mike217

Często w transporcie . Ja produkowałem kiedyś seryjnie te wały dla producenta Łodzi zanetowych . Łódek zostało wypuszczonych ponad setka i ciągle duża część pływa . To normalne że są potrzebne części zamienne …

Tak uzbierałem na 20 sztuk . I nie zanosi się szybko żebym potrzebował . Ale dziękuję za pamięć hehe

Pięknie , a mnie wałków dla karpiarzy wpadło na tokarkę

Eh , nie rozumiesz istoty problemu . Rob jak masz i pływaj . Ster masz masz toporny , za duży za ciężki , ja mam takie podejście dlatego wogóle zająłem głos w temacie . Do zabawy będzie dobry .

Nie oszukujmy się , rowery z rometu były tak samo gowniane jak motorowery , które produkowali . Za dzieciaka nic innego nie było i wszyscy ujeżdżali dlatego marka urosła do mitycznej rangi . Jednak wystarczy porownac Polskiego Charta do Simsona czy silnik typ 023 do silnika Javy montowanego do ogara 200 i czar rometu i dezametu pryska …

Niestety wyścig zbrojeń a właściwie jego idiotyzmy aprobowane przez naviga a forsowane przez garstkę Polaczków też mnie skutecznie zniechęciły . Tak czy siak , buduj model i pływaj . Jak Ci się spodoba to zrobisz sobie finezję

Ani ten wał ani ten ster nie nadają się do tego kadłuba . To wszystko jest za „ chamskie „ za toporne. To jest stary kadłub kukorelli , calkiem szybki i zwinny . Wal z drutu 2 mm to do niego ideał , ster stalowy z blachy 1 mm lutowany na twardo do osi . Wszytko musi byc lekkie i dopasowane . Te kupione toporne wyroby to nie do tego …

Zależnie od kubatury ale sprzedajemy po 10 tys netto za metr sześcienny . Jest to ułamek ceny na jaką balsą wyceniona jest w sklepach . Belka o długości metra i przekroju 10x10 cm kosztuje więc 100 zł netto . Każda belka jest wyceniana indywidualnie jak i mogę określić jej gęstość .

Do samych śrub to już masz 222, 262, 243 i każdy trzyma inaczej . Mam katalog firmy Henkel która ma w marce loctite . Setki produktów i łatwa drabinkowa nawigacja … tylko te ceny . Ostatnio chciałem kupić żywice loctite Hysol , to cena samego kleju jeszcze dla mnie akceptowalna ale już aplikatora ( wyciskacz do tego ich patentu już nie .. )

Tak i słusznie , on Ma zdaje się chyba inny luz aplikacyjny niż 638. Tego jest całą gama .

Ten Loctite wystarczy Ci na lata . Można nim osadzać łożyska , wałki , trzpienie . Pamietaj że on klei tylko metale i tylko jak jest odpowiedni luz między nimi . To klej bez tlenowy , na powietrzu nigdy nie wyschnie . A klei tak dobrze że czasami nie zdążę złożyć i dupa .. podróbki są gowniane mam to przetestowane . Nie bez powodu w serwisowkach motocykli poważnych marek podane są tylko numery loctite .

Zdecydowanie nie tak ma wyglądać przecinak . Kąt przyłożenia alfa jest za ostry . Zrob sobie taki żeby kąt alfa uciekał tylko kilka stopni od pionu .

Pokaż go

Tak w jodełkę dremelem lekko . Masz nóż do dupy jak Ci wciąga przecinak samo . Nie te kąty i musi być za nisko .

Elegancki . Wkręć śrubę na jakiś klej . Albo masz przecinak powyżej osi wrzeciona albo za duży luz na sankach .

Toczę walek na wymiar pod gwint z tyłu zostawiam kołnierz średnicy takiej jak ma średnicę Piasta śruby . Pod gwint m4 robię wymiar w minusie 3,90 . Gwintuje na tokarce narzynka w lunetce . Potem robie nakielek nawiertakiem 0,80 i wiercę otwór 2 mm na dość wysokich obrotach . Często cofam żeby wiór wyszedł . Potem robię podcięcie za gwintem nożem przecinakiem 1.5 mm i całość odcinam . Ja mam bardzo dokładną tokarkę i to wszystko idzie w osi . Wręga silnikowa może oczywiście być . Jedna uwaga . Najpierw gwint potem otwór bo na tak drobnym detalu gdzie niewiele już zostaje ścianek jak zrobisz odwrotnie to otwór „ siądzie „ i nie będzie pasować .

Wałek wytoczyć mogę . Ale przecięcie nie wchodzi w grę bo nie mamy na czym .

Śliczny jest . Ale udowodnione jest że taki kołpak powoduje fatalne prowadzenie modelu w ślizgu , śruba powinna mieć zakończenie na prosto lub szersze niż jej piasta . Wtedy strugi wody stabilizują ślizgacz. Niemniej Twój model jest dla oka i ten piękny kołpak go zdobi .

Jest to do wykonania ale zależy jakiej długości

Nowa dostawa , belki długości 1000 mm , przeróżne przekroje i każda twardość i typ . Zapraszam

Rozumiem , dziś każdy ma dużo na głowie

Kaziu ! Nie pisz bzdur . Przy śrubie kręcącej się w prawo patrząc od tyłu moment reakcyjny od całego napędu ( jego mas i pracy śruby we wodzie ) będzie kładł łódkę na lewą burtę a więc balast trzeba dać na prawą . Ogólnie nie po drodze mi pisanie na forum ale na takie sprawy czuje się powołany reagować .

Od strony śruby tulejke z brązu długości z 7-8 mm robić na wcisk w rurę wału i kleić na klej . Pręty kupisz u babki na wąskiej w Bydgoszczy są przyzwoite . Od strony sprzęgła tylko to uszczelnienie i żadnej Inne podpory nie ma . Wał trzeba wklejać razem ze silnikiem czyli wytoczyć przyrząd montażowy .

Akurat trafiło mi się wykonanie kilku wałów do łódek zanętowych więc Marcin Pokaże Ci jak uszczelnić tak prosty wał . Końcówki pod śrubę toczę z mosiądzu , wiercę 1,90 na wysokich obrotach po wykonaniu gwintu , poprawiam rozwiertakiem 2H7 , odcinam . Drut stalowy nierdzewny sprężynowy jest na kilku ostatnich mm ponacinany w jodełkę dremelem . Końcówki są wklejone na Loctite 638 ( nie używam żadnych podróbek nie warto ) między dławice wału a koncowke daje podkładkę z teflonu ( tnę ją z metra jest to prowadnik do drutu do migomatu czerwony . ) podkładki można wykonać też z wałka z teflonu . Od strony silnika dławica ma wytoczoną tulejkę ze zwężką . Na tą zwężkę nakładam 30 mm silikonowego przewodu paliwowego a w niego wciskam 7-8 mm tego prowadnika . Prowadnik ma otwór ciasny 2 mm . Wystarczy tam kropla oleju i taki wał pracuje na wysokich obrotach w ślizgach i nie puści wody . Wkładka podlega wymianie co jakiś czas bo się zrobi luźna . Takie uszczelnienie pływa razem z wibracjami wału . Wykonałem około 200 Wałów dla producenta łódek i to się naprawdę sprawdza .

Naprawy bardziej skomplikowane wymagają sprzętu najwyższej klasy