



-
Postów
3 420 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
85
Treść opublikowana przez Patryk Sokol
-
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Okazało się, że moja wyważarka do śmigieł była niewyważona Tzn. miała lekko krzywą ośkę i przez to wyważanie śmigieł na niej nie dawało dobrego efektu. Obecnie - na max obrotach pojawia się lekki rezonans, ale to już kwestia ramy. No i kto używa max obrotów non stop w quadzie. -
Ale to nie o to mi chodzi. Zmierzam generalnie do tego, że pojęcie o dopingu, czy innych dragach jest zadziwiająco nikłe. Tzn. większość z tych substancji jest znacząco mniej szkodliwa, czy uzależniająca od alkoholu, a nikt nie twierdzi, ze od piwa się umiera i niszczy zdrowie. Zmierzam generalnie do tego, że doping chemiczny (czy narkotyki używane rekreacyjnie) są znacznie mniej szkodliwe niż większość ludzi sobie wyobraża (nie, że nieszkodliwe, po prostu mniej), a alkohol znacznie bardziej niż większość ludzi sobie wyobraża (nie, że się umiera, po prostu bardziej szkodzi), a używa się do obu typów substancji znacząco różnej retoryki (tj. kulturalne picie jest ok vs od narkotyków się umiera). Nie żebym do czegokolwiek namawiał, ja sam nawet alkoholu nie tykam w innej formie niż do mycia pędzli, po prostu to nie jest takie nieskomplikowane, żeby określić jednym zdaniem w którymkolwiek kierunku całość sytuacji. A samo zagadnienie kontroli antydopingowej pewnie ma związek z kwalifikowaniem jako sport, gdzie wtedy pewnie musi podlegać pod WADA. Z całą pewnością nikomu nie zaszkodzi sprawdzenie, czy mu przypadkiem amfetamina w żyłach nie pływa, bo jeszcze będzie miał zjazd przy powrocie z lotniska i spowoduje wypadek. No i ciekawostka - na zawodach łuczniczych małą ilość alkoholu uznaje się właśnie za doping, bo ręka się nie trzęsie. A jak kogoś temat bardziej interesuje - mam ścianę prac naukowych w temacie
-
Ba, niektórzy to nawet alkohol piją, żeby się ręce nie trzęsły...
-
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Cóż - uporałem się ze wszystkim w tym Quadzie. Dostał FPV, uruchomiłem OSD (nawet przeflashowując na MW OSD), wyregulowałem PID, pozbyłem się drgań itd. I jaki wniosek? Trochę to nudne Tzn. lata bardzo dobrze świetnie nadaje się, do patrzenia na świat z góry i do bujania się między krzakami, ale brak mi w tym dynamiki. Tzn. w FPV brakuje mi prędkości przelotowej, a w klasycznym lataniu lata się trochę jak helikiem, tylko tic-toców nie da się zrobić. W każdym projekt mogę ogłosić sukcesem, lata bardzo dobrze, a ja mogę zająć się czymś innym, ale to w innym wątku -
Illuminati32 przeflashowany złym plikiem
Patryk Sokol odpowiedział(a) na GMisio temat w Elektronika platformy
Musisz zewrzeć dwa pady na płytce: https://cdn-global-hk.hobbyking.com/media/file/809619888X1213355X52.jpg Podpiąć od USB i wtedy wymusić flashowanie (najwygodniej z opcją flash on contact) Ja swoje pady zwarłem robiąc kreskę ołówkiem, a po flashowaniu wyczyściłem gumką do mazania. -
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Pomierzyłem silniki: I wszystkie 4: Na moje źle to nie wygląda, ale nie będę udawał, że jakoś świetnie czuje temat. -
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Gemfany 9x4,7 z mocowaniem DJI. Na ile to markowe nie wiem, ale na wyważarce źle nie wyglądały/ Polecasz coś konkretnego? Do samolotów ładuje zawsze APC, ale róznie bywa z dostępnością prawych śmigieł Odczyty akcelerometrów pokażę później. -
