




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 303 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Holownik Klimek
AndrzejC odpowiedział(a) na Senior temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
No , ja bardzo przepraszam,Panie SENIOR ale ja się pytam: a w tej szafce to dlaczego szuflady się nie wysuwają? A dlaczego nie ma tam dziennika okrętowego i innych papierów i flaszki bosmana? Pan nie zrobił!! A pan powinien zrobić.... Bo Pan robi modelarstwo przez duże M. A to zobowiązuje Więc ja proszę się poprawić na przyszłość A tak na poważnie to jest właśnie sztuka modelarska. W odróżnieniu od naszego kowalstwa FSRowego. SZACUN ! A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
I mamy przyjemny etap prac nad modelem. Wyposażanie. Ja zacząłem od popychaczy steru i dokładnego dopasowania i zmontowania cięgieł gazu. Już na gotowo. Dokładne dopasowanie popychaczy steru musi być wykonane bardzo dokładnie. obydwa popychacze muszą być odpowiedniej długości. I są. Przez dokładne dopasowanie unikamy niepotrzebnych oporów. Ja mam swój sposób na sprawdzenie czy ta czynność została wykonana dokładnie. Nie przykręcam śrubki mocującej orczyk serwa. Jeżeli orczyk serwa nie zsuwa się z serwa to znaczy że opory są minimalne. Wystarczy ,że jeden popychacz jest minimalnie dłuższy to orczyk na pewno zeskoczy z serwa. Po sprawdzeniu śrubka zostaje wkręcona i wszystko jest w porządku. Orczyk steru wykonałem sobie we własnym zakresie z kawałka płaskownika aluminiowego. Ale,ze to już wymaga obróbki skrawaniem , więc żeby było prościej, chyba lepiej będzie nabyć taki orczyk w sklepie modelarskim. Chyba ,że ktoś się uprze to pokażę jak to w prosty sposób wykonać. Popychacze steru można wykonać na różne sposoby , ale tak ,żeby była możliwość regulacji. W tym przypadku z jednej strony zagiąłem pręt za pomocą szczypiec służących do tego celu (do nabycia w sklepach modelarskich) i snapów kulowych. Można użyć snapów po obu końcach. Obowiązuje dowolność wykonania. Byle dobrze działało. Przed zmontowaniem całego steru należy do dławicy wstrzyknąć troszkę smaru., który dodatkowo uszczelni przedział. Pasowanie trzpienia steru i dławicy należy wykonać bardzo dokładnie bez zbędnych luzów, bo od tego min zależy szczelność przedziału radia. A szczelność przedziału jest w łódce bardzo ważna... na końcu ta szczelność zostanie dokładnie sprawdzona. Cięgna sterujące gazem i paliwem też montujemy bez zbędnych oporów. Ale i bez luzów, ponieważ zbyt duże luzy na cięgnach będą powodować złą pracę motorka. Może się okazać ,że przepustnica gaźnika nie do końca się nam otwiera, albo za bardzo się domyka. A każde zatrzymanie motorka na wodzie powoduje wykonywanie niepotrzebnych czynności w postaci ściągania łódki z wody , co czasem jest bardzo kłopotliwe, W zasadzie ten etap jest dość prosty i nie ma się co rozpisywać. Ważne jest,żeby to wykonać dokładnie i precyzyjnie. Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Relacja troszkę oklapła, ale nie znaczy to, ze nic się nie dzieje. W przypadku zastosowania silnika ASP 21 koniecznością staje się drobne zmodyfikowanie gaźnika. Firma całkowicie ukryła w gaźniku iglicę wolnych obrotów. Jeżeli silnik jest głęboko schowany w kadłubie, to do tej iglicy całkowicie nie ma dostępu. Ponieważ ten gaźnik jest bardzo czuły na regulację do iglicy wolnych obrotów dostęp musi być, bo inaczej raczej sobie nie popływamy. Można taką modyfikację wykonać na różne sposoby. Ja sobie wytoczyłem fikuśne pokrętło z mosiądzu, które przylutowałem do iglicy. I każdemu kto ma ASP radzę to zrobić. Piszę o tym dlatego, że już kiedyś był z tym problem, i do prostego podregulowania motorka, trzeba było ten silnik wymontowywać z łódki. Takie przedłużenie, jakie by ono nie było, całkowicie załatwia problem. Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Napisał do mnie kolega, który ma problem. W skrócie: " Mam silnik lotniczy i co zrobić ,żeby go przerobić na taki do łódek". No to w skrócie: do takiej przeróbki potrzebne jest koło zamachowe (o tym było) i coś co schłodzi nasz silnik. Od razu nadmieniam, że wszelkie głowice stosowane do modeli samochodów spalinowych odpadają. z wielu względów... Nie będę się rozwodził. Odpadają i tyle. Do porządnego odprowadzenia nadmiaru ciepła potrzebne jest coś co zrobi to dobrze. W łódkach najlepsza do tego celu jest woda schładzająca nasz motorek. Silnik może być chłodzony na dwa sposoby. Za pomocą płaszcza wodnego.Ten sposób jest stosowany w silnikach wyczynowych. Lub głowicy wodnej co w zasadzie przy tych małych silnikach załatwia sprawę. Głowicę wodną można wykonać w dość prosty sposób, choć wymaga to użycia tokarki. Za pomocą takiej głowicy można schłodzić praktycznie każdy motorek. I to działa bardzo skutecznie. Jako ,że jednymi z najbardziej popularnymi motorkami stosowanymi do STD są MVVSy 3,5 więc na przykładzie tego motorka pokażę jak taką głowicę wykonać. Użyłem do tego oryginalnej głowicy z żeberkami, które stoczyłem i do tej stoczonej głowiczki dopasowałem głowicę wodną. Oring gumowy dobrze dopasowany wszystko dobrze uszczelnia Dla fachowca jak myślę to nie będzie duży problem. Szczegóły na zdjęciach Jakby co to proszę pytać... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wręgi wklejone, więc teraz zacznie się wyposażanie naszej łódki w detale ruchome. Ja zaczynam od wykonania uszczelki pod pokrywę radia. Używam do tego neoprenowej miękkiej gumy piankowej z klejem. Można wykonać uszczelkę z jednego kawałka, ale ja dla oszczędności pociąłem ją na paski. Będą dobrze spełniać swoje zadanie nawet w kawałkach. Guma neoprenowa t bardzo dobrze się nadaje na taką uszczelkę. Jest odporna na nasze oleje i co ważne nie odkształca się pod naciskiem. Pokrywę należy wykonać solidnie. I jak napisałem wcześniej, z dobrego materiału. Pokrywę dociskają do kadłuba aluminiowe elementy. Jeden płaskownik i jeden kątownik. Można użyć dwóch kątowników. Na jednym zagniotłem dwie nitonakrętki M4. na tym kątowniku będzie zamocowany numer startowy. Taki sposób mocowania tabliczki startowej jest powszechnie stosowany w łódkach wyczynowych, jeżeli oczywiście łódka nie ma wym miejscu osłony, co także się często zdarza. Po całym montażu trzeba będzie przeprowadzić próbę szczelności. O tym także będzie jak wykonam wszystkie otwory w odpowiednich miejscach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jeżeli chodzi temat klapek z tyłu, to może nieściśle się wyraziłem. MÓJ AJAKS potrzebował klap, bo mój motorek za dobrze pracuje I musiałem dołożyć klapy, żeby łódka pływała stabilnie. Przy silniku słabszym klapy mogą nie być potrzebne. Ale profilaktycznie można wkleić dwa kawałki buczyny w odpowiednim miejscu. Przeszkadzać nie będą , a mogą się przydać. O ile wiem kol. Sebastianie, to już wszystko co chciałeś to już masz. I kolektor i ster i pozostałe detale. Wiec buduj... A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
