-
Postów
6 076 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
-
Jacek jak by to napisać. Też mam przeczucie, że skończy się tak jak wszystkie, poza tym jednym projektem. No ale trzeba dać szansę autorowi. Myślę, że odebrał lekcję i następny, o ile będzie, post będzie już dużo poważniejszy.
-
To kurde coś mi się popitoliło bo widziałem 813 w tekście. Cóż ślepy jestem więc tak czasami bywa.
- 205 odpowiedzi
-
Panowie autor poprosił mnie o wyczyszczenie wątku. Czekam tylko na propozycję które posty pójdą do kosza. Paweł to że gadamy tu o silnikach nie znaczy że jest to sedno tego wątku. Z tego co napisał autor chodzi o zaprojektowanie i wybudowanie silnika modelarskiego. Więc to jest główny temat.
-
Nie wiem dla czego, ale mi z Bogusia linku cały czas wyskakuje serwo Corona DS-939MG Ale jeśli chodzi o to serwo https://hobbyking.com/en_us/turnigy-tgy-813-slim-wing-ds-mg-servo.html To jest naprawdę warte uwagi. Latałem na podobnych i nie miałem większych uwag, tyle że wówczas dla mnie trzymanie neutrum było mało istotne. Liczyło się tylko, że działają dobrze i się nie palą. O dziwo mają (przynajmniej w tamtym czasie) bardzo mocne zębatki. Nie raz przywaliłem z otwartymi klapami i zębatki przeżywały. Falcona Evo wbiłem po natarcie w rowie i ani jedno serwo nie padło. Dla mnie obecnie te serwa mają dwie wady. Waga i że są tylko na 6V. Ale polecam do to budżetowa alternatywa dla KST.
- 205 odpowiedzi
-
Panowie przeczyszczę ten wątek z pobocznych tematów. Może autor jednak będzie chciał go ciągnąć.
-
Panowie mocno zboczyliśmy z głównego wątku. Temat zamykam. Będę jeszcze go w weekend podbijał ale już wystarczy tego pisania bo za chwilę wybuchnie awantura a to poważny temat bo przecież kolega stracił parę tysięcy złotych.
-
Kurde Michał toś mnie teraz normalnie zabił tą informacją. No cóż człowiek się uczy przez cały czas. Sorry za wprowadzenie w błąd.
-
Czyli to model do F5B a nie do F5F, co zmienia radykalnie temat silnika. Tu styknie faktycznie zwykły silnik.
-
Paweł kurde jak by to napisać. Model poleci na każdym odpowiednim silniku który go pociągnie. W naszych wypowiedziach chodziło przede wszystkim, że taki model to prawie bolid o nieograniczonych praktycznie możliwościach jeśli chodzi o prędkość. Te modele latają pod 200km/h. Ale jak będą latały 20km/h i Tobie to się będzie podobało to OK. Oczywiście, że nie sprzedawać modelu jak już masz. Teraz włóż to co chcesz a jak się może przekonasz i apetyt Ci wzrośnie to wymienisz i dasz coś mocniejszego.
-
Z serwami KST jest tylko jeden problem. Są nierówne. Chodzi o to, że jest partia serw która świetnie trzyma neutrum, ale zdarza się i to niestety nie rzadko, że KST nie trzymają zupełnie neutrum. Raz jest 3mm nad a za chwilę 3mm pod. Ostatnio wywaliłem nówki które miałem w modelu na klapach i mogłem klapę podnieść bez problemu przy włączonym serwie o 5mm do góry i to tyle samo w dół. Rozpacz. Ale ogólnie stosuje je i będę stosował bo w zasadzie nie ma rozsądnej alternatywy. Przez ostatnie 4 lata widziałem tylko jeden raz jak się spaliło serwo KST w locie a tak bardzo stabilne.
- 205 odpowiedzi
-
- 1
-
Nie bardzo. Vivak dość szybko stygnie.
