



-
Postów
6 081 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
-
Jeszcze chciałbym napisać o jednej sprawie i tym samym odnieść się do tego co napisałem po zawodach w Kravi. Chodzi o pomocnika i jego wkład w sukces pilota. Wspomniany już przeze mnie trzeci lot i wylatane te 9,57m to mogę powiedzieć że w zasadzie w 100% zasługa Krzyśka. Gdyby nie on a pewnie wylatał bym znów te 3-4min i byłoby po przysłowiowej herbacie. Decyzje o kierunku w którym polecę podjąłem po gruntownej analizie z Krzyśkiem jak wieje skąd itd Wysokość sam sobie zrobiłem i to w zasadzie koniec moich zasług w tym locie cała reszta to Krzysiek. A było to tak: Poleć w lewo, leć dalej tu nic nie ma, zawraca i poleć głębiej, dobrze zostajemy tu podbiło cię zacznij krążyć, ku.... nie w tą w prawo bo z komina wypadasz. Jest dobrze kręć dalej, spokojnie i płasko. za daleko wracaj tam nic nie ma leć w naszą stronę o tu zostań tu tu jest komin kręć, kur.. nie leć tylko kręć. Jest 8 minut i możesz spokojnie odetchnąć i przygotowywać się do lądowania. Napisałem poprzednio, że pomocnik może dać pilotowi wygraną w kolejce, tu w moim przypadku gdybym nie był gamoń i umiał lądować może byłoby dużo lepiej bo były ku temu warunki. Dziękowałem już, ale jeszcze raz nie zaszkodzi, wielkie dzięki Krzychu za pomoc.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Specjalnie dla Staszka fotka jego ekipy. Wiesław porobił sporo zdjęć na zakończenie, więc Twoją ekipę będzie widać pewnie lepiej no i jakość zdjęć będzie lepsza niż te moje robione komórką. A to już rozpoczęcie, ceremonia powitalna uczestników. A tak to wyglądało Wojtek na pierwszym planie w pierwszej kolejce. Zdjęcie grupowe uczestników finału Przygotowania do ceremoni wręczenia nagród. No i rozdanie nagród. A to ten komin o którym wspominałem w czasie finałów w którym większość zawodników krążyła, poza Wojtkiem No i trzeba mi uwierzyć na słowo, że w tych koślawych kółka są modele . W brew pozorom to ten sam komin. A to pełna lista wyników po ostatniej kolejce. Niestety w sobotę po 4 kolejka miałem zadowalające miejsce bo 50 na 72 sklasyfikowanych uczestników, niestety kolejny raz niedziela jest bardzo słaba w moim wykonaniu. Trzecie zawody i trzeci raz ląduję bardzo nisko przez niedzielne loty. Stary jestem już i pewnie kondycji brak po dość intensywnej sobocie. Nad tym też trzeba będzie popracować i coś zmienić bo jest naprawdę słabo. Reasumując obecnie jesteśmy w ostatniej/przed ostatniej klasie przedszkola i aplikujemy do zerówki na przyszły rok, a Wojtek w tym roku zaczął drugi fakultet, więc nam trza patrząc po nowemu 9 lat podstawówki (0+8=9 ) plus ze 4 lata liceum i ze pięć pierwszego fakultetu. I to jest właśnie taka różnica między nami a Wojtkiem czy Tomkiem. EDIT poprawiłem skany bo coś się poprzednio źle zeskanowało.