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Dziś przetestowałem jak działa tryb 3D. W dużym skrócie - ten quad może latać na plecach. Ale to nie znaczy, że powinien Na pełnym gazie jest w stanie się ledwo wznosić na plecach, przy akompaniamencie morderczego wręcz hałasu Za to programowanie regli było dobrą okazją, żeby o oczko podnieść startup power. Teraz flipy na wyłączonych silnikach stały się całkiem bezstresowe, bo regle startują jak należy, nawet gdy quad ma sporą prędkość pod włos. Ale ja o czymś innym chciałem. Wyważyłem śmigła na wyważarce (z grubsza, mają jajowate otwory, a to znacząco utrudnia porządne umocowanie na stożkach wyważarki), później poprawiłem badając odczyty akcelerometrów po założeniu na quada, a sam Runcam dostał piankę pod mocowanie. Efekt jest taki: Czyli wciąż można się porzygać. Macie jakiś pomysł jak się pozbyć tych wibracji? -
Zrobiłem Quada450tkę (z jakiegoś powodu)
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Multikoptery
Być może Ale póki nie spróbowałem to mogę udawać, że o tym nie wiem i się dobrze bawić Pochwal się efektami -
Czołgiem Panowie Ostatnimi czasy robota przycisnęła mnie zdecydowanie zbyt mocno. Na tyle mocno, że jak się z kontraktu wywiązałem, to pojechałem na urlop i potrzebowałem zrobić coś innego dla odpoczynku (innymi słowy - miałem dosyć robienia modeli za pieniądze, więc dla odpoczynku zrobiłem model). W efekcie powstało coś takiego: Czyli Quadzik 450tka zaopatrzony w najtańszy kontroler jaki znalazłem (całe 2USD na flash sale'u w HobbyKingu): Najtańsze silniki ze zintegrowaną piastą: I jakieś śmieszne regielki 25A śmigające na BLHeli_S Do tej pory jakoś mnie quady nie bawiły, bo kojarzyły mi się głównie z wiszeniem w miejscu i proszeniem kolegów, żeby podeszli i popchnęli do przodu, żeby pokazać jak dobrze stabilizacja działa. To co mnie pchnęło do zrobienia quada to odkrycie RunCama Owl. Moja idea jest taka, że pozwoli mi to pobawić się FPV na ograniczonej przestrzeni, kiedy dni już będą zdecydowanie zbyt krótkie. Montaż całości był o dziwo bezproblemowy, nawet flashowanie regli z użyciem flight controllera nie przysporzyło problemów. No i pierwszy lot (no taki postępowy, pierwszy lot w ogóle był w garażu, żeby sprawdzić czy wisi) wyszedł jakoś tak: Czyli od początku nawet toto latało. Po paru lotach zdecydowałem zmienić się iNava na BetaFlight, bo okazało się, że na tej płytce i tak nie osiągnę dobrych wyników przy zabawach z GPSem (brak mocy procesora), a BetaFlight pozwolił podnieść taktowanie pętli sterującej (z 500Hz na 1,14kHz) Pierwszy lot na BetaFlighcie wyszedł nad wyraz dobrze: Może poza momentem kiedy odkryłem, że Quady też są podatne na wejście we własne strugi zaśmigłowe A tak to działa już po pełnej regulacji: Prawidłowo wyregulowany quad, nawet na tak atanich komponentach skutecznie ogarnia hardstopy po flipach itp. Próbowałem też pobawić się nieco Runcamem: Ale wyniki są słabe, bo wychodzi prowizoryczne wyważenie śmigieł, więc całość przyprawia o mdłości. A jak ktoś dotarł tutaj, to ma bonusik: Czyli co się dzieje jak Quada rozbroi się przez przypadek w locie (trąciłem pstryka). Ogólne wrażenia są takie, że nawet całkiem dynamicznie można całość pogonić, włącznie z jakimiś ładnymi flipami, czy pętelkami. Kiedy założę na to Li-Iona 3s3p to czas lotu przekracza 30min (przy wciąż niezłej dynamice), więc nawet będzie można tego użyć do powolnej eksploracji różnego rodzaju krzaków w FPV. O rezultatach latania w FPV poinformuje jak dostanę do łapek nowy nadajnik FPV (mój Bosscam został zamordowany pakietem po jednej z kraks Twinstara). Zaletą jest też wybitnie tanie bicie w glebę. Części do ramy są za grosze, śmigła kosztują bardzo niewiele itp. No i myślę też o jakiejś wyścigowej 250tce. Wydaje się mieć to niezły stosunek ilości zabawy do ceny
-
A jeśli grubość standardowego Oracalu (czyli formy reklamowej) Ci przeszkadza, to są rzeczy specjalnie do tego: http://riku.pl/grupa/p/id/3747/kontekst/3747/ Tylko kolorów mało
-
A zaczynasz z obrotów typowych dla lotu, czy niższych? I czy masz prędkość postępową, czy nie?
