



-
Postów
4 332 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
48
Treść opublikowana przez RomanJ4
-
Pewnie też dla niewtajemniczonego te nasze "regle", "apki", "drągi", "snapy", "propsavery", "dzwonki", "krety", "lipo", "balanse", "heliki", i inne "uczone" takie, są tak samo niezrozumiałe jak i tamte dla wielu nas..
-
Polscy lotnicy walczący w Anglii w czasie II WŚ opisywali, że kiedy się szkolili do lotów na angielskich maszynach, mieli również angielskich instruktorów. Podczas egzaminów z budowy płatowca kiedy dany delikwent nie znał angielskiej nazwy jakiejś części, mówił po polsku, że "to wichajster". Angole ze stoickim spokojem dziwili się, że jedno polskie słowo ma tyle różnych znaczeń, ale nie oponowali do czasu aż dowiedzieli się gdzieś co to takiego. Od tego czasu było... "no thingumebob"...
-
Bene. a dla pogodzenia starego z młodym.... Julian Tuwim "Ślusarz" W łazience co się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza. Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i powiedział: - Ferszlus trzeba roztrajbować. Szybka ta diagnoza zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednak i zapytałem: - A dlaczego? Ślusarz był zaskoczony moją ciekawocią, ale po pierwszym odruchu zdziwienia, które wyraziło się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął i rzekł: - Bo droselklapa tandetnie zblindowana i ryksztosuje. - Aha, - powiedziałem - rozumiem! Więc gdyby droselklapa była w swoim czasie solidnie zablindowana, nie ryksztosowała by teraz i roztrajbowanie ferszlusu byłoby zbyteczne? - Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby tender udychtować. Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem: - Nawet słychać. Ślusarz spojrzał doć zdumiony: - Co słychać? - Słychać, że tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie ferszlus będzie roztrajbowany. I zmierzyłem ślusarza zimnem, bezczelnem spojrzeniem. Moja fachowa wymowa oraz nonszalancja, z jaką sypałem zasłyszanemi poraz pierwszy w życiu terminami, zbiła z tropu ascetycznego ślusarza. Poczuł, że musi mi czem zaimponować. - Ale teraz nie zrobię, bo holajzy nie zabrałem. A kosztować będzie reperacja - wyczekał chwilę, by zmiażdżyć mnie efektem ceny - kosztować będzie... 7 złotych 85 groszy. - To niedużo, - odrzekłem spokojnie - myślałem, że co najmniej dwa razy tyle. Co się za tyczy holajzy, to doprawdy nie widzę potrzeby, aby pan miał fatygować się po nią do domu. Spróbujemy bez holajzy. Ślusarz był blady i nienawidził mnie. Umiechnął się drwiąco i powiedział: - Bez holajzy? Jak ja mam bez holajzy lochbajtel kryptować? Żeby trychter był na szoner robiony, to tak. Ale on jest krajcowany i we flanszy culajtungu nie ma, to na sam abszperwentyl nie zrobię. - No wie pan, - zawołałem, rozkładając ręce - czegoś podobnego nie spodziewałem się po panu! Więc ten trychter według pana nie jest zrobiony na szoner? Ha, ha, ha! Pusty miech mnie bierze! Gdzież on na litoć Boga jest krajcowany? - Jak to, gdzie? - warknął ślusarz - Przecież ma kajlę na uberlaufie! Zarumieniłem się po uszy i szepnąłem wstydliwie: - Rzeczywicie. Nie zauważyłem, że na uberlaufie jest kajla. W takim razie zwracam honor: bez holajzy ani rusz. I poszedł po holajzę. Albowiem z powodu kajli na uberlaufie trychter rzeczywicie robiony był na szoner, nie za krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakryptować lochbajtel w celu udychtowania pufra i dania mu szprajcy przez lochowanie tendra, aby roztrajbować ferszlus, który źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje. :D
-
stary majster rzekłby "laubzega"...
