Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 066
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Tak tak, małe przejęzyczenie. Pogadaj z lokatorami i zrezygnujcie z gazu. Będzie naprawdę dużo taniej.
  2. Bardzo przepraszam ale chyba nie wiesz co mówisz. Postaw wiadro 15l na gazie i go zagrzej i tak samo postaw na tym samym gazie zbiornik 100l. Ile gazu zużyjesz do zagrzania obu pojemników. A straty i owszem w warunkach laboratoryjnych pewnie będą na porównywalnym poziomie, ale jak są rury o przekroju 2-3" nie osłonięta a po piwnicach piździ wiatr to te 100l wody ostygnie w mgnieniu oka. Po mojemu straty będą ogromne na zużyciu gazu bez wymiany instalacji. Ależ oczywiście, że nie trzeba a po co gmina ma się pieprzyć z kosztami i dogadzaniem lokatorom, przecież i tak i tak to oni zapłacą za gaz. Przekroje rur w pionach w takiej instalacji są duże i na nich wszystkich są ogromne straty. Ludzie radźcie koledze co ma zrobić i patrzcie przez jego pryzmat a nie przez swój. Gdyby miał kasę to pewnie dawno by się wyprowadził i wynajął mieszkanie w nowoczesnym budownictwie, gdyby jej miał jeszcze więcej to by se pewnie kupił na własność albo własny dom postawił. Pisze wyraźnie, że to jest lokal socjalny z lat 30, więc na moje to ruina, którą utrzymuje się przy życiu żeby zbierać kasę i żeby ludzie mieli gdziekolwiek mieszkać. W takim domu jasne jest, że nic nie trzeba remontować wymieniać docieplać bo i po co robić dobrze mieszkańcom socjalnym. Zmieńmy tylko piec i już a resztą niech się martwią lokatorzy. Jak się im przestanie podobać to niech szukają innego lokalu. Gmina chce zaoszczędzić na etacie palacza a lokatorów ma w głębokim poważaniu.
  3. Jeszcze jest jedna sprawa której tutaj nie poruszyłem ale jest bardzo istotna i mocno wpływa na koszty miesięczne. Chodzi mi mianowicie o instalację wewnętrzną. Obecnie macie instalację i tzw. grawitacyjną bez prawdopodobnie wymuszonego obiegu pompami. Nie wiem, zgaduje z doświadczenia. Piony przynajmniej u mnie w domu miałem poprowadzone rurami 1" poziomy 3/4". W instalacji grawitacyjnej przy małym w porównaniu z Twoim domem miałem około 100l wody. Tą wodę trzeba było wpierw nagrzać a dopiero wówczas zaczynały być ciepłe kaloryfery. Straty z tego powodu miałem ogromne. Dopiero po modernizacji instalacji wewnętrznej (nie w całym domu) w instalacji mam około 15l wody. Kaloryfery po włączeniu się pieca w najdalszym miejscu w domu nagrzewają się po około 5-min. poprzednio dopiero po godzinie. Gaz jak wszyscy tutaj mówią jest jest bardzo wygodny ale w domkach jednorodzinnych gdzie do Ciebie wyłącznie należało zabezpieczenie ogrzewania domu. Tak jak już wcześniej napisałem, dla Ciebie nie jest to istotne bo macie palacza i to on odwala całą brudną robotę. I jeszcze jedno. Od 1 września 2016 weszła ustawa o Euro6 która zakazała sprzedaży pieców gazowych tzw. atmosferycznych. Teraz tylko i wyłącznie w sprzedaży są tzw. kondensacyjne w obiegu zamkniętym. To są piece gdzie czynnik grzewczy (woda, glikol czy inne świństwo w instalacji) jest grzane do maksymalnej temperatury bodaj 45-50 stopni. I teraz jak macie stare mury słabo docieplone to tego typu pieca/instalacji nie będzie w stanie nagrzać kubatury pokoju/mieszkania bo całe ciepło jakie grzejniki dadzą pójdzie/zostanie wyciągnięte przez ściany. Jeszcze jedno kaloryfery do instalacji kondensacyjnej muszą być o minimum 30% większe. Macie w ścianie tyle miejsca żeby wstawić o 30-40% dłuższe lub wyższe grzejniki. Można też pójść w grubość ale takie grzejniki nie są tak wydajne, no może są ale grzeją bardzo punktowo i nagrzewanie kubatury trwa dużo dłużej. Przy piecach kondensacyjnych wymagana jest bezwzględnie wymiana komina. Trzeba założyć wkłady kominowe podwójne ze stali kwasowej. Czy gmina ma to w planach? Nie słuchaj tutaj ludzi którzy mają wiedze teoretyczną i mieszkają w nowych blokach czy domach gdzie na etapie budowy wszystko zostało zaplanowane i wykonane przez wykonawce. Mieszkasz tak jak ja w domu z czasów PRLu gdzie problemy tych obiektów są ogromne. Ktoś tu napisał że docieplenie takiego obiektu jak Twój to koszt około 400-500tyś. Optymistyczna suma ale przy niskich kosztach robocizny możliwa. Moja rada praktyczna. Trzeba zadzwonić do osoby która się z wami kontaktowała w sprawie podjęcia decyzji i wypytaj ją dokładnie o te wszystkie sprawy o których była tu mowa. Dopiero po tej informacji podejmij decyzje.
