



-
Postów
615 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Elvis
-
Ano właśnie, po angielsku tak się nazywa "Reed valve". Też myślałem że to zawór membranowy jednak analogiczna nazwa określa też "uszczelkę" w gaźniku - o ile się nie mylę, bo do tej pory nie zgłębiałem budowy gaźnika - a to są dwie różnie wyglądające części i trochę mnie to zamotało...
-
-
Skąd. Dlatego piszę abyś szukał karty. Szkoda czasu i zdrowia. A tak przy okazji to ja bardzo sobie chwalę te regulatory, mam ich kilka największy 100A.
-
Weź lepiej od razu szukaj karty (kup, pożycz...). Programowanie zajmie Ci wtedy 2 min. Też próbowałem z radia ogarnąć Yepa ale faktycznie jeszcze trochę i też bym pewno szukał psychiatry ?
-
Wygląda że znalazłem rozwiązanie. Okazało się że przewód sygnałowy był ułamany zaraz przy polu lutowniczym w regulatorze, minusowy też był kiepski. Polutowałem, zalałem odrobiną kleju na gorąco co by kable nie trzymały się ino na lutach i... regulator zaczął współpracować z wyłącznikiem. Polecam tym którzy mają takie regulatory zrobić podobnie, bo to tylko kwestia czasu kiedy się ułamie jakaś żyła. Władek, może u Ciebie podobnie. Poruszaj za przewody wychodzące z regulatora.
-
Pokopałem trochę po necie i na rozwiązanie niestety również nie trafiłem.
-
Panowie, mam zagwozdkę z ww regulatorem - przestał współpracować z wyłącznikiem magnetycznym. W zeszłym sezonie działał bez problemów, teraz po dłuższej przerwie chciałem coś podłubać przy modelu i widzę że regulator nie reaguje na wyłącznik magnetyczny. Po podłączeniu pakietów regulator od razu startuje, po przyłożeniu magnesu do wyłącznika zielona dioda na nim wskazuje normalną pracę (czyli przy włączaniu zamruga i świeci na zielono, a przy wyłączaniu zamruga i gaśnie), natomiast regulator cały czas pozostaje włączony, tak jakby nie widział wyłącznika. Spotkał się ktoś z takim działaniem? Może jest jakiś sposób aktywowania tego wyłącznika o którym nie wiem (w manualu też nic na ten temat niema). Może coś padło (w regulatorze, w wyłączniku)? Telemetria i zasilanie elektryki działa jakby nigdy nic...
-
Trafiłem na ciekawy program ułatwiający obliczenia: - przesunięcie silnika (spalinowy lub elektryczny) montowanego za wręgą aby piasta wypadła centralnie na masce, uwzględniając skłon i wykłon lub wklejenie samej wręgi z wymaganymi "odchyłkami" - objętościowych ilości składników do sporządzania odpowiednich mieszanek paliw (nitro lub pb) - teoretycznego zużycia paliwa w zależności od jego pojemności i obrotów Program jest darmowy ale po niemiecku, za to bardzo prosty w obsłudze i bardzo intuicyjny, nic nie instaluje się w systemie i nie śmieci po rejestrze. Link do pobrania programu jest na dole strony pod adresem https://schnaible.net/?/modellbautool.php
-
- 4
-
-
-
Może "wręga" pośrednia i krótsze tuleje dystansowe o ile tylko krzyżak od silnika zmieści się pod maską... Sprawdziłbym jeszcze wielkość skłonu, może tu jest jakieś pole manewru... Ew korekta mocowań maski. Osobiście otworu w masce pod piastę bym nie ruszał.
-
Dziękuję za odzew. Jakby co to wyślę na priv meila.
-
Panowie, czy ktoś posiada ten numer i mógłby mi zeskanować/zrobić zdjęcia ww. artykułu oraz wysłać je na meila?
-
Może lekkie podgrzanie naklejonej taśmy i na ciepło jej dociśnięcie coś poprawi...
-
Masz rację kolego Pawle Prausso ?, nie przeczytałem bo gdzieś mi umknął ten wpis. Staram się czytać ze zrozumieniem a jak czegoś nie rozumiem to się nie odzywam, tak samo jak daruję sobie jałowe posty. Przepraszam - pytanie zatem nieaktualne.
