




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 303 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
No ale tytuł to kolega Łukasz dał wyjątkowo "dramatyczny" ;-) Jak ja bym chciał kota opylić też bym taki dał. Ale przedmiotowego Bartka w sumie nikt o zdanie się nie zapytał, gdzie chce być. Ja na kota miejscu bym wolał jednak Kołobrzeg, bo to i jodek za darmo i klimat lepszy. I smog mniejszy jak myślę ze 100 razy, A to kotowi na zdrowie nie wyjdzie :-) Ale trafił, gdzie trafił i PIĘKNIE JEST. A.C.
-
Poniżej zdjęcia tłumika do MVVSa 2,5 cm. Ten jest jeszcze prostszy w wykonaniu ponieważ nie wymaga spawania. Ale za to więcej toczenia, gdyż w tym przypadku zaszalałem i wewnątrz puściłem drugą rurkę prawie przez całą długość komory. Rurka na końcu ślepa a po średnicy wywierciłem kilka otworków i mam tłumik dwukomorowy. Wystarczy wytoczyć detale połączyć z rurką aluminiową blachowkrętami i mamy tłumik. Uszczelnieniem przy silniku jest zwykły oring gumowy ( można dać dwa, ale jeden też wystarczy. I nic się nie wypala zwykła guma wystarcza Wymiary tego dł. 130 śr. zewn. 26 mm. śr wylotu 6.8 mm Można zastosować dłuższą rurkę, ale ta długość moim zdaniem wystarcza. Silnika prawie nie słychać. Te silniki nie miały gaźników RC więc zastosowałem gaźnik od ASP 21 i działa. A.C.
-
Moja propozycja jest taka: Skręć sobie gdzieś kawałek cienkościennej rurki mosiężnej od prysznica do tego kawałek mosiądzu, żeby wykonać łączenie z silnikiem jak na zdjęciu. Ładnie sobie ten kawałek wyfrezuj, powierć, polutuj na sreberko. Dodaj odpowiednie dwa "kapturki" z PA6 na końcach i masz tłumik. Nawet nie trzeba tego jakoś specjalnie łączyć wystarczy dokładna obróbka i punktak. I masz cichy tłumik. Proste jak precelek Taki sam jak do OSa, mam też do MVVSa 2,5 i ten jest jeszcze cichszy. Zdjęcia zrobię wieczorem celem pokazania jak wykonać taki elegancki tłumiczek. A.C.
-
Nic tam nie ma. I tłumi jak dla mnie, dokładnie. Można jak pisałem wrzucić na tył tłumika trochę waty, ale moim zdaniem to już przegięcie będzie, Na tym tłumiku w sumie prostym do wykonania ten silnik na prawdę cicho i dobrze pracuje. Liczy się pojemność tłumika i średnica wylotu spalin. A.C.
-
Żaden z tych silników nie jest przystosowany do tłumika rezonansowego. Pierwszy OS jeżeli jakimś cudem wejdzie w rezonans to się po prostu rozleci. Bo to delikatniutki motorek jest. I trzeba sprawdzić czy przypadkiem tłok w górnym położeniu nie odsłania okna wydechowego tak jak np ruska KOMETA, ponieważ wtedy całkiem o "rezonansie" można zapomnieć. Drugi to czterotakt więc siłą rzeczy także "rezonasować" nie będzie . Jak, tak bardzo zależy Ci na cichej pracy , to wykonaj sobie coś takiego jak na zdjęciu. Ja silnik na tym tłumiku uruchamiam sobie czasem w mojej kanciapce, i piętro wyżej w ogóle go nie słychać. Czuć za to, to już jak najbardziej . Ale to raczej przyjemny zapach jest. A.C.