No pięknie Ci to wychodzi Fajny ten patencik z tym kółeczkiem Ale, na początku relacji zapomniałem napisać,że jedną z najważniejszych rzeczy przybudowie stateczka spalinowego jest ręcznik papierowy, albo czysta szmatka... Do zabezpieczenia motorka przed kurzem i brudem. Przed robotą dobrze jest wcisnąć trochę tego ręcznika w wydech i w gaźnik. Ja osobiście od tego zaczynam Ja bym jednak dał motorek bardziej do tyłu. Wtedy mniej będziesz miał roboty z piłowaniem dna nad wodą . A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nie zauważyli, że ten kadłub dosyć znacznie różni się od łódek elektrycznych z którymi panowie maja na co dzień do czynienia. Chcę tu nadmienić,że łódka spalinowa kat FSR zachowuje zupełnie inaczej niż elektryczna. Analogie są takie ,że obie łódki pływają do przodu. I praktycznie na tym koniec Kadłuby łódek spalinowych zachowują się zupełnie inaczej niż malutkie ciężkie w stosunku do wielkości i szczelne "elektryki", które nawet jak płyną szybko w ślizgu, to dziób mają bardzo blisko lustra wody. I faktycznie, jak tylko trafi się jakaś fala, taka łódka od razu wpływa pod wodę co jej w sumie nie przeszkadza, bo zaraz płynie dalej. A w spalinowym napędzie jest inaczej. Jak panowie zauważyli , to kadłub łódki spalinowej ma większą wyporność zwłaszcza z przodu. I dziób takiej łódki w trakcie pływania znajduje się o wiele wyżej, Kształt dna powoduje ,że w zakręcie dziób także jest wysoko, już bardziej rufa się zanurza niż dziób. Wyporność kadłuba powoduje, że model na wodzie jest "dzielniejszy" i bardziej wynurzony. I taki rant wystający na około kadłuba w ogóle nie przeszkadza w pływaniu, a wręcz przeciwnie. Zatrzymuje choć częściowo rozbryzgi wody które mogą dostawać się do środka odkrytego kadłuba. Cecha dodatnia takiego rantu jest taka, że bardzo usztywnia i wzmacnia konstrukcję kadłuba, co jest bardzo ważne w FSRach. A poza tym przy tych wielkościach , to nie ma znaczenia, czy ten rant jest czy go nie ma. Jak łódka ma odlecieć na fali to i tak odleci O wiele większe znaczenie ma kształt dna, który jeżeli jest dobrze dobrany , pozwala na to,że łódka pływa stabilnie i dobrze skręca. Co do kąta wału, to trzeba to tak zrobić, żeby pod dnem znalazło się tyle miejsca, że zmieści nam się śruba o odpowiedniej średnicy. Zawodnicy przeważnie wiedzą jakich śrub będą potrzebować i do tych śrub ten kąt ustawiają. Między dnem a śrubą zostawia się bardzo mało miejsca. Tylko tyle ,żeby śruba nie frezowała dna podczas pływania, co się dość często zdarza...To się tyczy śrub zanurzonych. Raczej nie stosuje się wałków giętkich albo kardanów pod dnem. Kiedyś takie próby były , ale to nie zdało egzaminu. W łódkach ze śrubą za kadłubem stosuje się kąt w zasadzie zerowy 1 max 5 stopni w górę lub w dół. Niektórzy to zmieniają zdalnie, za pomocą sprytnej dławicy regulowanej serwem. Kiedyś o takiej łódce może napiszę, bo chodzi mi po głowie taki mały offshorek A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wymiary dla TEJ mojej łódki napędzanej ASP:: Silnik 420 mm Wał (miejsce wklejenia) 260 mm śruba 140 mm ster 60 mm Wszystkie wymiary mierzone od rufy. Długość kadłuba 770 mm szerokość 250 mm wymiary wyjściowe ( dla tych łódek które już pływają) ale z mocniejszymi silnikami i dla Twojej także: silnik 440 mm wał 280 mm śruba 150 mm ster 60 mm Jak widać różnice na pierwszy rzut oka nie są zbyt duże. Ale dla geometrii i pływalności łódki dość znaczące. W sumie nie wiem jak to się ma do schematu, bo nie chce mi się tego liczyć, ale te wymiary, które podałem są sprawdzone. i jeżeli nie zgadza się to z teorią podaną na schemacie , tym gorzej dla teorii c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Grzesiek, napisałem, że przesunięcie silnika do tyłu nie jest takie proste. Mnie ogranicza długość tego mojego zbiornika. Kąt wału w mniejszym stopniu, choć to też już jest na granicy. Na szczęście sprzęgło jest dość krótkie i tu zaoszczędziłem. Co do ołowiu, to jak najmniej. Lepiej troszkę dno podpiłować ,albo podszpachlować z tyłu. Ewentualnie małe klapki z tyłu dać jakby łódka miała odlatywać, choć akurat w Orionie nie są one potrzebne w ogóle. Ludek, czy AJAKS potrzebują klap. Orion nie. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nawet nie wiecie jak się cieszę, że ten temat stał się bardziej wspólny. Relacja relacją, a dyskusja o FSRach tylko te nasze łódki rozpropaguje. I o to chodzi. Z założenia miało być o FSR STD z motorkiem ASP, bo to najprostsze jest, ale jak będą inne łódki to tylko lepiej dla nas wszystkich Może jakiś nowy zawodnik nam się objawi, albo kilku? Pięknie byłoby... Z tą odległością "d" to w sumie loteria jest. Niby schemat pokazuje jak to powinno się wszystko ustawiać , ale to jest tylko teoria. Motorek jest narysowany, ale już nie jest napisane jaki to silnik. I tu jest problem. W sumie każdy motor jest inny. tak pod względem ciężaru, jak i mocy. Jeżeli to już jest któraś łódka z kolei z tej samej formy, to mamy jakieś doświadczenie co gdzie wkleić np w trzeciej z kolei... Jak takich doświadczeń nie mamy to idziemy do "konkurencji" i dokładnie mierzymy jego łódkę. Przeważnie ci najlepsi zawodnicy bez problemu pozwalają obmierzyć i obfotografować wszelkie " patenty" w swoich modelach. Grzesiek z tym wymiarem"d" w Orionie to ja bym nie był taki pewny. Oriony ,które już pływają wcale nie są za lekkie z przodu. Na początku one były za ciężkie. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to ,że tak MVVS jak i NOVAROSSI są dosyć ciężkie. a do tego jeszcze dochodzi ciężar kolektora, który też dość dużo waży. No i paliwo bez nitrometanu. Jakby to były łódki "wyczynowe" to inna sprawa, ale że mocy z tych motorków też za dużo nie da się wykrzesać, więc trzeba ten wymiar "d" jakoś wypośrodkować. Moim zdaniem silnik trzeba wkleić jakiś centymetr bliżej rufy niż w tych łódkach co już pływają I żeby te łódki pływały jak pływają, to trzeba było dość mocno uczyć je tego pływania. O tym jeszcze napiszę jak już wszystko będzie gotowe. W tej mojej łódce napędzanej ASP starałem się silnik wkleić jak najbliżej rufy. Prosta zasada im słabszy motor tym bliżej rufy Nie jest to proste, bo jeszcze musi się nam zmieścić zbiornik między silnikiem a tylną wręgą. czyli za dużo miejsca nie mam. I tak, jak mi się wydaje ,będę musiał dno szlifować z tyłu i to dość mocno, ale to się okaże nad wodą. W sumie ja osobiście wolę łódkę "przyklejać" do wody, niż odklejać... O tym też będzie. Piotr ten rant 6 mm w zupełności wystarczy. Ja dałem jeszcze mniej i tż się skleiło, że teraz przecinaka by trzeba, żeby rozkleić. jak dasz te 6 mm to będziesz miał łódkę "pancerną" i będziesz spokojny w razie kolizji Dokładne wymiary ORIONA podam wieczorem jak zmierzę... I chcę nadmienić ,że jeden kadłub ORIONA wykonany bardzo porządnie i profesjonalnie w węglu jest obecnie do odstąpienia. Jeżeli jest ktoś chętny to zapraszam na priw lub mail: ackopia@wp.pl c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Napisałem, że będę pokazywał równolegle postęp w budowie LUDKA 2 i pokazuję Pan Janeczek w ekspresowym tempie ustawił dokładnie zespól napędowy. Ta łódka będzie napędzana silniczkiem, w swoim czasie jednym z najlepszych na świecie. PICCO 21 tu w wersji samochodowej. Troszkę go w trakcie budowy " przyadoptujemy " i wersję wodną z niego zrobimy Powoli... Na razie za pomocą aluminiowego ''prawidła" silnik wraz z łożem został przypasowany do kadłuba. Wszystko bez wklejania. Na to przyjdzie czas. fot.1 ----------------- A w moim Orionie tez drobny postęp. Jak pokazywałem montowanie cięgieł, to specjalnie pominąłem jeden szczegół. Miałem nadzieję, że ktoś z publiczności się zorientuje,że czegoś brakuje. Niestety... Brakło uszczelnienia. To. że pancerz jest w przepuście, to nie znaczy, że to jest szczelne. Żeby szczelne