




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 286 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Pierwszy strzał i blisko, ale to ani nie tranzystor ani nie pilot, choć blisko A.C.
-
Zapraszam serdecznie. Czekam na wiadomość. A.C.
-
Może konkurs? Niech ktoś zgadnie jak w lombardzie nazywa się aparatura do zdalnego sterowania modeli? Jeżeli ktoś zgadnie będzie nagroda!!! 6-PAK dobrego browara. Ale idę o zakład ,że nikt nie zgadnie A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wiedziałem, że ten luz Kolegów ruszy i będzie dyskusja. W tym temacie już dawno wśród zawodników FSR o mało na noże nie poszło Moim zdaniem złym rozwiązaniem jest założenie, że mała panewka teflonowa albo nawet metalowa powinna brać na siebie cały napór sił powstałych podczas pracy silnika.. Nakrętka kołnierzowa M4 nie jest żadnym łożyskiem oporowym, tylko "dystansem" do którego dokręcana jest śruba napędowa.i niczym więcej. I cały ten zespół nie powinien działać jako łożysko oporowe. Z biedą można by zastosować łożysko oporowe z przodu ale moim zdaniem to jest przerost formy nad treścią. W tym przypadku łożyska silnika są absolutnie bezpieczne i na pewno nic im przy takim układzie się nie stanie. Z jednego prostego powodu. Silnik wraz z łożem jest osadzony na miękkich poduszkach, które całkowicie niwelują wszelkie czasem dość mocne przesunięcia wzdłużne wału. A już takim małym modelu i przy dość słabym silniku tym łożyskom absolutnie nic nie grozi. W moich dużych wyczynowych łódkach od dawna nie stosuję już panewek, tylko łożyska. Tak z przodu (kulkowe) jak i z tyłu (igiełkowe). Między nakrętką a łożyskiem tak jak napisał Franciszek stosuję podkładkę z PEEKA i wszystko pięknie działa. I luz wzdłużny jest jeszcze większy, z powodu ,żeby dystans absolutnie nie opierał się na bocznej ściance łożyska igiełkowego. Wszelkie naprężenia przejmują na siebie gumowe poduszki i sprzęgło z gumową wkładką. Nie zdarzyło mi się, żeby w silniku czy przekładni pod silnikiem łożysko zostało uszkodzone z powodu luzu wzdłużnego. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Łódka gotowa czeka na wodowanie. Ale relację trzeba dokończyć, więc jeszcze trochę w tym temacie będzie. Sprawą bardzo ważną jest prawidłowe zmontowanie całego układu napędowego. Trzeba to zrobić bez nadmiernych luzów, tak poprzecznych jak i wzdłużnych, ponieważ w krańcowych przypadkach luzy mogą spowodować uszkodzenie wału, sprzęgła, a nawet silnika. Ale oporów także nie powinno być za dużo, ponieważ może to spowodować obrócenie się panewki w dławicy albo jej wytopienie. A już na pewno będzie to wpływało na szybkość naszej łódki na wodzie. Luz na panewce należy tak dobrać, żeby wał obracał się swobodnie , ale nie "latał" w niej za luźno. Co do luzu wzdłużnego to są różne szkoły wśród zawodników w tym temacie . Jedna taka, że cały impet przyjmuje na siebie panewka na wale i luzu między nakrętką dystansową i panewką nie stosuje się, a druga to taka, że między panewką a nakrętką zostawia się luz ok 0,5 mm . I ja tak właśnie montuję wały w naszych łódkach. Materiał stosowany na panewki to różne mieszanki teflonu z brązem, z grafitem albo nawet teflon biały bez domieszek. Niektórzy używają brązu B101. bardzo dobrym materiałem na panewki jest tworzywo pod nazwą PEEK. Jest dużo rodzajów tego tworzywa na rynku, ale najlepiej dobrać ten materiał wg katalogu producenta. W tej łódce użyłem teflonu z brązem. Ten materiał jest uniwersalny i nadaje się do każdej szybkiej łó dki. I co najważniejsze ma dość dużą żywotność. Z przodu ja zastosowałem zwykłe kryte łożysko 4x13 ale można tam zastosować podobna panewkę jak z tyłu. Dla wielu to co napiszę to oczywista oczywistość, ale warto nadmienić, że przed