-
korbowód na kulkę! a ten kolegi Marcina wygląda jakby miał kanał pod karterem doprowadzający mieszankę do klasycznego zasilania przez wał. Może tu kolega coś znajdzie na temat http://coxengines.ca...uel-guides.html ( http://coxengines.ca/ ) Podobny system miał silnik Atwood .60 "GLOW DEVIL" ignition http://www.ebay.com/...vectorid=229466 http://www.mecoa.com...m/archive1.html i inne ( https://www.google.pl/search?q=Atwood+.60+%22GLOW+DEVIL%22+ignition+model+airplane+engine&client=firefox-a&hs=jl5&rls=org.mozilla:pl:official&channel=rcs&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=av0cUonhOMjLhAel9oCYCA&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1198&bih=721 ) oraz CHAMPION RACE CAR-1940 - .597 in3 (fot.13), CHAMPION AIRCRAFT- 1940 - .611 in3 (fot.14), ATWOOD CHAMPION(Model “H”) - 1945 - .603 in3 spark (fot.17) i inne z tej rodziny http://www.google.pl....51156542,d.ZG4 (https://www.google.p...la:pl%3Aofficia ) http://modelenginenews.org/index.html A próbował kolega potrzymać go trochę np w nafcie czy innym czynniku, w myjce ultradźwiękowej? Czasem czyni cuda. Nieraz można dostać za grosze w jakichś Biedronkach czy Lidlach, albo http://allegro.pl/li...=Mozilla-search a przy okazji trochę staroci dla smakoszy... http://www.collectai...ageengines.html http://www.airplanes...vertisement.htm kieszonkowe RC!
-
tak by było najlepiej ale może krawędź bieżni nie wystaje poza gniazdo i ciężko by było złapać łapkami ściągacza. Wtedy można zastosować taki ściągacz wewnętrzny odp średnicy, którego ostrą krawędź rozpieraka wciska się rozprężając między krawędź bieżni łożyska (jest lekko sfazowana) a krawędź gniazda, a następnie wybija za pomocą sworznia i młoteczka. Ale nie zawsze mamy takie ustrojstwo, pozostaje więc jakiś twardy najlepiej okrągły wybijaczek z ostrą krawędzią, którym należy na przemian raz z jednej, raz z drugiej strony popukać w bieżnie na styku z gniazdem. Zapewne lekko uszczknie przy okazji brzeżka rantu aluminiowego gniazda w tych miejscach, ale trudno. Można jeszcze przed tą operacją zagrzać całość w piekarniku lub dobrą suszarką do ~80-90*C, aluminium ma większą rozszerzalność(22,2 m/m*K * 10-6) niż stal(10,8), co może pomóc "rozluźnić" gniazdo. Aha, ukazało się zdjęcie, to widać, że nie ma chyba innej możliwości tylko kupić lub dorobić taki ściągacz jak powyżej, choćby i domowym sposobem (może nada się do adaptacji jakiś mały metalowy kołek rozporowy, tylko wypiłować iglakiem rancik na końcu, np mocując w wiertarce który wejdzie w wybranie bieżni kulek https://www.google.p...iw=1198&bih=721 http://www.franke-za...we-mosiezne-nto
-
... zawsze kolega może zostać pionierem... a tak na poważnie, felgi maja łopatki do lepszego chłodzenia tarcz hamulcowych, to może i kołpak..
-
A czy problem nie leży czasem w nieosłoniętym (np pod osłoną silnika), podatnym na zmiany ciśnienia przy manewrach, wlocie powietrza do gaźnika?
-
Bene, "Organoleptycznie" jest to przedstawione na stronie 47/z112 http://kpt.wm.am.gdynia.pl/doc/PKM_I_w06_%28lozyskowanie%29.pdf
-
"tolerancja H, gdy wymiar graniczny górny jest większy od wymiaru nominalnego, a dolny jemu równy" "tolerancja h, gdy wymiar graniczny dolny jest mniejszy od wymiaru nominalnego, a górny jemu równy" podstawy:http://kpt.wm.am.gdy...skowanie%29.pdf ano tu masz wszystko. co potrzeba: te przykładowo "+15 - 0" w pasowaniu H7 przy otworze "powyżej 6 do 10" oznacza odchyłkę do 15µm od pełnego wymiaru, czyli od 8,000 do 8,015mm http://www.lwcad.rep...s_st_otw_h7.htm http://www.3dcax.pl/...cje-i-pasowania http://www.pkm.edu.p...ie/380-03010118
-
W zasadzie łożyska do alu powinny być wciskane: korpus na ciepło - łożysko wymrożone, samo wpada. Ale ze względu na magnesy nie można rozgrzać korpusu do wyższej temperatury. Ale i mniejsza sporo pomaga.