- 5 103 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Staszku mam ale tylko wydruk więc muszę to zeskanować, ale już nie dziś bo padam na nos. Ponadto mamy trochę fotek Twojej ekipy, więc też jutro powstawiamy więcej zdjęć. Strasznie żałuję, że nie mogłeś przyjechać razem z kolegami.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wynik Wojtka rewelacyjny, ale latanie jeszcze lepsze. To co pokazał w pierwszej kolejce finałowej rozgrywki oraz w ostatniej to życia mi zabraknie żeby choć w połowie być tak dobrym jak Wojtek. Zresztą co tu mówić czy pisać, jak się zostaje wicemistrzem Świata to co tu można pisać. Ogólnie zawody bardzo fajne. Warunki pierwszego dnia bardzo zmienne od wiatru przez silne słońce po całkowity brak termiki. Niestety w sobotę bardzo mocno los rozdawał karty. Dziś już były warunki przynajmniej w drugiej rundzie dość porównywalne. Co do poziomu zawodów to można zobaczyć na mojej trzeciej kolejce. Wylatałem 9,57 min ze 163 m i lądowanie miałem do 2 metrów czyli wynik rewelacyjny, hm... niby tak, ale bylem dopiero ósmy na czternastu jacy startowali w mojej kolejce. Nawet marnych 900 punktów za takie latanie nie dostałem. Po prostu szkoda gadać. Lotnisko w Dubnicy jest świetne pas prawie 1 km. Startowaliśmy w poprzek po środku lotniska, więc lądować można było z prostej z 300-400m. Praktycznie żadnych przeszkód przy lądowaniu. W porównaniu z KraviHorą to podejście na tym lotnisku absolutnie bezproblemowe. W zasadzie to za bardzo nie ma co pisać, zawody jak zawody były na bardzo wysokim poziomie. Tym razem za wiele strat w sprzęcie nie było, raptem kilka szkód. Niestety przygody przydarzyły się też w naszym obozie, ale na szczęście na tyle było czasu, że dało się zrobić szybki lifting oraz też była przygoda w ostatniej kolejce, więc żadnego zera na szczęście nie zaliczyliśmy. Krzysztof w jednym locie wykazał się męską odwagą. Pomimo awarii modelu (jedna lotka zablokowana) zdecydował się polecieć i wylatał jeden z lepszych swoich czasów. Jak po locie rozmawialiśmy, to doszliśmy do konkluzji, że lotki nie do końca są aż tak potrzebne żeby dobrze latać w termice. Kto nie widział takich zawodów a zwłaszcza rozgrywki finałowej to naprawdę może żałować, albo przyjechać i zobaczyć. To co było w ostatniej trzeciej kolejce finału to jestem absolutnie przekonany, że na każdym zrobiło by wrażenie. Czternaście modeli lecących 2-3 m nad ziemią i czarujących się kto pierwszy zacznie lecieć trochę wyżej. Silniki były wyłączane na wysokościach około 30m i z tej wysokości piloci wynosili modele na 500m. I jeszcze jeden przykład, ponad 10 modeli krążący w jednym kominie to widok niesamowity, coś takiego oglądać to sama przyjemność. A co do naszej trójki to wyniki są jakie są, ponieważ nie pojechaliśmy walczyć o wyniki. Każdy z nas miał swój plan i próbował go realizować, poza tym pojechaliśmy po naukę, po to żeby popatrzeć jak inni ze świata latają no i przede wszystkim żeby troszkę tej wiedzy "tajemnej" pozyskać od Wojtka. Na szczęście Wojtek to rewelacyjny facet i bez problemu tą "tajemną" wiedzę nam przekazał. Przekazanie wiedzy tajemne odbyło się w taki sposób, że pozwolił nam patrzeć ja lata . A pytany jak to robisz za zwyczaj padała odpowiedź - nie wiem, tak jakoś. Teraz dwa słowa na temat samego modelu Jantar. Jantar po dobrej regulacji lata naprawdę genialnie, zlał takie modele jak Pike Dynamik, Maxy, Plusy, Explorery, Infinity i całą resztę modeli ze Świata. Teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Jantar to jeden z 2-3 najlepszych modeli na Świecie do F5J i tu w zasadzie nie ma co więcej dyskutować tylko przyjąć to po prostu trzeba za fakt. Wnioski po zawodach są takie: trzeba latać, po lataniu trzeba zrobić przerwę w której trzeba polatać, po przerwie znów trzeba latać bo inaczej będzie to co jest, czyli ogony. A co do moich wyników to jestem strasznie nierówny, raz koszmarnie raz w miarę OK. Być może na to OK ma wpływ to, że czym więcej mnie raczyli w sobotę tym mniejszego miałem stresa i tym lepiej model się prowadził (trzecia kolejka dowodem ). Dziś bez raczenia, czyli miałem ogromnego stresa w pierwszej kolejce było koszmarnie źle. Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło, bo o dziwo ponoć, bo ja tego nie widziałem, nawet w prawą stronę krążyłem gdzie wszem i wobec wiadomo, że umiem tylko i wyłącznie w lewą kręcić. Było naprawdę świetnie. Panowie wielkie dzięki za świetny weekend.