  4. Sie musisz chłopie zdecydować bo wychodzi na to coby Norbert nie zrobił to i tak będzie wspierał Rosjan. Weź chłopie trochę pomyśl zanim bzdury napiszesz. Wielki Pan mieszczuch mieszkający w centrum niby wielkiego miasta. Popatrz najpierw gdzie mieszka autor wątku zanim będziesz bzdury doradzał. Dokładnie tak myślałem. To są zwykłe lokale socjalne gdzie lokator płaci czynsz gminie i to tylko i wyłącznie gminie podlega taki obiekt. Gmina zrobi to na co będzie gminę stać, a że pewnie gmina biedna to pewnie modernizacja takiego obiektu będzie trwać latami. Nie decydujcie się na przejście na gaz jeśli gmina nie zagwarantuje równolegle z wymianą kotłowni remontu i docieplenia budynku. Jak przejdziecie na gaz to będziecie w zimie naprawdę marznąć i właśnie wówczas będziecie zmuszeni zbierać chrust żeby się dogrzać.
  5. Ogrzewanie gazowe jest świetne bez dwóch zdań tyle że dal Ciebie osobiście nie ma to większego znaczenia bo nie szuflujesz węgla do pieca. Masz w domu ciepło i już czyli komfort jaki daje własnie ogrzewanie gazowe, poza wspomnianą ekologią i przepisami nie bardzo Cię obchodzi. Ja powiem Ci na swoim przykładzie co znaczy grzanie gazem. Mam dom 30 letni i od dawna grzałem gazem. Niestety rachunki jakie zaczęły przychodzić przyprawiały nie o zawał serca bo za grudzień i styczeń potrafiłem zapłacić 2200-2500zł czyli 1100do1250zł za jeden miesiąc. Po zrobieniu w zimie zdjęć kamerą termowizyjną okazało się, że mój dom świeci jak 200 Watowa żarówka w ciemnym pokoju. Utrata ciepła, jak mi wyliczyli, była na poziomie 60-65%. Parę lat temu zmodernizowałem dom, ociepliłem zarówno ściany jak i płaski dach (mój dom to takie pudełko). Po tej modernizacji moje rachunki za ten sam okres grudzień styczeń wynosiły około 500zł miesięcznie. Do tego wstawiłem małą kozę na drewno i rachunki zmniejszyły się jeszcze i wynoszą około 375-400 zł za miesiąc, Oczywiście powierzchnia domu to 5x tyle ile wymieniłeś a gazem grzeje wszystko, woda ciepła, kuchenka gazowa i piekarnik, ogrzewanie. Po co to pisze, ano po to żeby Cię przestrzec, że izolacja termiczna domu zwłaszcza 30 letniego ma ogromne znaczenie na wysokość płaconych rachunków. Jeśli gmina zamierza tylko wymienić węgiel na gaz a nie zamierza docieplić przy okazji domu to ja bym się nie zgadzał tak długo dopóki będzie to możliwe (przepisy) lub dopóki gmina nie zrobi docieplenia budynku. Chyba że już to zrobili. Straty ciepła w takich budynkach budowanych jeszcze za czasów PRLu są naprawdę spore ponieważ wówczas obowiązywały inne przepisy. Poza tym kto wówczas się przejmował grzaniem skoro węgiel był w cenie piasku.
