




kszczech
Modelarz-
Postów
566 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Treść opublikowana przez kszczech
-
CD... Prace zmierzają ku końcowi. Dzisiaj polutowałem zbiornik paliwa i zrobiłem uchwyty. Będzie mocowany na plastikowe śruby. Tak wyszedł: Zabezpieczony przed wyciekami bo wypełniony alkoholem aby ewentualne pozostałości po lutowaniu się rozpuściły. No i przy okazji kontrola szczelności. Odebrałem też od kolegi kabinkę. Ma fajne urządzenie do tłoczenia kabinek. I przygotowałem do przyciemnienia. Podwozie zmontowane i włożone w skrzydła. Jutro wkleję podwozie, klapy i stery. Pozostanie montaż silnika i można latać. Tak wygląda po obklejeniu. Mam nadzieję, że Les się nie obrazi że spolszczyłem nazwę CDN...
-
Postaram się wziąć do Tuszowa ale nie wiem czy się wyrobię. Trzeba by jeszcze go oblatać a czasu coraz mniej. Nieskromnie mogę powiedzieć, że co do wagi samolotów to mam spore doświadczenie w akrobatach rc. Tam zbyt lekkie modele źle latają. Zbyt ciężkie jeszcze gorzej. Każda klasa rozpiętości powinna mieć swoją wagę. No ale w uwięzi to nie wiem jak to jest. Jeszcze nie nabyłem takich doświadczeń. Ale zawsze twierdzę, że zbyt ciężki samolot ciężko odchudzić. Natomiast w drugą stronę to nie jest wielki problem. Cieszę się, że będę mógł Was poznać osobiście. Również mam nocleg w Hotelu Polskim jako i Wy. Hej
-
A ja powiem, że nie lubię Oracoveru. Kupuję w hobbyking. Jak dla mnie jest fajna. I lżejsza od Oracoveru. Nie mówiąc już o cenie. A obklejałem mnóstwo modeli. Od takich małych po trzy metrówki akrobaty. Piotr, jak chcesz to zostało mi dużo złotej i białej folii. Mogę zabrać do Tuszowa. Hej
-
CD... Po kilkudniowych negocjacjach z żoną (miało to trochę wpływ na stan środków na koncie) udało się zrobić mały warsztat w domu. W międzyczasie dostałem linki zamówione przez Roberta Tomzika na (chyba) Ukrainie. Dziękuję jeszcze raz Robert. Będę w końcu miał zapas. Po kilku dniach pracy wyszło coś takiego jak poniżej. Nigdy nie używałem złotej folii. Coś mnie podkusiło i taką zamówiłem. No i taki efekt. Dojdą jeszcze napisy. Dzisiaj mogłem już przymierzyć brakujące części aby zobaczyć co z środkiem ciężkości i wagą. Przymocowałem prowizorycznie na taśmę podwozie, silnik z tłumikiem, śrubki, podkładki, nakrętki kłowe, kołpak, śmigło, balsę na wypełnienie, rurki silikonowe, wlew paliwa, zbiornik paliwa. Środek ciężkości wyszedł idealnie. Silnik zamocowany tak jak na planach. W prototypie musiałem sporo go cofnąć. No i dodatkowo dać 15 g ołowiu na ogonie. No i finalnie: - rozpiętość 1476 mm - długość 1366 mm - silnik OS 40 FE - waga 1240 gramów. Wagi może jeszcze trochę zejść. Może się uda w 1220 gramów zmieścić Co sądzicie o wadze i efektach prawie końcowych? CD|N...