- 5 103 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zameldowani. Obóz rozbity. I znów pech startujemy w pierwszej kolejce. Poza tym organizator chyba nas nie lubi bo startujemy prawie zawsze parami. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Staszku to wymaga całego tygodnia urlopu. W tym roku nie byłem przygotowany na taki urlop. Być może w przyszłym roku uda mi sie pojechać też do Trnavy.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nic dodać nic ująć. Jestem tego samego zdania. Pakiet wpięty bezpośrednio w odbiornik to praktycznie 99% gwarancja prawidłowego zasilania elektroniki.
-
Chłopaki to określenie prehistoryczny system nie miało nikogo obrazić, więc jeśli ktoś się poczuł urażony to sorry. Jak by nie patrzeć 35MHz jest to już system schyłkowy a nie topowy. Wiem, że lata jeszcze trochę osób na tym systemie i sobie chwalą, ale jak powiedziałem, albo Ci którzy mają sporo osprzętu lub kilka nadajników w tej częstotliwości albo najnormalniej nie chcą nic innego.
-
Latam od 9 no prawie już 10 lat na 2,4GHZ. Do tego roku jeszcze nie miałem absolutnie żadnego przypadku utraty linku. W tym roku po raz pierwszy z powodu spalonego serwa nie byłem w stanie sterować przez 2 min modelem. Serwo się zjarało i sterowanie czyli prąd powrócił do odbiornika i spokojnie wylądowałem modelem. System 2,4 GHz to jest bardzo bezpieczny system przy zachowaniu oczywiście pewnych zasad, reguł postępowania. 35MHz to prehistoria czy komuś się to podoba czy nie. Na tym systemie latają albo fanatycy albo ludzie gdzie mają mnóstwo osprzętu. Jeżdżę po różnych zawodach i jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś latał na 35MHz. Sławek sam napisałeś, że utratę linku miewasz w jednym modelu a w drugim nie. Ewidentnie wina leży w wyposażeniu, chyba że model jest nawiedzony. No ale na to to tylko ojciec dyrektor byłby w stanie pomóc. Wywal wszystko, kompletnie wszytko z modelu. Wsadź nowe, ale nie badziewie. Przede wszystkim szarpnij się na dobry regulator. Ja latałem swego czasu na PLUS 40A i PLUSH 60A i byłem bardzo zadowolony i nigdy z nimi nie miałem problemu. Jak taki miałeś to wywal i wsadź nowy. Serwa też wsadź ciut lepsze. Te chińczyki po kilka dolców potrafią tak strasznie siać, że wcale się nie dziwię, że spadają modele niby z utraty linku. Moim zdanie w Twoim przypadku tak mogło właśnie być. To że serwa działały jak zdejmowałeś model z drzewa może (ale też nie musi) świadczyć, że utrata linku spowodowana była właśnie zakłóceniami a nie wadą systemu 2,4Ghz Znam ze 3 lotniska w kraju gdzie modele spadają bez znaczenia na jakiej częstotliwości latają. "Tubylcy" zawsze ostrzegają - o tam, tam pod..... nie lataj bo tam spada wszystko co lata. Ani 35 ani 45 ani 2,4 w takich miejscach nie pomoże. Mam nadzieję, że twój model właśnie nie lata w takim miejscu.
-
Relacja świetna. To są moje klimaty, można powiedzieć że wychowałem się w namiocie . A te ostanie fotki faktycznie kapitalne.