było, to trzeba uszczelnić i do tego posłużą te dwa kawałki wężyka silikonowego. Od lat stosuję ten patencik i to zdaje egzamin. Wręga tylna została dokładnie ustawiona w kadłubie i będzie wklejona na "zicher" Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nie płoszcie dyskutantów Jak tam który może , to niech poprawi po cichu i będzie dobrze... Teraz co drugi to jakiś dys.... Mnie kiedyś linijką po łapach, między innym ortografii, ale też podstawowych zasad zachowania nauczyła moja nauczycielka Pani Zosia. I się z grubsza nauczyłem. Łapy bolały, ale skutkowało . Teraz za "linijką po łapach" można pójść do kicia za znęcanie. No i mamy różne dysleksje, dysgrafie i inne dys... . Fachowców od leczenia się namnożyło. A i tak linijka na łapę była najlepszym lekarstwem. Skutkowało jak mało co... . Wracając do poduszek gumowych, to tez nie należy przesadzać z tą miękkością. Cały układ powinien być w miarę sztywno osadzony w kadłubie. Ja staram się wybierać poduszki dość twarde. zwłaszcza wtedy gdy stosuję sprzęgło z wkładką gumową. Jeżeli jeżeli sprzęgło jest sztywne (niektórzy zawodnicy odchodzą od jego stosowania) to wtedy poduszki przy kole zamachowym są miękkie te przednie nadal twarde. I to działa prawidłowo. Kiedyś dawno temu jak te nasze łódki raczkowały, za sprzęgło służył gwintowany łącznik z metalu z jednej strony nakręcany na wał silnika, z drugiej wkręcało się wał napędowy i tez działało, do momentu, kiedy ten wał się nie ukręcał, wymieniało się łącznik i wał i znów działało. Drżało to wszystko, hałasowało, ale działało. Poniżej sprzęgła gumowe powszechnie stosowane w łódkach wyczynowych z firmy http://www.prestwich.ndirect.co.uk/ Mojego kardana pokazałem już wcześniej. Trzeba pamiętać o jednej zasadzie. Żeby drgania były jak najmniejsze, cały układ napędowy musi być wklejony bez odchyleń Wtedy ani nie mamy zbyt dużych wibracji ani dużego hałasu. Bo trzeba panom wiedzieć, że nasza łódka w czasie pracy silnika zachowuje się jak pudło od gitary... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Koledzy jednak wolą zadawać pytania "kameralnie" . Padło pytanie, od jednego pana, po co są te gumowe poduszki i czy zamiast nich mogą być sztywne słupki. W odpowiedzi na zapytanie informuję,że te gumowe poduszki mają na celu wytłumienie drgań silnika napędowego. Silnik spalinowy, nawet z dobrze wyważonym wałem, generuje drgania, które przenoszą się na cała konstrukcję modelu. Nie muszę przekonywać, że nie jest zbyt korzystne dla całej konstrukcji naszego modelu. Dodatkowo przy zastosowaniu gumowych wibroizolatorów zmniejszamy głośność silnika. co zostało wielokrotnie sprawdzone. Na pewno przedłużamy żywotność naszej łódki. I owszem, w modelach latających silnik przeważnie montowany jest na sztywnym łożu, Z musu, ale dla modelu korzystne to na pewno nie jest. Jak pan się uprze, to w ostateczności można zastosować sztywne mocowanie silnika. To będzie działać. Tak się budowało modele spalinowych łódek w zamierzchłej przeszłości Dawno już od tego odeszliśmy, na rzecz miękkiego połączenia. c.d.n. A.C. -
W niedzielę sobie koledzy polatali. Było ciepło i widno . Latanie do bólu. Ostatni zgasił światło póżnym wieczorem. Zabawa była przednia. Hala duża, a przede wszystkim wysoka. Kto zna Wrocław, to lokalizacja blisko Placu Grunwaldzkiego. Paru nowych się ujawniło. Jeżeli koledzy są chętni, to kontakt cały czas aktualny, bo na razie jeszcze można dołączyć, ale co za dużo to hala może tego nie wytrzymać A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Żeby nie było, ze nic się nie dzieje, to nadmieniam, że się dzieje . Może powoli, ale idzie do przodu, Została wklejona wstępnie przednia wręga, Użyłem