-
Jak masz jakiegoś zaprzyjaźnionego tokarza, to niech Ci pomierzy Φ łożyska, Φ gniazda jak masz rozebrane, i będzie wszystko jasne. Łożyska raczej będą trzymać normę,(zwłaszcza jakieś firmowe), to prędzej z gniazdem może być różnie.
-
I będziesz miał kolego zamiast okrągłej bieżni zewnętrznej łożyska, tak zdeformowaną przez kołki, że będzie to chodzić jak na rysunku.(przesadnie oczywiście) a jak łożyska za ciasno wchodzą, to już w ostateczności możesz gniazda "podskrobać" delikatnie drobniutkim (na mokro, ziarno ~1000) papierkiem nawiniętym na okrągły trzpień trzyma ny prostopadle jak ośka(ręcznie!). Tylko uważaj bo wymiar szybko leci, i czasem o jeden ruch za dużo i przedobrzysz. Lepiej sprawdzić za często niż "przelecieć" wymiar.
-
Wszystko da się zrobić("poza odwróceniem hełmu na drugą stronę" - jak mawiał nasz sierżant ), jak się ma czym, na czym, i właściwego "pomysła"... Widać to dobitnie na forach różnych "dłubaczy", robiących cudeńka. Tak czy siak, lepszą alternatywą dla naszego kolegi będzie znalezienie i zamontowanie oryginalnej średnicy łożysk.
-
Możliwości trochę jest, tylko pomierz dokładnie żeby nie szukać wiatru w polu. https://www.google.p...fox-a&gws_rd=cr ( http://www.wama.com.pl/strona.php?24150&gclid=CNTKgaDL1rgCFUi33godJ0sA5A ) http://www.conrad.pl/%26%23321;o%26%23380;ysko-kulkowe-radialne.htm?websale7=conrad&ci=SHOP_AREA_19803_1210023 Po mojemu: łożyska nie mogą stawiać aż takiego oporu, by dało się go wyraźnie wyczuć (zależy co znaczy "z pewnym oporem") , bo to powoduje wzrost poboru prądu przez uzwojenia, a co za tym idzie ich grzanie i większe zużycie energii. a tak przy okazji http://homepage.ntlw...h/QEFI%2070.pdf http://www.horejsi.c...specifikace.pdf wg tej specyfikacji wał obu wersji i 33, i 27, ma średnicę 3,2mm (raczej nie będzie stopniowany pod łożyska)
-
Obudowa ustawiana na diatest a rozwiertak w "pływającej oprawce" i powinno wyjść bez problemu, głębokość nie ma znaczenia. Praktycznie taki naddatek byłby "na dotknięcie" papierkiem "tysiączką" na trzpieniu dla doświadczonego tokarza. ano prawda, szlifować ośkę się nie kalkuluje, choć to technicznie możliwe, więc lepiej wymienić łożysko na oryginalny rozmiar
-
taki naddatek ("wnęki ~7,85mm" ) to już raczej tylko rozwiertak 8H7
-
rozszerzalność cieplna pod wpływem temperatury. łożyska są znormalizowane (poza specjalnymi) i mają standardowe wymiary w danych grupach, np str. 63,64.../555 katalogu NSK (odchyłki w μm) http://www.wama.com....CZNE_CALOSC.pdf kolego, bez mikrometrów (wewnętrznego i zewnętrznego) lub średnicówki dokładnie nie zmierzysz. Przy łożyskach wymiar "~" może być o ~0,05mm za mały lub za duży.. A to już znaczy, że albo go nie wciśniesz, albo będzie latało luźno..
-
A rzeczywiste napięcie na zaciskach wskaźnika multimetrem mierzyłeś?
-
Może to będzie pomocne http://forum.dobrepr...ki-t320907.html http://www.hardware-...x.html?usb.html Rot (rt) = Vcc (+5V) Grün (gn) = + DATA Schwarz (sw) = GND (Masse) Weiß (ws) = - DATA nawet jak kolory się nie zgadzają to po "przedzwonieniu" który idzie od którego styku wtyczki można dojść jego funkcji
-
Wtedy przydałaby się uruchamiana zdalnie mała świeca dymna (oczywiście bezpieczna by trawska nie podpalić)..