zmontowaniem wału napędowego należy na tym wale wykonać "zapiłowanie" takie jak na fotografii. taki rowek wykonuje się po to, żeby wał napędowy nie miał możliwości obracania się w sprzęgle, co może się zdarzyć jeżeli tego rowka nie będzie. Czasem wykonanie tej operacji może być utrudnione, jeżeli mamy wał bardzo twardy. Wtedy trzeba taki rowek wyszlifować. Dobre do tego celu są tarce do cięcia np od Dremela. W tym przypadku wystarczył zwykły iglak ponieważ ten wał nie jest aż tak bardzo twardy. W STD wały napędowe nie muszą być aż tak bardzo twarde, w przeciwieństwie do FSRów wyczynowych. Tam stosujemy najlepsze pręty jakie uda nam się zdobyć. W obu przypadkach pręty muszą być idealnie proste. Średnica pręta stalowego użytego na wał wynosi 4mm w większych pojemnościach używamy prętów śr 5mm średnica 4mm jeżeli chodzi o wytrzymałość do naszego STD jest i tak o wiele za duża. 3mm też by wystarczyło, ale chodzi też o sztywność. Wał mniejszej średnicy może wpadać w drgania trzeć o wewnętrzną ścianę dławicy, co powoduje opory o których możemy nawet nie wiedzieć. Przed zamontowanie układy należy wcisnąć do środka dławicy troszkę gęstego smaru. Najlepiej odpornego na wodę. Troszkę, co nie znaczy zakitować całą dławicę smarem. Smar potrzebny będzie raczej do konserwacji wnętrza dławicy niż do smarowania. Do zmniejszania oporów stosować będziemy olej wstrzykiwany za pomocą strzykawki przed każdym biegiem. Wystarczy 1cm3. Olej wstrzykujemy poprzez wężyk silikonowy nasunięty na końcówkę na wale tuż przy łożysku dławicy Ja używam porządnego oleju do skrzyni biegów. Instalacja paliwowa. W zasadzie niczym się nie różni od typowej instalacji w każdym modelu. W STD stosujemy ciśnienie z rury lub tłumika. Jedyną różnicą jest zastosowanie regulatora paliwa przed gaźnikiem. Należy pamiętać o zastosowaniu porządnego filtra paliwa i często ten filtr czyścić. To jest warunek prawidłowej pracy regulatora paliwa. Do uruchamiania silnika w naszej łódce będziemy potrzebować paska do rozruchu. W małych łódkach stosowane są paski klinowe najlepiej uzębione. Najczęściej gumowe, ale mogą tez być poliamidowe, trzeba jednak uważać bo nie wszystkie się nadają do naszych silników. Średnice pasków od 400 do 500mm optymalny to 425 mm grubość 5mm do większych model stosowane są paski grubości 6mm. Na pokrywie radia została zamontowana antena. Długa ponieważ w tym modelu będzie aparatura 35MHz (Troszkę wbrew zasadom ponieważ 35MHZ zawsze było używane do sterowania modelami lotniczymi) Wywierciłem też otwór do włączania radia jako korka użyłem starej świecy. Dość praktyczne to jest ponieważ z doświadczenia wiem ,że śrubki używane do tego celu często się gubią, świece zawsze w skrzynce są... c.d.n. A.C. -
No jasne, że jest szansa. Dostaniesz wszystkie skany na penie. Podaj swój adres na priv. Wyślę Ci skany. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Może o cenach nie mówmy. To nie jest cel tego wątku. Jeżeli potrzebujesz czegoś, co jest Ci potrzebne do budowy to zapraszam na rozmowę prywatną. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
W mojej relacji mała przerwa, bo sezon się zbliża z prędkością światła, a roboty przy łódkach tyle, że nie wiadomo za co się zabierać... Pan Janeczek też ruszył ostro z robotą i LUDEK też już inaczej wygląda. Jak widać w tych naszych stateczkach, koledzy używają identycznych detali do budowy. Ale też jak wszędzie , tak i w tych naszych STD następuje pewna unifikacja i koledzy używają sprawdzonych "patentów". Czas wolnej twórczości się skończył . Choć i tak każdy ma pole do popisu, i od indywidualnej wiedzy i doświadczenia zależy czy łódka będzie dobrze pływać... Mam nadzieje, że temat się nie skończy z chwilą wodowania naszych łódek. Postępy w budowie LUDKA na fotografiach. Jak widzę po ilości wejść to koledzy czytają temat często, a pytają sporadycznie a najczęściej prywatnie.... Jeden Kolega pytał jak ten mój ORION będzie pomalowany i czym. Odpowiadam mój ORION nie będzie malowany. Będzie, a w zasadzie już jest- oklejony folią. c.d.n. A.C. -