-
Oj Panowie, ale piszecie elaboraty? poczekajmy na rozwój wydarzeń. Firmy spedycyjne są ubezpieczone i nie pokrywają przecież zwrotów za uszkodzone ubezpieczone przesyłki z własnej kieszeni. Kuriera ani to grzeje ani ziębi czy spisze protokół czy nie, przecież on osobiście za jej uszkodzenie nie odpowiada. Ale wystarczy wczytać się w regulamin przewoźnika i wytyczne pakowania przesyłek żeby nabrać obaw, gdyż powodów do odrzucenia reklamacji może być sporo bo tak naprawdę mało która przesyła jest "prawidłowo" zapakowana. W tym przypadku byłbym jednak dobrej myśli. Oj maxiiii, widzę że dotknęło Cię jak dziecko, przecież napisałem jasno co mi się nie spodobało w twojej wypowiedzi - wyrocznia jesteś? Ale fajnie że Ci się humor poprawił ? Trochę obawiam się dać Ci plusa żebyś w euforię nie wpadł i nie utwierdził się w tym wyrokowaniu ? Pisz śmiało co tam chcesz? Edit. A tak przy okazji to pytanie do autora czy w końcu otworzył przesyłkę i zawartość jest faktycznie uszkodzona?
-
No widzisz, pewno Ty znasz to z teorii a ja z praktyki - protokół spisany 3 dni po odbiorze przesyłki bo kurier nie miał czasu przyjechać (w przesyłce laminatowy model zawodniczy - złamane skrzydło i kadłub ale nie ma to znaczenia). Sprawa ciągła się ponad pół roku i najlepsze że nie mogłem być stroną w tym postępowaniu i to pomimo zapłacenia z góry za towar. P.S. Jakoś nerwowo reguję na takie jednoznaczne określenia typu brednie, głupek itp. Ale ok, zmieniłem moją ocenę Twojego wpisu bo może faktycznie jest za ostra ? Pozdrawiam Edit. Może nie uprzedzajmy faktów, pewno autor będzie informował na bieżąco.
-
Protokół uszkodzonej przesyłki kurier może sporządzić do 7 dni od dostarczenia przesyłki. Spisany protokół przez kuriera wraz z opisem rodzaju opakowania i jego uszkodzeń, zawartości i jej uszkodzeń oraz rodzajem zabezpieczenia towaru, będziesz musiał wysłać sprzedawcy, u mnie wystarczył skan. Jeśli przesyłka jest ubezpieczona to zacznie się długi "proces" likwidacji szkody a co "najlepsze" Ty nie będziesz stroną w tym postępowaniu i teoretycznie nic nie będziesz mógł więcej zdziałać w tej kwestii. Pewno to przesyłka z HK więc można się spodziewać, że szybko sprawa zostanie załatwiona.
-
-
Konrad, tak zapytam bez złośliwości: latałeś takimi modelami kiedy?
-
Odpowiedź jest prosta: kiepski pilot więc łazi za modelem. F5J łapałem do ręki, za tym jeszcze chodzę ale pracuję nad tym ?
-
Kolejny "zlepek" z zabawy Ventusem w 2020 na naszym klubowym lotnisku. Materiał video od kolegi Wojciecha z którym to miałem przyjemność razem bawić - bardzo mu za to dziękuję, kręcony telefonem, czasem nawet gdy obaj byliśmy w powietrzu.
-
Gdyby tylko nie wiązało się to z ryzykiem poważnych konsekwencji. Nie warto ryzykować za półgłówków.
-
Czyżby "przyjaźni" sąsiedzi... Proponuję zamontować fotopułapkę i zgłaszać szkody na policję, w końcu wasza praca też ma swoją wartość a najlepiej zrobić prowizorycznie ogrodzenie i szlaban na kłódkę. U nas też notorycznie jeździli po pasie, najczęściej wędkarze lub goście z laskami przyjeżdżający nad wodę. Wstawiliśmy szlaban to zrobili przejazd przez chaszcze. Wysypaliśmy tam auto ziemii to zrobili wjazd z drugiego końca pasa i dopiero spory głaz skutecznie ich zniechęcił, czas pokaże na jak długo?
-
Jaka jest cięciwa płata przy kadłubie?
-
Skoro tak to myślę że masz coś skopane z dekalażem. Spróbowałbym go zmniejszyć i ale wcześniej bym go zmierzył czy to słuszny kierunek i trochę wtedy cofnął SC.