-
Pani Dagmaro. Ile razy mam powtarzać: Wkleić elementy ruchomena bezbarwny elastyczny silikon w taki sposób, żeby się ruszały w odpowiednim kierunku ( żadne zawiasy nie są tu potrzebne bo ani nie ta skala ani jakość wykonania bo tego klejenia i tak nie będzie widać). Serwo połączyć dźwignią z elementem ruchomym i już. Podłączyć to pod najprostszy układ do sterowania i po sprawie. I żadna elektronika. Wystarczy pokrętło na pulpicie, żeby szejk sam sobie pokręcił. I będzie się cieszył jak dziecko,ze mu się rusza i otwiera. Dać od spodu mocniejszą żarówkę ,żeby się świeciło i tyle Każdy modelarz da sobie z tym radę, lecz Pani Dagmara modelarzem nie jest Panowie temat jednak trudny, zaręczam. I trudny wcale nie technicznie. A.C.
-
A dlaczego nie? Przecież tego wypełniacza nie potrzeba aż tak wiele, a silnik lotniczy w sumie jaki by on nie był i tak ma zapas mocy. Ja mam skrzywienie na tzw "wyczyn" i u nas faktycznie cokolwiek w tłumiku powoduje spadek mocy. Nawet trochę nagaru, który zbiera się w rurze. Więc jeżeli nie ma "wyczynu" to można spokojnie wrzucić trochę waty, tylko trzeba uważać, żeby nie dostała się do motorka, bo taka wata motorkowi za bardzo nie służy A.C.
-
A mi się znów zachciało zeskanować nową- starą pozycję z półki. Autor: D.J.LAIDLAW-DICKSON MODEL DIESELS rok wydania 1946-47 A.C. MODEL DIESELS 1.pdf MODEL DIESELS 2.pdf
-
Ktoś coś wie. Silnik można wytłumić w zasadzie tylko kosztem jego mocy .Czyli musimy dołożyć do silnika większy tłumik niż silnik potrzebuje i w tym większym tłumiku wykonać osobna komorę którą trzeba wypełnić niepalnym materiałem tłumiącym. Najlepsza jest metalowa wata np ze zmywaka do garnków. Kiedyś były w sprzedaży metalowe wiórki do cyklinowania i one tez się nadawały. Niektórym kolegom to co piszę może się wydać nieprawdziwe i śmieszne, ale temat sprawdzony jest już bardzo dawno. Taka wata tłumi silnik radykalnie, ale też motor bardzo traci na mocy i należy pamiętać, że jeżeli taki wytłumiony tłumik połączony jest ze zbiornikiem wężykiem, to należy skręcić troszkę dopływ paliwa do gaźnika. Czasem wystarczy tylko zwiększyć wielkość tłumika bez wypełniania ale to trzeba sprawdzić doświadczalnie. Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech sobie zastosuje rurę rezonansową od silnika o poj 15cm3 do motorka 3,5 cm. zjawiska rezonansu nie uzyskamy, ale motorek zostanie wytłumiony radykalnie. Pomaga także elastyczne montowanie silnika i tłumika w modelu a także samego kadłuba modelu pianką lub gąbką, ale w lotniczych modelach to dość trudne. W łódkach kl. FSR stosowane na co dzień. Taki kadłub działa przecież podbnie jak pudło od gitary. Mamy w naszych łódkach problemy z z głośnością, bo obowiązuje granica 80 dB i czasem trudno jest nie przekroczyć tej granicy więc doraźnie stosuje się czasem takie " patenty " z watą czy wiórkami. Niektórzy stosują dość egzotyczne pateny. Np przywiązują na końcu rury łyżkę stołową tak ,żeby skierować wylot spalin w przeciwną stronę niż decybelomierz . Mozna też zmniejszyć średnicę wydechu ale to też powoduje strate mocy. W sumie tłumienie hałasu to dość trudny temat, ale można ten hałas pokonać A.C.
