Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Proponuje to co wypluje agregat zbierac do pojemniczka i wlewac z powrotem po pracy .
  2. polecam Spina od Blejzyka ( www.blejzyk.pl ) mam jednego i sluzy mi do latania na zboczu w kazdych warunkach (choc na bardzo mocny wiatr i do dynamic soaringu dostaje 200g olowiu). cenowo wypada lepiej niz AH i jest na bardzo szybkim profilu, swietna sprawa. choc jesli ma byc do plecaka to polecam pogadac z producentem o zrobieniu dzielonego plata.
  3. Hmmm fakt pominąłem najważniejsze Chodzi mi model UMI produkcji A. Blejzyka ( www.blejzyk.pl ) Troszkę więcej o swoim napisałem tutaj: http://rcclub.eu/viewtopic.php?f=13&t=3573&p=56983 Na tą chwile jestem już bliski zamówienia kolejnego, mam wprawdzie te swoje nudne laminaty, ale brak mi bardzo dobrze latającego modelu który zniesie wszystko/
  4. Wiecie co, może zamieszam, ale czemu koniecznie piankolota? W cenie podobnej (UMI kosztuje 260zl do tego 2x SG-90 na stery, odbiornik masz i 30zł na pakiet) masz model o zupełnie innych własnościach lotnych, cały świat termiki i noszeń zboczowych staje otworem. Podobnie też nie musisz się bać wytrzymałości modelu, ja się starałem przez 4 lata, bardzo się starałem i model dzielnie zniósł każde wbicie po skrzydła w glebę. Rozważ opcję takiego modelu, nie będziesz żałować/
  5. oj fakt nakręcam się, ale uwierz pozytywnie :-) Wiem, mój styl pisania może mocno zmylić. Taki już jest los dyskusji, że zaczyna się od rzeczy drobnych, a przechodzi w stronę bardziej ogólnych. Jakby nie patrzeć obaj jesteśmy mądrzejsi, a i trzeba pamiętać, że takie stwierdzenia potrafią żyć później własnym życiem, więc trzeba takie rzeczy prostować. Tak czy inaczej dzięki za możliwość ponownego przemyślenia pewnych rzeczy :-) A i przede wszystkim znów polecam winglety na magnesy :-)
  6. Przeopraszam, mój błąd A co do bujd. Bujdą jest, że moment pochylający ma jakikolwiek wpływ na stateczność kierunkową skrzydła. I Tyle, możesz sobie podciągasz co tu chcesz nic nie wymyślisz. A jak koniecznie chcesz to wpakować w specyfikę latajacego skrzydła, to nie jest to problemem, tylko wtedy teoria się sypia ZNACZNIE mocniej. Otóż podstawową cechą latających skrzydeł jest, że statecznośc mozna uzyskać kilkoma metodami. Przede wsyzstkim można zadbać o samostatecznośc profilu i wtedy model może nie mieć nawet żadnego skosu i mamy Planka. A jak zrobisz planka bez ogonka, albo wingletów to nie polecisz już na pewno Z kolei drugą metodą jest właśnie skoś i zwichrzenie geometryczne. Te zabiego powodują, że nawet skrajnie niesamostateczne profile (a choćby SD7037) mogą poslużyć za bazę do latającego skrzydła, kosztem bardzo dużego skręcenia i jeszcze więskzego skosu. I teraz zwróc uwagę, że im masz mniej samostateczny profil tym więcej musi przybyć cech ustateczniających skrzydło podłużnie które przy okazji oddziaływują na statecznośc kierunkową. Więc jeśli koniecznie masz ochotę wciągnać kaleką od poaczątku teorię, że samostateczne profile mniej potrzebują wingleów w skrzydełku to wychodzi tylko gorzej dla niej. Mówiąc krótko nawet jeśli się uprzesz to nic tu nie ugrasz. A jeśli dalej masz wątpliwości, to mam cięższę argumenty, tylko że mój PCet się nacierpi liczać jakies dziwne konstrukcje Ogólnie całościowe zagadnienie aerodynamiki i starteczności latających skrzydeł ostatnio bardzo mocno jest przeze mnie wałkowane, mam pewne bardzo ciekawe plany