Holownik Klimek
AndrzejC odpowiedział(a) na Senior temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
No , ja bardzo przepraszam,Panie SENIOR ale ja się pytam: a w tej szafce to dlaczego szuflady się nie wysuwają? A dlaczego nie ma tam dziennika okrętowego i innych papierów i flaszki bosmana? Pan nie zrobił!! A pan powinien zrobić.... Bo Pan robi modelarstwo przez duże M. A to zobowiązuje Więc ja proszę się poprawić na przyszłość A tak na poważnie to jest właśnie sztuka modelarska. W odróżnieniu od naszego kowalstwa FSRowego. SZACUN ! A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
I mamy przyjemny etap prac nad modelem. Wyposażanie. Ja zacząłem od popychaczy steru i dokładnego dopasowania i zmontowania cięgieł gazu. Już na gotowo. Dokładne dopasowanie popychaczy steru musi być wykonane bardzo dokładnie. obydwa popychacze muszą być odpowiedniej długości. I są. Przez dokładne dopasowanie unikamy niepotrzebnych oporów. Ja mam swój sposób na sprawdzenie czy ta czynność została wykonana dokładnie. Nie przykręcam śrubki mocującej orczyk serwa. Jeżeli orczyk serwa nie zsuwa się z serwa to znaczy że opory są minimalne. Wystarczy ,że jeden popychacz jest minimalnie dłuższy to orczyk na pewno zeskoczy z serwa. Po sprawdzeniu śrubka zostaje wkręcona i wszystko jest w porządku. Orczyk steru wykonałem sobie we własnym zakresie z kawałka płaskownika aluminiowego. Ale,ze to już wymaga obróbki skrawaniem , więc żeby było prościej, chyba lepiej będzie nabyć taki orczyk w sklepie modelarskim. Chyba ,że ktoś się uprze to pokażę jak to w prosty sposób wykonać. Popychacze steru można wykonać na różne sposoby , ale tak ,żeby była możliwość regulacji. W tym przypadku z jednej strony zagiąłem pręt za pomocą szczypiec służących do tego celu (do nabycia w sklepach modelarskich) i snapów kulowych. Można użyć snapów po obu końcach. Obowiązuje dowolność wykonania. Byle dobrze działało. Przed zmontowaniem całego steru należy do dławicy wstrzyknąć troszkę smaru., który dodatkowo uszczelni przedział. Pasowanie trzpienia steru i dławicy należy wykonać bardzo dokładnie bez zbędnych luzów, bo od tego min zależy szczelność przedziału radia. A szczelność przedziału jest w łódce bardzo ważna... na końcu ta szczelność zostanie dokładnie sprawdzona. Cięgna sterujące gazem i paliwem też montujemy bez zbędnych oporów. Ale i bez luzów, ponieważ zbyt duże luzy na cięgnach będą powodować złą pracę motorka. Może się okazać ,że przepustnica gaźnika nie do końca się nam otwiera, albo za bardzo się domyka. A każde zatrzymanie motorka na wodzie powoduje wykonywanie niepotrzebnych czynności w postaci ściągania łódki z wody , co czasem jest bardzo kłopotliwe, W zasadzie ten etap jest dość prosty i nie ma się co rozpisywać. Ważne jest,żeby to wykonać dokładnie i precyzyjnie. Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Relacja troszkę oklapła, ale nie znaczy to, ze nic się nie dzieje. W przypadku zastosowania silnika ASP 21 koniecznością staje się drobne zmodyfikowanie gaźnika. Firma całkowicie ukryła w gaźniku iglicę wolnych obrotów. Jeżeli silnik jest głęboko schowany w kadłubie, to do tej iglicy całkowicie nie ma dostępu. Ponieważ ten gaźnik jest bardzo czuły na regulację do iglicy wolnych obrotów dostęp musi być, bo inaczej raczej sobie nie popływamy. Można taką modyfikację wykonać na różne sposoby. Ja sobie wytoczyłem fikuśne pokrętło z mosiądzu, które przylutowałem do iglicy. I każdemu kto ma ASP radzę to zrobić. Piszę o tym dlatego, że już kiedyś był z tym problem, i do prostego podregulowania motorka, trzeba było ten silnik wymontowywać z łódki. Takie przedłużenie, jakie by ono nie było, całkowicie załatwia problem. Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Napisał do mnie kolega, który ma problem. W skrócie: " Mam silnik lotniczy i co zrobić ,żeby go przerobić na taki do łódek". No to w skrócie: do takiej przeróbki potrzebne jest koło zamachowe (o tym było) i coś co schłodzi nasz silnik. Od razu nadmieniam, że wszelkie głowice stosowane do modeli samochodów spalinowych odpadają. z wielu względów... Nie będę się rozwodził. Odpadają i tyle. Do porządnego odprowadzenia nadmiaru ciepła potrzebne jest coś co zrobi to dobrze. W łódkach najlepsza do tego celu jest woda schładzająca nasz motorek. Silnik może być chłodzony na dwa sposoby. Za pomocą płaszcza wodnego.Ten sposób jest stosowany w silnikach wyczynowych. Lub głowicy wodnej co w zasadzie przy tych małych silnikach załatwia sprawę. Głowicę wodną można wykonać w dość prosty sposób, choć wymaga to użycia tokarki. Za pomocą takiej głowicy można schłodzić praktycznie każdy motorek. I to działa bardzo skutecznie. Jako ,że jednymi z najbardziej popularnymi motorkami stosowanymi do STD są MVVSy 3,5 więc na przykładzie tego motorka pokażę jak taką głowicę wykonać. Użyłem do tego oryginalnej głowicy z żeberkami, które stoczyłem i do tej stoczonej głowiczki dopasowałem głowicę wodną. Oring gumowy dobrze dopasowany wszystko dobrze uszczelnia Dla fachowca jak myślę to nie będzie duży problem. Szczegóły na zdjęciach Jakby co to proszę pytać... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wręgi wklejone, więc teraz zacznie się wyposażanie naszej łódki w detale ruchome. Ja zaczynam od wykonania uszczelki pod pokrywę radia. Używam do tego neoprenowej miękkiej gumy piankowej z klejem. Można wykonać uszczelkę z jednego kawałka, ale ja dla oszczędności pociąłem ją na paski. Będą dobrze spełniać swoje zadanie nawet w kawałkach. Guma neoprenowa t bardzo dobrze się nadaje na taką uszczelkę. Jest odporna na nasze oleje i co ważne nie odkształca się pod naciskiem. Pokrywę należy wykonać solidnie. I jak napisałem wcześniej, z dobrego materiału. Pokrywę dociskają do kadłuba aluminiowe elementy. Jeden płaskownik i jeden kątownik. Można użyć dwóch kątowników. Na jednym zagniotłem dwie nitonakrętki M4. na tym kątowniku będzie zamocowany numer startowy. Taki sposób mocowania tabliczki startowej jest powszechnie stosowany w łódkach wyczynowych, jeżeli oczywiście łódka nie ma wym miejscu osłony, co także się często zdarza. Po całym montażu trzeba będzie przeprowadzić próbę szczelności. O tym także będzie jak wykonam wszystkie otwory w odpowiednich miejscach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jeżeli chodzi temat klapek z tyłu, to może nieściśle się wyraziłem. MÓJ AJAKS potrzebował klap, bo mój motorek za dobrze pracuje I musiałem dołożyć klapy, żeby łódka pływała stabilnie. Przy silniku słabszym klapy mogą nie być potrzebne. Ale profilaktycznie można wkleić dwa kawałki buczyny w odpowiednim miejscu. Przeszkadzać nie będą , a mogą się przydać. O ile wiem kol. Sebastianie, to już wszystko co chciałeś to już masz. I kolektor i ster i pozostałe detale. Wiec buduj... A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
