



-
Postów
296 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez pepcio
-
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem Przyklejasz najpierw żelazkiem do kesonu, potem do nakładek żeberek i na końcu krawędź spływu. Następnie napinasz folię dmuchawą , nie żelazkiem? 🤔Ja po przyklejeniu zacząłem napinać żelazkiem i odklejało się od żeberek aż miło. Cały efekt szlag trafił.😠
-
Jarek! Ja tam nic nie widzę! Dla mnie wszystko pasuje. Oczywiście traktuję jako Twój kolejny żart😆. Może to zazdrości? Pochwal się lepiej jakie postępy poczyniłeś ze swoim IAR-em. Ja jestem fanem pracy Krzyśka i jego modeli. Mucha nie siada!
-
Grzegorz. Skoro projektujesz model od podstaw. to możesz skusić się na demontowalny centropłat. Zajmie jeszcze mniej miejsca w samochodzie bo bagnety skrzydła nie będą kolidować.🤣
-
Ja z budową swojego wystartuję jesienią. Tutaj masz ściągę jak wykonać dzielenie kadłuba. Nosiłem się też z takim zamiarem, ale po zmierzeniu mojego samochodu stwierdziłem ,że dwumetrowy kadłub jednak uda mi się umieścić do transportu.😃 A propos kuferka.
-
1200 godzin nalotu i taki błąd. Podejrzewam ,że wkradła się tutaj rutyna. Nie pierwszy to przypadek w lotnictwie wojskowym i sportowym nie tylko w Polsce i na świecie ,że po wyjściu z pętli zabrakło wysokości. Niech spoczywa w pokoju.
-
Odwaga czy brawura? Mimo wszystko jest na co popatrzeć!
-
-
Kiedyś robiło się samemu srebrzankę. Mieszało się pył alu z lakierem. Wtedy to był nitro. Do styroduru to lipa. A może spróbować to zrobić z lakierem akrylowym? Jednak wtedy tylko pistolet albo aerograf. Farba srebrna wredna bo pod pędzlem to zostawia smugi w różnych odcieniach. Nie wiem czy można dostać teraz w handlu pył aluminiowy. W PRL-u był w każdym sklepie z farbami.
-
37 letni pilot miał dużo szczęścia wychodząc z tego bez zadrapania. Przy podejściu do lądowania w terenie przygodnym zahaczył o drzewo. Kabina nie naruszona a Pirat w całości szmelc. Wypadek 24 lipca 2025 w Musikowie gmina Radomyśl nad Sanem. Wystartował z Aeroklubu Stalowowolskiego. Szybowiec był prywatny.
-
Avro Lancaster 2,4m
pepcio odpowiedział(a) na Fiflet temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Odważny projekt. Moim zdaniem powinieneś przy takiej konstrukcji zrezygnować ze wszystkich "dupereli". Mimo ,że pianka wydaje się lekka to przy tych rozmiarach już nie. Jak chcesz uzyskać kolorystykę modelu? A musi być , inaczej model na tym straci. Każde dodatkowe nałożenie czegokolwiek na piankę dodaje ciężaru. -
Pijany Inspektor Urzedu Lotnictwa Cywilnego Rozbil Nowy Szybowiec Diana 4!
pepcio odpowiedział(a) na Andrzej Klos temat w Kraksa
Nie ma czego komentować. Dożywotni zakaz latania i dyscyplinarka z ULC plus kara finansowa. -
Jest pięknie wykonany. Jak wszystkie modele Lucjana. Czy piękny? Według mnie "109" jest ładniejsza. Taka subtelniejsza w wyglądzie. No cóż, jak komu się podoba😉.
-
„No cóż, idąc tym tokiem myślenia to zlikwidujmy wszystkie historyczne pomniki, biblioteki, zapomnijmy w ogóle, że był taki zły czas, który zaczyna wracać właśnie z powodu zapomnienia...” Romek. Uważam to określenie za mocno przesadzone. Jeżeli zależałoby nam na odzwierciedleniu prawdy historycznej (model edukacyjny np. do muzeum) możemy umieszczać na nim wszystko z oryginałem. Ale po co kogoś drażnić na lotnisku sportowym? Ja nie odważyłem się umieścić na moim „Messerku” tego znaku aby jakiś dziadek nie skopał go. A żeby było ciekawiej, oglądało go kilku emerytów z Niemiec wymieniając między sobą uwagi. O czym mówili nie wiem. Moim zdaniem wizualnie ten model nic nie stracił. Przytoczę tutaj pewną historię sprzed wielu lat jednej z naszej szkolnej modelarni (a było ich kilka w mieście). To były czasy kiedy małolaty budowali popularne „Jaskółki”. Po skończonej budowie każdy z nich miał sobie pomalować je według własnego uznania. Jeden chłopiec umieścił na skrzydłach swastyki. Pytam się go: - Dlaczego to zrobiłeś? Usłyszałem odpowiedź: - Bo to jest samolot niemiecki! Skąd u młodego człowieka takie myślenie? Może lepiej skupić się na edukacji.
-
-
"Czyste, estetyczne, bezpieczne i upierdliwe w wykonaniu" Za to nie nowe. Nasze "Muchy" miały taki napęd na części górnej pata. I pięknie latały. 😀
-
Andrzeju. Przyglądam się Twoim poczynaniom od dłuższego czasu i widzę ,że jesteś modelarzem starej szkoły której guru był Wiesław Schier. Jego maksyma to: każdy detal wykonaj dokładnie tak, jak to jest możliwe bez względu na to jakie zadanie będzie spełniał w modelu. Zauważyłem , że wielu kolegów potrafi pozostawić byle jak wykonane otwory ulżeniowe, często nie ogratowane lub nieoszlifowane elementy wewnątrz. Przyjdzie pokrycie i nie będzie widać🤣. U Ciebie tego nie ma. Życzę powodzenia i czekam niecierpliwie na oblot Orlika👍.
-
Szacunek Zbyszek! Dla mnie rewelacja!
-
Przy tej długości i pięciu zawiasach nie boisz się ,że lotka będzie miała w locie utrudnione wychylenia? Wygięcie płata podczas różnych faz lotu może ją blokować. Ja bym ją zrobił w dwóch elementach i spiął. Chyba ,że płat będzie pioruńsko sztywny, to takie zjawisko nie zaistnieje.😉
-
Fajny model. Powodzenia w oblocie. Jego brat Zlin Z-137T to ma siłę.
-
To chyba powinno zamknąć temat.🙃 Dodam, że gdzie dwóch Polaków to trzy opinie.
-
Nie wykluczam.🙃
-
-
-