Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 081
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Potwierdzam szajs straszny. Te łopatki przynajmniej te moje byly w ogóle nie wyważone. Spędziłem sporo czasu żeby je wyważyć a i tak jakieś bicia miałem. Wywaliłem do pudełka i tak sobie leżą już ładnych kilka lat. Potwierdzam co napisał Piotr powyżej. Łopatki z HK zwłaszcza węglowe biją na głowę wszystkie Aeronauty czy Pelikany.
  2. Nie żebym się chciał wymadrzać ale dwa silniki średniej klasy dają prawie (co ponoć robi roznice[emoji4]) jeden dobry. Na moje to szkoda kasy na takie silniki. Może jednak przemyśl sprawę i kup raz a dobrze. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  3. Konrad_P

    MODELOT

    To nie były dziwne opowieści tylko prawda o pracy producentów modeli. Jak widzisz i Mariusz stara się raz na tydzień sprawdzać pocztę. Z tego wynika, że też zdarza się raz na 2 tygodnie co nie jest niczym dziwnym. To jest ogólna tendencja producentów modeli i nie tylko w Polsce. W Czechach 3 producentów dokładnie tak samo długo odpowiada na maile. Po moim telefonie 1,5 tyg. po wysłaniu maila zadzwoniłem dowiedzieć się czy dostali mojego maila. Oczywiście i stwierdzili krótko "czekaj na odpowiedź". Valenta, SAMBA, Top Model jedne z największych firm w Czechach. Teraz z nimi nie współpracuje, więc nie wiem jak teraz, ale 3-4 lata temu czekałem w skrajnym przypadku 3,5 tygodnia na odpowiedź z wyceną modelu. A to że chcielibyśmy być obsługiwani inaczej to już zupełnie inna sprawa.
  4. Witaj. Jachty i wszystko co pływa na tym forum robi furorę tak więc możesz być pewny, że jak zaczniesz opisywać swój projekt będziesz miał ogromne grono kibuców.
  5. Jacek jak by to napisać. Też mam przeczucie, że skończy się tak jak wszystkie, poza tym jednym projektem. No ale trzeba dać szansę autorowi. Myślę, że odebrał lekcję i następny, o ile będzie, post będzie już dużo poważniejszy.
  6. To kurde coś mi się popitoliło bo widziałem 813 w tekście. Cóż ślepy jestem więc tak czasami bywa.
  7. Panowie autor poprosił mnie o wyczyszczenie wątku. Czekam tylko na propozycję które posty pójdą do kosza. Paweł to że gadamy tu o silnikach nie znaczy że jest to sedno tego wątku. Z tego co napisał autor chodzi o zaprojektowanie i wybudowanie silnika modelarskiego. Więc to jest główny temat.
  8. Nie wiem dla czego, ale mi z Bogusia linku cały czas wyskakuje serwo Corona DS-939MG Ale jeśli chodzi o to serwo https://hobbyking.com/en_us/turnigy-tgy-813-slim-wing-ds-mg-servo.html To jest naprawdę warte uwagi. Latałem na podobnych i nie miałem większych uwag, tyle że wówczas dla mnie trzymanie neutrum było mało istotne. Liczyło się tylko, że działają dobrze i się nie palą. O dziwo mają (przynajmniej w tamtym czasie) bardzo mocne zębatki. Nie raz przywaliłem z otwartymi klapami i zębatki przeżywały. Falcona Evo wbiłem po natarcie w rowie i ani jedno serwo nie padło. Dla mnie obecnie te serwa mają dwie wady. Waga i że są tylko na 6V. Ale polecam do to budżetowa alternatywa dla KST.
  9. Panowie przeczyszczę ten wątek z pobocznych tematów. Może autor jednak będzie chciał go ciągnąć.
  10. Panowie mocno zboczyliśmy z głównego wątku. Temat zamykam. Będę jeszcze go w weekend podbijał ale już wystarczy tego pisania bo za chwilę wybuchnie awantura a to poważny temat bo przecież kolega stracił parę tysięcy złotych.