  7. Ale nie to Kojani powiedział, a ja temu nie przeczę! Oczywistym jest, że winglety śłuża do poprawienia stateczności kierunkowej czyli robią role statecznika pionowego. Ja jestem tylko całkowicie przeciwny twierdzeniu, że to czy winglety są konieczne zależy od tego czy profil jest samostateczny! Bo to jest bzdura wierutna. Nie zmienia to faktu, że wiele skrzydelek bez wingleów lata, wiele też się właśnie buja. Po prostu mając jako próbkę jeden modle nie można powiedzieć, że WSZYSTKIE skrzydełka wymagją wingletów. Jak już wspominałem Zagimi latąłem wielokrotnie bez wingletów bez żadnych negatywnych odczuć, zaś CO7 HLG bez wingletów latać się po prostu nie dało. I dlatego też jestem za wingletam,i na magnesy
  8. Bujdy na resorach kolego Samostateczność profili odnosi się jedynie do stateczności podłużnej (czyli tej za która odpowiada statecznik poziomy). Różnica między profilem samostatecznym, a zwykłym dotyczy tzw. współczynnika momentu pochylającego (Cm), czyli liczby bezwymiarowej która określa nam jaki moment generuje nam profil (osią obrotu jest linia rozpiętości) dla danego kąta natarcia. Gdy profil jest samostateczny to moment pochylający jest dodatni, czyli profil ma ochotę zadzierać noska do góry gdy produkuje siłę nośną (a później jak dodamy do tego moment od środka ciężkości wysuniętego przed środek parcia to utworzy nam się nawet równowaga trwała). Normalny profil ma zaś wielką ochotę skierować swój nosek w dół kiedy jest na dodatnich kątach natarcia i należy mu dodać statecznik poziomy, który zapewni moment kierujący nosek do góry. Wniosek z tego wszystkiego jest bardzo prosty - to nie moment pochylający profilu decyduje nam w jakikolwiek sposób o stateczności kierunkowej! Innymi słowy to czy profil jest samostateczny czy nie jest, to nie zmienia nam absolutnie nic w tej kwestii. Postawiłem wprawdzie tezę, że te lepsze skrzydełka wymagają wingletów, ale tu się sprawa rozbija o opory aerodynamiczne, które można całkowicie rozdzielić od momentu pochylającego. A tak poza tym to chciałem powiedzieć, że jestem za wingletami na magnesy
  9. Winglety z samostatecznym profilem. Tzn. Dlaczego gdy stosujemy samostateczny profil to można sobie winglety odpuścić?
  10. Wszelkiego typu Zagi mają gdzieś braki wingletów Lata się praktycznie identycznie, nawjyżej przy dodawaniu gazu potrafi bujnąć skrzydełkiem. Z racji dużego skosku skrzydła działa on nieco właśnie jak winglet. Łłatwo to sobie wyobrazić gdy weźmiemy pod uwagę krawędź natarcia. Patrząc od przodu, gdy model leci prosto, widzimy dwie kreski o identycznej długości. Gdy model odchyli się z równowagi to jedna połówka skrzydła wychodzi do przodu, a druga do tyłu. I teraz gdy popatrzymy na taki odchylony model od przodu to zobaczymy ze zewnętrzną do zakrętu połówka skrzydła "zrobiła się dłuższa", a wewnętrzna przeciwnie. W efekcie zewnętrzna połówka ma większy opór i model obraca z powrotem. Jeśli chcecie mogę się nawet pobawić w wyznaczanie charakterystyki momentu w zależności od odchylenia dla przeciętnego latającego skrzydła. Z doświadczenia też mogę powiedzieć, że te lepsze latające skrzydła (np CO7 HLG z www.zanonia-flyers.de ) nie tolerują juz braków wingletów, wynika to po prostu z ogólnie mneijszego oporu konstrukcji.