-
MX2 2200 Green Ghost
kszczech odpowiedział(a) na Hotpoint temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Cześć Ardiansson, Udało się ulotnić Zielonego Ducha? Hej -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
kszczech odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Przyklej pasek basy. Słoje wzdłóż. Hej -
Witajcie, pytanie mam. Ile gramowy obciążnik dać na prawe skrzydło? Pytam bo gdzie nie czytam to są podawane różne ciężary. Zawsze dawałem ciężarek tak na wyczucie. Ale jestem ciekaw jak to z tym naprawdę jest. To jakoś wyliczyć mam? Z góry dziękuję za pomoc. Ale oczekuję jej raczej od praktyków a nie teoretyków Hej
-
Ciekawy pomysł. Moim zdaniem należało by trochę poczynić zmian. Tak jak piszesz kierunek. To wymaga jednak sporych zmian. Trzeba by go zrobić wyższym no i przerobić kadłub tak aby końcówka kadłuba była przerobiona na kierunek. Ster wysokości przy okazji przeróbki cofnąć tak aby odsunąć go od skrzydła. No i w skrzydłach koniecznie powiększyć lotki. I to dość znacznie. Jakbyś się zdecydował to wolnymi chwilami mógłbym to narysować. Bo sam jestem ciekaw jak by takie coś latało na dżojstikach. Hej
-
Art, dzięki za zajawkę. Pozwoliłem sobie na ściągnięcie tych czasopism z relacją Lesa. Jest to w sześciu numerach tego czasopisma. Wysupłałem to i zrobiłem w jednym pliku pdf. Jeszcze nie zdążyłem tego poczytać. Ale odnośnie tych desek co piszesz, że nie robił dłubanki to raczej był pewnie jakiś skrót myślowy Lesa. Bo faktycznie kadłub Stilleto to cztery płaskie deski. Lewa i prawa strona ok. Ale góra to 12 mm a dół to deski ponad 20 mm. Więc nie chce mi się wierzyć, że nie dłubał w nich. W planach z Modelarza i innych ściągniętych z netu jednak pokazują, że jest dłubane. Jutro jak znajdę czas to poczytam trochę. Tutaj macie tę relację: The Stiletto Chronicles.pdf Warto też przejrzeć czasopisma z których to wyciągnąłem. Fajne zdjęcia i relacje. Tak wygląda 1 część numeru z relacją: cz1.pdf Uśmiałem się jak zobaczyłem pierwsze numery tego czasopisma. Fajne czasy były. Jeden z pierwszych numerów: 1973-Sept.pdf Materiały pobrane ze strony https://pampacl.org/ Hej
-
CD... Przed zamknięciem kadłuba od dołu przygotowuję jeszcze płozę ogonową. Robię taką pętelkę, aby w przypadku kiedy na lotnisku będę sam to pomoże mi w wypuszczeniu modelu. W prototypie jest sama płoza bez kółka. Zrobiłem trochę dłuższy ten element bo być może zdecyduję się na dołożenie kółka. Ale to zależy od wyważenia. Więc to zostawiam na koniec. To wklejam na żywicę zagęszczoną mieloną bawełną. Wcześniej obklejony styropian balsą 1,5 mm dopasowuję do kadłuba od dołu i przygotowuję zamknięcie z przodu i z tyłu. W tylnej części oczywiście jeszcze otwór na podwozie. No i Soudal poproszony o dobre sklejenie. Kadłub oczywiście leży na desce montażowej i jest kontrolowany laserem coby uniknąć skrzywienia/zwichrowania. Bo na tym etapie mimo rozpórek jeszcze się poddaje ugięciom. Następnego dnia wygląda dość fajnie. Jestem mega zadowolony. Uczciłem to szklaneczką herbaty No a teraz góra kadłuba. Próbowałem zrobić w tej technologii co dół. Ale nie sprawdziło się to. Zrobiłem tak jak w prototypie. Czyli deska balsowa 12 mm. No i jak ktoś lubi kurz to dremelek. A jak nie lubi to dłutko i do roboty. I górna część też lekko zaokrąglam kanty. Ostateczne zaokrąglenie i dopasowanie później. Teraz tak zgrubnie. Samo przyklejenie jest proste i nawet nie sfotografowałem. Kładziemy na stole przygotowaną deskę i na to kadłub. Teraz już nawet statecznik nie musi wystawać poza stół montażowy. Cały czas kontroluję laserem równoległość skrzydła i statecznika. Przed przyklejeniem jednak jeszcze przez te otwory w uchwytach orczyka i przez orczyk przekładam drut 2 mm tak aby zrobić otwór w dolnej części kadłuba. Ten otworek jeszcze się potem przyda. Steiletto miał taki fajny garbik na górze. Więc go przygotowuję w taki sposób. Z balsy 8 mm i boki z 4 mm. Od przodu jeszcze z 20 cm trójkątne listwy od środka tak aby było łatwiej to szlifować. Po zaschnięciu znowu dremelek w rękę i wybrać od środka maksymalnie ile się da. Szerokość i wysokość dopasować trzeba do kabinki, która jeżeli ktoś się zdecyduje na składanie takiego samolotu będzie dołączona. W górnej części kadłuba można po przymierzeniu garbika jeszcze zrobić ażury. Parę gramów odejdzie. No i przyklejenie tego garbika to sama przyjemność. Na Soudala. Pozostał ster kierunku. Oryginalny Stiletto nie miał żadnego wychylenia. Tak przynajmniej wynika z opisu w Modelarzu. Ja jednak wklejam go pod małym kątem. Jakoś nie mogłem się odważyć aby zrobić na wprost. Wszystkie konstrukcje jakie oglądałem mają wychylenia steru kierunku. Więc zrobiłem tak jak w moim prototypie. No i teraz sama przyjemność - szlifowanie ostateczne. Ale przed oklejaniem jeszcze trochę szpachli na końcówkach skrzydeł i w kilku niedoróbkach. Szpachla do drewna jest tak lekka i fajna w obróbce, że nie sprawia żadnej trudności. Kilka ruchów papierem i gotowe. Tak wygląda jeszcze przed szlifowaniem. Można obklejać. Przód będzie robiony po obklejeniu. A to dlatego aby złapać precyzyjnie środek ciężkości. Lepiej zrobić to tak niż potem dokładać zbędny ołów. W prototypie mam silnik OS 46 FX. Trochę za ciężki. W tym będzie OS 40. Sporo lżejszy więc nie wiem jeszcze gdzie go umocować. Sylwester, ile Twoim zdaniem powinno to ważyć? W takim stanie jak na zdjęciu. CDN...
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
kszczech odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wisław, podczas klejenia listw spływu włóż rury. Tak profilaktycznie, co byś później mięsem nie rzucał. Hej -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
kszczech odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Nie omieszkam przekazać. Dziękuję. Hej -
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
kszczech odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Hej, Poniżej następna Ekstra czekająca na dobrą pogodę na oblot. Dostałem dzisiaj zdjęcie od kolegi Alka. Się mi podoba. ? -
Akurat o to najmniej się martwiłem. Nie da się zrobić złego zaklinowania w tej konstrukcji. Te poprzednie kąty to mogłyby jeszcze się lekko popsuć. Chociaż trzeba by się starać. Nie wyniosłem jeszcze układu pomiarowego więc w pierwszej kolejności ustawiłem kadłub idealnie płasko patrząc z boku. Potem idealnie z przodu. Tak: A tak wygląda z boku. Zrobiłem kilkadziesiąt pomiarów. Nie zauważyłem najmniejszego odchylenia. Chyba, że podpowiesz jak to jeszcze sprawdzić to chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia.
-
Sylwester, sprawdzałem. Nie ukrywam, że to w budowaniu samolotów sprawia mi zawsze duży problem. Nie jest to proste wbrew pozorom. Dlatego zaprojektowałem to tak aby zminimalizować błędy o które pytasz. Te wypusty, o których wspominałem ustawiają wszystko prawie idealnie. To naprawdę trudno zepsuć. Ale zaintrygowałeś mnie i wykorzystując chwilową nieobecność żony zaimprowizowałem sobie układ pomiarowy W domu, bo w modelarni trochę za mało miejsca. Jest lepiej niż się spodziewałem. Jutro postaram się zamknąć z góry i z dołu kadłub. Czyli zbliżam się do końca budowy. Dzięki za Twoje pytanie bo zachęciło mnie do sprawdzenia. Hej
-
Witam Sławek napisał coś takiego: Się zastanawiałem o co chodzi. Ale albo ja nie zrozumiałem Sławka albo on mnie. W igłę wchodzi linka i tam już nie da się nic zrobić podwójnie. Prawdopodobnie chodzi o tę rurkę mosiężną bo tam linka przechodzi w tę i z powrotem. Też tak kiedyś robiłem. Zresztą z tego co widzę na lotniska większość modelarzy tak robi oplatając jedną pętlę na zewnątrz rurki. Ale to błąd. Powinno być tak: CD... Przygotowuję statecznik do wklejenia. Nawiercam otwory w uchwytach tak aby było to łatwo wyłamać. Wcześniej nie zostały wycięte aby uniknąć wyłamania uchwytu przy obróbce statecznika. Mi niestety pękł uchwyt. I musiałem go wzmocnić sklejką. Widać na zdjęciu. Docinam też rozpórki balsiane i sklejam wszystko na Soudal. Ogon jak widać na zdjęciu wystaje poza stół montażowy. Laserem sprawdzam czy jest równoległość skrzydeł i statecznika. Jest!!! Przy okazji doklejam też takie pogrubienia na przedłużeniu klap. To jest teraz zrobione tak aby potem nie kombinować z ustawianiem klap. Całość dociskam i ponownie sprawdzam poziomicą laserową. CDN...