-
A ja z innej beczki. Bardzo jestem ciekaw czy jak powstanie ta nowa klasa F3B-e odniesie podobny choćby zbliżony sukces do F5J Ewidentnie widać powolną śmierć takich klas jak F3J i jak słyszę F3B oraz dość gwałtowny rozkwit powstałej na bazie F3J klasy F5J. Tu ( w jotce) jak widać się udało i przyniosło to spodziewany a może nawet nad spodziewany efekt. Zarejestrowanych zawodników w tym roku jest 537. Tylu w tym roku startowało i otrzymało jakieś punkty w eurotour F5J. Ja mam delikatne obawy czy taka zmiana jak w "jotce" tu w "B" się powiedzie. Ta klasa jest trudna i moim zdaniem to jest jedna z przyczyn małej popularności tej klasy. Na pewno pozbycie się tych wszystkich gratów towarzyszących tej klasie jest moim zdaniem krokiem w dobrą stronę. Box na dach i cztery osoby na wcisło wlazło się upchną w osobowym samochodzie i taki weekendowy wyjazd od razu jest ciut tańszy. Byle by nie wylać dziecka razem z kąpielą i nie namieszać za bardzo w regulaminie. Czym prościej tym lepiej. Tak jak Jurek powiedział, żeby to była tylko kwestia dodatkowego kadłuba elektro do modeli klasy F3F.
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
Konrad_P odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
No to sukcesy jednak były . tysiak to nie przelewki. Miasteczko spore wyciągarek też od licha więc impreza spora. Towarzyskie sukcesy i znajomości równie ważne jak wynik. -
Ten gość jak widać na fotce to śmiertelnie wystraszony w czasie tego oblotu. Trzeba było mu zabrać radio bo chłop jeszcze na zawał kiedyś zejdzie. A ten dwupłacik śliczny. Od małego podobają mi się dwupłatowce. Jak będzie latał to coś nakręćcie bo to zawsze miło się ogląda.
-
Latanie F3F w okolicach Wrocławia - rozpoczynamy
Konrad_P odpowiedział(a) na cZyNo temat w Imprezy szybowcowe - miejsca do latania
Mocna ekipa pojechała. Warunki z fotek macie fajne. Jakieś sukcesy? -
No Dawid idziesz chłopie jak burza, oby ta forma utrzymała się do zimy. Trzymamy kciuki.
-
Moim zdaniem późno jak cholera. 8 września zawody na które jedziesz a Ty dopiero 20 sierpnia chcesz oblatywać model? Sie sprężaj i oblot rób w pierwszym tygodniu sierpnia. Mieszkanie nie zając nie ucieknie, byle by było na czym spać.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To prawda, ale zazdroszczę bo to świetne modele, jedne z najlepszych na świecie. Nie ma co ukrywać cała czołówka światowa na nich obecnie lata, z małymi wyjątkami . Jantar nadal daje radę wygrywać z tymi bolidami Formuły 1. A co do malowania to już sprawa gustu a tu wiadomo nie dyskutuje się bo sprawa indywidualna. Początkowo jak wyjąłem z opakowania i zobaczyłem ten hmm, no właśnie różowy fiolet to myślałem, że padnę trupem z wrażenia, ale po czasie nie powiem zaczyna mi się podobać. Kolor bardzo nietypowy. Piotrze uzbrajaj i w powietrze. Do WeiIheim wcale nie tak dużo czasu zostało a trzeba się wlatać jeszcze w model. Czy ja wiem, przy wadze 1150-1175g do lotu chętnie bym zobaczył Twojego Jantara w rywalizacji z tym Dynamic -iem.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paweł tu chodzi żeby poczytać co inni piszą. Producent hmm... co on tam może powiedzieć o swoim produkcie.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to świetnie, że nasi producenci zaczynają zauważać tą konkurencję. Jak fachowcy Czescy i Słowacy pozytywnie się wyrażają o tym modelu to już jest naprawdę coś. Jantar jest klasą samą w sobie i pewnie jeszcze długo będzie, ale miło słyszeć, że się ruszyło w tym temacie i będzie dobra alternatywa. Taki Jantar i takie ArtHobby 3,6m i można wojować z najlepszymi w Europie bez kompletnie żadnych stresów. Gdzieś tu na Forum pisał kiedyś przedstawiciel ArtHobby, może by się tak wynurzył i coś popisał na temat tego modelu.