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Kolega Mariusz pokazał stronę 122 i 123 z tej książki Ja także jestem w posiadaniu tej pozycji i ją udostępnię Ale niby moja Książka jest taka sama, a jednak nie taka sama. Wychwyciłem np drobne różnice na w/w stronach. Musimy mieć inne wydania tej samej pozycji. A.C. 122.pdf -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Jak? A tak: Kolega Paweł użyczy PRAWDZIWEGO i PORZĄDNEGO narzędzia do mierzenia. I już. Płytki wzorcowe albo inne detale powtarzalne co do wymiaru Kolega Mariusz ma. Więc Kolega Mariusz weżmie w rece i sobie pomierzy i będzie wiedział Passametami niech Kolega Mariusz się nie chwali bo to żaden cymes. I passametrem także można sprawdzić jakość tego narzędzia z Ebay.de. Ale Sorrki, gdzie ja użyłem inwektyw w stosunku do mojego sznownego interlekutora Kolegi Mariusza? Szukałem i nie znalazłem... Kolego Mariuszu Pełen szacun. W życiu bym się nie odważył obrazić... A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Kolega Roman zaraz nam pokaże co w temacie mierzenia piszczy....:-))) Ale w sumie to ja nie wiem po co w ogóle pisałem. Przecież Kolega Mariusz jest Fachowcem. Kolego Mariuszu Sorry Gregory , że wdałem się w dyskusję :-))) Ale jak przyjdzie pakiet z Ebay.de to sam zobaczycz A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Kolego MARIUSZU ja próbuję Ci delikatnie powiedzieć, czy w tym przypadku napisać, że ten "mikrometr" to jest badziewie. Jak weźmiesz w ręce jako fachowiec i zaczniesz mierzyć to będziesz wiedział. I nic więcej. Ja przez to przeszedłem 12 lat temu okładem i wiem, Ty zapłacisz 130 zł za opakowanie wraz zawartością i sam się przekonasz... Nie ma profesjonalnego NOWEGO narzędzia mierzącego z dokładnością ,001 lub więcej na rynku za 130 zł. Chyba, że to okazja, lub jumane. NIE MA! A jak Tobie wystarczy ten pseudo "mikrometr" to sobie nim mierz. W sumie mnie nic do tego. Ale nadal się nie kłócimy... A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
No to jak już taki kozak Jesteś, że potrzebujesz cały czas 14,76, to nie szparuj tylko sobie kup porządny mikrometr, a nie gównolit za 130zł wraz z bateryjką woreczkiem i opakowaniem... Te Twoje suwmiarki 100 razy lepiej mierzą niż to co nabyłeś na Ebay.de ;-))) Ale nadal się nie kłócimy i na jeden motorek nieskromnie liczę ;-) A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Zrozumienie. Jak najbardziej. Każde narzędzie pomiarowe posiada opakowanie I to normalne...Ale nie każde mierzy dokładnie. I metrologia swoje, a praktyka swoje. Narzędzi do pomiaru parę sztuk posiadam, ale ten SUPER cyfrowy mikrometr to gadżetem będzie, tak jak u mnie te suwmiarki ze zdjęcia, które nawet nie powinny leżeć obok tej małej niepozornej VINowskiej na górze. Kiedyś dawno temu parę takich małych cyfrowych "suwmiarek" kupiłem gdzieś za grosze i porozdawałem kolegom. A co... Ma się ten gest:-) Ale do mierzenia, to one nie całkiem się nadawały. I to opakowanie nabyte na Ebayu (choć przepłaciłeś bo u nas taniej) wraz z zawartością też będzie mierzyć, ale czy dokładnie to już bym się spierał. No i jak zwykle: nie kłócimy się;-) A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Ja kupuję to a nie inne urządzenie między innymi dlatego że ma solidne lekkie opakowanie wieloletniego użytku z miejscem na zapasowe baterie oraz z miejscem na konkretną płytkę wzorcową którą doinstaluję do zestawu. Po prostu nie wyobrażam sobie narzędzia bez opakowania. A wielokrotnie widziałem czy suwmiarkę czy mikrometr w skrzynce startowej