Skocz do zawartości

RomanJ4

Modelarz
  • Postów

    4 333
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez RomanJ4

  1. Można jeszcze napuścić... Wietnamczyków
  2. Owszem, poza stadionami...
  3. Zawsze możesz powiedzieć, że Ci "Komarek" w rurę strzela... Albo coś w tym stylu.. Poza tym do 2200 możesz u siebie sobie strzelać (no, nie za głośno)..
  4. Testowałem różne rzeczy, gwizdki, buczki, i inne... Pomogła rada znajomego policyjnego przewodnika psów. Żadne tam gwizdki czy inne ultradźwięki, tylko drażnią zwierzę. Wystarczy kilka razy pod rząd, wieczorkiem, kiedy pies zaczynał ujadać - taka mała petardka (dostępna w sklepach z racami czy innymi takimi kapiszonami, albo na odpustach) odpalona na swoim podwórku. Trochę huku. Potem, jak "dziamak" próbował zacząć koncert, wystarczyło tylko strzelić ze złożonego na pół skórzanego paska (wiecie jak?), i... spokój na całą noc. (dlatego policja uczy psy nie reagować na huk) Po pewnym czasie dochodzi do consensusu. Wypróbowane.
  5. podobnie jak to
  6. A czwarty doskonale zna "stan nieważkości"...
  7. A ja myślę, że starożytni wiedzieli na temat kamienia dużo więcej niż my dzisiaj, i wcale nie chodzi o fizykę czy chemię, tylko "jak to ugryźć", Czym wraz z nowymi odkryciami i badaniami, nas ciągle na nowo zadziwiają. Ot, choćby ostatnie badania, że najpierw obrabiali je termicznie.. Mało kto już dziś wie gdzie małym młotkiem uderzyć duży głaz, by sam rozpadł się na pół...
  8. Nie no koledzy tak nie można, zaraz się zacznie, że Pathfinder u Zdziśka w ogródku za stodołą wylądował, a udają że na Marsie...
  9. Polecam koledze wizytę w "The Smithsonian's National Air and Space Museum" w Nowym Jorku, oraz w podobnym "Centrum Historii Astronautyki i Rakiet Sił Powietrznych, Cape Canaveral" na Florydzie. Myślę, że po obejrzeniu tego co tam jest do obejrzenia, nie będzie miał kolega żadnych wątpliwości. Bo to co my sobie wyobrażamy na podstawie opisów, filmów, zdjęć, ma się nijak do rzeczywistego ogromu tych przedsięwzięć i maszyn. Zupełnie inna skala. Kto był zapewne potwierdzi moje słowa. Wiem, wiem, że droga podróż i ciężko z wizami, ale wszystkim szczerze życzę takiej możliwości, bo różnica w naszych wyobrażeniach a rzeczywistością jest podobna do różnicy między opisami morza czy gór, a byciem tam fizycznie. Tu, pozwólcie, opowiem pewne autentyczne zdarzenie którego byłem świadkiem (miałem wtedy krótkie spodenki i 8 lat) a które można by zaliczyć do anegdot. W lipcu 1969 roku transmitowano w siermiężnej jeszcze wtedy telewizji, lądowanie Amerykanów na Księżycu. U nas w domu, i pod otwartymi oknami, jako że mieliśmy telewizor(marki Klejnot na długich "szczudłach", dokładnie taki jak ten ), zebrała się spora gromadka sąsiadów by to wydarzenie obejrzeć. Po transmisji, kiedy rozgadany tłumek wytoczył się prze dom, rozentuzjazmowany sąsiad przez płot krzyczy do swojej mamy-staruszki krzątającej się po sąsiednim podwórku: - Mama! Mama! Wiesz, że Amerykanie wylądowali na Księżycu?! Ta spojrzała na niego jakby gadał po chińsku, a po chwili, kiedy załapała o co chodzi, odpowiedziała: - Tfu! Bezbożniki jedne ! Jak widać wtedy też "niedowiarków' nie brakowało...
  10. Uuuaaa, wspólczuję, mnie się kiedyś wylał na rękę i posklejał skórę między palcami, wyglądałem jak żaba..
  11. a rozklejacz nie pomaga?
  12. Najgorzej jak się suwak sklei..
  13. bo nie maja dobrego styku. Trzeba wyczyścić do gołego metalu. czopy akumulatora też.I nie smaruj oczyszczonych czopów akumulatora ani klem żadnym Towotem czy tym podobnym smarem, tylko wazeliną (techniczną). Towot i podobne zawierają reszty kwasowe, które powodują powstawanie soli i śniedzienie styków. Zaciśniecie klemy musi być takie, by się nie dała na czopie obrócić, bo często są tak "wyrobione" że śruba już nie ściska (często też brak przerwy miedzy dwoma ściskanymi śruba uchami klemy)
  14. Kolega sklejał CA kółeczko od magnetofonu, klej nanosił igłą, którą potem złapał zębami. I trzymał tak... aż do wizyty u dentysty, by rozewrzeć szczęki.. A kółko i tak się rozleciało bo było z jakiegoś wrednego plastiku...
  15. Tylko strasznie długo się ładować będzie (mały prąd) zanim ∆V wykryje, o ile nie rozpozna takiej pojemności jako "zwarcie". To już lepiej do akumulatora NiMh ładowarkę "gniazdkową" zastosować (bez kontrolera, ale z małym, "bezpiecznym" prądem ładowania, zazwyczaj ok. 300~400mA), wtedy ewentualny nadmiar ładunku w ciepło się zamieni. Dlaczego lepiej akumulator NiMh, a nie NiCd? Bo mają dużo mniejszy "efekt pamięciowy".
  16. Może mało kto wie, ale najbardziej po głowie akumulatory w pojazdach dostają... latem! Tak, latem, nie zimą. nawet te samoobsługowe. A to z powodu przeładowania. Za małe wydatki - za duże wpływy, zwłaszcza na długich letnich trasach. Trochę tę niekorzystna charakterystykę poprawił nakaz jazdy ze światłami w dzień nawet latem, ale to jeszcze mało. Za to zimą dają mu popalić jazdy wkoło komina, gdzie często korzystamy z rozrusznika przy małym potem doładowaniu, a w dodatku pojemność do rozruchu spada nawet do połowy podczas mrozów. Przynajmiej raz, dwa razy w miesiącu powinniśmy doładować prostownikiem.
  17. Możesz zniszczyć nie tylko li-pola. Stosowanie takiego źródła jest niebezpieczne, wystarczy chwila nieuwagi i może się tym skończyć, zanim zdążysz zareagować. {youtube] http://rc.runryder.c...pter/t519305p1/ W dawnych czasach kiedy królowały maluchy, ostrą zimą by odpalić rano nocujący pod domem samochód, stosowało się stojący w domu prostownik z długim (dość grubym w dobrej izolacji z tego powodu) kablem doprowadzonym do akumulatora w samochodzie, Wystarczyło rano jak się wstało włączyć ładowanie, zjeść śniadanie, i przed wyjściem do pracy wyłączyć. Nie było siły by nie odpalił. A w szczególnie silne mrozy stawiało się pod misą olejową tekturowe pudełko z kuchenką elektryczną w środku (by nie wywiewało ciepła). włączyć też zaraz po wstaniu przed wyjazdem., I olejek do odpalenia był cieplutki. Podobną metodę możesz zastosować do podładowywania akumulatora np wieczorem i rano, Ale ogólnie jak Ci nie trzyma nawet przez 1 noc, to pojemności on już nie ma (zasiarczone płyty), i nadaje się tylko do wymiany bo padnie Ci w najmniej spodziewanym momencie. A ładowania w pojeździe(bez wyjmowania) nie ma się co obawiać, przecież w czasie jazdy też się ładuje. (odkręcaj tylko korki,jeśli posiada) Oczywiście można to robić jak się ma własne podwórko, bo na ulicy to strach ze względu na wandali. A jak już chcesz podkładać drugi akumulator, to zanim odepniesz pierwszy podłącz kabelkami drugi, tylko tak pewnie podłączonymi (krokodylki) by przypadkowo nie zrobić zwarcia..
  18. A nie dioda jako zabezpieczenie przed podłączeniem z odwrotną polaryzacją?
  19. RomanJ4