No pięknie Ci to wychodzi Fajny ten patencik z tym kółeczkiem Ale, na początku relacji zapomniałem napisać,że jedną z najważniejszych rzeczy przybudowie stateczka spalinowego jest ręcznik papierowy, albo czysta szmatka... Do zabezpieczenia motorka przed kurzem i brudem. Przed robotą dobrze jest wcisnąć trochę tego ręcznika w wydech i w gaźnik. Ja osobiście od tego zaczynam Ja bym jednak dał motorek bardziej do tyłu. Wtedy mniej będziesz miał roboty z piłowaniem dna nad wodą . A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nie zauważyli, że ten kadłub dosyć znacznie różni się od łódek elektrycznych z którymi panowie maja na co dzień do czynienia. Chcę tu nadmienić,że łódka spalinowa kat FSR zachowuje zupełnie inaczej niż elektryczna. Analogie są takie ,że obie łódki pływają do przodu. I praktycznie na tym koniec Kadłuby łódek spalinowych zachowują się zupełnie inaczej niż malutkie ciężkie w stosunku do wielkości i szczelne "elektryki", które nawet jak płyną szybko w ślizgu, to dziób mają bardzo blisko lustra wody. I faktycznie, jak tylko trafi się jakaś fala, taka łódka od razu wpływa pod wodę co jej w sumie nie przeszkadza, bo zaraz płynie dalej. A w spalinowym napędzie jest inaczej. Jak panowie zauważyli , to kadłub łódki spalinowej ma większą wyporność zwłaszcza z przodu. I dziób takiej łódki w trakcie pływania znajduje się o wiele wyżej, Kształt dna powoduje ,że w zakręcie dziób także jest wysoko, już bardziej rufa się zanurza niż dziób. Wyporność kadłuba powoduje, że model na wodzie jest "dzielniejszy" i bardziej wynurzony. I taki rant wystający na około kadłuba w ogóle nie przeszkadza w pływaniu, a wręcz przeciwnie. Zatrzymuje choć częściowo rozbryzgi wody które mogą dostawać się do środka odkrytego kadłuba. Cecha dodatnia takiego rantu jest taka, że bardzo usztywnia i wzmacnia konstrukcję kadłuba, co jest bardzo ważne w FSRach. A poza tym przy tych wielkościach , to nie ma znaczenia, czy ten rant jest czy go nie ma. Jak łódka ma odlecieć na fali to i tak odleci O wiele większe znaczenie ma kształt dna, który jeżeli jest dobrze dobrany , pozwala na to,że łódka pływa stabilnie i dobrze skręca. Co do kąta wału, to trzeba to tak zrobić, żeby pod dnem znalazło się tyle miejsca, że zmieści nam się śruba o odpowiedniej średnicy. Zawodnicy przeważnie wiedzą jakich śrub będą potrzebować i do tych śrub ten kąt ustawiają. Między dnem a śrubą zostawia się bardzo mało miejsca. Tylko tyle ,żeby śruba nie frezowała dna podczas pływania, co się dość często zdarza...To się tyczy śrub zanurzonych. Raczej nie stosuje się wałków giętkich albo kardanów pod dnem. Kiedyś takie próby były , ale to nie zdało egzaminu. W łódkach ze śrubą za kadłubem stosuje się kąt w zasadzie zerowy 1 max 5 stopni w górę lub w dół. Niektórzy to zmieniają zdalnie, za pomocą sprytnej dławicy regulowanej serwem. Kiedyś o takiej łódce może napiszę, bo chodzi mi po głowie taki mały offshorek A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wymiary dla TEJ mojej łódki napędzanej ASP:: Silnik 420 mm Wał (miejsce wklejenia) 260 mm śruba 140 mm ster 60 mm Wszystkie wymiary mierzone od rufy. Długość kadłuba 770 mm szerokość 250 mm wymiary wyjściowe ( dla tych łódek które już pływają) ale z mocniejszymi silnikami i dla Twojej także: silnik 440 mm wał 280 mm śruba 150 mm ster 60 mm Jak widać różnice na pierwszy rzut oka nie są zbyt duże. Ale dla geometrii i pływalności łódki dość znaczące. W sumie nie wiem jak to się ma do schematu, bo nie chce mi się tego liczyć, ale te wymiary, które podałem są sprawdzone. i jeżeli nie zgadza się to z teorią podaną na schemacie , tym gorzej dla teorii c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Grzesiek, napisałem, że przesunięcie silnika do tyłu nie jest takie proste. Mnie ogranicza długość tego mojego zbiornika. Kąt wału w mniejszym stopniu, choć to też już jest na granicy. Na szczęście sprzęgło jest dość krótkie i tu zaoszczędziłem. Co do ołowiu, to jak najmniej. Lepiej troszkę dno podpiłować ,albo podszpachlować z tyłu. Ewentualnie małe klapki z tyłu dać jakby łódka miała odlatywać, choć akurat w Orionie nie są one potrzebne w ogóle. Ludek, czy AJAKS potrzebują klap. Orion nie. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nawet nie wiecie jak się cieszę, że ten temat stał się bardziej wspólny. Relacja relacją, a dyskusja o FSRach tylko te nasze łódki rozpropaguje. I o to chodzi. Z założenia miało być o FSR STD z motorkiem ASP, bo to najprostsze jest, ale jak będą inne łódki to tylko lepiej dla nas wszystkich Może jakiś nowy zawodnik nam się objawi, albo kilku? Pięknie byłoby... Z tą odległością "d" to w sumie loteria jest. Niby schemat pokazuje jak to powinno się wszystko ustawiać , ale to jest tylko teoria. Motorek jest narysowany, ale już nie jest napisane jaki to silnik. I tu jest problem. W sumie każdy motor jest inny. tak pod względem ciężaru, jak i mocy. Jeżeli to już jest któraś łódka z kolei z tej samej formy, to mamy jakieś doświadczenie co gdzie wkleić np w trzeciej z kolei... Jak takich doświadczeń nie mamy to idziemy do "konkurencji" i dokładnie mierzymy jego łódkę. Przeważnie ci najlepsi zawodnicy bez problemu pozwalają obmierzyć i obfotografować wszelkie " patenty" w swoich modelach. Grzesiek z tym wymiarem"d" w Orionie to ja bym nie był taki pewny. Oriony ,które już pływają wcale nie są za lekkie z przodu. Na początku one były za ciężkie. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to ,że tak MVVS jak i NOVAROSSI są dosyć ciężkie. a do tego jeszcze dochodzi ciężar kolektora, który też dość dużo waży. No i paliwo bez nitrometanu. Jakby to były łódki "wyczynowe" to inna sprawa, ale że mocy z tych motorków też za dużo nie da się wykrzesać, więc trzeba ten wymiar "d" jakoś wypośrodkować. Moim zdaniem silnik trzeba wkleić jakiś centymetr bliżej rufy niż w tych łódkach co już pływają I żeby te łódki pływały jak pływają, to trzeba było dość mocno uczyć je tego pływania. O tym jeszcze napiszę jak już wszystko będzie gotowe. W tej mojej łódce napędzanej ASP starałem się silnik wkleić jak najbliżej rufy. Prosta zasada im słabszy motor tym bliżej rufy Nie jest to proste, bo jeszcze musi się nam zmieścić zbiornik między silnikiem a tylną wręgą. czyli za dużo miejsca nie mam. I tak, jak mi się wydaje ,będę musiał dno szlifować z tyłu i to dość mocno, ale to się okaże nad wodą. W sumie ja osobiście wolę łódkę "przyklejać" do wody, niż odklejać... O tym też będzie. Piotr ten rant 6 mm w zupełności wystarczy. Ja dałem jeszcze mniej i tż się skleiło, że teraz przecinaka by trzeba, żeby rozkleić. jak dasz te 6 mm to będziesz miał łódkę "pancerną" i będziesz spokojny w razie kolizji Dokładne wymiary ORIONA podam wieczorem jak zmierzę... I chcę nadmienić ,że jeden kadłub ORIONA wykonany bardzo porządnie i profesjonalnie w węglu jest obecnie do odstąpienia. Jeżeli jest ktoś chętny to zapraszam na priw lub mail: ackopia@wp.pl c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Napisałem, że będę pokazywał równolegle postęp w budowie LUDKA 2 i pokazuję Pan Janeczek w ekspresowym tempie ustawił dokładnie zespól napędowy. Ta łódka będzie napędzana silniczkiem, w swoim czasie jednym z najlepszych na świecie. PICCO 21 tu w wersji samochodowej. Troszkę go w trakcie budowy " przyadoptujemy " i wersję wodną z niego zrobimy Powoli... Na razie za pomocą aluminiowego ''prawidła" silnik wraz z łożem został przypasowany do kadłuba. Wszystko bez wklejania. Na to przyjdzie czas. fot.1 ----------------- A w moim Orionie tez drobny postęp. Jak pokazywałem montowanie cięgieł, to specjalnie pominąłem jeden szczegół. Miałem nadzieję, że ktoś z publiczności się zorientuje,że czegoś brakuje. Niestety... Brakło uszczelnienia. To. że pancerz jest w przepuście, to nie znaczy, że to jest szczelne. Żeby szczelne było, to