-
U mnie tak samo. Szczepienie na 10 kwietnia. Fajzerem.
-
Też tak robiłem do tej pory, że końcówki linek robiłem na końcu. Ale tu chciałem sprawdzić to rozwiązanie z blokadą dźwigni poprzez te otwory co pokazywałem. W dźwigni też są takie otwory więc jak przełożę drut to mam pewność, że dźwignia jest ustawiona w pozycji zero. Muszę przemyśleć i przetestować to Twoje rozwiązanie z nitką węglową. Ciekawe to. Nie widziałem nigdy takiej rurki 7x6. Poszukam. U mnie też będą snapy. Poza sterem wysokości. Ale może tam też wymienię na snapa jeżeli jeszcze znajdę z jednego. Dzięki za podpowiedzi, Sylwester. Dzisiaj przykleiłem statecznik. Jutro pokażę jak to wyszło. Mogę tylko potwierdzić, że te wypusty montażowe to naprawdę fajna sprawa Hej
-
CD... Przygotowania do składania kadłuba. Ale wcześniej zarobiłem końcówki linek. Ciekawym Waszego zdania czy tak jak ja robię jest ok. Do linek zawsze stosuję taki sposób, że dobieram igłę do zastrzyków tak aby linka ciasno wchodziła. Nigdy taki sposób mnie nie zawiódł a jest szybki i prosty do zrobienia. I robię tak. W pierwszej kolejności wykorzystuję otwór, który zaprojektowałem nad i pod dźwignią do zablokowania orczyka. Jeżeli popychacz na dźwigni będzie z drutu a nie zakończony snapem tak jak u mnie to ten mniejszy otworek będzie lepszy. Nakładam termokurczkę i rurkę a na koniec igłę. I po zaciśnięciu rurki i podgrzaniu termokurczek wychodzi coś takiego. Pozostałości linek posłużyły mi do sprawdzenia wytrzymałości tych linek bo mnie przestraszył trochę Grzegorz. Przy 26 kg zerwały się zakończenia linek. Za słabo to zrobiłem. Ale linka przy tej sile wytrzymała. Będzie ok? No dobra, teraz kadłub. Przygotowuję wcześniej posklejane wręgi i boki kadłuba. I doszlifowuję belki bukowe zgodnie z rysunkiem poniżej. I składam na sucho czy wszystko pasuje. Być może trzeba będzie doszlifować miejsce gdzie będą skrzydła. Pierwszy raz zaprojektowałem model z tymi uchwytami ustalającymi. Okazuje się, że to naprawdę fajne rozwiązanie. Nie muszę się martwić o odpowiedni kąt. I to w każdą stronę. Aż mi się gęba śmiała jak to składałem. Teraz przygotowuję deskę montażową. Pokrywam papierem do pieczenia i można sklejać. I jeszcze kontrola laserem czy wyszło prosto. Wyszło !!! No i jeszcze pytanie do kolegów. Czy popychacz pomiędzy klapami a sterem wysokości będzie dobry z rury węglowej 5x3 mm? Z góry dziękuję za podpowiedź. CDN...