-
A nie "odchudzisz" go z tego ciężkiego i "gabarytowego" iskrownika? Przecież ten wiatrak od zamkniętego chłodzenia do lotniczego silnika nie jest potrzebny,
-
a gdzie to kolega dla Li-poli wyczytał? Ładowanie takim małym prądem (lub zbliżonym) stosuje się ładując akumulatory NiMh i NiCd, gdy używamy do tego zwykłej ładowarki "na czas ładowania" (bez układu Power Peak, który wykrywa szybki wzrost napięcia towarzyszący pełnemu naładowaniu i wyłącza ładowanie). Mały prąd ładowania jest bezpieczny z tego względu, że po pełnym załadowaniu ogniw i nieodłączeniu w porę ładowarki, przetwarzany jest w ciepło, na tyle małe, że nie szkodzi ogniwu.(np wszystkie typu "gniazdkowego" czy "zabawkowego" z prądem ładowania 100-300mA, (w zależności od pojemności) Ale dotyczy to innych ogniw niż Li-pol, Li-jon, itp, gdzie reżim ładowania jest inny, bo i proces jest inny., Dlatego ładowarki dedykowane tylko do akumulatorów Ni-xx, dla Li-pol są niebezpieczne, bo nie zakończą na czas ładowania. O ładowaniu Ni-xx poczytasz kolego np tu http://akumulatorki....ach_i_ladowaniu a wracając do Li-pol. Nawet w instrukcji do Twojej ładowarki podany jest typowy prąd 1C, a przecież są i typy, gdzie ładowanie może być na poziomie i 5C (ostatnio nawet 10C!) Nie ma żadnego praktycznego uzasadnienia dla konieczności ładowania prądem 0,1C, zresztą po to ładowarka ma tyle zabezpieczeń, jak ustawianie pojemności władowanej, temperatury, czasu ładowania itd, żeby właśnie ładować szybko bez niebezpieczeństwa dla akumulatora. zresztą możesz kolego sam poczytać co i dlaczego np tu: http://www.forbot.pl...dium-vt6720.htm czyli "pomiar", "sprawdzenie" a więc byłby to krok procesu balansowania ogniw jak myślę.. niestety instrukcja nic o tym nie mówi.. to by było na tyle...
-
Wygląda na to, że jego wbudowana pompka membranowa nie pompuje paliwa (osobna pompa na zasilaniu, czy może zbiornik opadowy ?) Schemat działania gaźnika WT do porównania ze swoim egzemplarzem znajdzie kolega tu: http://www.lawnmower...ro/WTseries.pdf a ogólne zasady działania tego typu gaźników tu: http://pfmrc.eu/inde...to-dziala-opis/ i dedykowanych http://www.nastik.pl/manual/GF45i+Walbro.pdf to też się może przydać, choć od innego silnika http://www.paramotor.com.pl/regulacja-walbro/
-
Mam inną, trochę starszą ładowarkę (SHARK30) wiec moje wnioski co do problemu kolegi Eryka będą "na logikę", i jeśli koledzy mają zastrzeżenia to proszę poprawić. Prąd 0,1C to bardzo malutki prąd do ładowania, wiec czas pełnego naładowania będzie baaardzo długi, (a kolega trochę niecierpliwy. ) Standardowo ustawia się prąd ładowania 1C, lub jeśli akumulator mocno się grzeje to 0,5C. Przy ustawionym trybie "LIPO BALANCE CHG" w lewym dolnym rogu pojawia się informacja o trybie pracy w jakim jest proces ładowania w danym momencie: - mryga "DCHG" czyli rozładowuje, zapewne poprzez balanser wyrównuje też cele następnie podładowuje (CHK ?) i znów balansuje, a że ustawiony prąd jest malutki, to przyrost jest niewielki w długim okresie czasu. Ustaw kolego prąd 1C lub 0,5C, i obserwuj jak wtedy przebiega proces ładowania Tu jest do pobrania polska wersja instrukcji do B5, jeśli kolega nie ma, pod spodem oryginalna http://chomikuj.pl/dmg21/Modelarstwo+RC/Instrukcje+obs*c5*82ugi+PL/iMAX+B5+%28Voltcraft+B5%29+Polska+instrukcja+obs*c5*82ugi,2905921904.pdf http://www.cytron.com.my/datasheet/Power/IMAX-B5_Instruction_%20Manual.pdf