Skocz do zawartości

andrzej_t

Modelarz
  • Postów

    701
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez andrzej_t

  1. A jak z przyczepnością plastra do depronu czy EPP ?
  2. andrzej_t

    Jaki fornir

    Tu są fajne informacje. http://sklep.meblopo...emolan_b40.html Arek - a czy on też tak szybko dostaje kożucha po otworzeniu jak soudal?
  3. Ja bym go nie nazwał zamiennikiem UHU Pora. Jak zrobisz z niego zawiasy w depronie to się przekonasz. Pierwszego dnia cacy, po tygodniu trochę gorzej a po dwóch tygodniach serwo nie ma siły wychylić steru a jak już wychyli to ster nie wraca do neutrum. Do innych celów jak najbardziej, zwłaszcza, że kilka razy tańszy. Praktycznie wala się po półkach niemal w każdym markecie.
  4. Skoro nie możesz się wznieść wyżej niż 30m to możesz mieć zbyt słaby akumulator - zdycha niedługo po starcie - inaczej przy zbyt słabym silniku byś się nawet na 3m nie wzniósł. Jak masz możliwość, pożycz od kogoś porządny akumulator i wtedy się przekonasz. A tak na marginesie - masz motoszybowiec - silnik ma wynieść model na pewną wysokość (100-300m) a dalej już trzeba latać z silnikiem wyłączonym. Taki model nie służy do latania cały czas z włączonym silnikiem na niewielkiej wysokości, szczególnie przy większym wietrze.
  5. Ale gdzie ten kanałek na zegera chcesz zrobić? Na końcu ośki już jest - wystarczy ją obrócić o 180 stopni, tyle, że nie ma po co. Jeśli natomiast zaraz za częścią nieruchomą, to tylko osłabi ośkę (zegnie się przy pierwszym, lepszym puknięciu kołpaczkiem o glebę) a zadania żadnego nie będzie spełniał. Ośka nie wyjedzie, bo w jedną stronę będzie ją trzymać część wirująca, ciągniona śmigłem a w drugą piasta śmigła. Jeśli będzie jakiś luz poosiowy, można go usunąć podkładkami.
  6. Jak zdejmiesz zegera i poluzujesz śrubki blokujące w części wirującej, to możesz przepchnąć oś w kierunku części nieruchomej i ponownie zablokować śrubkami. Jak zamocujesz część nieruchomą za wręgą to tylko masz zmartwienie, żeby przewody nie były obcierane częścią wirującą. Zeger nie będzie potrzebny bo w takim układzie część wirująca będzie ciągnięta przez śmigło i dociskana do części nieruchomej. Trzeba tylko zwrócić uwagę na fakt, że najczęściej pod śrubkami blokującymi w części wirującej, ośka jest podszlifowana dla lepszego trzymania śrubami. Można to zrobić miniszlifierką.
  7. Trochę z tym kombinacji będzie. Podłącz drugą lotkę pod kanał kierunku i zastosuj programowy mikser lotek z kierunkiem. Zobaczysz, czy ten sposób wystarczy - opis w instrukcji na str. 20. Żeby uzyskać różnicowe wychylenie, trzeba ustawić na każdym kanale Travell Adj. z inną wartością w każdą stronę. Sprawdź - może ten sposób zadziała. Możesz też próbować kombinacji wolnym mikserem. Instrukcję po polsku masz pod adresem http://www.pitlab.pl/doc/mx12pl.pdf
  8. W ten sposób podłączy wirnik pod 220V i po szlifierce... - to jest silnik szeregowy - czyli uzwojenie wirnika włączone jest szeregowo z cewkami stojana w następującej kolejności: jedna żyła przewodu zasilającego na cewkę stojana - drugie wyprowadzenie tej cewki na szczotkotrzymacz - z drugiego szczotkotrzymacza na cewkę stojana a drugi koniec tej cewki na regulator. Z regulatora na drugą żyłę przewodu zasilającego. Najprościej zbocznikować regulator i silnik powinien ruszyć ale ja bym sprawdził jeszcze miejsce na płytce, gdzie blaszka z obudowy regulatora dotyka miejsca pocynowanego (przy wsuwaniu płytki w obudowę regulatora) - tam się najczęściej wyciera od wibracji i przestaje łączyć. Kondensator jest wpięty jednym końcem za wyłącznikiem (regulatorem) a drugim w przewód zasilający.
