mike217

W Bydgoszczy ostatnio grał pożal się Boże raper . Zasłabło 140 Osób , podobna sytuacja była z napojami a upał koszmarny . Sprawa już zajmuje się prokuratura . Racjonowanie wody i ograniczanie jej w takie upały to skrajna głupota władz i organizatora . Same pokazy w dobie nagonki na ekologię … cóż niech kazdy oceni .

Znamy go. Ja mam specyficzne maszyny i dla mnie długość docelowa to 930 mm . Metrowe gdzieś tam kupiliśmy to trzeba odcinać i zostaje kostka odpad . Ps mam tych kostek do sprzedania wagon ..

Ja kupuje balse w postaci belek. W Polsce balsy w belkach nie kupisz . W europie jest bieda , wlosi mają sporo ale drogo i taka sobie ta balsa . W długości 1000 trafia się sporadycznie i małe ilości .

Problemem jest brak balsy w długości 1000 mm . Jest w Europie dostępna tylko we Włoszech ale jest za droga i marnej jakości . A w realiach dzisiejszej Polski niestety jako producent muszę liczyć kazdy grosz i głowie się jak tu dalej produkować swój podstawowy wyrób …

Jest dokładnie tak jak piszesz Ares. Jest jeszcze inny problem . Kupno belek balsy w długości 1000 mm i dłuższej jest w tej chwili W Europie problemem a jesli balsa jest to twarda i droga . Główny sort to długość 620 mm i 630 mm . Ja rozważałem kiedyś produkcje dla modelarzy ale jest to zupełnie nieopłacalne a trzeba kupę kasy władować w urządzenia żeby te deski szlifować . Odpad jest koszmarny a zainteresowanie znikome już . Mam 42 lata jak trafiłem do modelarni miałem 13. Wtedy balsa to było „achh” kazdy robił modele sam z balsy , sklejki . Potem zacząłem na różnych modelarskich imprezach sprzedawać odpadki z produkcji ( balsowe ) szło wszystko. Dzis zadna modelarnia tego nie chce .

Wesoło z balsą nie jest na rynku europejskim . Miękka cała idzie do Chin .

No i akumulator daj na lewa burtę . Zreszta pewnie i tak jakiś ołów tam trzeba będzie wsadzić

To zostaw na razie . Na wodzie zobaczysz jak to będzie pływać i przesuwaj go do tylu powoli aż model zacznie być najszybszy i jeszcze nie będzie miał tendencji do kaczkowania . Środek ciężkości zbyt do przodu to w zakręcie przy fali pewne utopienie modelu . Wejdzie chętnie pod wodę a niestety elektryki idą chętnie w dno . Musisz mieć ustawiony fail safe tak ze po utracie zasięgu ( 2.4 zrywa od razu po wejściu pod wodę ) silnik się wyłączy .

GdziE masz srodek ciężkości ? Powinien wypasc 28-30 procent długości kadłuba licząc od pawezy .

Potwierdzam , miałem webre 40 wodna i pływała czasami na takiej świecy od radugi z poprzeczka .

Nie wiesz Seba?? ? szczykawka jest do szczykania .

Jeśli wyciągniesz po pływaniu odbiornik Ok

Zbudować szczelny model i tyle . Kondomy są fatalnym rozwiązaniem bo takie odbiorniki w nich zamknięte gniją potem przy minimalnej nawet ilości pary wodnej . Model ma być szczelny jesli elektryczny zaklejony dobrej jakości taśma izolacyjna .

No właśnie .. zjawisko osmozy jest znane każdemu wodniakowi … kadłuby jachtow niezabezpieczone przed nią podlegają koszmarnej degradacji dokładnie w taki sposób jak powyżej opisany …

Kupiłem właśnie ta książeczkę za 6 zł . ??

Ok , ja mam informacje ze kula była odlewana są z tego wydarzenia nawet filmy . Być może korpus był wykonany w technologii o której piszesz .

Jest jedno ale, stal jest do tego celu najlepsza ale ją trzeba odlać a to proces kosztowny i skomplikowany . Zobaczcie sobie jak budowali batyskaf Trieste. Wybrano kompozyty bo sami wiemy ze najłatwiej z nich wykonać zadany kształt . I nie jest to specjalnie kosztochlonne No może za wyjątkiem samego materiału ale to i tak kropla w morzu przy takim projekcie . Betonowy balast hmmmm wystarczy kilka uwięzionych w nim pęcherzyków powietrza i ciśnienie zrobi resztę . Ponadto gabaryty betonu jego gęstość masowa i prawo Archimedesa nie kleją się ze sobą . Stał tu wygrywa a najlepszy byłby ołów żeby nie powiedzieć wolfram .. tak czy siak coś zawiodło i Modelarska intuicja podpowiada ze pewnie był to kompozyt .. ale to tylko moje przemyślenia

Ja mam hikviison na 4 kamery . Mam to wrzucone na telewizor w salonie jak chce pooglądać . Jestem bardzo zadowolony . Kamery po skrętce . Od kiedy mam monitoring skończyły się problemy z dzieciakami z pobliskiej szkoły .

A ja czytam materiały które mam. Reasumując niech się wypowie twórca modelu czy ma w zgodzie z przepisami .

W takim układzie statek o długości do 50 metrów jest od przodu widziany jako dwa punkty zielony i czerwony . A według przepisów dla konkretnej długości statku ma być widziany jako punkty 3 z boku zaś jak dwa a od tylu jako jeden biały . Mamy ciekawa dyskusje . Mówimy cały czas o statku do 50 metrów długości bo taki przyjąłem dla pchacza który nie wykonuje prac! Sytuacja zmieni się jak zacznie je wykonywać . Wynika jednak ze posiada 4 lampy . Dwie sektorowe 112.5 czerwona i zielona . Rufowe światło widziane od tylu a nie z boku , światło białe na maszcie widziane z boku oraz od przodu .

Od przodu taki statek widziany w nocy przedstawia jednak 3 światła . Wiec lampa a kacie święcenia 135 stopni nie będzie widziana od dziobu . Ja jestem praktykiem bo pływam ale wiadomo mogę się mylić .

Statek o napędzie mechanicznym o długości do 50 metrów . Światło barwy białej dookolne 360 stopni na rufie . Światła sektorowe lewe czerwone kąt świecenia 112.5 stopni , prawe zielone 112,5 stopni .

Cezar65 ale Całym szacunkiem zejdź ze mnie bo to przez te wszystkie lata Ty się dałeś poznać jako krytykant wszystkiego i wszystkich . Bywaj i bez pozdrowień .

Czy ja napisałem ze mi przeszkadza ? Napisalem co mysle o stosowaniu archaicznego, żelowego akumulatora w dobie alumulatorow litowych . W tej chwili w tym gabarycie zrobię 24Ah na litowych ogniwach w kilogramowej wadze . Dziwię się więc ,że ktos się jeszcze bawi w ołowiaki .

To już lekko utopia w dobie litu robić zasilanie takimi akumulatorami . Chyba ze jedynym kryterium jest waga .