-
Tu coś jest nie tak. Tzn. Im masz mniejsze kąty tym dla danej prędkości ruchu postępowego w dół masz wyższe obroty (ale niższy moment które chce to obrócić). Wchodząc głębiej w ujemne kąty, to obroty wirnika powinny spadać. Może to kwestia oporów samego heli? W 450-470 to jednak znaczenie ma, a na małych kątach obroty potrafią wzrosnąć i zaraz spaść. Z kolei sterowanie cykliką ma dosyć prosty wpływ. Tzn. zaciągając drąga zwiększa się prędkość względem osi pionowej wirnika, więc tak jakby zmniejszało ujemny kąt, a oddawanie drąga go zwiększa. Swoją drogą, polecam ten film: Dosyć imponująco to wygląda
-
Póki co Trex sobie lata. Cholera wie ile lotów, ale już grubo ponad dwie setki (nie wiem, czy nawet nie ponad trzy). Jak na razie - tylko parę luzów eksploatacyjnych skasowałem Fajna odmiana po tym po0przednim padle Ale o czym innym chciałem. W ten weekend stwierdziłem, że zajmę się w końcu autorotacją. Do tej pory niezbyt mi się chciało, bo o 470tkę nieco się bałem, a 450tka jakoś autorotować nie chce. Niemniej, tak wyglądały pierwsze trzy próby, które dotknęły ziemi (bo wcześniej nieco na wysokości próbowałem): Głównym problemem jest jednak nawierzchnia lotniska, łatwo ogonem przyhaczyć :| Do lądowania - coś jeszcze poradzę, ale do startu to lipa. A tak wyglądało to po kilkudziesięciu próbach: Później szło jeszcze lepiej, ale kolega zajął się sam lataniem to mu się nagrywać nie chciało Koniec końców opracowałem technikę autorotacji z lotu postępowego, w taki sposób, aby przed samym lądowaniem zjeść energię kinetyczną wirnikiem. Jeśli mam wątpliwości co do podłoża, to odwracam się tyłem do kierunku lotu, dzięki czemu ogon jest wyżej od ziemi. Na betonei już nie było potrzeby tego robić, ale warto pamiętać, jakby jakaś awaria mnie zaskoczyła.
-
Problem polega na tym, że nie ma problemu Ogólnie - format zapisu *.dat jest formatem bezwzględnym. Tzn. ma całkowicie zamurowany układ współrzędnych, gdzie nosek profilu zawsze POWINIEN mieć współrzędne 0,0, a profil zaczynać się i kończyć powinien na współrzędnych z X=1 i Y pasującym do grubości. Profil który Ty omawiasz (i cała seria AG34-35-36-37-38) jest profilem przystosowanym do pracy w skrzydle konstrukcyjnym. Tzn. ma płaski spód i kanciata górną powierzchnie (gdzie powinny iść podłużnice). Stąd jest on dostarczony w takiej formie, aby prościej go było wpakować na drewno do cięcia laserem.. Inne profile z kolei często są lekko skręcone, czy mają schrzanioną długość. Tu już wina lezy po stronie robiącego plik z profilem. Stąd zawsze należy zrobić de-rotate, a później normalize (w tej kolejności). Z reguły nie zrobienie tego skutkuje jedynie przesunięciem charakterystyki o zadany kąt. Problemem jest jednak, że czasem metoda VLM i 3D Panel potrafi się mocno sknocić właśnie przez to (jak w punkcie 10tym mojej pisaniny).
-
Odklejenie - usunięcie magnesów z kabiny laminatowej
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Warsztat
Nieco zmatowić i na CA. Kleję tak nawet w silnikach, do rotora i jest ok. -
Odklejenie - usunięcie magnesów z kabiny laminatowej
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Warsztat
Grzej lutownicą, nic madrzejszego się nie wymyśli... Grzej sam magnes, jak będzies, delikatny to zewnątrz kompozytu pozostanie ok. Jeśli zaś przesadzisz, to w mienscu grzania pojawi się delikatne zafalowanie (punktowe,więc bez tragedii). Cały kłopot polega na tym, że grzejąc żywicę ponad punkt zeszklenia to zmienia się ją w miękkiego gluta(stan lepko-sprężysty). Po ochłodzeniu wraca do twardości, ale powierzchnia już zepsuta zostaje. Niemniej nisla przewodność cieplna powinna sprawić, że jak będziesz delikatny to będzie ok. No i najlepiej to grzej sam magnes. -
Masło daje równie dobry wynik niezależnie od klejonego materiału.