żywicy + wypełniacza. W stosunku " na oko" tak, żeby żywica nie spływała. Tego "stosunku" trzeba się nauczyć.Doświadczenie, czyni mistrza Jak to w życiu... O wręgach już pisałem. W konstrukcjach laminatowych mają znaczenie takie ,że grodzą wodoszczelne przedziały i usztywniają. To z jaką dokładnością zostaną wklejone ma znaczenie drugorzędne, ponieważ nie są znaczącym elementem ustalającym geometrię kadłuba. W przypadku konstrukcji szkieletowej mają znaczenie zasadnicze.. Tu nie. Wręgi można wykonać ze sztywnego laminatu szklanego, z pianki albo balsy pokrytej tkaniną szklaną. Jak ktoś się uprze to i z pcv. Ja użyłem w tym przypadku sklejki wodoodpornej 1,5 mm. Moim zdaniem na tą łódkę wystarczy. Zaimpregnowane żywicą w zupełności spełnią swoje zadanie. W tym kadłubie będą tylko dwie wręgi.... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Dziś będzie, o tym, że łódka ma być wykonana w taki sposób,żeby podołała trudom eksploatacji i różnym wypadkom na wodzie, które zdarzają się nawet najlepszym zawodnikom Wypadek, w moim rozumieniu to kolizja z innym modelem, z boją, z przeszkodą "parkowanie" na brzegu na pełnym gazie i tym podobne przypadki. Kadłuby modeli wyczynowych budowane są z najlepszych dostępnych materiałów i w sposób bardzo solidny, ponieważ kolizje na zawodach to chleb powszedni. Więc każdy zawodnik wozi ze sobą "zestaw naprawczy" w postaci żywicy, tkanin szklanych , węglowych i porządnych klejów. Ja mam do tego specjalną skrzynkę z tymi wszystkimi materiałami i zawsze zabieram ją na zawody. Podczas wyścigu może zostać uszkodzone w modelu praktycznie wszystko. Najbardziej narażone są elementy znajdujące się pod dnem. Czyli dławica , wał napędowy, śruba i najczęściej ster. Dlatego te elementy także znajdują się w moim zestawie . Kolegom ,którzy zechcą zbudować nawet takiego prostego SDT też radzę zaopatrzyć się w dodatkowy wał, ster, panewki do wału, i śruby napędowe. Jak nam się zabawa spodoba , to warto zakupić także zapasowe serwo kierunku, ponieważ bardzo często się zdarza,że przypadku "wypadku" serwo kierunku także zostaje uszkodzone. Przeważnie takiemu uszkodzeniu ulegają zębatki serwa. I często zdarza się,że lepiej wymienić całe serwo niż szukać zapasowych zębatek. Często zdarza się,że uszkodzeniu ulega silnik , ale tu raczej nam to nie grozi, choć dobrze jest mieć w zapasie drugi motorek. W tej mojej budowie , jak koledzy zauważyli, wszystkie elementy stałe staram się wklejać do kadłuba bardzo solidnie. Pewnie, że można to robić w sposób śliczniutki z "finezją" warstewką tkaninki tak, że nie widać klejenia. MOŻNA. Ale takie klejenie na picuś-glancuś, bo inni patrzą, będzie działać do pierwszego większego "dzwona" lub "parkowania" z przytupem na brzegu. Wielokrotnie już widziałem śliczniutkie FSrki, które po takich "akcjach" zamieniały się grzechotkę. Czasem do tego nawet mała boja wystarczy... Trudno jest potem z powrotem powklejać solidnie elementy, do kadłuba, który pokryty jest dość dokładnie , albo nawet przesiąknięty olejem z paliwa Czyli w przypadku łódki spalinowej trzeba budować to solidnie , dopiero później "finezyjnie", Finezję zostawmy sobie na piękne modele redukcyjne. Tam można i należy wykazywać się ta finezją. W naszych łódkach trzeba to robić czysto, bez nadmiaru niepotrzebnego kleju, i innych materiałów ,ale też bez przesady. Poza tym wszystko jest śliczniutkie do pierwszego odpalenia łódki, później i tak wszystko pokryje się warstwą oleju, bo choćby nie wiem jak się starać, to zawsze się nam trochę tego paliwa czy oleju wyleje do kadłuba.... Bo jak już napisałem nasze łódki to nie żadne modelarstwo jest, tylko modelarskie "kowalstwo"... Poniżej kilka "przypadków" źródło: http://modelboatracing.co.uk/topshots.html c.d.n. A.C. -