  11. Kurde Michał toś mnie teraz normalnie zabił tą informacją. No cóż człowiek się uczy przez cały czas. Sorry za wprowadzenie w błąd.
  12. Czyli to model do F5B a nie do F5F, co zmienia radykalnie temat silnika. Tu styknie faktycznie zwykły silnik.
  13. Paweł kurde jak by to napisać. Model poleci na każdym odpowiednim silniku który go pociągnie. W naszych wypowiedziach chodziło przede wszystkim, że taki model to prawie bolid o nieograniczonych praktycznie możliwościach jeśli chodzi o prędkość. Te modele latają pod 200km/h. Ale jak będą latały 20km/h i Tobie to się będzie podobało to OK. Oczywiście, że nie sprzedawać modelu jak już masz. Teraz włóż to co chcesz a jak się może przekonasz i apetyt Ci wzrośnie to wymienisz i dasz coś mocniejszego.
  14. Z serwami KST jest tylko jeden problem. Są nierówne. Chodzi o to, że jest partia serw która świetnie trzyma neutrum, ale zdarza się i to niestety nie rzadko, że KST nie trzymają zupełnie neutrum. Raz jest 3mm nad a za chwilę 3mm pod. Ostatnio wywaliłem nówki które miałem w modelu na klapach i mogłem klapę podnieść bez problemu przy włączonym serwie o 5mm do góry i to tyle samo w dół. Rozpacz. Ale ogólnie stosuje je i będę stosował bo w zasadzie nie ma rozsądnej alternatywy. Przez ostatnie 4 lata widziałem tylko jeden raz jak się spaliło serwo KST w locie a tak bardzo stabilne.
  15. Nie bardzo. Vivak dość szybko stygnie.
  16. Paweł usprawiedliwiać za bardzo przedmówców nie będę ale nie dziw się za bardzo sceptycyzmowi ponieważ na tym forum przynajmniej raz na rok przewija się bardzo podobny temat. Ostatnim taki był temat budowy silnika odrzutowego oraz modelu pod niego. Tak jak większość przypuszczała skończyło się, tak jak zresztą pozostałe projekty, niczym. Budowa silnika spalinowego modelarskiego jest chyba dla wszystkich modelarzy bardzo interesująca żeby nie powiedzieć intrygująca. Jak do tej pory to chyba jeden z nielicznych projektów który realizuje się zgodnie z założeniami autor i chyba gwarantuje że skończy się ogromnym sukcesem. https://pfmrc.eu/index.php/topic/76502-replika-polskiego-silniczka-sim-2b-ambitny-projekt/ Tak więc nie przejmuj się tylko pokazuj swoje zamiary i postępy a jak masz konkretne lub szczegółowe pytania to proponuję załatwiać to poprzez PW, wówczas pozbędziesz się sarkazmu. Tu na forum jest kilku naprawdę świetnych fachowców i to do nich powinieneś przede wszystkim kierować pytania.
  17. Naprawdę wielka szkoda marnować tego typu sprzęt na wożenie się po niebie. Do takich zabaw jest wiele innych, moim zdaniem lepszych i tańszych (chyba, bo nie wiem ile kolega dał za ten model) modeli. Ale jeśli to ma być budżetowy silnik to ten co Piotr pokazał AXI będzie chyba najlepszy z tu proponowanych.