    podziwiajcie...

    Myślę, że w zupełności sobie na to zasłużył.
  20. RomanJ4

    podziwiajcie...

    Mnie pierwszy raz opadła, jak na początku lat 80-tych oglądałem w Częstochowie wystawę poświęconą m/innymi trochę dziś niestety zapomnianemu śp. Mistrzowi Jerzemu Ostrowskiemu, a zwłaszcza jego mistrzowskiemu (MŚ 1972-Francja, 1976-Szwecja) modelowi P-38 "Lightning"... W tamtych czasach siermiężności zaopatrzenia w materiały wszelakie - to dopiero był dla mnie szok... http://www.saumodelarnia.fora.pl/retro,17/p38-lighting-jerzego-ostrowskiego,174.html (trochę zdjęć na końcu, sami oceńcie)
  21. RomanJ4

    Zdjęcia silników -

    Mk17? Wróć! Mk17 ma gaźnik z tyłu.
  22. RomanJ4

    podziwiajcie...

    Ten też niezły, w dodatku w mikroskali http://gadzetomania.pl/2010/04/18/niesamowicie-realistyczne-modelarstwo-galeria http://www.craftsmanshipmuseum.com/park.htm
  23. RomanJ4

    Zdjęcia silników -

    na rosyjskich stronach internetowych, na których czasem można sporo nietypowych rzeczy, niedostępnych gdzie indziej znaleźć, też nic nie ma
  24. RomanJ4

    podziwiajcie...

    A na koniec zakradnie się młodszy braciszek z zapałkami... Niezły hardkor...
  25. A obliczyłeś już kolego, czy ta konstrukcja wytrzyma siły odśrodkowe, jakie niewątpliwie wystąpią wg jednej z zasad fizyki (szkoła się kłania!), mówiącej: "każdej akcji przeciwdziała reakcja". A wirnik (pojedynczy) się kręci, prawda? Czym zazwyczaj kończyła się nieznajomość fizyki to możesz przekonać się sam. Dobrze jak kończyło się tylko śmiesznie... http://www.youtube.com/watch?v=OVmB2cAqGi4 http://www.youtube.com/watch?v=gN-ZktmjIfE Poza tym jesteś w stanie przewidzieć gdzie (czy na kogo) to spadnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.