W niedzielę 5.02. latamy na hali. od 13, 00 do bólu Przeważnie to jest do porozbijania modeli, lub wyczerpania prądu Na hali jest możliwość ładowania akumulatorów Chętni akces zgłaszają tu: ackopia@wp.pl lub na priv w zgłoszeniu podajemy nr telefonu. Oddzwonimy. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Piotr. Dół kadłuba to na pewno jest LUDEK II. Pokład jest jedną z wersji, O ile wiem to były trzy ,ale mogę się mylić. Kolego Mirosławie , w tej modelarni świetlówki to mały pikuś jest... dają radę. Skup się na tych tajemniczych teczkach Tam dopiero są skarby! Np WSZYSTKIE numery MODELARZA. Od pierwszego do ostatniego, Czeski MODELAR .proszę bardzo, także jest w komplecie, Prawie wszystkie publikacje modelarskie wydane w Polsce przed wojną i po wojnie obecne, takie "Skrzydlate Polski" czy inne też są. Wszystko pięknie poukładane i opisane. To co widać to malutki wycinek jest... I ja mam do tego dostęp :D Kiedy chcę. O szafie z kolekcją motorków nawet nie ma co wspominać. Dla mnie rewelacja A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Miło mi donieść czytelnikom, że w wyniku inspiracji moja relacją w stylu disco polo, powstanie następny FSR STD. Do pracy zabrał się nie kto inny tylko sam PAN JAN SEWERNIAK . Twórca sukcesu wrocławskich FSRów. Także autor przepisów startowych STD Odbitka wyszła jeszcze spod ręki ś.p. BOHDANA LUDKOWSKIEGO. LUDEK II Mam wszelkie pozwolenia w temacie zamieszczania postępów prac przy budowie tej łódki. I będę pokazywał ---- Wracając do mojej budowy, to często nadmieniam, że łódka ma być lekka, ale tez ma być wykonana w taki sposób ,żeby wytrzymała długą eksploatację. Mam wrażenie ,że w tej mojej relacji udaje mi się to ,że ten ORION jest i lekki i trwały Na fotografiach pokazałem ciężar surowego kadłuba i łódki ze wszystkimi elementami wklejonymi na stałe . I tu wyzwanie dla kolegów zawodników, co tu zaglądają. No niech który to powtórzy i zmieści się w takim ciężarze . 850 gram. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Grzesiek, a o czym ja piszę od paru dni z okazji łączenia góry z dołem? No właśnie o tym, co napisałeś. Tradycyjny sposób bardzo dobry i skuteczny, to właśnie taki jak Ty proponujesz. I dobrze. To działa. Ale to, co ja proponuję także działa. I uwierz działa na 500%. Tyle, że Twoim sposobem w takiej, nawet małej łódce musisz zużyć jakieś 10-15cm3 żywicy i to na jedną burtę , a ja to załatwiam tak na optykę 6-7cm3 na obie burty. Jest różnica? Jest. Faktem jest ,ze to tylko prosty STD. Ale nawyk z wyczynu mi zostaje. Uciekam z wagą , bo ten motorek za mocny nie jest, i im mniej masy będzie pchał do przodu, tym lepiej I tu uwaga , albo nawet porada zasadnicza: ŁÓDKI BUDUJEMY NAJLŻEJ JAK SIĘ DA. Oczywiście przesadzać też nie można , bo może się okazać ,że nam się stateczek przy pierwszym wodowaniu rozpadnie... Takie przypadki się zdarzały... Połączenie zostanie wzmocnione tkaniną, lub cienka matą i to jest właśnie ten trzeci etap. Choć w tym przypadku nie do końca potrzebny, bo to prosty STD jest. Ale wzmocnię... Ameryki nie odkrywam, bo na tym opiera się całe modelarstwo ( oprócz makiet ). Zawsze można taki stateczek doważyć, ale to już będzie operacja kontrolowana. O tym też będzie Kolego Mirosławie, w sumie to jest klej kontaktowy, Ale tez jest bardzo elastyczny. dlatego od wewnątrz całość jest wzmacniana żywicą, żeby to sztywne było. Bo wiotkie być nie może . A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Grzesiek, cierpliwości... napisałem że to jest dopiero drugi etap. A w sumie to byś się zdziwił jaką to już teraz ma wytrzymałość. Możesz to