ezekote było by idealne, gdyby tak nie skręcało balsy. powiem tak z moich dotychczasowych doświadczeń to prawie idealny środek, nie śmierdzi, czyściutko i same achy, gdyby nie wspomniana wcześniej przypadłość (strzeliłbym sobie w łeb jak by mi model poskręcało) wiem można ograniczyć zjawisko wcześniej caponując powierzchnię, ale trochę sie boję, no i trochę gorzej się szlifuje przesączona tkaninę niż przy użyciu żywicy.
ok zatem staniemy na wadze niczym bokserzy przed pojedynkiem.
a przy okazji przyszła przesyłka z brakującymi serwami
a przypomniało mi się, że spierniczyłem podwozię a taki byłem dumny z twardego lutu. Niezbyt dokładnie ustawiłem przednią goleń i dziś rano zauważyłem że jest pochylona do tyłu modelu, gdybym się pomylił w drugą stronę pewnie by zostało, a tak jak nie chcę kończyć każdego lądowania na plecach, trzeba będzie poprawić