  6. Na początek wielkie gratulacje Rafał za start. Miejsce nie jest aż tak istotne w pierwszym starcie. Tu chodzi o zdobycie doświadczenia. Miejsca przyjdą później. A teraz co do tej krótkiej Twojej wypowiedzi. Chyba mamy podobny charakter podczas latania, Jak mnie Krzychu je....ł jak burą sukę podczas mojego latania to i czas był rewelacyjny i lądowanie dobre, a jak stał przy mnie Wojtek z całym szacunkiem i był grzeczny i tylko sugerował co ma robić to wyniki miałem marne. Wychodzi na to, że pewnie tak jak ja pod presją lepiej funkcjonujesz podobnie jak ja. Stres mnie obezwładnia, ale presja nawet bardzo duża mnie osobiście mocno mobilizuje i dobrze się w niej odnajduję. Fajnie, że coraz więcej ludzi zaczyna latać nie tylko na łączce a chce się sprawdzić i poczuć ten dreszczyk, tą adrenalinę. Jestem zaskoczony bardzo pozytywnie, że mieliście tak dużo zawodników na tych zawodach. Ciekawe czy w przyszłym roku w mojej klasie uda się zgromadzić, gdziekolwiek by te MP były, taką frekwencję. Co do pozostałych Twoich przemyśleń zgadzam się z nimi całkowicie i sam miałem po pierwszych czy drugich zawodach prawie identyczne. Cóż trzeba latać i latać i nabierać doświadczenia na tego typu imprezach. Tak jak Jurek wyżej w poście napisał, mnie już latanie w kółko nad głową znudziło i miałem dwa wyjścia, albo odłożyć modele i zająć się czymś innym, albo zrobić krok do przodu. Zrobiłem ten krok do przodu (chyba do przodu ) jak tam gdzieś już napisałem i mi się spodobało. Jeszcze raz gratulacje z dobry występ.
  7. Prawe skrzydło trochę poszarpane ale lewe wydaje się nietkniete. Dużych strat chyba nie było. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  8. Jak dostaną obciążenie to powinny przestać drgać. Złap ręką i trochę próbuj wychylić i zobacz czy taż będą. Na filmie w skrajnym położeniu są spokojne więc pewnie to ten przypadek tych serw. Ja mam na klapach 125 i czasami też się tak zachowują ale jak latam to działają prawidłowo. Co nie oznacza, że wnerwia takie zachowanie serw.
  9. Na tą chwilę to przewaga w głosach jest gigantyczna . Super. Głosować i sie nie ociągać.
  10. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No właśnie liczyłem i po mojemu ten czeski liczył prawidłowo. Kurde jak to Czarek osiągnąłeś. Ja też liczę na domyślnych. Różnica jest tylko taka, że założyłem nowe zawody i nowych zawodników. Nic w konfiguracji nie gmerałem. Musze to jeszcze raz przetestować.
  11. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Czy ktoś jest w stanie powiedzieć który program prawidłowo liczy. To są dwa programy: SORG V4 czeski oraz GliderScore chudy pikuś wie czyj. Konfiguracja obu programów jest identyczna dla klasy F5J Założenia są dla obu programów identyczne: Abacki czas lotu 9.51, lądowanie do 1m, wysokość 200m Babacki czas lotu 9.51, lądowanie =10m, wysokość 150m Cebacki czas lotu 9.51, lądowanie do 5m, wysokość 150m a punktacja jak widać jest z księżyca. Tak na chłopski rozum czeski program liczy lepiej bo za wygranie kolejki Cebacki ma 1000pkt. W tym GliderScore tylko 955pkt.