-
Wiesz, jest mi zwyczajnie przykro po tym co napisałeś. Zaczynając od faktu, że siedzę w tym ledwie 3 lata krócej od Ciebie, poprzez fakt, że na tej wiedzy zarabiam od ładnych paru lat (coś koło 10), a kończąc na tym, że nawet nie odniosłeś się do tego co napisałem, a jedynie zaatakowałeś mnie personalnie. Zanim zarzucisz mi niewiedzę o szczotkowych czasach, słusznie minionych, to zobacz co napisałem w swoim wątku o moim pierwszym Twinstarze: http://pfmrc.eu/index.php/topic/59860-twinstar-ii-wwersji-do-powolnego-startu-z-ziemi/ A jeśli masz ochotę pogadać merytorycznie, to wciąż możemy, jednak na tym poziomie rozmawiać nie będziemy.
-
Naprawdę? Ale oni tak na serio?
-
Ty tak poważnie, czy go podpuszczasz?
-
Już nawet nie chodzi o to, żeby dręczyć, nie to jest moim celem (mogę być nieco zgryźliwy, szlifuje lakirr na skrzydłach od Blejzyka...). Chodzi o to, żeby jasno powiedzieć, że lepiej się od tego odżegnać, chyba, że koło postawi za cel zrobienie paru modeli RC do nauki.
-
Bo wiatr nie powoduje utraty prędkości względem powietrza przecież. Nie napisałeś tego jasno, ale zaczynam odnosić wrażenie, że oceniasz prędkość modelu po ziemi, a to nie tak działa. Jeśli nie masz znaczącego nadmiaru mocy, to nie zmieniając kąta natarcia, silnikiem regulujesz jedynie szybkość wznoszenia, bądź opadania. Wynika to z tego, że prędkość lotu zależy od kąta natarcia jedynie (z rzeczy zmienianych w locie). Tutaj znajdziesz krótkie wyjaśnienie od czego prędkość lotu zależy: http://pfmrc.eu/index.php/topic/71753-prz%C4%85%C5%9Bniczka-z-modelarza-park-flyer-w-starym-stylu/?do=findComment&comment=697900 W skrócie - jeśli nie masz dużego nadmiaru mocy (co jest ekstremalnie częste w modelach), to zdjęcie gazu powinno spowodować jedynie zwiększenie opadania. Mój Twinstar dokładnie tak się zachowuje. Żeby przyśpieszyć, bądź zwolnić należy pracować sterem wysokości.
-
Widzę, że kolejna ofiara kółka naukowego... Łączę się w bólu, kiedyś może założymy grupę samopomocową... Pobawmy się po kolei jednak, żebyś miał pojęcia co chcesz zrobić ad. 1 Ambitnie - raczej się do tego czasu nawet Inconelu zorganizować nie uda... ad. 2 A czemu nie w sumie, jak są ręce do pracy ad. 3 To tak, żeby szybciej się latało, czy żeby doskonałość na przelocie była większa? ad. 4 Kratownica jest podyktowana tym, że klasyczna, pudłowata skorupa byłaby zbyt prosta i zbyt mało do popsucia by było? ad. 5 Dobrze, ze połowa moich modeli nie wiedziała o tym kiedy powstawała. Bzdura totalna. ad. 6 Podoba mi się rozpoczęcie procesu projektowego skrzydła od wymyślenia metody na poszycie. Nie od kształtu, nie od rozmiaru, tylko od poszycia ad. 7 No, to wiele wyjaśnia w kontekście podejścia. ad. 8 Dlatego, że...? ad .1 Świetna kolejność. Polecam jednak zaczynać od obliczenia wielkości kół podwozia ad. 2 To też świetnie się robi przed oszacowaniem choćby ciężaru, czy obciążenia mocy ad. 3 Świetny wybór, przeprowadzicie fantastyczne dyskusje na temat kierunku wychyleń sterów, żeby usterzenie pracawało jako ster kierunku ad. 4 Bo to takie niezależne jest od długości ogona, prawda? ad. 5 No, po środku ciężkości. ad. 6 Wisienka na torcie, w końcu nic od tego nie zależy. Ewakuuj się z tego koła naukowego póki nic w to nie włożyłeś. Nikt nie ma wiedzy, nawet Ty nie zdajesz sobie pojęcia jak wiele jeszcze nie wiesz. I ilość ludzi nic tu nie zmienia, nawet 50 młotków nie zastąpi jednej wiertarki w warsztacie...