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zapraszam. Lotnisko może nie za szerokie, ale za to długie 600m i zawsze przycięte na 1,5 cm. Tylko zgodę właściciela muszę do tego czasu zdobyć bo to lotnisko jest rejestrowane dla UltraLight -ów i każdy w każdej chwili może tam lądować. Musimy w związku z tym wybrać jakiś termin + termin rezerwowy na wypadek niepogody. Zdjęcie lotniska na którym latamy. Przy okazji można zobaczyć, że odwiedza nas UFO i robi kręgi na trawie . Odwiedzali nas ze 30 razy bo tyle jest kręgów. Właśnie chyba o ten model Czechom chodziło. Ponoć byli więcej niż zaskoczeni jego właściwościami lotnymi. Cały czas powtarzali że jest exelent. Gdyby jeszcze miał rozsądną cenę to może więcej ludzi spróbowało pobawić się u nas w to F5J
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo chętnie polatał bym z Wami, ale na tą chwilę co 2 tygodnie mam jakieś zawody. 13-15 sierpień Dubnica na Słowacji, 1-3 wrzesień Oberpullendorf w Austrii, reszta września wypada z przyczyn technicznych, zaraza żona zarezerwowała dla siebie a ja muszę siedzieć na tyłku we Wrocku, dalej 30.09-01.10 jadę do Coburga pod Norymbergę. Jak by Wam się chciało wpaść do Wrocka we wrześniu to jestem na miejscu. PS Zapomniałem napisać. Bodaj w piątek podszedł do nas Czech z ekipy organizatora i chwalił, że w Polsce jest świetny model do F5J. Cóż wszyscy chórem odpowiedzieliśmy, że tak oczywiście jeden z lepszych na świecie czyli Jantar. A wcale, że nie odparł Czech co spowodowało, że trochę nam szczęki opadły. Okazuje się, że ponoć ArtHobby szykuje jakąś rewelacje. Ponoć w Czechah były już obloty tego jeszcze bez nazwy modelu. No i teraz jest pytanie czy to jakaś ściema czy faktycznie ArtHobby szykuje jakąś niespodziankę. Ktoś coś wie w tym temacie, a może producent się wynurzy i ze dwa słowa napisze.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Adam co ja Ci mogę powiedzieć. Na swoim lotnisku latam obecnie po 15 min, i to o niczym kompletnie nie świadczy. Jestem wyluzowany, każdy zakamarek okolicy znam od 2 lat, więc mniej więcej wiem co i jak. Niestety sprawa się mocno komplikuje jak stajesz na linij z 9 innymi pilotami. Nie będę pokazywał mojego loga drugiego lotu w Radawcu bo już chyba się nadpisał, ale był jak grzebień. Niestety ręce drżą mi jeszcze i w pewnych momentach nie jestem w stanie poprawnie pilotować modelu. To jest moim zdaniem około 15-20% utraty czasu lotu. Ale widzę małe postępy Panika obecnie taka na maksa zaczyna się jak przekraczam 9 min. Normalnie szkoda gadać. No to skoro tak fajnie CI wychodzi z tymi czasami to teraz zrób krok następny i przyjedź na MP i się sprawdź.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie no bez przesady z tym krążeniem. A niby jak mam krążyć, na plecach? Tak to tylko Tomek potrafi . Krążą: Tomek, Wojtek i Malcziki i inni modelem o rozpiętości prawie 4m w kółku o średnicy około 10-12m prawie całkowicie na płasko. Niedościgniona sztuka krążenia. Jest kilka metod krążenia w termice, wszystko zależy od warunków. Jest płaskie, które najczęściej jest wykorzystywane na zawodach, jest też krążenie z przechylonym modelem i jest no właśnie "krążenie", że się tak wyrażę liniowe. W kilku kolejka tradycyjne krążenie przynosiło taki efekt, że model pod wiatr się unosił a z wiatrem przepadał dużo mocniej niż się podnosił. Jedyną metodą był lot po długiej prostej następnie szerokie koło i znów wejście na ten sam kurs do lotu prostego. I wszystko to musiało być absolutnie na płasko, bo każde przechylenie modelu powodowało drastyczną utratę wysokości. Jurek ponieważ wyrosłem na Falconach dla tego mam teraz spore problemy z kierunkiem. Po Falconach był Relax z usterzeniem klasycznym, ale ja już nie umiałem inaczej, więc zawsze domiksowywałem (czysto po polskiemu ) z 30-40% kierunku i to mi wystarczało. Teraz okazało