




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 295 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Zasada działania regulatora jest banalnie prosta. I jak napisałem wcześniej. W zasadzie każdy może go sobie wykonać we własnym zakresie. Na kawałku pręta mosiężnego nacięty jest poprzeczny kanałek ( w tym przypadku 0,3mm) . Pręt połączony jest z dżwignią wciśnięty jest w plastikową obudowę z wejściem i wyjściem na paliwo. Kanałek nacięty jest na wysokości tych końcówek. Regulacja polega na zmianie kąta kanałka w stosunku do otworów. Po zmianie kąta za pomocą dżwigni połączonej z serwem zmienia się światło przepływu przez co do silnika płynie mniej lub więcej paliwa. Patent sprawdzony i najprostszy z możliwych. DZIAŁA, choć wyglądu nie ma W obudowie jest prosty "zameczek" który uniemożliwia wypadanie pręcika z dżwignią, Całość uszczelniona jest oringiem gumowym. Ten genialny w swojej prostocie regulator wymyślił, zbudował i pierwszy zastosował śp BOHDAN LUDKOWSKI A produkowała ten plasticzek jego firma PROFIL SERVICE Firma nadal działa i tam należy pytać http://www.profilservicedarek.pl/ c.d.n A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jako, że temat regulacji paliwa w modelu jest bardzo ważny, i rzutuje na prawidłowe działanie całego układu paliwowego, to całą instalację należy wykonać bezbłędnie. O szczelności już pisałem. Ważne też odpowiednie umieszczenie regulatora w odpowiednim miejscu w kadłubie żeby był do niego łatwy dostęp. Sam regulator jest bardzo prosty. Sposób działania widać na fotografii. W jednym z nich powiększyłem kanałek przepływu paliwa. tytułem próby, Ten z cieńszą szczelinką działa idealnie. Tyle że jest problem ze zdobyciem cienkiego freza 0,3mm jak ten większy kanałek zda egzamin, to wtedy będzie można uzyć zwykłej tarczki diamentowej. ale wszystko w swoim czasie. --------- Wracając jeszcze do tej naszej wymiany poglądów. Maciej i reszta. To forum odwiedzają modelarze ze wszystkich dziedzin. Czy pomyśleliście, co oni sobie myślą czytając co piszemy do siebie tu? Oni nie będą rozgraniczać. Oni już sobie wyrobili zdanie, że łódkarze delikatnie pisząc, troszkę szurnięci są. A to absolutnie nie jest celem tej relacji... A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Przecie wiesz Ten Macieju, że sobie nie odmówię tej zabawy i odpiszę na Twój post. Ja nie wiem ,skąd u Ciebie tyle jadu. Jak widzę, jakoś mnie nie lubisz, choć nic złego Ci w życiu nie zrobiłem Walisz z armaty do wróbla. ten twój zaangażowany gniew wart jest lepszej sprawy... Ja Twoją krytykę odbieram jako drobniutki atak, ale tym się nie przejmuję,Nie Ty pierwszy i nie ostatni. Krótko mówiąc za chudy w uszach jesteś Chcesz wnieść coś konstruktywnego to to napisz, pokaż zdjęcie, wtedy uznam ,że Twoje intencje są szczere i dobre. Piszesz durnoty o suwmiarkach i i bzdetach... Jednym słowem jak mawiał pewien klasyk z Pragi,a Twój kolega modelarni i mój największy fan - BŹDZISZ Na początku Tojej wypowiedzi Każesz mi czytać ze zrozumieniem Ja czytam, a czy Ty też? jakbyś dobrze poczytał, to byś przeczytał, że używam żywicy i utwardzacza której nazwę i rodzaj podałem i nawet gdzie ją kupić. Dlaczego nie używam epidianu też napisałem ale do Ciebie widać nie dotarło. Nie miej kolegów za idiotów Oni potrafią czytać instrukcje użytkowania. Pisząc tą relację, czy inne moje poprzednie ja nikomu nie narzucam jedynie słusznego kierunku budowania stateczków. I znów , jakbyś doczytał dokładnie to było napisane ,że tą nieszczęsną rączkę można sobie zrobić w dowolny sposób, byle działała. Ja sobie wytoczyłem , bo tak mi było wygodnie. Z resztą pokazałem też wygiętą z pręta jako przykład. Mało? Następna sprawa te drewniane słupki. Po wklejeniu teraz siekierki potrzeba, że je wyrąbać z kadłuba. Czepiasz się mojego pola pracy... A czy ja Ci je kiedyś pokazałem? Fakt bajzel mam ogromny , ale Ty tego nie widziałeś i to jest mój bajzel... Kultura pracy. Przepraszam ale nie rozumiem, Bo to widzisz Drogi Ten Macieju trochę w życiu modeli różnych już zbudowałem. A te ostanie z 12 lat mają na koncie medale i to nie tylko z MP one maja medale z MISTRZOSTW ŚWIATA i EUROPY i to wszystkie, które stoją u mnie na regale Więc delikatnie pisząc od mojej kultury pracy się odczep, bo chyba najgorsza nie jest A na pewno jest skuteczna I nie zastrzegaj się,że tego postu nie przeczytasz . Przeczytasz i dalej będziesz czytał co tu jeszcze napiszę o budowie STD w stylu disco polo. W sumie to nie o dyskusji z kol. Maciejem miało być, ale sam się napraszał... Przepraszam. ---- Dzisiaj będzie jeszcze o regulatorze paliwa. Regulatorek najprostszy z możliwych w zasadzie do wykonania we własnym zakresie Zdjęcia jak wygląda w środku, pokażę jak wykonam. Jeszcze dzisiaj. Ale ja chcę napisać o mocowaniu go w kadłubie. Na początku ślicznie przykręciłem go do tej podstawki za pomocą dwóch śrubek M2 i nakrętek. Lecz po namyśle zmieniłem te imbusiki na zwykłe blachowkręty ponieważ o wiele łatwiej będzie kiedyś wymontować regulator wykręcając wkrety niz te srubki. i tu kłania się myślenie i ta wspomniana 'kultura pracy" c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Ten Maciej i Ty Michale. Za prawdę powiadam Wam... Grzeszycie. Złośliwością I dobrze wiecie co mam na myśli I jak ja bym był takim młodym ufnym i gościem samobójcą i chciał tu nieopacznie napisać o budowie swojego stateczka,. przy Was droga strażo Elektryków to by była prosta droga do modelarskiego samobójstwa Tyle ,że ja samobójcą nie jestem i te Wasze uwagi traktuję jako drobne przytyki. I bardzo dobrze że są, bo ta Wasza szczera chęć dowalenia mi, tylko podnosi frekwencję . Bo nie ma nic lepszego jak paru zaczyna się kłócić na forum. I nie ma znaczenia ,że chodzi o duperele Walcie mnie z każdej strony W sumie mogliście mnie złapać na szkolnym błędzie i dowalić, ale, że o spaliniakach zielnego pojęcia nie macie więc nawet nie skumaliście... Fakt popełniłem błąd i prawie natychmiast jeden z kolegów zawodników zadzwonił... Ten link do regulatora paliwa , który podałem to obsuwa. to nie jest regulator tylko zwykły filtr paliwa. , Ale skąd Wy budowniczy malutkich super szybkich " popierdziejek" elektrycznych możecie o tym wiedzieć? Fakt, Michał zbudował dwa PIĘKNE PORZĄDNE BOLIDY, ale to wyjątek i to też elektryczne były Tyle prywaty. ____ Wracamy do budowy Będzie jeszcze o laminowaniu Powyżej został skrytykowany sposób mojego klejenia detali. Od niepamiętnych czasów do przytwierdzania do kadłuba poszczególnych detali używałem ścinków cienkiej tkaniny szklanej. I było OK. Aż raz pociąłem tą cienką mate i tych ścinków użyłem jako wypełniacza. I okazało się,że na przyklejenie poszło mi o połowę mniej żywicy i o wiele mniej wypełniacza szklanego. Myślę ,że dodatkowym składnikiem było powietrze. I bardzo dobrze. Nadmiar usunę Dremelkiem i będzie OK Na ciężarze żywicy, jak mi się wydaje dużo zaoszczędziłem, I mam gdzieś jak to wygląda na zdjęciach Jak mieszać żywicę, bo jeszcze z dawnych czasów wiem , ze niektórzy mają z tym problemy. Przy małych ilościach używam strzykawek, Sprawdziłem na wadze moja żywica i utwardzacz mają taki sam ciężar , więc składniki dobieram objętościowo. W tym przypadku np na 2 cm żywicy 1cm utwardzacza i działa. Dobrymi naczyniami do rozrabiania są kubeczki jednorazowe. Do gęstych klejów używam pokrywek. Mieszadełka to listewki do mieszania kawy .Do nabycia w każdej hurtowni z opakowaniami za grosze. Być może dla wielu to co piszę jest znane, ale może komuś się przyda. c.d.n. Kolego Mirosławie ten Twój wirtualny model wg mnie ma za małe V z tyłu i za mało dna z przodu. . Jeszcze trzeba nad nim popracować. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Ile razy mam pisać. TO JEST OKRĘCIK DLA AMATORÓW. Verstanden, Understood, понимать Zrozumiałeś? Prawie zabawka. DO NAUKI FSRV! Nie elektro. V... I na pewno będzie pływał, pomimo Twoich wątpliwości oraz zbieraniny z Ikea, blaszek gwożdzi drewienek itp. Będzie pływał bardzo dobrze, na co daję gwarancję . A regulatorek pomimo, ze z plastiku działa i to dobrze. Bo stworzył go sam BOHDAN LUDKOWSKI, oraz to że ja sam osobiście ten plasticzek sprawdziłem w akcji. Michał, to że w ogóle Ci odpisuję potraktuj jako drobną nobilitację Twojej osoby. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Michał prowokujesz ? Nie martw się NA PEWNO będzie pływało Bo jak wiesz wszystko, co zbuduję w temacie FSR pływa i to nie najgorzej Już paru amatorów na tą budowaną łódeczkę w stylu disco polo się objawiło. Informuję: Ta nie jest do sprzedania Może następne... A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Trzeba wreszcie przymocować wszelkie elementy do łódki na stałe i porządnie. Użyłem pędzelka i porządnej żywicy Używam od długiego czasu żywicy epoksydowej C.E.C. R 70 i utwardzacza H 71 Moim, zdaniem bardzo dobrze klei i porządne odbitki też przy pomocy tej żywicy wychodzą. Do nabycia tu: http://www.connector.pl/ Używałem kiedyś Epidianu 53 . Ale już nie używam bo Epidian śmierdzi i odkąd sąsiad z góry wezwał pogotowie gazowe, że gaz się ulatnia... Materiał strategiczny to pocięte włókno szklane z maty szklanej. Trzeba pociąć nożyczkami kawałek maty szklanej na drobne kawałki. Im mata cieńsza, tym lepiej. Kiedyś używałem ścinków tkaniny szklanej, ale mata okazała się zdecydowanie lepsza i wydajniejsza. Można chyba kupić u Havla takiego pociętego gotowca, ale ja tego dużo nie używam i nie chcę trzymać zapasu , bo jest niebezpieczny dla zdrowia Trzeba pamiętać o BHP. Nie tniemy maty w miejscu klejenia, bo to klejenie będziemy pamiętać jeszcze długo, z powodu, że będzie nas wszystko swędzieć a zwłaszcza brzuch, bo te drobniutkie kawałki włókna szklanego wszędzie wlezą. A w ubranie w szczególności. I długo żadne pranie nie pomaga. Najlepiej ciąć na dworze a przy klejeniu używać maseczki lakierniczej bo do płuc też możemy to wdychać. I naciąć tylko tyle ,żeby nic nie zostało. Wszystkie elementy zostały solidnie przylaminowane. Nieuchronnie zbliżamy się do połączenia góry z dołem ale wcześniej jeszcze coś zrobię... c.d.n. A.C. -
A ja byłem szczęśliwym posiadaczem takiego FIATKOMBINA rocznik 1982 ( tak nazwała to auto moja najstarsza córka). Nawet kolor miał taki sam. W FSO na Żeraniu go odbierałem. Jeździliśmy tym Fiatkombinem na zawody i nawet kolegów do ślubu się nim woziło. Jedno z najlepszych, i szczęśliwych aut jakie miałem. Ani jednego "dzwona" nim nie zaliczyłem.Ten ze zdjęcia to jest wcześniejsza wersja. Mój miał już inne zderzaki, kierownicę i w ogóle był nieco zmieniony. Silnik 1500 cm dawał... Nawet 140 km można było śmigać Choć jak w 86-stym roku pojechaliśmy tym autem do Niemiec zachodnich, to już wśród tubylców wzbudzał lekką sensację. Piękne czasy były I nawet komuna mi wtedy nie przeszkadzała Stałym wyposażeniem auta były dwa kanistry na benzynę, bo była na kartki i trzeba było kombinować jak człek chciał sobie więcej pojeździć. I prawie zawsze udawało się gdzieś tam kupić u jakiegoś "szejka" na CPN na lewo... Polak potrafi A.C.
-
W sumie miałem Ci odpowiedzieć niegrzecznie Kolego z Kędzierzyna, ale myślę, że nie warto... Kolego wyluzuj I jako forumowicz i jako Osoba. A swoją drogą, co Wy tam w tym Kędzierzynie macie, że prawie wszyscy, których znam to straszne raptusy są
-
I tak się kończą dyskusje, Na koniec każ mi czytać ze zrozumieniem, porównaj do hitlera. Nie musisz mnie obrażać Kol. Andrzeju. Mam swoje zdanie w tym temacie i tyle. Na pewno są fundacje, czy stowarzyszenia, w których działają ludzie uczciwi do bólu. Sam takie osoby znam i cenię Nigdzie nie napisałem ,że nie należy pomagać. Sam też staram się pomagać np przez fundowanie obiadów dzieciakom w szkole( była w szkole syna taka akcja). Daję kasę na zbożne cele, ale chcę wiedzieć na co te moje pieniądze idą. Czy to grzech? A.C.
-
Jest wiele stowarzyszeń oraz fundacji pomocy ofiarom wypadków. Napisz precyzyjnie o którą fundację chodzi, bo rzucasz teraz bezpodstawne oskarżenia pod adresem uczciwych ludzi, na codzień zajmujących się pomocą Innym, tylko dlatego, że czujesz się oszukany przez jakąś sędzinę. A proszę uprzejmie : http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/33926/Zalozyciele-fundacji-Help-skazani A jakby jeszcze poszperać to i więcej takich "kwiatków" by się znalazło. Wywiad z panią Jakubowską tą od grupy trzymającej władzę: Pytanie: Co pani będzie robić po tym wszystkim (czyt, po tej słynnej aferze)? Odpowiedż : A fundację założę... I to by było na tyle w temacie fundacji ode mnie A.C.
-
Jeżeli chodzi o mnie, to ja do Orkiestry w sumie nic nie mam. Zawsze te parę groszy jak wszyscy dam. Ale mam ambiwalentny, żeby nie powiedzieć całkowicie negatywny stosunek, do wszelakich fundacji, które nie wiadomo kto założył i nie wiadomo po co. choć oficjalny kierunek jest oczywiście jasny... POMOC tym, czy tamtym, a to bidakom, a to pijakom itd. Kiedyś w ogóle mnie to nie obchodziło. Jak trzeba było dać na jakiś zbożny cel to dawałem Bo mogę Po prostu. Ale pewnego dnia wjeżdżając samochodem do garażu na nasze podwórko "garażowe" zagapiłem się. Ciemno było i stało się. Potrąciłem sąsiadkę. Taka mocno pokrzywdzona przez życie, mąż pijak, ona też nie lepsza w domu bieda. Wstała szybko, ale kulała więc dla sprawdzenia zawiozłem ją do szpitala. Okazało się ,że nic jej się nie stało, ale procedura jest jasna. Szpital zawiadomił Policję, przyjechali sprawdzili trzeżwość ( moją), sąsiadki nie sprawdzili, choć od niej waniało... Mandatu nie dali, ale sprawa poszła do sądu z urzędu. Oczywiście wyrok. 1000 zł na fundację zajmującą się pomocą ofiarom wypadków drogowych. Zapłaciłem oczywiście, bo wyboru nie miałem. I po jakimś miesiącu w TV reportaż: CAŁA ta zakichana fundacja poszła siedzieć do pierdla za milionowe malwersacje i przekręty. Więc od tamtego czasu od wszelkiego rodzaju fundacji "pomocowych" trzymam się jak najdalej. Nie znaczy to ,że nie pomagam, ale żadna szemrana fundacja moich datków nie otrzyma. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Efekt wczorajszej krótkiej roboty przy łódce. Każda łódka zawodnicza MUSI mieć coś za co obsługa łodzi wyławiającej może ją wyjąć z wody, kiedy dany model się zatrzyma. dokładnie tym mówi przepis regulaminu w punkcie ósmym . Model w sumie nie jest zbyt duży to i rączka także nie musi być zbyt duża. Ja sobie rączkę wytoczyłem i jako przetyczki użyłem kawałka pręta węglowego. Trudne to nie jest W zakresie rączek panuje totalna dowolność.Można użyć uchwytu meblowego, można sobie też wygiąć odpowiedni kawałek pręta aluminiowego i przymocować do kadłuba , czy pokrywy zbiornika. co ja uczyniłem w jednej z łódek Niektórzy stosują specjalne spojlery, które powinny działać na aerodynamikę modelu, ale czy spełniają one swoje zadanie, tego nie wiem. Nie spotkałem się z żadnymi wynikami badań takiego spojlera w tunelu aerodynamicznym... Może ktoś się kiedyś pokusi o takie sprawdzenie rączek w tunelu... zobaczymy Faktem jest,że opory powietrza powinno się brać pod uwagę, bo nawet ta prosta łódka powinna osiągać prędkości ok 40 km/h. A co do oporów powietrza, to wystarczy wystawić rękę z samochodu jadącego z taka prędkością i wszystko stanie się jasne. Żeby uniknąć niepotrzebnych oporów moja rączka została wykonana w sposób generujący jak najmniej tych oporów powietrza. Pod pokładem dołożyłem kawałek płaskownika identycznego do tych, na których postawiłem zbiornik paliwa. W tym przypadku ,żadnego klejenia nie będzie. wszystko zostało połączone śrubkami M3 i nakrętkami samo kontrującymi. Oczywiście wszystko z "nierdzewki" Klejenie w przypadku rączki nie zdaje egzaminu ponieważ sama rączka musi utrzymać ciężar całego modelu i przy samym ,tylko laminowaniu prędzej czy później po prostu się urwie. A naszą łódkę budujemy nie na jeden sezon tylko na wiele lat. I trzeba pamiętać ,że wszystko musi działać porządnie także w przyszłości. dlatego nasz ORION w niektórych miejscach budowany jest nawet mocniej niż to jest potrzebne. Rączka została zamontowana już na stałe ponieważ nie będzie przeszkadzać w dalszej budowie. Kolega Adept zadzwonił ( nie wiem skąd koledzy mają mój nr tel., bo raczej rzadko podaję ) i pytał o inne elementy potrzebne do wypuszczenia takiego stateczka na wodę. Otóż proszę o cierpliwość, bo o tym także zamierzam napisać Ale wszystko w swoim czasie c.d.n. A.C. -
Oj tam. Jak mi ten patent sprzedał dość dawno niejaki Paweł Dziuba Mistrzuniu, to jak nam się ostanie śmigiełko popsuje to i w halówkach plastelina daje radę A na halę plastelinkę zawsze bierzemy A.C.
-
Moim zdaniem , ZMIEŃ słowo przewodnie, Nie lotnictwa , tylko " MODELARSTWA" i będzie OK. Drogi Pawle ( jeżeli mogę się do Ciebie tak zwracać, choćby z racji wieku). Każdy ma swój kącik wspomnień... U mnie w " bandziorni" w centralnym miejscu wisi specjalna tablica ze zdjęciami Kumpli , których cenię i na ICH doświadczeniach i wiedzy się wzoruję. Niektórzy z nich już odeszli na zawsze. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Nie martw się Kolego Mirosławie. Ja się wcale nie zrażam Zaczynając ten wątek wiedziałem, że narażam się na krytykę. Dla mnie nic nowego... tu i tak jest pełna kultura. Bywało o wiele gorzej... Staram się unikać "byków" w tym pisaniu, ale nie zawsze się to udaje, Choć czytam kilka razy to co napiszę przed wysłaniem do opinii publicznej, ale błędy się zdarzają, więc proszę o wyrozumiałość. A w sumie to raczej mnie rozbawiłeś niż zdenerwowałeś. I tu odbiję piłkę: A skąd ja mam wiedzieć czego tak na prawdę koledzy potrzebują się dowiedzieć? Dla mnie pewne rzeczy są tak oczywiste ,że wg mnie nie warto o nich wspominać... Koledzy jak widzę czytają z uwagą temat. A dlaczego koledzy nie zadają pytań w tym danym temacie?Proszę się nie wstydzić. pytania mi bardzo pomogłyby w pisaniu. Wiem,ze pisząc relację trochę błądzę, ale warto pytać Co do kolejności w postępie prac: Ta relacja nie jest o tym jak zbudować łódkę od podstaw, czyli jak zbudować "kopyto", formę i o laminowaniu. Od jakiegoś czasu nie wykonuję samodzielnie odbitek laminatowych ze względów zdrowotnych, ale nie znaczy to ,że nie umiem tego robić.to się robiło przez wiele lat...Żeby coś pokazać to trzeba mieć materiał żródłowy w postaci detali i fotografii. A ja ich w tym przypadku nie posiadam. Gotowych łódek na rynku trochę jest i na tym chcę się skupić. To jest taka swoista instrukcja budowy. Wymiary szczegółowe poszczególnych detali są dla mnie sprawą drugorzędną, ponieważ nikt jeszcze nie zapytał o nie. Wszyscy, którzy do mnie piszą prywatnie, pytają kiedy im przyślę poszczególne elementy. Być może na końcu relacji pokuszę się o zamieszczenie rysunków poszczególnych detali. Być może... Budową od podstaw jest nasz AJAKS. Zapraszam. linki do relacji podawałem wielokrotnie. Co do kolejności wykonywania poszczególnych operacji to chronologia jest zachowana. Łódki buduje się w tej kolejności jak pokazuję w tej relacji, Choć tu można się spierać, bo każdy FSRowiec ma swoje zdanie na ten temat.i swoje nawyki. Nie skaczę z jednego miejsca w drugie tylko piszę tak jak sytuacja się rozwija. A poza tym lubię sobie trochę pobazgrolić Kolejność relacji jest zachowana. A podstawą są fotografie i to one mówią więcej niż to moje pisanie. Kolego Franciszku, strasznie mi pochlebiasz. W tym moim pisaniu nie ma niczego, czego nie wie w miarę doświadczony "łódkarz" Ja robię ta relację na tym forum, żeby tych łódkarzy zrobiło się więcej. O napisaniu książki już kiedyś była mowa, ale jeżeli już by taka publikacja powstała, to byłby to projekt zespołowy o wszystkich dziedzinach modelarstwa pływającego. O samych FSRach to troszkę za mało byłoby Może kiedyś do tego projektu wrócimy. Jeszcze raz: Zadawajcie pytania i walcie mnie z każdej strony wszystko przyjmę na klatę A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Ale Jaja Czy Ty Kolego Mirosławie nie jesteś przypadkiem belfrem polonistą? Emerytowanym pedagogiem chyba jeszcze nie. Choć wszystko na dobrej drodze Emerytowani nauczyciele mają wybitny dar pouczania.... A ja się pytam: Czy ja jakiś wierszyk tu piszę , czy inna piosenkę, żeby akapitów używać w tym moim pisaniu? W końcu żadnym poetą nie jestem, czy innym Mickiewiczem Ja tu piszę reportaż na żywo- pasjonującą relację w stylu "disco polo" o budowie prostego FSRka klasy Standard. I nic innego. Jak Ci Kolego Mirosławie brakuje akapitów to czytaj co drugie słowo z tej relacji. Akapitów będziesz miał nadto. Ja bym się cieszył, jakbyś TY, albo inny kibic coś napisał merytorycznie w temacie samej relacji I choć jedno pytanie zadał w temacie, bo te "akapity" to mały pikuś jest Straż elektryków przez moment zadziałała, ale zapał jakoś stracili... Ale się postaram z tymi akapitami. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Dzisiaj zmienimy front robót i zajmiemy się górą tego danego stateczka. Takie łódki można budować w sposób dwojaki. Możemy mieć do czynienia z kadłubem sklejonym bezpośrednio w formie ( która jest tak wykonana, że można to zrobić), lub dwoma oddzielnymi odbitkami góry i dołu kadłuba, które musimy sobie skleić razem w pewnym momencie naszej pracy nad modelem. I od nas zależy w którym momencie to zrobimy. Dobrze jest to zrobić zaraz na początku naszej pracy nad modelem ponieważ wtedy mamy do czynienia ze sztywnym kadłubem odpornym na zwichrowanie. Porządne sklejenie góry z dołem w zasadniczy sposób usztywnia konstrukcję kadłuba. W sumie są dwie szkoły. Jedni najpierw wklejają wszystkie detale i na końcu łączą górę z dołem a inni od tego sklejenia zaczynają. I czasami mocno się spierają o to ,który sposób jest lepszy... W przypadku łódek wyczynowych ja osobiście preferuję ten drugi sposób i ale tez kadłuby od razu są sklejane w formie w trakcie laminowania więc wyboru nie ma. Pierwszy sposób jest wygodniejszy i stosowany do małych łódek , ponieważ takim małym kadłubie ograniczony dostęp do wnętrza utrudnia montaż poszczególnych detali. W tej relacji zdecydowałem się wkleić najpierw wszystkie elementy, a na końcu połączyć wszystko w całość.ze względów ''medialnych". Po prostu wszystko jest lepiej widoczne dla obiektywu Góra naszego ORIONA wykonana jest z laminatu szklanego z dodatkiem warstwy włókna węglowego. Jest bardo lekka ponieważ do laminowania został użyty cienki laminat szklany + cieniutki "węgiel". Odbitka jest bardzo sztywna a po sklejeniu całość będzie doskonale spełniała swoje zadanie bez żadnych przekrzywień, czy nierówności. O tym będzie jak będziemy to wszystko kleić... A że będzie to już niedługo, więc zająłem się montażem "szybki" zamykającej przedział radia. Wbrew pozorom jest to bardzo ważna czynność przez wielu "łódkarzy" lekceważona. Od porządnego wykonania pokrywy radia zależeć będzie szczelność przedziału radia. Mając wszystko na widoku przygotowałem sobie detale , które wkleiłem pod pokładem. Niektórym może się wydawać,że jest wykonane zbyt mocno i użyte śrubki M4 są za duże i za mocne. Może i są duże ale takie muszą być. Ta łódka będzie brała udział w zawodach, więc do kątownika na górze będzie przymocowana tabliczka z numerem startowym. Zawodnicy wiedzą o czym pisze ponieważ już nie raz tracili tabliczki w wyniku kolizji... Całość też ma za zadanie usztywnić laminat pod pokładem po to ,żeby po skręceniu całości nic się nie wichrowało. W tym przypadku nie musimy się martwić o mocowanie rury rezonansowej gdyż w tym ORIONIE jej nie będzie. choć nie wiadomo, czy kiedyś nie nastąpi zmiana silnika. Często rura rezonansowa jest mocowana właśnie do klapy radia, co samo w sobie nie jest niczym złym i taki sposób daje radę. stąd w "spaliniakch" montaż klapy wykonuje się solidnie. Sama klapa wykonana jest z poliwęglanu bezbarwnego o gr 3mm do większych łódek stosujemy większe grubości. I tu nie idziemy na łatwiznę. jeżeli chcemy mieć klapkę przezroczysta, to nie żadne tam ''plexa" czy inne pcv Tylko poliwęglan się do tego celu nadaje. Można wykonać pokrywę z laminatu szklanego czy nawet z blachy duralowej Ale pokrywa z tworzywa jest funkcjonalna i zdaje egzamin idealnie. Gdzie zdobyć poliwęglan? To jest łatwiejsze niż koledzy myślą Jak napisałem wcześniej : Na hasło "modelarz" otwiera się wiele drzwi. wystarczy zaprzyjaźnić się z firmą reklamową wykonującą szyldy. W ich odpadach można znaleźć za darmo kawałki tworzywa odpowiedniej wielkości. Oni takie kawałki po prostu wyrzucają. A nam się przydają . Czasem nawet można znaleźć poliwęglan w kolorach różnych. Między kadłubem a klapką będzie odpowiednia uszczelka, ale o tym jeszcze napiszę Na razie nie zrywam folii ochronnej z pokrywy ,żeby się nie porysowała. Bo ładnie ma być i nie może być "discopolo" Do mocowania płaskowników z przodu użyłem nitonakrętek stalowych m4. Zastosowałem śrubki ze stali nierdzewnej po to właśnie, żeby nie rdzewiały. W końcu będą miały kontakt z wodą Nitonakrtętki, jak zauważyłem są w modelach niedocenianym sposobem na połączenie różnych detali ze sobą. Często w ogóle do ich użycia nie jest potrzebna droga nitownica. W tym przypadku ja użyłem zwykłego imadła do zaciśnięcia i nitonakrtętek stalowych. A wynik mamy na zdjęciach. Uzyskałem prosty i estetyczny sposób mocowania klapki Co ważne bardzo mocny Nitonakrętki w różnych średnicach są do nabycia w sklepach ze śrubkami, czasem w marketach budowlanych. Ale tam mają mały wybór. Te detale zostaną wlaminowane w kadłub. Na razie są tylko lekko wklejone za pomocą szybkiej żywicy. Wszystko porządnie wkleję za jednym razem Szczegóły na zdjęciach c.d.n. A.C. -