  9. Spoko spoko - Radek też i ja również ale sam rozumiesz - im precyzyjniej się wyrażamy tym lepiej będziemy rozumiani a początkujący najbardziej na tym skorzystają, bo im się pojęcia nie będą mieszały.
  10. Chyba miałeś na myśli kąt zaklinowania skrzydła bo kąt natarcia zależy od położenia modelu w powietrzu względem poziomu więc w modelu akrobacyjnym cały czas się zmienia.
  11. Piszesz o niskich prędkościach więc pewnie myślisz o kształcie skrzydła w modelu 3D. Jeśli tak, to poczytaj w tym dziale - jest tam trochę informacji o zachowaniu modeli z różnymi skrzydłami w konkretnych figurach. Jeśli natomiast myślisz o klasycznej akrobacji jak F3A to nie ma strachu, modele latają ze średnimi prędkościami a skłonność do przeciągnięcia - oczywiście w rozsądnych granicach - jest wręcz niezbędna do prawidłowego wejścia w korkociąg, żeby nie wymuszać go półbeczką autorotacyjną.
  12. Cylinder jest mocowany na cztery śruby. Jeśli je wykręcisz, możesz obracać cylinder razem z tuleją co 90 stopni. Możesz w ten sposób dać wydech z przodu, z tyłu, z prawej lub lewej strony bez żadnych przeróbek. Oczywiście taka operacja jest zalecana wyłącznie przed pierwszym uruchomieniem ale znane są przypadki, że stare silniki były tak przezbrajane i śmigały jak ,,cza". W sumie skoro silnik jest stary, to niewielkie ryzyko..
  13. Skoro tak uważasz...
  14. Chodzi Ci o takie łączniki? łącznikiOsadzone są na klej bezpośrednio w rdzeniu. Patrząc na kadłub, odnoszę wrażenie, że przynajmniej w części centralnej, od natarcia do spływu skrzydła będzie zbyt delikatny. Przy pierwszym lądowaniu i nawet lekkim zaczepieniu skrzydłem, kadłub będzie porozrywany. Nawet przy balsowym poszyciu, daje się na boki wzmocnienia ze sklejki 1mm od wręgi silnikowej aż za krawędź spływu.
  15. Może to? http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=119&t=5675
  16. To może inaczej - przycisk S 1 ze schematu może być malutkim przyciskiem zwiernym, zabudowanym w klawiszu głównym rozrusznika w ten sposób. aby był naciskany jako pierwszy (np umieszczony w zagłębieniu klawisza pod palcem wskazującym). Tymczasem wyłącznik główny rozrusznika można by podłączyć do źródła i drenu tranzystora. Naciśnięcie małego przycisku załączy rozrusznik poprzez tranzystor. Dalsze naciskanie klawisza głównego spowoduje podanie minusa bezpośrednio na silnik. W ten sposób będzie wyeliminowane iskrzenie przy załączeniu a rozrusznik będzie pracował przy pełnym napięciu. Trochę przy tym zabawy ale jak ktoś lubi.... Pozostaje kwestia polaryzacji - czasem trzeba rozrusznik przełączyć na odwrotne obroty. Ale to już temat dla bardziej dociekliwego majsterkowicza.
  17. Nie pamiętam, ale chyba to było w epoce brązu - robiłem coś takiego i po ustawieniu odpowiedniej prędkości dawało całkiem znośny efekt ale nie było wtedy małych, superjasnych diod, na których efekt pewnie by był jeszcze lepszy. Układ dosyć prosty - raptem kilka elementów zewnętrznych - spokojnie się zmieszczą gdzieś w pojeździe. Pewnie da się go teraz zastąpić jakimś CMOS-em ale nie jestem w kursie chociaż w sieci widzę, że jeszcze są w wersji SMD np. 74LS00-SMD. http://www.gdzie.pl/~mczakan/efekt_swietlny.pdf