  12. Piękna modelarska, klasyczna robota. Komentarzy jest mało, ale to tylko dla tego, że wszyscy podziwiają.
  13. W Castle w logu masz zapisane takie dane jak sobie chcesz a jest ich chyba z 5 albo i więcej i po locie możesz sobie popatrzeć jakie były chwilowe obciążenia. Jest to fajne bo w moim edge lite 80 motor przy starcie na łopatkach 16x16 brał 120A co było dla mnie sporym zaskoczeniem zwłaszcza, że producent motorka mówił coś o 60A. Nie jest to przyrost x2 jak niby w tym Jeti ale regulator dawał spokojnie radę.
  14. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Jak kupowałem MAXe to gadałem z Vladimirem odnośnie bagnetów i właśnie kąta bo do tej pory miał tylko 50 a od niedawna stosuje 70 To co mi napisał pokrywa się trochę z wypowiedziami z RC Grup. Czyli do lekkich modeli stosuj 70 wówczas model bezie lepiej latał w termice, ale będzie gorzej nim lądować. Dla ciężkiej MAXy stosuj 50 będzie lepiej latać (cokolwiek by to znaczyło). Tyle że patrząc na ostatnie modele kolegi Piotra i jakie dostał bagnety z Samby to trochę zaprzeczają tej teorii bo do ciężkiego Pike dali bagnet o większym kącie niż do Dynamika.
  15. Poczytaj dokładnie ZE ZROZUMIENIEM regulamin. Moim zdaniem Twoje konto nie powinno zostać aktywowane.
  16. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Władku mi bardziej chodzi o spotkanie towarzyskie i poznanie się niż rozmowa o organizacji czegokolwiek. Dobrze byłoby siąść przy kawie i chwile pogadać ogólnie. A kiedy to spotkanie to aż tak się nie spieszy ale byłoby fajnie pogadać. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  17. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Władysławie to chyba musimy się spotkać i pogadać poważnie. Może faktycznie przymierzymy się do MP 2018 F5J. PS Z Agencjami mam złe doświadczenia ale skoro organizowałeś tak zawody to pewnie wiesz jak z Agencją gadać i z kim konkretnie. Ja jak będzie trzeba mogę zawiesić na szyi krawata i pojechać gadać.
  18. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    O w du...e ale miejscówka.
  19. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No powiem, że jestem w małym szoku. Teraz tylko trza się zastanowić czy MP czy PP. Organizacyjnie ogarniemy bez problemu to nie jest żaden problem. Kwestia tylko łąki która będzie miała ze 100-150m szerokości i da się lądować z kilku stron. Koszenie, ToiToje, katering etc to szczegół. Taśmy albo się gdzieś kupi albo zrobi samemu. Kwestia tylko pozwolenia na użycie miejsca, łąki i w zasadzie to wszystko. Skoro Władysław ma uprawnienia sędziowskie to już jest idealnie. Stary Jawor jest na skraju strefy AAA Leszno A, więc z wysokim lataniem nie powinno być problemów.
  20. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No dobra mała burza się już przetoczyła to teraz ja napisze parę słów podsumowania tego rocznego mojego pierwszego sezonu zawodniczego. No i po tegorocznych zawodach w ET F5J. Na koniec sezonu zająłem 143 miejsce na 583 sklasyfikowanych pilotów. Wydaje się, że wynik nawet niezły, ale trzeba oddać, że gdzieś od 250 miejsca zawodnicy mają tylko po jednych rozegranych zawodach. Do końcowego wyniku liczą się wyniki trzech najlepszych zawodów. Nie mniej jak na gościa, który po raz pierwszy w życiu dokładnie rok temu (17.09.2016) poleciał modelem do F5J to ten wynik i tak jest niezły, osobiście jestem z niego zadowolony. Nigdy wcześniej tak po prawdzie nie latałem w termice, bardziej rajcowało mnie szybkie latanie. Nawet Relaxa, który potrafi ładnie latać w termice miałem ustawionego pod szybkie latanie. Maxe oblatałem jak wspomniałem w połowie września zeszłego roku i do końca 2016 wylatałem nią raptem ze 4 godziny. W kwietniu 2017 też trochę polatałem i do Radawca na MP 2017 pojechałem modelem, którym wylatałem raptem