trzeba uszczelnić i do tego posłużą te dwa kawałki wężyka silikonowego. Od lat stosuję ten patencik i to zdaje egzamin. Wręga tylna została dokładnie ustawiona w kadłubie i będzie wklejona na "zicher" Szczegóły na zdjęciach. c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie nie płoszcie dyskutantów Jak tam który może , to niech poprawi po cichu i będzie dobrze... Teraz co drugi to jakiś dys.... Mnie kiedyś linijką po łapach, między innym ortografii, ale też podstawowych zasad zachowania nauczyła moja nauczycielka Pani Zosia. I się z grubsza nauczyłem. Łapy bolały, ale skutkowało . Teraz za "linijką po łapach" można pójść do kicia za znęcanie. No i mamy różne dysleksje, dysgrafie i inne dys... . Fachowców od leczenia się namnożyło. A i tak linijka na łapę była najlepszym lekarstwem. Skutkowało jak mało co... . Wracając do poduszek gumowych, to tez nie należy przesadzać z tą miękkością. Cały układ powinien być w miarę sztywno osadzony w kadłubie. Ja staram się wybierać poduszki dość twarde. zwłaszcza wtedy gdy stosuję sprzęgło z wkładką gumową. Jeżeli jeżeli sprzęgło jest sztywne (niektórzy zawodnicy odchodzą od jego stosowania) to wtedy poduszki przy kole zamachowym są miękkie te przednie nadal twarde. I to działa prawidłowo. Kiedyś dawno temu jak te nasze łódki raczkowały, za sprzęgło służył gwintowany łącznik z metalu z jednej strony nakręcany na wał silnika, z drugiej wkręcało się wał napędowy i tez działało, do momentu, kiedy ten wał się nie ukręcał, wymieniało się łącznik i wał i znów działało. Drżało to wszystko, hałasowało, ale działało. Poniżej sprzęgła gumowe powszechnie stosowane w łódkach wyczynowych z firmy http://www.prestwich.ndirect.co.uk/ Mojego kardana pokazałem już wcześniej. Trzeba pamiętać o jednej zasadzie. Żeby drgania były jak najmniejsze, cały układ napędowy musi być wklejony bez odchyleń Wtedy ani nie mamy zbyt dużych wibracji ani dużego hałasu. Bo trzeba panom wiedzieć, że nasza łódka w czasie pracy silnika zachowuje się jak pudło od gitary... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Koledzy jednak wolą zadawać pytania "kameralnie" . Padło pytanie, od jednego pana, po co są te gumowe poduszki i czy zamiast nich mogą być sztywne słupki. W odpowiedzi na zapytanie informuję,że te gumowe poduszki mają na celu wytłumienie drgań silnika napędowego. Silnik spalinowy, nawet z dobrze wyważonym wałem, generuje drgania, które przenoszą się na cała konstrukcję modelu. Nie muszę przekonywać, że nie jest zbyt korzystne dla całej konstrukcji naszego modelu. Dodatkowo przy zastosowaniu gumowych wibroizolatorów zmniejszamy głośność silnika. co zostało wielokrotnie sprawdzone. Na pewno przedłużamy żywotność naszej łódki. I owszem, w modelach latających silnik przeważnie montowany jest na sztywnym łożu, Z musu, ale dla modelu korzystne to na pewno nie jest. Jak pan się uprze, to w ostateczności można zastosować sztywne mocowanie silnika. To będzie działać. Tak się budowało modele spalinowych łódek w zamierzchłej przeszłości Dawno już od tego odeszliśmy, na rzecz miękkiego połączenia. c.d.n. A.C. -
W niedzielę sobie koledzy polatali. Było ciepło i widno . Latanie do bólu. Ostatni zgasił światło póżnym wieczorem. Zabawa była przednia. Hala duża, a przede wszystkim wysoka. Kto zna Wrocław, to lokalizacja blisko Placu Grunwaldzkiego. Paru nowych się ujawniło. Jeżeli koledzy są chętni, to kontakt cały czas aktualny, bo na razie jeszcze można dołączyć, ale co za dużo to hala może tego nie wytrzymać A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Żeby nie było, ze nic się nie dzieje, to nadmieniam, że się dzieje . Może powoli, ale idzie do przodu, Została wklejona wstępnie przednia wręga, Użyłem żywicy + wypełniacza. W