Mój HP VT 21 został wyprodukowany w Austrii, czyli oryginał jakby , Twój to już chyba produkcja z USA. Nie wiem jak to się przekłada na wartość kolekcjonerską, ale pewnie jakiś wpływ ma. A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jeszcze o kołach zamachowych będzie Silnik modelarski w łódce spalinowej bez koła obejść się nie może. Może się obyć bez sprzęgła, bez gaźnika RC ale bez koła nie. I tu zaczynają się problemy, ponieważ z doświadczenia wiem, że z tym kołem koledzy maja trudności. A koła mamy różne. i mosiężne, i aluminiowe a jak ktoś woli to i ze stali tez może sobie zrobić. choć stal to nie jest najlepszy wybór. Koło zamachowe najczęściej jest mocowane na wale za pomocą stożka. Połączenie pewne i powszechnie stosowane. I takie jest najlepsze. Możemy też zastosować klin stalowy do ustalania położenia koła na wale, Taki sposób wykorzystała WEBRA w swoich dużych motorach. W małych też był stożek. Piszę był, bo niestety tych motorków już nie robią i WEBRY też nie ma... Można też tak jak w tym danym motorku na zdjęciach wykorzystać wycięcia na wale i próbować na nich montować koło. choć moim zdaniem patencik najlepszy nie jest Można także jak w kole oryginalnym do silnika AQUA KRAFT nie robić nic tylko wykorzystać otwór i nic więcej. W takim silniku jak ten mały pseudo OS może to i zdaje egzamin, ale należy bardzo mocno skręcić całość za pomocą sprzęgła, tak ,żeby to koło nie ślizgało się na wale podczas odpalania. Firma potraktowała w tym przypadku koło jako element pomocniczy, ponieważ w zestawie jest szarpanka z tyłu silnika, ale jak pisałem wcześniej. Moim zdaniem taki silnik powinien być odpalany z paska . Ostatni sposób jest oczywiście najprostszy do wykonania , ale na pewno nie jest niezawodny. No i wreszcie to koło od ruskiej KOMETY, ale to potraktować można jako jeden z tych odlotowych pomysłów Kiedyś w łódkach stosowano koła bardzo duże. Ze względu , że jak sama nazwa wskazuje w czasie pracy silnika w kole gromadziło się dużo energii co pozwalało na w miarę równa pracę silnika, zwłaszcza kiedy nie był on dostatecznie wyważony. Kiedyś nikt sobie ne zawracał głowy czymś takim jak wyważanie masy wirującej silniczka modelarskiego, i wszystkie " niuanse" likwidowało się dużą masą i średnicą koła zamachowego. Tym że para szła w gwizdek nikt się nie przejmował. frajda była z tego,że silniczek w ogóle chciał pracować Dziś koła są ułamkiem tamtych dawnych olbrzymich kół. Stosowane jest powszechnie lekkie duraluminium I średnice koła są mniejsze. I czasem o wiele mniejsze od przeciwwagi wału silnika, co kiedyś było nie do pomyślenia. Różne koła pokazałem na fotografiach. Może to pomoże tym, którzy takiego koła potrzebują w zrobieniu go we własnym zakresie c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Otrzymałem fotografię od jednego z kolegów (nazwisko znane redakcji ) z prośba o opinię czy to sprzęgło i to koło nada się do łódki, w tym przypadku do AJAKSA. Otóż odpisuję Ani to sprzęgło ani to koło do łódki FSR STD ani żadnej innej spalinowej nie nadaje się. I tak odpisałem temu Koledze. Za Jego zgodą i wiedzą to zdjęcie zamieszczam także tutaj, za względu na to ,że jest to jeden z tych pomysłów odlotowych. To koło ma być zamontowane w silniku AQUA KRAFT (odmiana OSMaXa) 3 cm. Silnik jak silnik, troszkę słabiutki, ale za to wdzięczny w eksploatacji i jako pierwszy motorek do nauki nadaje sie idealnie. Motorek ma fabrycznie zamontowana szarpankę, więc teoretycznie takie koło zamachowe bez rowka na pasek klinowy powinno wystarczyć. ale jest jedno ale. Co bedzie jak w tej danej szarpance urwie się sznurek? Mamy po zabawie. Dla nieobytego z silnikami adepta, wymiana takiej linki może być trudna. Więc ja bym jednak zdecydował się na koło tradycyjne jak w książkach piszą... Normalne z rowkiem na pasek i tym paskiem bym ten silnik uruchamiał za pomocą rozrusznika. Można sznurkiem ale tego trzeba się nauczyć i w sumie sznurek to przeżytek. To koło ma za dużą średnicę i pewnie za dużą masę ( nie wiem z czego jest zrobione). Problemem będzie zamontowanie tego w kadłubie ponieważ duża srednica tego koła uniemozliwi niskie wklejenie łożai co za tym idzie uzyskania odpowiedniego kąta wału w stosunku do kadłuba. Do tego motorka mozna nabyć odpowiednie koło za w sumie nieduże pieniądze: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/SILNIKI-SPALINOWE/SILNIKI-ZAROWE/Czesci-zamienne-i-akcesoria-do-silnikow-Aquacraft/AQUACRAFT-18-Engine-Flywheel-SuperVee-27-Nitro.html Ale najgorsze jest nieszczęsne mocowanie tego koła na wale silnika. Ta wystająca srubka z łebkiem urąga wszelkim zasadom BHP w naszych łódeczkach. Koledzy chyba sobie potrafią wyobrazić, co może się stać jak właściciel tego koła wsadzi rękę do przedziału silnikowego w którym jest mało miejsca w czasie pracy motorka? A