z 5-6 godzin, czyli strasznie mało. Na MP nie zająłem ostatniego, o dziwo, miejsca z wynikiem 51 coś tam, więc wróciłem bardzo zadowolony. Pierwsze zagraniczne zawody w Kulmbach to całkowita porażka, w Pike złamane skrzydło a Maxa trochę poturbowana bo nie doleciałem do lotniska. Nie latałem ostatnich dwóch kolejek a dostałem około 61% jak na dwa zera to nie tak tragicznie. Ale lekcję odebrałem, która to procentowała w następnych zawodach. Najlepszy wynik osiągnąłem w następnych zawodach w KravHora bo 67,90%. Jak pisałem lotnisko w Kravi jest bardzo trudne i dla takich nowicjuszy jak my z Tomkiem M. to było ogromne wyzwanie. Niestety nie obyło się bez małych przygód, ale zawody uważam za super udane. Kolejne zawody to Dubnica. Tu trzeba było się zmierzyć z naprawdę najlepszymi zawodnikami na świecie. Wynik trochę gorszy bo raptem 63,89%, ale konkurencja była bardzo silna. Lotnisko świetne, proste, warunki do latania też dobre, atmosfera świetna. No i ostatnie zawody w Oberpulendorf w Austrii. Wynik jaki uzyskałem jest najsłabszy bo zaledwie 58,21%, ale z tych zawodów a właściwie ze swojego latania na tych zawodach jestem najbardziej zadowolony. Widzę ewidentny progres. Na tych zawodach nie było takiej termiki jak w Kravi a mimo to dawałem radę. Inna sprawa, że na zawodach w Austrii był festiwal wysokich wyniesień modeli, ale mimo to poza jednym ewidentnie zepsutym lotem każdy prawie dolatałem do 9,50-9,58. Jestem z tego sezonu bardzo zadowolony bo choć wyniki tego nie oddają, ale ze startu na star widziałem u siebie progres. Plany na przyszły rok. Chciałbym się znaleźć na koniec sezonu 2018 w pierwszej setce zawodników oraz uzyskiwać wyniki w okolicach 80%. W przyszłym roku również nie będę patrzył na wysokość na jakiej wyłączam silnik, tylko będę znów podobnie jak w tym latał pod 200m oraz nie będę podejmował żadnego ryzyka. Tak jak z Tomkiem M. w drodze powrotnej z Austrii rozmawialiśmy, a co w zasadzie zauważył Wiesław, będziemy się skupiać na dolataniu do 9,5x oraz na jak najdokładniejszym lądowaniu bo tu tracimy bardzo dużo. Lądowanie to 50pkt a 10s. niedolotu to raptem 10pkt mniej. Rachunek jest prosty. Dlaczego tak słabe wyniki mieliśmy w tym roku. Powodów jest kilka, ale 3 są podstawowe. Pierwszy to to, że jest to nasz pierwszy rok i pierwsze starty. Po prostu brakowało nam doświadczenia. Dodając do tego stres to myślę, że ten element odebrał mi sporo punktów o które mam zamiar w przyszłm ET powalczyć. Drugi powód to brak umiejętności płaskiego krążenia i w ogóle braki w technice latania oraz jeszcze nie dość dokładne wyregulowanie moich modeli. Tak jak poprzednio pisałem w Maxie przeszedłem przez 6 różnych SG i nadal szukam. To wszystko składa się na trzeci najważniejszym powód, który najbardziej wpływał na nasze wyniki. Powodem tym było nie podejmowanie przez nas kompletnie żadnego ryzyka, ale to kompletnie żadnego. Bardzo często no może poza Oberpulendorf wiedzieliśmy gdzie jest lub może być termika i gdzie trzeba latać. Ale za każdym razem mówiliśmy, że „ja tam nie polecę”. Ten brak ryzyka to coś takiego jak loty Wojtka i Tomka F. którzy odlatywali na ponad 1km z wiatrem i dawali rade wrócić. My w tym momencie nie dalibyśmy rady wrócić, do tego obawy przed rozwalenie czegoś w razie nie dolotu lub uderzeniem w kogoś no i rozwaleniem samego modelu. To skutecznie odbierało nam punkty. Wybieraliśmy mniejsze zło i lataliśmy tam gdzie nie było warunków do utrzymania modelu przez 10min w powietrzu. Być może pewne ryzyko podejmę w przyszłym sezonie, ale będzie to bardzo kalkulowane ryzyko wiążące się co najwyżej z otrzymaniem zera za lot a nie z ryzykiem fizycznym czyli rozwaleniem modelu czy spadnięciem na jakiś dom. Reasumując, było świetnie i nie mogę się już doczekać przyszłego sezonu.