  18. Rafał chyba trochę przesadzasz. To tak jakbyś jechał obecnym bolidem F1 Ferrari po osiedlowej drodze z progami zwalniającymi co 10m. Jak chcesz polatać F5F to taki napęd byłby prawie dobry, choć moim zdaniem jeszcze za słaby. Pomyliłeś chyba dyscypliny z F5J https://www.hacker-motor-shop.com/Brushless-Motors/Hacker-Inrunner/Hacker-B50/B50-XL-with-gears/B50-10XL-6-7-1.htm?shop=hacker_e&SessionId=&a=article&ProdNr=10628400&p=2165 EDIT Tu chyba przekładni nie trzeba więc taki byłby też prawie dobry https://www.hacker-motor-shop.com/Brushless-Motors/Hacker-Inrunner/Hacker-B50/B50-XL-direct-drive/B50-20-XL.htm?shop=hacker_e&SessionId=&a=article&ProdNr=10008400&p=2164
  19. Kolejnymi priorytetami dla przeciętnego modelarza który chce kupić silnik spalinowy to są właśnie koszty eksploatacji. Jak Przemek poniżej zauważył istotna jest więc jego trwałość. Czy będę musiał wymieniać panewki co lot czy co 4 loty, czy łożyska wytrzymają sezon czy tylko jeden lot. Ale też samo paliwo bo tu modelarze wydają najwięcej w silnikach spalinowych, oczywiście poza samym zakupem silnika. Paliwożerność to następny element przeciętny jaki modelarz bierze pod uwagę. A czy to ma skok równy średnicy, czy ma gaźnik czy wtrysk to są już drugorzędne sprawy. No dobra odpowiem na część Twoich pytań Troche pogrubiłem swoje odpowiedzi EDIT Jest jeszcze jeden bardzo ważny parametr który wiąże się z pytaniem bodaj 5. Silnik spalinowy czy elektryczny musi wytworzyć strumień zaśmigłowy żeby model zechciał lecieć w początkowej fazie lotu zanim utworzy się na tyle duża siła nośna żeby utrzymać model w powietrzu. I teraz ten strumień zaśmigłowy musi być na tyle duży i mieć na tyle dużą prędkość żeby model się nie zwali na ziemię w pierwszych sekundach lotu. A jak duży, hmmm.. odpowiednio duży To się uzyskuje poprzez dobranie odpowiedniego śmigła. Jego wielkości oraz skoku. To się kurde wszystko ze sobą łączy i nie można się zatrzymać tylko na silniku. Również technika startu modelu ma duży wpływ na wielkość silnika. Tu można książkę napisać na ten temat. Ale jeszcze raz powtórzę, waga każdego elementu zastosowanego w modelu od zwykłej śrubki po silnik odgrywa pierwszorzędne znaczenie. Każdy w lotnictwie słowo WAGA powtarza jak mantrę. PS Ja przy modelu o rozpiętości 4m wczoraj odchudziłem model o 8g i uważam że to dobry wynik. W przyszły weekend prawdopodobnie uda mi się odchudzić model o kolejne 5g. Pisze to tylko po to żebyś miał pogląd co znaczy waga.
  20. Ja powiem Ci bardzo ogólnie. W silnikach modelarskich najważniejszym parametrem jest stosunek mocy do wagi. Waga to jest priorytet i od tego się zaczyna dobieranie silników spalinowych ale nie tylko do modelu. Silnik o pojemności 1,5cm3 nie uciągnie modelu o wadze 10kg. I na odwrót, silnik o wadze 1kg nie poleci w modelu o wadze 100g Czym mniejsza waga silnika i czym większa moc silnika tym lepiej.
  21. Podbijam temat. Może jeszcze ktoś nie czytał a mógłby się w swojej okolicy rozejrzeć po lombardach.
  22. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wojtek spoko, nie zrobimy sobie z Krzychem krzywdy. Zresztą nawet bym nie próbował, bo co ja, raptem do pępka sięgam Krzychowi a różnica w wadze jest, że się tak delikatnie wyrażę ... no kurde jest. Wojtek Ty chłopie nie gadaj tu o sterze bo sam wiesz, że nawet gdyby, to on jest niedostępny dla Ciebie. Wiem, że można latać bez steru. Ja pisałem przede wszystkim o sobie i o swojej ewolucji a może nawet rewolucji w lataniu. Nigdy bym nie przypuszczał że zrobię takie postępy. I niech sobie tam inni gadają co chcą, ale to co Jurek od dawna głosił sprawdza się w 100%. Tylko latanie na zawodach może podnieść umiejętności pilota. Żadna łączka czy nawet latanie z przyjaciółmi. No ale to jest oczywiście sprawa indywidualna czy ktoś się chce rozwijać czy to co wie wystarcza mu w zupełności.