łapy tam wkładamy, bo trzeba np podregulować motor albo coś tam poprawić... Krew będzie tryskała po ścianach Teraz sprzęgło. Jest oczywiście bardzo dobre i dobrej firmy. Tylko jest mały problem: to sprzęgło nie jest do FSR. Może być do stateczka elektrycznego typu redukcja, łódka do zanęty, czy jakiegoś prostego ''elektryka", ale do FSR NIE wg mojej oceny to sprzęgło rozleci się po pierwszym uruchomieniu silnika, albo za chwilę. To nie jest sprzęgło do STD. Jak wygląda sprzęgło do FSR pokazałem już w tej relacji i tego się trzymajmy. W miarę dobre sprzęgła do małych łódek produkuje firma PROFIL SERVICE. Nie są aż tak wytrzymałe i potrafią się rozlecieć w najmniej odpowiednim momencie, ale przy spokojnym pływaniu dają radę. Na razie tyle c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Tak sobie czytam te moje "wypociny" i przeczytałem coś co mi wcześniej umknęło: Kolega Mushroom napisał: Pręt duralowy na kołki zamiast buku kosztuje 3 złote za 10 cm fi 20 mm. Płytka laminatowa do elektroniki też coś koło tego. To są materiały współcześnie stosowane w szkutnictwie a drewno zostawmy miłośnikom modeli parowców, romantykom i stolarzom meblowym. Sklejka oklejona folią 3M carbon to prawdziwe discopolo modelarskie. Można jeszcze pokład obić boazerią a na dziób przykręcić poroże jelenia. I tu masz u mnie drogi Kolego RR (jezeli się nie mylę) Szacun. Nikt jak dotychczas nie nazwał moich prac w zakresie stateczków określeniem " DISCOPOLO". Strasznie mi się to spodobało Już Cię lubię. Właśnie brakowało mi określenia na dziadowską robotę w zakresie modelarstwa. Moim zdaniem super określenie. Dla mnie jesteś wielki kol. Mushroom z Wielkopolski. Fakt, to co tu piszę to jest totalne dziadostwo, ale tak, czy inaczej to "dziadostwo" doprowadzę do końca. I ta boazeria też mi się spodobała A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Będzie o regulatorach paliwa I tu: Hjuston mamy problem... Bo regulatorów paliwa do silnika spalinowego w zasadzie na rynku nie ma. A jak są to do naszej danej konstrukcji STD nie bardzo się nadają. Można oczywiście kupić inne regulatory, ale to jest dość trudne i ja kupuję je na zawodach od kolegów ,którzy parają się drobną produkcją detali do łódek. Bardzo dobre i proste regulatory paliwa,a niedoceniane przez zawodników produkowała firma PROFIL SERVICE z Łodzi (na zdjęciach to te z plastiku żółte i czerwone). Nie są drogie a działają bardzo dobrze. Jako ,że koledzy prywatnie od jakiegoś czasu nabywają ode mnie różne detale do budowy, to nadmieniam ,że takich WRów w duzej ilości nie posiadam I tu podaję namiar na firmę http://www.profilservicedarek.pl/?id=5 Być może można nabyć za malutkie pieniądze taki regulator w slangu FSR nazywany WR. I takiego właśnie WRa ja zamontuję w tym stateczku. Ja w zasadzie troszkę się dziwię ,że w samolotach regulatory paliwa nie są stosowane, albo są, ale rzadko. Być może wynika to z niewiedzy modelarzy... Taki WR jest bardzo użytecznym urządzonkiem. Pozwala zdalnie precyzyjnie wyregulować ilość paliwa w prosty sposób. Można użyć jako WR rozpylacza od OSmaxa czy innego silnika małej pojemności. Ale jest to dość skomplikowane, ponieważ zakres regulacji jest dość ograniczony i trzeba kombinować z dodatkową dźwigienką przy rozpylaczu. Na zdjęciach mamy pokazane różne rodzaje W-rów jakimi natenczas dysponuję te z kolorowymi dźwigniami też są bardzo dobre ale drogie WR musi być zamontowany w łódce w sposób dostępny bo po sklejeniu góry kadłuba z dnem może się okazać ,że nie mamy do niego dostępu, albo dostęp jest utrudniony. Czyli jak pisałem wcześniej: trzy razy myślimy , raz kleimy... W tej łódce WR będzie zamontowany na kawałku profilu aluminiowego odpowiednio przyciętego i powierconego. W tym przypadku użyłem profil z odzysku po listwie czyszczącej bęben kserokopiarki. I w ogóle, to w starych kopiarkach można znaleźć wiele "pięknych" materiałów przydatnych dla nas. Począwszy od prętów różnych rodzajów, poprzez łożyska, koła zębate a na elektronice kończąc. Warto zaprzyjaźnić się z firmą serwisującą kserokopiarki. Przeważnie mają wiele fajnych rzeczy, a hasło "modelarz" otwiera wiele drzwi Na razie WR został wklejony tymczasowo na taśmie dwustronnej Szczegóły jak zwykle można zauważyć na zdjęciach. Między zbiornikiem a Wr-em będzie jeszcze filtr paliwa, ale że wszystkie mi aktualnie wyszły, więc muszę taki filterek nabyć... I dopiero wtedy regulator zostanie wklejony na stałe. jako,że to nie jest pierwsza łódka taka, zbudowana w ten sposób, więc ja dokładnie wiem ,gdzie co w niej ma się znajdować. koledzy to zobaczą po kolei. Zachęcam do zamieszczania tych zdjęć i pytań które koledzy przysyłają mi na maila. Oczywiście chętnie na wszystkie odpowiem, ale lepiej jakby to dotarło do większej grupy forumowiczów, bo tez skorzystają... Stan budowy tego stateczka na ostatniej fotografii Miło mi poinformować,że za nasza południową granicą bazie tej relacji powstaje nowy ORION, co mnie bardzo ucieszyło Na razie tyle c.d.n. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Się postaram A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Maciek , Ty się nie dziw, ze ja poważnie podchodzę do jakichś odlotowych pomysłów nie z tej ziemi bo w swojej długiej praktyce miałem już do czynienia z "gigantami" jakich nasze modelarstwo nie widziało. Przykład? Np Coca Cola w silniku spalinowym do konserwacji i jako odrdzewiacz do łożysk. Pięknie "wystrugany" kolektor wydechowy do silnika z laminatu epoksydowego działający idealnie do chwili odpalenia tego silnika, "Rasowanie" świec żarowych z pomocą szpilki i wiele innych podobnych głupot. Więc ten Twój "klucz" z suwmiarki wcale mnie nie zdziwił Zdziwiło mnie ,że to Ty mogłeś wpaść na taki pomysł... Co do materiałów użytych w tej relacji, nie ma tu nic co nie było by zgodne z kanonem budowy modeli. każdy z użytych przeze mnie materiałów jest powszechnie znany i powszechnie używany. Więc jak myślę, nikogo "w maliny" nie wpuszczam . Inaczej by było jakbym te nieszczęsne podstawki pod serwa kazał robić z szybki szklanej a chłodzenie np z rurki do napojów... a zbiornik paliwa np ze słoika po majonezie --- No i właśnie. dziś będzie o zbiorniku paliwowym i o paliwie. Zbiornik paliwa jest bardzo ważnym elementem w modelu. Od jakości jego wykonania zależy czy nasza łódka w ogóle popłynie. Najważniejszą rzeczą jest szczelność zbiornika. Z uwagi na to,że instalacja paliwowa w naszej łódce będzie się opierała na ciśnieniu podawanym z tłumika lub rury rezonansowej, więc jakakolwiek nieszczelność spowoduje zatrzymanie silnika. Ważne są też użyte materiały do budowy całego zbiornika jak i instalacji. W zbiornikach służących do zasilania silników wyczynowych stosuje się tylko i wyłącznie rurki miedziane. Mosiądz po jakiś czasie ulega korozji i mosiężne rurki po prostu pękają w środku zbiornika. W naszym zbiorniku zastosowałem jednak mosiądz ponieważ w tym przypadku minie ze sto lat zanim rurki skorodują Mosiądz wchodzi w relację z paliwem zwłaszcza z paliwem z dodatkiem nitrometanu więc jeżeli nie używamy naszej łódki przez dłuższy czas to paliwo powinno być wylane ze zbiornika. A jak ktoś nie wierzy w to, to proszę sobie takie paliwo zostawić w zbiorniku na zimę i zobaczyć jaki kolor będzie ono miało po kilku miesiącach. Pojemnik użyty jako nasz zbiornik też musi być odporny na chemię. Można znaleźć wiele pojemników o różnych kształtach i pojemnościach i w całej gamie kolorów. ważne ,żeby były z dobrego materiału najlepszy jest polietylen, ale i pojemniki metalowe np z aluminium też zdają egzamin. Są koledzy którzy sami lutują dobie zbiorniki z cienkiej blachy stalowej. Kiedyś sam tak robiłem. Mankamentem takich zbiorników jest zachowanie szczelności. I tu trzeba uważać, bo raz użyty zbiornik metalowy nie może być lutowany powszechnie używanymi palniczkami gazowymi. Już nie raz było: "mnie tam nie wybuchnie..." ZAWSZE wybucha przy próbie usunięcia nieszczelności palnikiem. Najlepsza jest mina takiego delikwenta jak mu zbiorniczek rozsadzi Ja w tej łódce zaadoptowałem pojemnik po bidonie rowerowym. Trzeba troszkę nad nim popracować ale efekt jest tego warty, ponieważ otrzymujemy zbiornik o idealnej pojemności i kształcie. Pełny zbiornik to masa, a masa musi być rozmieszczona jak najniżej w modelu, ze względu na środek ciężkości, który powinien być jak najniżej I im bliżej dna tym lepiej, ponieważ między innymi, to nam gwarantuje stabilne pływanie naszego stateczka. Jak napisałem można sobie zakupić zbiornik w sklepie, razem ze wszystkimi detalami i zmontować wg instrukcji . Będzie działało na pewno. Ja sobie te detale wykonałem samodzielnie. Od pojemnika odciąłem część "szyjki" która nie jest w tym przypadku potrzebna. Fabryczny "korek" zastąpiłem zamknięciem ,które wytoczyłem. jako uszczelki użyłem kawałka gumy silikonowej o grubości 4mm jest to pewna trudność ale można ją pokonać. Jeżeli paliwem będzie benzyna, to zamiast silikonu obowiązkowo jako uszczelkę trzeba zastosować gumę olejoodporna, a zamiast wężyków -igielitowe. Przepusty także wytoczyłem . Materiał wyjściowy, to śrubka mosiężna z łbem sześciokątnym M5 o dł 16mm. Rurki wlutowałem i w pojemniku wykonałem otwory w odpowiednich miejscach poskręcałem wąskimi nakrętkami M5 i wyszedł mi idealnie pasujący do tego modelu zbiorniczek. Jeżeli chodzi o montaż w kadłubie , to zastosowałem dwa płaskowniki aluminiowe (do nabycia w Castoramie) odpowiednio wygięte ustawione na czterech duralowych stopkach. Tu już niestety nie można iść na łatwiznę i zbiornik musi być wmontowany pewnie i stabilnie. stąd "amelinium" PA6 a nie kołki drewniane. c.d.n. A.C.