  11. Oczywiście masz rację i dobrze o tym wiem Prawo dżungli niestety, lżej nie będą miały. Co do mojego agregatu: Brązowy z czarnym i ruszył od ręki. Dobrze przypuszczałem, nic nie wybuchło, jedyna ofiara to stół zasikany olejem
  12. Sprawa jest prosta. U mnie nie robią za sprężarki, tylko za pompy próżniowe. A jeśli wziąć pod uwagę, że częste są okresy za codziennie coś się ciśnie w worku to można im wybaczyć ;-) Jakkolwiek czas chyba już powoli pomyśleć nad normalną pompą próżniową, bo póki agregaty miałem za darmo to miałem, ale już nie mam. Tak są oznaczenia. Żółto zielony jest oznaczony jako uziemienie, a pozostałe to 1,2 i 3
  13. IMO jednak to nie jest bezpośrednio na uzwojenie rozruchowe. Tam jest bimetal podpięty przez cewkę, w efekcie gdy się zewrze to powinno załączyć uzwojenie rozruchowe, a później odpuścić. Gdyby trzeba było kabelkami sterować uzwojeniem rozruchowym to mam spory problem. Ogólnie podpięcie niebieskiego i brązowego powoduje, że jest cisza nic nie buczy.
  14. Czołgiem Panowie Niestety skończył mi się zapas agregatów lodówkowych (chyba z 12 skatowałem*) i musiałem kupić coś nowego. Tyle, że agregacik który udało mi się okazyjnie kupić, ma sterowanie takie na jakie jeszcze nie trafiłem (wybaczcie jakość zdjęcia, tylko komórkę miałem pod ręką): I teraz pytanie - co z czym zewrzeć, żeby się nie spalił? Ja stawiam na konieczność zwarcia czarnego do niebieskiego, ale chcę mieć pewność
  15. Ja zdecydowanie polecam L285 z H500. Szybciutko robi twarda, nie śmierdzi, nadaje się do laminowania i osiąga pełną twardość.
  16. Nie tykać nawet kijem! Nakupiłem kiedyś tego całkiem sporo, to jest bardziej termometr niż serwo. Rano na lotnisku serwa są w neutrum, godzinę później gdy jest nieco cieplej, to serwa się odchylają po 10st. A szkoda, bo poza tym są całkiem mocne i szybkie.
  17. Nie ma problemu: Tylko, że teraz AG34 wypada nawet lepiej. Ja wiem, że HQ są mocno sprawdzone w tego typu modelach, niemniej zdanie nie zmienię są do modeli raczej większych i cięższych. Troszkę więcej komentarza dorzucę później.
  18. Dawno temu miałem sobie robić makietę tegoż Jantara, projekt wisiał na tapecie parę lat i w końcu kadłub jednak sprzedałem. Mimo niewątpliwej urody tego typu modeli, to jednak brak holownika jakoś to wszystko rozmywał. A gdy w końcu holownik się pojawił, to były potrzebne pieniążki i ten kadłubik był pierwszy do odstrzału. No więc dotarłem mogę pokazać co tam dawno temu wykoncypowałem z tym modelem. Muszę przyznać, że jakoś inaczej te swoje wyniki zapamiętałem, co najmniej na miarę jakiegoś przełomu w makietach tej wielkości, tym czasem żadnej rewelacji nie ma, choć jest dosyć nietypowe zastosowanie profilu. Więc po pewnych bojach z profilami (no właśnie to urok makiet, walczymy z profilami, obrys mamy narzucony, roboty sporo mniej) na swojego Jantara-1 wybrałem AG34, profil przystosowany raczej do lżejszych szybowców i niższych Re. Niemniej jak się okazuje wcale ładnie zachowuje się też w tym zastosowaniu. A teraz czemu poszedł AG34: Mamy tutaj biegunowe całego skrzydła (nie profilu!), czyli zależność prędkości postępowej od prędkości opadania. I co na tym można wyczytać? Przede wszystkim widać, że