  18. Chyba będziesz musiał rozwiązać problem za pomocą książek. ;D Z góry zakładam prawidłowe wklejenie obu stateczników względem kadłuba. Jeśli masz równą podłogę, postaw na niej model i pod skrzydła podsuń dwa stosy książek o takiej wysokości, aby koła nie dotykały podłogi a końce skrzydeł były w jednakowej od niej odległości. W ten sposób masz już model w locie. Zmierz teraz, czy końce statecznika poziomego również są w jednakowej odległości od podłogi. Jeśli tak, to wszystko jest ok tylko masz po prostu krzywe podwozie (jedna goleń bardziej podgięta). Nie ma to większego znaczenia, bo jeśli zlikwidujesz różnicę, to i tak po pierwszym lądowaniu wróci. Jeśli jednak odległości końców statecznika poziomego od podłogi nie są jednakowe ale statecznik pionowy jest do poziomego prostopadły, oznacza to, że skrzydło jest krzywo zamocowane i trzeba pod nie z jednej strony wsunąć podkładkę wyrównującą (między skrzydło a kadłub) i powtórzyć pomiar. I tak do skutku. Dopiero, jak w ten sposób będą się wszystkie wymiary zgadzać, możesz myśleć o poprawianiu podwozia. Inaczej możesz popsuć być może prawidłową obecnie geometrię modelu.
  19. Fakt - nigdy do heli nie zaglądałem.
  20. Chyba Throttle Cut - odcięcie gazu w dolnym zakresie obrotów przyciskiem jednopozycyjnym. Throttle Hold blokuje regulację i obroty zostają na takim poziomie, na jakim były w momencie naciśnięcia przycisku. Throttle Hold działa w całym zakresie ale MX12 i 16 tej funkcji nie mają.
  21. Chcesz sobie niechcący wyłączyć silnik podczas lotu? :mrgreen: No dobra - knefel w zasadzie masz jeden do dyspozycji - SW4. Można mu przypisać działanie jako przycisk chwilowy i jako przełącznik. Trzeba tylko dłużej lub krócej go przycisnąć podczas przypisywania do miksera. Trzeba więc wybrać jeden z wolnych mikserów i zmiksować kanał gazu z kanałem gazu. Głupio brzmi ale działa. Teraz trzeba przypisać do tego miksera SW4. Po włączeniu tym przyciskiem miksera ustawiasz zakres wychyleń na zero i w zasadzie powinno być po robocie. Możesz tylko sprawdzić czy to działa w każdym położeniu drążka bo ja ustawiałem sobie tylko od połowy zakresu (gaszenie silnika w locie). Pewną niedogodnością jest każdorazowe włączanie takiej blokady po włączeniu nadajnika (mikser wyłącza się razem z nadajnikiem). Nie ma tego przy wykorzystaniu przełącznika ale jak na początku wspomniałem, jak nie masz opanowanej autorotacji..... Możesz też zaczekać, aż odezwie się ktoś, kto ma to radio i zna prostszy sposób. Mnie taka funkcja nie była potrzebna w całym zakresie ruchu drążka więc nic więcej z tym nie kombinowałem. Krok po kroku też nie pisałem, bo menu w tym nadajniku samo prowadzi.
  22. W przypadku modelarstwa lotniczego lustrzanki mają jednak poważną wadę. W czasie filmowania lustro jest podniesione, więc nie można śledzić modelu przez wizjer. Przy szybkich modelach lub filmowaniu akrobacji w słoneczny dzień ... mogiła. Trzeba kombinować z osłonami na wyświetlacz. Wyjątkiem jest Sony Alfa np.55 posiadająca wizjer elektroniczny. Półprzepuszczalne lustro zostaje podczas filmowania w swoim normalnym położeniu. Można więc cały czas śledzić model przez wizjer.
  23. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=27977&highlight=art-tech Przeczytaj o symulatorze Pływanie na sucho No i zwracaj uwagę, co piszesz - mikrofonowe może być tylko WEJŚCIE - nim wchodzi sygnał z mikrofonu do karty lub właśnie z nadajnika
  24. Tak na wszelki wypadek napisałem. Przy zagiętych jest OK. o ile koniec drutu jest pod dźwignią a nie nad. Ogólna zasada: żadnych luzów i żadnych oporów - wszystko ma chodzić jak należy.
  25. Tak, tylko na serwie trzeba uważać, bo jak zapniesz na przykład widlastego snapa, może nie pozwalać serwu wychylać się w całym zakresie. Może się opierać o oś orczyka i niepotrzebnie obciążać serwo, odbiornik i akku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.