatkuje. Macie pomysł co z tym zrobić?
-
Ustawiam luz za pomocą siłomierza, więc to nie tego kwestia. Padło, bo padł. Silnik za grosze, który nie wiadomo ile przelatał A mi też. Nawet coś nagrałem: Dostałem dziś pocztą kamerkę z nagrywarką, prosto z Chin. Przykleiłem taśmą do płozy i poszedłem testować. Wygląda to bardzo, bardzo meh. Większy problem jest tak, że przesył FPV traci płynność kiedy nagrywa się filmik. A to już żenada. No i polecam policzyć manewry wykonywane w prawo na filmie. Nawet nie to, ze nie umiem (bo umiem), po prostu jakoś z automatu kręcę w lewo
-
Ja myślę, ze raczej na pewno zabije. Osobiście postrzegam heliki jako latające kątówki. Mi się ostatnimi czasy przydarzyło, że na środku pola, gdzie latam, stanął pewien starszy pan, wyciągnął rękę i mówi żebym lądował mu na ręce (nawet nie prosi, każe)... Skończyło się lądowaniem w krakach już po cut-offie.
-
Yay, kolejne ćwiczenia autorotacji: Tym razem rozleciało się łożysko w teakcie prób Tic-toców (czy widzicie tu pewien schemat?). Znów lądowanie w autorotacji i znów dosyć udane (czyt. model jest cały) Wracam do Alignowego silnika. Podejrzewam, ze może być nawet więcej mocy, bo widzę prawdopodobieństwo, że to łożysko mogło już od jakiegoś czasu opory robić.
-
No w długi weekend to chętnie wpadnę (jak będzie pogoda)
-
Do wyboru, albo klasyk z Trexa: https://www.amainhobbies.com/align-430xl-brushless-motor-3700kv-agnkx850165a/p16537 I nieco mocniejszy klasyk z HK450, taki różowy. Wagę ma podobną jak Alignowy, ale z racji tego, że nie jest opakowany w puszkę (żeby udawać inrunnera) to ma nieco więcej masy w magnesach i uzwojeniu) Powiedzmy, że oba silniki bardzo mocą nie grzeszą Obecnie ujeżdżam różowego.
-
To jeszcze jakiś fajny silnik na 3s poleć (a może i na 6s, jeśli uważasz, że warto). Szkoda czekać na paczkę z samym reglem
-
Nie no uczyłem, dlatego, że ten regler zawsze się uczy kiedy wchodzi w tryb programowania (tak już chłopak ma). rzecz polega na tym, że ustawienii gova przesuwa mu zakres przepustnicy. Nie mam pojęcia dlaczego, trzeba producenta pytać. Obecnie latam bez gova, bo jednak preferuje lepiej trzymający ogon. Jeszcze będę korygował krzywe gazu, żeby trochę dynamikę podnieść.
-
Mały update na regulatorach: -Regiel 100A noname z govem jest jeszcze gorszy od Aligna -Regler z regulowanymi PIDami i bez BECa poległ w locie przy próbach tic-toców. Najwidoczniej 30A to było za mało . Szczęśliwie BEC był zewnętrzny, więc posadziłem w autorotacji (i znów - bez gracji, ale w całości) -40A Aerostar robi z grubsza to co Align, wrócił do Twinstara -Masy złomu bez gova już nawet nie testowałem. Za to udało mi się rozwiązać problem z brakiem mocy. Zmniejszyłem zakres przepustnicy w nadajniku (do 85%), wyregulowałem zakres przepustnicy w reglu i znów podniosłem endpoint w nadajniku. Efekt taki, że w końcu moc mam dostępną jak na govie. A co do grzebania w timingu. IMO nie ma czego się bać, robiłem to zanim stało się to modne
-
Dam, dam, ale to musi mi się chcieć po lutownicę do firmy jechać
-
Właśnie udało mi się polatać ze zmienionym timingiem (bo wcześniej to wiało tak, ze by mi chyba prędkości postępowej brakło). Efekt jest dokładnie żaden. Na pełnym skoku silnik przydycha, odejście w pion jest sporo wolniejsze, a po lądowaniu silnik i regler są najwyżej letnie. Wcześniej jak mi się chciało, to potrafiłem wyładować pakiet w 5min, a po lądowaniu silnik i regler były już naprawdę solidnie gorące, na tyle że już było czuć zapach rozgrzanej elektroniki (60stC około) Po powrocie do governora moc jest znów dostępna i widać helik to lubi, bo aż ogonem z radości macha Teraz mam do wyboru, albo tak parszywe trzymanie ogona,ze porządnego ślizgu na ogon zrobić nie idzie, albo sporo mniej mocy. Na razie wybieram mniej mocy, powiedzmy, że nauka latania tłem ma priorytet.