luzem między innymi gratami. To m/in napisał Kolega Mariusz... No to jeżeli kolega kupuje super precyzyjne narzędzie dla opakowania za cirka 130 pln To ja życzę sukcesów w użytkowaniu tego opakowania łącznie z dodaną bateryjką i woreczkiem od wilgoci. Będzie ładnie w skrzynce się prezentować... Ja takich opakowań bardzo porządnych za tą kasę mogę Koledze sprzedać kilka, łącznie z woreczkami, bo te woreczki notorycznie zbieram i wkładam do większych worków z moimi silnikami zakonserwowanymi na zimę A porządne narzędzie do porządnego mierzenia można nabyć np tu: https://shop.mitutoyo.pl/web/mitutoyo/pl_PL/mitutoyo/01.02.01.071/MIKROMETR%20CYFROWY/$catalogue/mitutoyoData/PR/395-264-30/index.xhtml;jsessionid=1BF43F2330750475E076B5EB0F761926 I wtedy możemy mówić o dokładnych pomiarach. A to przedmiotowe darowane narzędzie sprawdziłem i mu nie wierzę... I faktycznie traktuję je jako pamiątkę. Chyba na ten motorek po tym co napisałem( jeżeli powstanie, się nie załapię...:-((( ) A.C. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Podobne narzędzie, jeżeli nie takie samo jest w moim posiadaniu co najmniej od 12-stu lat. Otrzymałem je w prezencie od Ś.P. BOHDANA LUDKOWSKIEGO i traktuję je jako pamiątkę po NIM. Ale do mierzenia to jakoś nie za bardzo. Niby mierzy i ma te trzy miejsca po przecinku... Ale jeżeli narzędzie do mierzenia, które ma być super dokładne troszkę klekocze i ma luzy a do tego prawie w połowie jest wykonane z plastiku, to ja w takie pomiary nie wierzę. Wolę korzystać z naszych polskich mikrometrów, których posiadam w wystarczającej ilości do zmierzenia wszystkiego co mi potrzebne. A tak przy okazji radzę zaglądać do lombardów. Tam często można wyhaczyć całkiem porządne narzędzia na bardzo małą kasę. Cztery z moich porządnych mikrometrów nabyłem właśnie w zaprzyjaźnionym lombardzie za grosze, tak mniej więcej w cenie jednego narzędzia. i "pajlota" od Taranisa w eleganckiej walizeczce też tam nabyłem i parę innych przydatnych fantów także.... A.C. -
Czyli, że ta trytka to takie modelarskie Disco Polo jest. Wiocha całą gębą. Zgadzam się w zupełności. Ale jak kolega Wacek chce mieć śliczniej, to radzę do tego użyć drucika. Najlepiej srebrnego. Będzie bardzo elegancko. I to już ani wiocha ani Disco Polo nie będzie. Miastowo będzie i sexi... A.C.
-
Ten silnik zbudował niejaki Burkhard Habke. Choć podobno są także inne egzemplarze. Pojemność 23,3 cm3 i waży 1200 gram. Poniżej inne zdjęcie A.C.
-
W razie jakby ktoś z kolegów chciał sobie zbudować coś większego na COXa to na zdjęciu jest gość, który ma większy silniczek niż inni. Jakby co to mam kontakt :-))) A.C.
-
Może to i dobry patent jest. A co jak chcemy przetoczyć ten pręcik jeszcze raz? No to chyba albo wymieniamy tą tulejkę prowadzącą albo nie wiem co, bo jak ta tulejka nie będzie w miarę dokładna, to całą robotę diabli wezmą bo detal i tak będzie miał bicie. Dla mnie to jest zbyt skomplikowane. Na szczęście moja kochana maszynka praktycznie nie ma bicia i takie długie detale mogę robić na raty wysuwając materiał po trochę z uchwytu. No i jednego się nauczyłem: Maszynek moich kochanych, tak jak żony nie udostępniam Raz kiedyś udostępniłem i później musiałem ustawiać maszynę przez tydzień bo konik wraz z moim najlepszym uchwytem posłużył za młotek... ( jak ktoś myśli, że to niemożliwe, to to jest możliwe). I mam nauczkę. I kolegom tez radzę w temacie maszyn: Dobry zwyczaj, nie pożyczaj. I owszem sam coś mogę koledze dorobić, ale kolega choć umie niech stoi i czeka, albo leci po browarka A.C.