się, że tak się za bardzo nie da. Są dwie szkoły, jedni dodają do lotek kierunek inni nie. Problem z domiksowanym kierunkiem jest taki, że jak masz kierunek wychylony mocno w lewo za pomocą drążka od kierunku to jak kontrujesz lotkami w prawo to automatycznie lotki zabierają kierunek w swoją stronę choć trzymamy kierunek wychylony w przeciwną stronę. Wówczas lot jest taki trochę pijany i modelem szarpie a to wszystko odbija się na wysokości czyli na czasie lotu. Obecnie udało mi się tak zaprogramować nadajnik, że lotki przy kontrze zabierają kierunek dopiero w maksymalnym wychyleniu. Ta mi się teraz o wiele lepiej lata bo nie radziłem sobie kompletnie z wyłączonym miksem z kierunku. Zmiksowany mam obecnie kierunek w tą samą stronę co lotki, czyli jak zakręt ma iść w lewo to kierunek też w lewo. Ale... to nie koniec mojej nauki, będę ewidentnie eksperymentował, tylko kurde nich ta pogoda w końcu będzie lotna, leje i leje i końca cholera nie widać a ja mam głowę pełną pomysłów i aż mnie świerzbi żeby polatać. No i doszedłem po wielu eksperymentach z różnicowością lotek do punktu wyjścia , czyli teraz mam normalnie po Bożemu, maksymalne wychylenia i 100/50 a resztę załatwiam krzywymi. A klapy to już osobna historia, to jest jeszcze dla mnie niezbadany obszar. Już teraz widzę jak model się zachowuje jak wychyle klapy na 2 lub 4 mm. Do takich ustawień trzeba w inteligentny sposób dobrać wychylenia wysokości i tu jeszcze mi nie idzie. Nie wiem dla czego tak jest, że raz mi to działa a raz muszę kompletnie wyłączyć opcję termiki i chować klapy. Po schowaniu klap model ewidentnie idzie do góry (tak miałem w swoim ostatnim locie gdzie wylatałem ponad 9min) a chwile wcześniej jak latałem gdzie mocno poległem właśnie miałem klapy wychylone na około 3mm i model za cholerę nie chciał iść w górę. Tak klapy i ster wysokości to teraz mój priorytet jeśli chodzi o regulacje modelu bo nie rozumiem a muszę to wiedzieć.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawie trafiłeś. Dość ważnym elementem krążenia w termice jest umiejętne stosowanie steru kierunku. Niby wszyscy to wiemy, ale w praktyce okazuje się, że to nie takie proste. Ja mam w tym elemencie ogromne braki. Cały czas latałem z domiksowanym kierunkiem do lotek i drążka z kierunkiem praktycznie nie dotykałem przez cały czas mojego latania. Umiejętne stosowanie kierunku łączy się automatycznie z płaskim krążeniem. Ci co chcą się pobawić w latanie w termice powinni zacząć uczyć się od prawidłowego krążenia. To jest element nad którym trzeba pracować i uczyć się na równi z lądowaniem czy łapaniem termiki. Trzeba wynieść model na 15-20m i zacząć krążyć i patrzeć dokładnie jakie kółka robimy. Jak na 200-300 takich wyniesień 3/4 naszego krążenia będzie w miarę poprawnych to można zacząć łapać termikę. Jak będziemy dobrze krążyć i będą nam wychodziły płaskie stosunkowo ciasne koła to łapanie termiki zacznie przychodzić praktycznie samo. Model w płaskim krążeniu sam pokaże czy ta termika jest czy nie. Apropo SC. W Radawcu latałem na 109,5mm w Kulmbach na 112mm teraz w Kravi na 119,5 i nadal idę dalej z SC. Obecnie ustawiłem 120,5mm. A co do prawidłowego ustawienia SC to mogę podać przykład Tomka z którejś kolejki. Przeleciał modelem ponad 250m wzdłuż calutkiego lotniska w Kravi nie tracą na wysokości praktycznie nic. Nie było ani grama wiatru, ani grama jakiejkolwiek termiki, ani też odwrotnej termiki . Musze powiedzieć, że ten przelot był rewelacyjny zrobił na mnie wrażenie. Moja Maxa w takich warunkach opadła by pewnie ze 2-3 m na tej trasie, no ale jest o 600g cięższa.
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Teraz nie mam czasu ale po południu odpisze bo poruszyło ważna sprawę. Wysłane z SM-N910C
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: