



-
Postów
4 873 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
47
Treść opublikowana przez japim
-
1.2 kg - masa silnika 2 kg paliwa pakiety zasilające - 200 g Pozostała elektronika (ECU, pompy) - ok 300 g Razem jest do podniesienia ok 4kg... Obawiam się, że 4m szybowiec o masie własnej 3-4kg to dużo, dużo za mało... Już prędzej model udźwigowy z zawodów AeroDesign właściwie to mają niedaleko
-
Łączniki wysłane. Dla potomności projekt na google.drive: https://drive.google.com/open?id=1c6JXb2ba_H8Sxn6po0sVb2GzDkgMEOe7
-
SC z przodu... Tu masz kalkulator - pozmieniaj sobie wymiary dla swojego skrzydełka i będziesz wiedział. https://www.ecalc.ch/cgcalc.php?deeplink=Mirage%202000%20(Example);cm;100;6.5;0;0;0;0;92.5;0;0;0;0;56.5;0;0;0;0;d;1;1;0;0;0;0;1;0;0;0;0;1;0;0;0;0;0;25;10;
-
-
Już sie drukuje. Będą 2 niezależne uszy. Spozycjonujesz sobie na śrubach w kadłubie. Aby dodać wytrzymałości spłaszczyłem promienie. Podkładki raczej sie nee zmieszczą - wiec wystarczy dać 7 mm dłuższe śruby
-
Ile jest miejsca między grodzią silnika a tłumikiem? Przydałby się widok zupełnie od boku. Aby ocenić czy jest miejsce na dodatkowe "mięso". Zakładam ze nie będziesz miał problemów gdybyś musiał wkręcić śruby np 5 mm dłuższe?
-
-
Jest też mniejsza wersja - 70mm - na pewno tańsza w eksploatacji: https://cults3d.com/en/3d-model/various/70mm-12-blade-edf-fan-fits-starmax-f-5-edf
-
Cała przyjemność po mojej stronie Myślę, że taki EDF i model do niego z drukarki 3D byłby w zasięgu koła naukowego. Całość kosztowałaby 1/10 tego co projekt z silnikiem odrzutowym. Poza tym proces iteracyjny (czyli najciekawszy z punktu widzenia inżyniera) mógłby być idealnym tematem na jakąś pracę naukową. Autor tego EDF zaprojektował 11 różnych wirników z różnymi łopatkami. Kurcze - sam chciałbym mieć tyle czasu
-
Zacytuję oryginalny tekst aby się nie zgubił A dla przeglądających forum i przecierających oczy ze zdumienia powiem, że widziałem już kiedyś podobny poziom indolencji. Mianowicie na warsztatach technicznych na Warszawskiej Politechnice masa dzieci gimnazjalno/licealna miała zrobić proste pojazdy z silnikiem napędzającym tylną oś. Należało przyciąć dwa kawałki aluminiowego profilu i wywiercić w nich po 2 otwory. Grupa w której był mój syn ogarnęła temat bez problemu -powiedzmy że był odpowiednio indoktrynowany Janek teraz składa własne drony którymi się ściga i odnosi sukcesy. Ale członkowie pozostałych grup nie byli w stanie tego ogarnąć tak jakby nigdy w życiu nie trzymali w ręce wiertarki albo piły. Wiec Janek im pomagał. Serio! Wiec gdy młodzież reprezentuje sobą taki poziom to czego oczekujecie?
-
Zaczniemy od konca: Pełna podstawa jej nie wzmocni. Jeżeli ucho sie urwało to trzeba wzmocnić ucho a nie podstawe. A to prowadzi nas do drugiego kroku - czyli zrobienia tych mocowań np w postaci prostokątow i wydłużenia śrub mocujących - skoro i tak przykrecasz to od przodu to długość śruby ma znaczenia. I teoretycznie oznacza to że tych mocowań nie trzeba drukować tylko można zrobić samemu npbz kawałka aluminium - wystarczy nawiercic 3 otwory w każdym. Oczywiście wydrukuje te elementy ale powyżej pokazałem drogę dedukcji jaka poszedlby inżynier a nie koniecznie replikowac rozwiazanie które juz raz zawiodło.
-
Myślę że da się to ogarnąć. Spróbuję druknąć to z nylonu. Pokaż jeszcze tylko fotkę jak to było zamocowane w modelu. Bo drukiem 3D można poprawić trochę fabrykę. Np zamiast nakrętek mogę dać wtapiane wkładki gwintowane.
-
Nie tylko Kubuś błądzi. To całe koło naukowe urwało się z choinki. W 2 miesiące ogarnięcie temat silnika jak ktoś wyłoży na stół kilka tysięcy Euro i kupicie gotowy. Reszta bez komentarza.
-
Podoba mi się to stwierdzenie o młotkach lepszego porównania bym nie znalazł
-
Tak. Ale latasz chyba kupionym silnikiem a nie złożonym samodzielnie. I sterowanym dedykowanym ECU - prawda?
-
Czy mógłbyś przytoczyć te pewne przypadki? Bo dotychczas zbudowałem różne modele i korzystając z tego kalkulatora nie miałem jeszcze problemów ani przykrych konsekwencji. Natomiast podając przypadki gdzie kalkulator może nie działać - na pewno wzbogacisz naszą wiedzę i ktoś w przyszłości skorzysta.
-
A kalkulator SC gryzie? http://www.piotrp.de/MIX/sp.htm
-
to na pewno. Zanim odbędzie się pierwszy lot to dużo czasu upłynie. Zastanawia mnie czemu dokładnie ma służyć ten samolot? Bo chyba nie testowaniu silnika w locie? Najpierw to należałoby zrobić porządną hamownię z pomiarem wszystkich parametrów (temperatury, obroty itd itp). A testy w locie są daleko, daleko w grafiku... za 2 - 3 lata? Może do tego czasu nauczycie się budować odpowiednie samoloty. W końcu trening czyni mistrza.
-
Zgadza się. Operujemy jakimiś uogólnieniami - bo to o czym mówisz to są odstępstwa od reguły i trzeba na prawdę być znawcą tematu aby to ogarnąć. Wracając do tego modelu halowego - to trzeba też mieć umiejętności aby zbudować model o rozpiętości 2.4m, długości pewnie ze 4m i masie do lotu 2.4kg. To są te wyjątki gdzie poruszają się ludzie którzy mają już nie małe doświadczenie. Natomiast świeżak, który zadaje takie fundamentalne pytania nie ogarnie takiego tematu - nawet z naszą pomocą.
-
Tylko, że tu jest zamocowany jeden z najmniejszych silników odrzutowych T20 kolibri o ciagu 24N - tyle to daje silnik 7.5 - 8cm3. Jeżeli oni robią coś na wzór Wrena 54 albo większego w zakresie 80-100N to ten model musiałby być być ze 2-3 razy taki... Jet daje olbrzymi ciąg - dużo większy niż EDF czy silnik tłokowy o tej samej masie. Oczywiście wszystko okupione jest odpowiednim zużyciem paliwa liczonym w litrach na minute.
-
Przecież na forum sprzedają fornir 0.6mm w dobrej cenie. Kupujesz w formie zwinietego rulonu o średnicy 30 - 40cm w pudełku wielkości ekspresu do kawy. Widze natomiast problem. Szerokością jednego liścia. Najczęściej dostępne są liście o szerokości 20 - 30cm max. Nie pozostaje nic innego jak łączenie. Fornir się albo zszywa jak w meblarstwie albo klei na styk używając kleju do drewna i taśmy na zewnątrz. Tak jak deseczki balsowe. Po przyklejaniu forniru do płata sciagam taśmę a fornir ładnie się trzyma zarówno do skrzydła jak i między sobą.
-
Szpilka w dłoń i żelazko. Robisz malutkie dziurki i prasujesz usuwając bąbelki powietrza.
-
Robert. Gdyby to nie była sprawdzona konstrukcja to bym jej nie podawał.
-
Edit: http://tonynijhuisdesigns.co.uk/Retro-Jet75-Turbine.htm taki treningowy jet.
-
Czemu uparłeś się na wicherka? To przeciez dinozaur. To tak jakbyś rozwijając nowoczesny napęd hybrydowy chciał testować go w Syrence bo tylko ja znasz!?!!? W internecie jest cała masa planów. Na naszym forum w dziale Jety jest też opis treningowych modeli. Niestety robienie wolno latającego jeta przypomina mi historię belfegora - poczytaj sobie o tym samolocie rolniczym i jak niedorzeczny to był pomysł...