prac nad kadłubem ciąg dalszy ... trwa to już trochę, ale nie dlatego że jest jakoś strasznie skomplikowane, tylko cały czas biję się z myślami czy kryć kadłub na twardo, czy zostawić podłużnice ?
jeśli będę krył twardo to muszę trochę pocieniować 4 ostatnie wręgi i dolną sklejkową podłużnicę o grubość poszycia.
Podjąłem też decyzję w moim modelu z tyłu będzie płoza a nie żadne kółko .
a tak się prezentuje kadłub gotowy do zalewania klejem , no prawie gotowy bo brakuje jeszcze kołków do drutów podwozia, no i decyzji co do wykończenia kadłuba, choć chyba tak naprawdę to raczej decyzja zapadła
i trochę szczegółów
ogólne wrażenia z zestawu, pozytywne, fajne dość ciasne pasowanie elementów, jak to mawia mój kolega "łatwiej jest poluźnić, niż pociaśnić"
większość zagwozdek, co do czego można wyjaśnić przy pomocy instrukcji, albo z relacji Lecha.
przy składaniu kadłuba obowiązuje jedna zasada "klej to ostatnia rzecz o jakiej powinno się myśleć" dopiero po złożeniu wszystkiego w całość i upewnieniu się, że wszystkie elementy znalazły się we właściwych miejscach, szukamy w warsztacie kleju
jak na razie kleju użyłem tylko do sklejenia wręgi silnikowej, bo składa się z dwóch warstw sklejki 3mm i podstawki pod serwa bo później miałbym trochę utrudniony dostęp.