stosunku " na oko" tak, żeby żywica nie spływała. Tego "stosunku" trzeba się nauczyć.Doświadczenie, czyni mistrza Jak to w życiu... O wręgach już pisałem. W konstrukcjach laminatowych mają znaczenie takie ,że grodzą wodoszczelne przedziały i usztywniają. To z jaką dokładnością zostaną wklejone ma znaczenie drugorzędne, ponieważ nie są znaczącym elementem ustalającym geometrię kadłuba. W przypadku konstrukcji szkieletowej mają znaczenie zasadnicze.. Tu nie. Wręgi można wykonać ze sztywnego laminatu szklanego, z pianki albo balsy pokrytej tkaniną szklaną. Jak ktoś się uprze to i z pcv. Ja użyłem w tym przypadku sklejki wodoodpornej 1,5 mm. Moim zdaniem na tą łódkę wystarczy. Zaimpregnowane żywicą w zupełności spełnią swoje zadanie. W tym kadłubie będą tylko dwie wręgi.... c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Dziś będzie, o tym, że łódka ma być wykonana w taki sposób,żeby podołała trudom eksploatacji i różnym wypadkom na wodzie, które zdarzają się nawet najlepszym zawodnikom Wypadek, w moim rozumieniu to kolizja z innym modelem, z boją, z przeszkodą "parkowanie" na brzegu na pełnym gazie i tym podobne przypadki. Kadłuby modeli wyczynowych budowane są z najlepszych dostępnych materiałów i w sposób bardzo solidny, ponieważ kolizje na zawodach to chleb powszedni. Więc każdy zawodnik wozi ze sobą "zestaw naprawczy" w postaci żywicy, tkanin szklanych , węglowych i porządnych klejów. Ja mam do tego specjalną skrzynkę z tymi wszystkimi materiałami i zawsze zabieram ją na zawody. Podczas wyścigu może zostać uszkodzone w modelu praktycznie wszystko. Najbardziej narażone są elementy znajdujące się pod dnem. Czyli dławica , wał napędowy, śruba i najczęściej ster. Dlatego te elementy także znajdują się w moim zestawie . Kolegom ,którzy zechcą zbudować nawet takiego prostego SDT też radzę zaopatrzyć się w dodatkowy wał, ster, panewki do wału, i śruby napędowe. Jak nam się zabawa spodoba , to warto zakupić także zapasowe serwo kierunku, ponieważ bardzo często się zdarza,że przypadku "wypadku" serwo kierunku także zostaje uszkodzone. Przeważnie takiemu uszkodzeniu ulegają zębatki serwa. I często zdarza się,że lepiej wymienić całe serwo niż szukać zapasowych zębatek. Często zdarza się,że uszkodzeniu ulega silnik , ale tu raczej nam to nie grozi, choć dobrze jest mieć w zapasie drugi motorek. W tej mojej budowie , jak koledzy zauważyli, wszystkie elementy stałe staram się wklejać do kadłuba bardzo solidnie. Pewnie, że można to robić w sposób śliczniutki z "finezją" warstewką tkaninki tak, że nie widać klejenia. MOŻNA. Ale takie klejenie na picuś-glancuś, bo inni patrzą, będzie działać do pierwszego większego "dzwona" lub "parkowania" z przytupem na brzegu. Wielokrotnie już widziałem śliczniutkie FSrki, które po takich "akcjach" zamieniały się grzechotkę. Czasem do tego nawet mała boja wystarczy... Trudno jest potem z powrotem powklejać solidnie elementy, do kadłuba, który pokryty jest dość dokładnie , albo nawet przesiąknięty olejem z paliwa Czyli w przypadku łódki spalinowej trzeba budować to solidnie , dopiero później "finezyjnie", Finezję zostawmy sobie na piękne modele redukcyjne. Tam można i należy wykazywać się ta finezją. W naszych łódkach trzeba to robić czysto, bez nadmiaru niepotrzebnego kleju, i innych materiałów ,ale też bez przesady. Poza tym wszystko jest śliczniutkie do pierwszego odpalenia łódki, później i tak wszystko pokryje się warstwą oleju, bo choćby nie wiem jak się starać, to zawsze się nam trochę tego paliwa czy oleju wyleje do kadłuba.... Bo jak już napisałem nasze łódki to nie żadne modelarstwo jest, tylko modelarskie "kowalstwo"... Poniżej kilka "przypadków" źródło: http://modelboatracing.co.uk/topshots.html c.d.n. A.C.