-
Nie zawsze można odciąć. Zawsze można podeprzeć... Można, tylko przeważnie nie trzeba. Zwłaszcza przy małych detalach. A w takich przypadkach przeważnie się nie da bo placu na toczenie może braknąć.. Jeżeli toczysz, to i Ty to wiesz i ja to wiem. Tyle w temacie. A.C.
-
No, czasem trzeba zwłaszcza jak maszynka nie jest sztywna. Zwłaszcza taka: https://www.banggood.com/pl/DC12V-3A-36W-Mini-Lathe-Milling-Machine-Bench-Drill-DIY-Woodworking-Power-Tool-p-1295550.html?gmcCountry=PL¤cy=EUR&createTmp=1&utm_source=googleshopping&utm_medium=cpc_union&utm_content=2zou&utm_campaign=pla-all2-css-pl-pc&gclid=EAIaIQobChMIx8-85Pu74AIVDqaaCh1teAaLEAYYASABEgIYa_D_BwE&cur_warehouse=CN albo taka bardziej wypasiona. Prawie CNC: https://www.banggood.com/pl/Mini-Rotating-Lathe-DIY-Woodwork-Wood-Lathe-Model-Making-Tool-Milling-Machine-Kit-p-1289142.html?gmcCountry=PL¤cy=EUR&createTmp=1&utm_source=googleshopping&utm_medium=cpc_union&utm_content=2zou&utm_campaign=pla-all2-css-pl-pc&gclid=EAIaIQobChMIx8-85Pu74AIVDqaaCh1teAaLEAYYBCABEgLc0fD_BwE&cur_warehouse=CN W innych przypadkach ja osobiście podpieranie sobie daruję :-) A.C.
-
No i tu pozwolę sobie się nie zgodzić z tą tezą. Ciekawe jak Kolega Paweł toczy element z PA6 np śr. 5 mm na długość dajmy na to 30mm. w serii np 20 szt. No i nie można wykonać nakiełka, bo nie można. I co wtedy? Już to widzę jak Kolega Paweł kła do podpierania używa. Kiedy trzeba podeprzeć, to trzeba ale nie przy takich małych wymiarach. Oczywiście trzeba porządnie zamocować w uchwycie materiał i parametry dobrać, ale z tym 1,5 średnicy no to bym nie przesadzał. A.C.
-
Ja sobie nie potrafię wyobrazić mojej roboty modelarskiej bez tokarki i frezarki. Nie wiem jak ja bym mógł chodzić do kogoś, prosić się o wykonanie jakiejś pierdółki... Owszem duże rzeczy, których sam nie mogę wykonać, tak. Ale nie duperełki A poza tym czas! Wpada mi do głowy pomysł- szybki rysunek albo i to nie, bo wszystko w głowie... Staję do maszyny- chwila i mam A ta maszynka, to właśnie płacenie frycowego w minimalnym stopniu. Do tego trzeba nabyć troszkę mocniejszą szlifierkę z dobrymi ( odpowiednimi) tarczami do ostrzenia noży a później może i wierteł (jak się delikwent nauczy) W niedzielę udać się na tzw szaber plac, kupić za grosze trochę stalek, nożyków nawiertaków, wiertełek uchwytów itp I DZIAŁAĆ. W sumie trudne to nie jest. No i jest tu Kol. Roman Doradca, który w temacie wie wszystko . + pokazówki, filmiki na youtube jak co wykonać, czym i z czego... Więc gdzie jest problem? A.C.