  21. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Jurek ja to bym Cię widział jako głównego sędziego. Masz dryg umiesz poprowadzić takie zamieszanie. Chrono to się ogarnie z nas zawodników. Chyba musimy się gdzieś spotkać na piwie i pogadać bo coś czuję że bez Twojej pomocy my z Tomkiem się nie przebijemy.
  22. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Jurek któregoś czasu rozmawialiśmy o zorganizowaniu PP, ale ja przynajmniej zrozumiałem, że ten puchar to bardziej spontaniczna inicjatywa pod egidą Konrada albo Wojtka albo Wieśka a nie oficjalnie pod auspicjami AP. Ja to tak rozumiałem, że MP to oficjalne zawody z ramienia AP a PP to już bardziej indywidualna nasza wewnętrzna sprawa lataczy F5J. Jeśli można coś uzyskać od AP na tego typu puchar to jasne, że trzeba to zorganizować bardzo oficjalnie tak jak MP. Ja w sprawach zawodów nie mam kompletnie żadnej wiedzy i doświadczenia, więc sorry jeśli pisze bzdury.
  23. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Sorry za małą nieścisłość w mojej poprzedniej wypowiedzi, ale jeszcze wczoraj wieczorem lista uczestników była niepełna. Teraz widzę, że jest już wszystko poprawione. Faktycznie liczba zawodników w tegorocznym Eurotour to 583 osoby. Co do wspomnianych przez Wojtka MP 2018 to sprawa nie jest tak prosta. Po pierwsze jest bardzo niewielka liczba osób w kraju, która potrafiłaby to zrobić, zarówno od strony papierkowej (moim zdaniem najtrudniejszej) oraz organizacyjnej. Nieśmiało zapytam czy byłaby możliwość powtórzenia MP2018 w tym samym miejscu. Też jestem zdania, że osoby które latają tylko w kraju mogą się nie nadawać do zawodów rangi ME. Jeśli miałaby komisja wybierać to myślę, że to jedno brakujące miejsce powinno przypaść jeśli nie Michałowi to którejś osobie z tegorocznego eurotour -u. Co do PP to absolutnie przynajmniej 3 edycje. Takie zawody moim zdaniem spełnią dwa zadania. Po pierwsze będzie to bardzo dobry i tani trening dla osób startujących w eurotour -e a po drugie będzie to przetarcie dla osób które są niezdecydowane. Było by idealnie gdyby na takim PP pojawili się juniorzy. Tylko nasza nacja w swoim składzie nie ma juniora, wszystkie pozostałe wystawiały przynajmniej jednego. Co do zegara to zawody w Austrii jak i MP2017 pokazały, że nie jest to element decydujący o zorganizowaniu zawodów. Czesi i Słowacy posiadali taką świetlną tablice i była to świetna sprawa, bardzo ułatwiająca i pilotowi w taktyce i pomocnikowi w podpowiadaniu. Co do wykonania to tu nie widzę, aż tak dużego problemu bo pewnie ktoś się znajdzie, ale problemem jest kasa zresztą jak zwykle.
  24. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No to mieliście niezłe zawody jak widać. Cóż pogoda zmienną jest i na to nic się nie poradzi. Szkoda tylko bo małe ale były szanse na dobry końcowy wynik Tomka. Co do wróżki to zatrudniamy bez dwóch zdań chętnie się dołożę. Liczba zawodników ulegnie nieznacznemu zmniejszeniu ponieważ jest trochę podwójnych nazwisk. Na jednych zawodach pisame od imienia na innych od nazwiska. A że Alex robi to w excelu i chyba nie do końca panuje nad nim więc są powtórzenia. Tu chyba nie będzie większego problemu z wyborem. To że jeden zawodnik nie startuje czynnie w eurotour nie oznacza, że nie pojedzie na ME
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.