  23. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Kurde jaki niesprawny model o czym ty gadasz. Model był bardzo sprawny tylko ster kierunku nie działał. Nie było żadnego zagrożenia typu zwarcie czy coś podobnego. Sam napisałeś, że F3K lata bez kierunku więc można powiedzieć, że była to próba latania ala F3K . Poza tym narażał bym model za 3K Euro w pierwszym jego locie na rozwalenie? I nie porównuj mnie go jakiegoś bezmózgiego oszołoma który lata nad tabunami plażowiczów i rozwala model między nimi. Dobrze wiesz gdzie latamy i że są tam praktycznie same pola i gdyby nawet model spadł to bolałoby tylko mnie i co najwyżej kreta. Poza tym przyganiał kocioł garnkowi. Mam Ci przypomnieć Twoje loty z niesprawną klapą i lotką.
  24. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Temat jakby trochę zaniedbany Sezon się skończył i nic się tu nie dzieje więc trzeba trochę rozruszać wątek. Dziś oblatywałem nowy model Vertigo 1250g do lotu. Jest to mój pierwszy tak lekki model w dotychczasowej karierze. Przy prawie 4m wydaje się naprawdę lekki. No ale nie o tym chciałem pisać. Model na stole w domu ustawiłem, przetestowałem, wszystko działa tak jak sobie to wymyśliłem. Dziś piękny dzień na oblot 1m/s prawie brak porywów więc zapakowałem model i na lotnisko. Rozkładam i sprawdzam przed pierwszym startem check liste. Lotki działaj, klapy działają, wysokość działa, kierunek dzi.. o kurde nie działa. No kurde co jest. Dłuższą chwilę zajęło ustalenie przyczyny. Nie działa kabelek łączący odbiornik z serwem kierunku. Hmmm.... jeszcze 30 min temu działa teraz nie. Trudno, pewnie źle zacisnąłem konektor i teraz przestał. Ale chęć oblatania modelu była tak wielka, że postanowiłem olać ster kierunku (zakleiłem go taśmą) i oblatać model bez niego. Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Lata. Fajnie lata. Po kilku testowych lotach postanowiłem polatać z Tomkiem na czas. Gdyby mi ktoś ze 3 lata temu powiedział, że nie będę umiał latać bez steru kierunku to bym go normalnie śmiechem zabił. Normalnie masakra, czułem się jakbym się cofnął do czasów latania EasyGliderem. Co zakręt to z ust wyrywało się - kur...a czemu nie skręcasz, aaa nie ma steru OK, następny zakręt i znów to samo - do chusteczki haftowanej skręcaj aaaa nie ma steru cholera by wzięła. Naprawdę w najśmielszych moich przypuszczeniach nie sądziłem, że ten "dziwny" ster tak mocno wykorzystuję w czasie lotów. Był onegdaj czas, że się nawet zastanawiałem czy w ogóle dawać serwo na ster kierunku bo tego drążka nigdy nie dotykałem. No i jeszcze jedno spostrzeżenie po dzisiejszych lotach. Lekkim modelem lata się zdecydowanie trudniej i trudniej go dobrze ustawić żeby chciał poprawnie latać. Modelem ciężkim lata się bezproblemowo. Jest naprawdę, przynajmniej dla mnie, ogromna różnica.
  25. Tak, można było sie domyślić. To co napisałem było tylko po to zęby w końcu ludzie zaczęli się wysławiać prawidłowo. Czy nie można było napisać: "Jak zrobić różnicowość lotek na FlySky fsi6"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.