-
Paweł usprawiedliwiać za bardzo przedmówców nie będę ale nie dziw się za bardzo sceptycyzmowi ponieważ na tym forum przynajmniej raz na rok przewija się bardzo podobny temat. Ostatnim taki był temat budowy silnika odrzutowego oraz modelu pod niego. Tak jak większość przypuszczała skończyło się, tak jak zresztą pozostałe projekty, niczym. Budowa silnika spalinowego modelarskiego jest chyba dla wszystkich modelarzy bardzo interesująca żeby nie powiedzieć intrygująca. Jak do tej pory to chyba jeden z nielicznych projektów który realizuje się zgodnie z założeniami autor i chyba gwarantuje że skończy się ogromnym sukcesem. https://pfmrc.eu/index.php/topic/76502-replika-polskiego-silniczka-sim-2b-ambitny-projekt/ Tak więc nie przejmuj się tylko pokazuj swoje zamiary i postępy a jak masz konkretne lub szczegółowe pytania to proponuję załatwiać to poprzez PW, wówczas pozbędziesz się sarkazmu. Tu na forum jest kilku naprawdę świetnych fachowców i to do nich powinieneś przede wszystkim kierować pytania.
-
Naprawdę wielka szkoda marnować tego typu sprzęt na wożenie się po niebie. Do takich zabaw jest wiele innych, moim zdaniem lepszych i tańszych (chyba, bo nie wiem ile kolega dał za ten model) modeli. Ale jeśli to ma być budżetowy silnik to ten co Piotr pokazał AXI będzie chyba najlepszy z tu proponowanych.
-
Rafał chyba trochę przesadzasz. To tak jakbyś jechał obecnym bolidem F1 Ferrari po osiedlowej drodze z progami zwalniającymi co 10m. Jak chcesz polatać F5F to taki napęd byłby prawie dobry, choć moim zdaniem jeszcze za słaby. Pomyliłeś chyba dyscypliny z F5J https://www.hacker-motor-shop.com/Brushless-Motors/Hacker-Inrunner/Hacker-B50/B50-XL-with-gears/B50-10XL-6-7-1.htm?shop=hacker_e&SessionId=&a=article&ProdNr=10628400&p=2165 EDIT Tu chyba przekładni nie trzeba więc taki byłby też prawie dobry https://www.hacker-motor-shop.com/Brushless-Motors/Hacker-Inrunner/Hacker-B50/B50-XL-direct-drive/B50-20-XL.htm?shop=hacker_e&SessionId=&a=article&ProdNr=10008400&p=2164
-
Kolejnymi priorytetami dla przeciętnego modelarza który chce kupić silnik spalinowy to są właśnie koszty eksploatacji. Jak Przemek poniżej zauważył istotna jest więc jego trwałość. Czy będę musiał wymieniać panewki co lot czy co 4 loty, czy łożyska wytrzymają sezon czy tylko jeden lot. Ale też samo paliwo bo tu modelarze wydają najwięcej w silnikach spalinowych, oczywiście poza samym zakupem silnika. Paliwożerność to następny element przeciętny jaki modelarz bierze pod uwagę. A czy to ma skok równy średnicy, czy ma gaźnik czy wtrysk to są już drugorzędne sprawy. No dobra odpowiem na część Twoich pytań Troche pogrubiłem swoje odpowiedzi EDIT Jest jeszcze jeden bardzo ważny parametr który wiąże się z pytaniem bodaj 5. Silnik spalinowy czy elektryczny musi wytworzyć strumień zaśmigłowy żeby model zechciał lecieć w początkowej fazie lotu zanim utworzy się na tyle duża siła nośna żeby utrzymać model w powietrzu. I teraz ten strumień zaśmigłowy musi być na tyle duży i mieć na tyle dużą prędkość żeby model się nie zwali na ziemię w pierwszych sekundach lotu. A jak duży, hmmm.. odpowiednio duży To się uzyskuje poprzez dobranie odpowiedniego śmigła. Jego wielkości oraz skoku. To się kurde wszystko ze sobą łączy i nie można się zatrzymać tylko na silniku. Również technika startu modelu ma duży wpływ na wielkość silnika. Tu można książkę napisać na ten temat. Ale jeszcze raz powtórzę, waga każdego elementu zastosowanego w modelu od zwykłej śrubki po silnik odgrywa pierwszorzędne znaczenie. Każdy w lotnictwie słowo WAGA powtarza jak mantrę. PS Ja przy modelu o rozpiętości 4m wczoraj odchudziłem model o 8g i uważam że to dobry wynik. W przyszły weekend prawdopodobnie uda mi się odchudzić model o kolejne 5g. Pisze to tylko po to żebyś miał pogląd co znaczy waga.