-
Wiecie co... Opowiem Wam historię Około 2005r. przerobiłem dziesiątki silników ze złomu komputerowego na modelarskie BLDC. Zabawa była cudowna. Kosztowała grosze, robiło się silniki, oblatywało... I tak całe wakacje Siłą rzeczy przewijanie silników, wymiana magnesów itp. nie jest mi obca i zawsze uważałem to za bardzo interesujące zajęcie. Jakkolwiek - ostatnio zdarzyło mi się urwać wyprowadzenie z silnika Emaxa (takiego dzwonkowatego za 40zł). Stwierdziłem, że to fantastyczna okazja, żeby wrócić do tej cudownej zabawy sprzed lat. Zakupiłem drut, zakupiłem magnesy, usiadłem przy silniku i rozpocząłem zabawę. Po 15min stwierdziłem,ze jadę do modelarskiego i kupuję nowego Emaxa Jednak okazało się, że mam ciekawsze zajęcia Do czego zmierzam? Do tego, że warto się tak pobawić, ale nie zawsze warto każdy silnik naprawiać. Z innej strony - co się nauczyłem to moje.
-
No, z governorem. Gdzieś się wala nawet taki, że jak podepniesz do kompa to możesz podregulować PIDy. Ale oczywiście nie ma BECa
-
Jak się zdecyduje na zmianę regla to najpierw po testuję inne regle które posiadam. Mam tyle tego szmelcu, że jakiś działać musi
-
O, ja też chce. Ale tak konkretnie, a nie "w przemyśle takim i takim"
-
Polatane bez gova. Ogólnie - FBL jest bez niego naprawdę szczęśliwy. Zupełnie inne trzymanie ogona. Można już spokojnie robić pętle ogonem do przodu. Ale (bo musi być ale). Maksymalna moc heli znacząco spadła, lata się sporo wolniej. Po lądowaniu silnik jest minimalnie letni, wcześniej był naprawdę solidnie ciepły. Czyli jeszcze coś w ustawieniach regla muszę poszukać, być może zmieniłem timing.
-
Dlaczegóż dziewczynki nie powinny latać albo powinny modelami RC
Patryk Sokol odpowiedział(a) na skippi66 temat w Hyde Park
No i ok, dogadaliśmy się. Z prowokowaniem trzeba trochę uważać, bo stanowią one bardzo ładne poparcie (nawet jeśli tego nie chcesz) dla miłośników cherry pickingu, ale to tak na przyszłość -
Dlaczegóż dziewczynki nie powinny latać albo powinny modelami RC
Patryk Sokol odpowiedział(a) na skippi66 temat w Hyde Park
A cóż takiego Cię przestraszyło? Dlatego ja jednoznacznie krytykuje dyskryminację (wniosek ogólny i całościowy) i stwierdzam, że kobiety mają gorzej w biznesie którym ja się zajmuje (wniosek subiektywny i odnoszący się do własnego otoczenia). Po to właśnie mamy statystykę, aby określać zbiory większe jak wyobraźnie obejmuje Dlatego ja nie stwierdzam, która płeć ma gorzej ogólnie (jak już ustaliliśmy). Pamiętaj, że całe moje gadanie o dyskryminacji kobiet zaczęło się w kontekście dyskryminacji w technice. A w czym się z Tobą nie zgadzam? W zbyt łatwym i zbyt chętnym rzucaniu przykładami. No i z chęcią do łatwego uogólniania. Innymi słowy - bardziej forma niż treść. W takim przedstawieniu jak w cytowanym poście to już da się żyć. -
Dlaczegóż dziewczynki nie powinny latać albo powinny modelami RC
Patryk Sokol odpowiedział(a) na skippi66 temat w Hyde Park
Czy praca odgrywa ważną rolę? Raczej samorealizacja, a że praca zgadza się z moimi zainteresowaniami, to tylko na plus. Jakby się nie zgadzała, to mogę pracować w warzywniaku, nie rusza mnie to. Dzieci z kolei? Nie cierpię, im dalej ode mnie tym lepiej. Czy jest coś złego w moim podejściu, albo Twoim? Ni cholery nie ma, tak mój wolny wybór jak i Twój. Innymi słowy - mamy różne systemy wartości, różne potrzeby etc. Niemniej - dyskryminacją mężczyzn przy rozwodach brzydzę się równie mocno, co dyskryminacją kobiet w biznesie. Głównie dlatego, że to to samo zjawisko i jest zwyczajnie równie złe. To co musimy sobie uświadomić to to, że nie możemy oceniać co jest dla kogo ważne. Nie po to ludzie tyle lat walczyli o wolność, żeby nam ktoś narzucał co ma robić, albo żebyśmy komuś czegoś zakazywali (tak długo jak nie szkodzą innym oczywiście) -
Zastosuj zestaw profili z BubbleDancera. Znajdziesz je tutaj: http://charlesriverrc.org/articles/bubbledancer/markdrela-bubbledancer-3m.htm Ja wiem, że to mało standardowe, ale po pierwsze HQ to profile du dużych modeli (wysokie max Cz, lubię wysokie Re), a po drugie AG ma bardzo przyjemną charakterystykę przeciągnięcia.