wszystkie profile które tu były rozważane dla niskich prędkości (ale to z gatunku tych bardzo niskich, nie wiem czy sobie zdajecie sprawę jak w ogóle rzadko używa tych zakresów w lataniu, dla przykładu najwolniejsze latanie jakie robimy, czyli krążenie w noszeniach są raczej poniżej 0,7Cz a w tym wypadku 0,7Cz to właśnie szczyt wykresu. Tam gdzie krzywe się zbiegają to już jest zasadniczo przeciągnięcie, powinniśmy więc bardziej brać pod uwagę żeby charakterystyka bła łagodna) są praktycznie identyczne, to w szybkim locie AG34 masakruje konkurencje. Czyli stosując ten profil łączymy zalety HQ (bardzo ładne zachowanie w krążeniu), z zaletami tych Epplerów, czyli bardzo ładne zachowanie na dużych prędkościach. W dodatku ten profil jest bardzo prosty wykonawczo (płaski spód! Jak dr. Drela osiąga takie wyniki dla profilu z płaskim spodem jest dla mnie tajemnicą). W dodatku mimo, że oryginalnie nie było to zamierzeniem twórcy profilu to ten profil pozwala na użycie klap z całkiem dobrymi efektami, nie tylko do hamowania, ale nawet do zmniejszania prędkości w krążeniu (a może dlatego ten profil zapadł mi w pamięć? Jeśli jesteście chętni to mogę zrobić analizę porównawczą dla modelu z klapami). Ja szczerze rekomenduje AG34. Teraz być może padnie pytanie (nie zawiedźcie mnie ), dlaczego tej przewagi AG34 nie widać na wykresach dla samego profilu. Ale o tym mogę napisać na żądanie i to raczej jak się prześpię
  19. No muszę przyznać, że wyrzut na filmach robi wrażenie, jeszcze tak słabych rzutów nie widziałem Niestety też ciężko oceniać DLG po filmikach, wszystkie latają na nich tak samo. Ważnym pytaniem jest czy wyrzuty na filmie są jakie są bo model więcej nie zniesie, czy po prostu wzięli słabego pilota. Niemniej jeśli wytrzymuje mocne rzuty, to może być to całkiem fajna oferta, bo z racji zastosowanych profili źle latać po prostu nie będzie (chyba że waży powyżej 300g). Ja proponuje poczekać na opinie, niech pokatują ten model na rcgroups
  20. Czołgiem Panowie Ostatnio latając swoim ulubionym milusińskim, czyli UMIm produkcji Blejzyka (model absolutnie niezniszczalny, czego dowodzę często niestety): Prawda, że jest słodziutki? No, ale nie o słodkości modelu chciałem No więc, latajac modelem tym na zboczu (nędznym do tego, to tylko wał Jeziora Nyskiego), wpadłem na nowy sposób na rozbicie modelu. Niestety z rozbicia nic nie wyszło, model dalej jest w całości, a mi udało się osiągnąć prędkośc jakiej większość 1,5m termicznych uszatków bez lotek nie zobaczy nigdy. Efekty tutaj: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=MRxHTjsKS_A&feature=youtu.be Czekam tylko teraz na jakiś model który nie będzie ryzykował strzeleniem skrzydeł i mocniejszy wiatr, wtedy zamierzam zamachnąć się na większe prędkości (teraz po 3-4tym okrążeniu odpadałem, bo skrzydła gieły się niemiłosiernie).
  21. Patryk Sokol

    Moja modelarnia :)

    Wstyd się przyznać, ale jedna z dwóch (druga jest oficjalna ) moich modelarni wygląda tak :oops: . Ten widok jest wprawdzie po całonocnym klejeniu (a po klejeniu już tylko pad na łóżko), ale i tak nie jest odpowiedni dla wrażliwych. ps. Teraz jest już porządeczek :mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.