-
Ja powiem Ci bardzo ogólnie. W silnikach modelarskich najważniejszym parametrem jest stosunek mocy do wagi. Waga to jest priorytet i od tego się zaczyna dobieranie silników spalinowych ale nie tylko do modelu. Silnik o pojemności 1,5cm3 nie uciągnie modelu o wadze 10kg. I na odwrót, silnik o wadze 1kg nie poleci w modelu o wadze 100g Czym mniejsza waga silnika i czym większa moc silnika tym lepiej.
-
Podbijam temat. Może jeszcze ktoś nie czytał a mógłby się w swojej okolicy rozejrzeć po lombardach.
-
Wojtek spoko, nie zrobimy sobie z Krzychem krzywdy. Zresztą nawet bym nie próbował, bo co ja, raptem do pępka sięgam Krzychowi a różnica w wadze jest, że się tak delikatnie wyrażę ... no kurde jest. Wojtek Ty chłopie nie gadaj tu o sterze bo sam wiesz, że nawet gdyby, to on jest niedostępny dla Ciebie. Wiem, że można latać bez steru. Ja pisałem przede wszystkim o sobie i o swojej ewolucji a może nawet rewolucji w lataniu. Nigdy bym nie przypuszczał że zrobię takie postępy. I niech sobie tam inni gadają co chcą, ale to co Jurek od dawna głosił sprawdza się w 100%. Tylko latanie na zawodach może podnieść umiejętności pilota. Żadna łączka czy nawet latanie z przyjaciółmi. No ale to jest oczywiście sprawa indywidualna czy ktoś się chce rozwijać czy to co wie wystarcza mu w zupełności.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kurde jaki niesprawny model o czym ty gadasz. Model był bardzo sprawny tylko ster kierunku nie działał. Nie było żadnego zagrożenia typu zwarcie czy coś podobnego. Sam napisałeś, że F3K lata bez kierunku więc można powiedzieć, że była to próba latania ala F3K . Poza tym narażał bym model za 3K Euro w pierwszym jego locie na rozwalenie? I nie porównuj mnie go jakiegoś bezmózgiego oszołoma który lata nad tabunami plażowiczów i rozwala model między nimi. Dobrze wiesz gdzie latamy i że są tam praktycznie same pola i gdyby nawet model spadł to bolałoby tylko mnie i co najwyżej kreta. Poza tym przyganiał kocioł garnkowi. Mam Ci przypomnieć Twoje loty z niesprawną klapą i lotką.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Temat jakby trochę zaniedbany Sezon się skończył i nic się tu nie dzieje więc trzeba trochę rozruszać wątek. Dziś oblatywałem nowy model Vertigo 1250g do lotu. Jest to mój pierwszy tak lekki model w dotychczasowej karierze. Przy prawie 4m wydaje się naprawdę lekki. No ale nie o tym chciałem pisać. Model na stole w domu ustawiłem, przetestowałem, wszystko działa tak jak sobie to wymyśliłem. Dziś piękny dzień na oblot 1m/s prawie brak porywów więc zapakowałem model i na lotnisko. Rozkładam i sprawdzam przed pierwszym startem check liste. Lotki działaj, klapy działają, wysokość działa, kierunek dzi.. o kurde nie działa. No kurde co jest. Dłuższą chwilę zajęło ustalenie przyczyny. Nie działa kabelek łączący odbiornik z serwem kierunku. Hmmm.... jeszcze 30 min temu działa teraz nie. Trudno, pewnie źle zacisnąłem konektor i teraz przestał. Ale chęć oblatania modelu była tak wielka, że postanowiłem olać ster kierunku (zakleiłem go taśmą) i oblatać model bez niego. Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Lata. Fajnie lata. Po kilku testowych lotach postanowiłem polatać z Tomkiem na czas. Gdyby mi ktoś ze 3 lata temu powiedział, że nie będę umiał latać bez steru kierunku to bym go normalnie śmiechem zabił. Normalnie masakra, czułem się jakbym się cofnął do czasów latania EasyGliderem. Co zakręt to z ust wyrywało się - kur...a czemu nie skręcasz, aaa nie ma steru OK, następny zakręt i znów to samo - do chusteczki haftowanej skręcaj aaaa nie ma steru cholera by wzięła. Naprawdę w najśmielszych moich przypuszczeniach nie sądziłem, że ten "dziwny" ster tak mocno wykorzystuję w czasie lotów. Był onegdaj czas, że się nawet zastanawiałem czy w ogóle dawać serwo na ster kierunku bo tego drążka nigdy nie dotykałem. No i jeszcze jedno spostrzeżenie po dzisiejszych lotach. Lekkim modelem lata się zdecydowanie trudniej i trudniej go dobrze ustawić żeby chciał poprawnie latać. Modelem ciężkim lata się bezproblemowo. Jest naprawdę, przynajmniej dla mnie, ogromna różnica.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak, można było sie domyślić. To co napisałem było tylko po to zęby w końcu ludzie zaczęli się wysławiać prawidłowo. Czy nie można było napisać: "Jak zrobić różnicowość lotek na FlySky fsi6"
-
A co ma wspólnego nadajnik FlsSky do różnicowości lotek? Zrób tak jak pisze producent. Jak Ci się będzie źle latać to sobie zmienisz.
-
Dokładnie tak jak mówisz Adam, tylko sami w środowisku możemy sobie pomóc. Na policje nie ma co nawet patrzeć bo się na pewno nie zajmą. Raz, że nie ma kto bo tej policji to jak na lekarstwo a dwa że jak kolega wyżej zauważył, nie ma zwłok więc nie ma tematu.
-
Kurde żeby się dało to na pewno bym tak zrobił. Nasz sprzęt do tanich nie należy więc jest łakomym kąskiem. Sprzęt za 2000 PLN puszczą za 100,- i mają tydzień picia. Trzeba ścigać bo nie wiadomo do kogo teraz takie gnoje trafią.
-
W imieniu naszego kolegi modelarza Tomka Manikowskiego zwracam się do Was z ogromną prośbą o zwrócenie uwagi na oferty sprzętu modelarskiego z niewiadomego źródła. Szczególna prośba do mieszkańców Poznania i okolic. Jeśli macie w swoim sąsiedztwie gdzieś lombardy, może przechodzicie gdzieś obok, może przejeżdżacie z pracy lub do pracy w pobliżu lombardu to bardzo Was proszę wstąpcie na minutę i zapytajcie czy nie mają jakiegoś sprzętu modelarskiego na sprzedaż. To zajmie Wam może 2, może 10 minut a być może coś się uda odnaleźć. To zrobili prawdopodobnie żule a nie wyspecjalizowani włamywacze więc będą chcieli jak najszybciej spieniężyć towar i dla tego lombardy to bardzo prawdopodobne miejsce do tego. A teraz szczegóły. Kradzież sprzętu modelarskiego nastąpiła w Baranowie koło Poznania w dniach 9-13 września. 1. Ukradziono torbę koloru popielatego o wymiarach ok 55x30x30 cm z kieszenią przednią zamykaną na zamek 2. We wnętrzu torby były dwie walizki aluminiowe jedna z czerwoną naklejką Airtronics w której znajdował się nadajnik Airtronics 10 sd z niebieskim paskiem na szyję z napisem w kolorze białym Airtronics i akumulatorem zasilającym Gens Ace 3500mAh 3. W torbie były też dodatkowo trzy akumulatory Tattu 1300 w walizce podobnej do tej 4. Znajdował się również tester akumulatorów czarny Pelikan. 5. W walizce znajdował się również zapasowy Altis v4 ze sterownikiem 6. W drugiej walizce znajdowała się ładowarka z osprzętem iCharger 1010B+