sobie sprawdzić u Stefana, albo u Adama w ich łódkach U mnie robić coś wytrzymałe nie jest równoznaczne z "pancernie". Żywicy ma być tylko tyle ile potrzeba i ani grama więcej A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Połączenie za pomocą taśmy jest oczywiście wygodne i mocne, ale to za mało,żeby łódka w tym miejscu wytrzymała mechaniczne uderzenia podczas eksploatacji. Trzeba także posłużyć się metodami tradycyjnymi Rozrobiłem niewielką ilość żywicy z dodatkiem wypełniacza do gęstości rzadkiego miodu. Użyłem aerosilu. Aerosil jest bardzo dobrym wypełniaczem do żywic. Ułatwia pracę o tyle ,że nie ścieka z pionowych powierzchni. W przypadku braku aerosilu można użyć talku kosmetycznego, ale to w ostateczności. Żywicę wlałem precyzyjnie do kadłuba w miejscu złączenia odbitek. Trzeba do tego troszkę cierpliwości ponieważ żywica musi dokładnie rozlać się na całej długości kadłuba. I musi być jej jak najmniej. żeby lepiej się rozpłynęła wzdłuż połączenia można podgrzać żywicę w kadłubie za pomocą suszarki do włosów. Cierpliwości trzeba dlatego, że żywica pomimo wypełniacza może jednak spłynąć nam w jedno miejsce, a tego nie chcemy. Czyli trzeba kontrolować stan klejenia do czasu kiedy żywica stwardnieje . I to jest drugi etap klejenia. Będzie jeszcze trzeci c.d.n. A.C. -
To nie jest akcja jednorazowa, We Wrocławiu jest hala do której my modelarze mamy dostęp. W zimie w soboty i niedziele możemy latać, w zasadzie bez ograniczeń. (ja mniej, bo bardziej lubię wodę ) ale Koledzy pod wodzą WODZA 7 latają do woli. I jeżeli ktoś , kto ma blisko , lub mieszka we Wrocławiu, jak chce, to może sobie tez na hali polatać. To nie jest żadna ściema... Raczej integracja wrocławskich modelarzy . Preferowani są oczywiście modelarze z praktyką, ale amatorzy tez sobie polatają. Koledzy, jeżeli są zainteresowani, to proszę się zgłaszać do WODZA 7 (powszechnie znany wrocławskim modelarzom WOJTEK). A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Tą relację doprowadzę do końca. A pewnie niedługo kol. Piotr swojego Oriona pokaże, więc będzie się działo Co do tego kleju w taśmie 3M, to dla budowy jednego modelu w ogóle nie opłaca się go nabywać. Ja tych stateczków buduję dużo, więc w moim przypadku zakup był uzasadniony. Cena ponad 300zł za 33 metry powala, ale z drugiej strony jakość tego kleju jest najwyższa z możliwych. Zastosowanie kleju 3M pokazałem w zasadzie jako ciekawostkę, że można inaczej kleić- ponieważ zdaję sobie sprawę, że nikt dla jednego klejenia nie będzie wydawał tyle pieniędzy... Sposobem tradycyjnym i tanim jest tkanina albo mata i żywica. Czyli jeszcze raz: na rant kładziemy warstwę pasków przesączonej żywicą tkaniny, maty lub rowingu szklanego składamy dokładnie górę z dołem i zaciskamy za pomocą tych klamerek do firan. Sposób tradycyjny powszechny i skuteczny. Oba sposoby są wstępnym połączeniem odbitek. Następnym etapem będzie wzmocnienie tego połączenia od wewnątrz kadłuba. o tym jeszcze oczywiście napiszę Najlepszym sposobem jest oczywiście sklejenie kadłuba w formie, ale tu się tego wykonać nie dało. W łódce laminatowej wręgi mają znaczenie o tyle, że usztywniają konstrukcję i mają dzielić kadłub na wodoszczelne przedziały. i możemy je wkleić w momencie,który nam pasuje. W kadłubie budowanym na bazie szkieletu, wręgi mają znaczenie konstrukcyjne i pierwszorzędne. Ale też budowa takiego kadłuba różni się w sposób zasadniczy. No i na koniec. W tych moich budowach modeli staram się stosować różne ciekawe materiały, czy sposoby budowania łódek. Po to, żeby całe to budowanie nie stało się nudne No bo ile można budować tak samo... można raz, można dwa razy, ale nie przez 50 lat c.d.n. A.C.