mike217

Masz zdjęcia w tym temacie na poprzedniej stronie ale Ok zrobię w poniedziałek aktualne

Wymyślcie sobie jak przerobić belki balsy na interesujące dla Was deseczki . Mam balsę w każdej twardości i ilości . Problem z balsa jest koszmarny o czym wielokrotnie tu pisałem . W tej chwili odezwała się plantacja z Ekwadoru ale już wiemy ze to ściema i próba wyłudzenia pieniędzy . Cała miękka balsa idzie w wiatraki i będzie jej szło jeszcze więcej bo Chińczycy maja projekt potężnych siłowni wiatrowych .

Musisz czymś smarować panewkę przy silniku bo jesli ten wał się zatrze to wlasnie tam .

Bartek , odpowiem Uczciwie , nie wiem . My mamy kontakt z dwoma trzema importerami balsy i jeśli maja na stanie drewno to mamy informacje i wedle możliwości albo kupujemy albo czekamy . Ceny się zmieniają a nie oplaca się brać 2-3 metrów bo transport przedraża . Kilka lat temu była sytuacja, że była tylko twarda balsa , potem były dwa lata , że jej nie było nigdzie. Teraz jest w Europie u 2 może trzech pośredników . My zamawiamy i nigdy nie wiemy co przyjdzie czy twarda . Wiatraki biorą wszystko jak leci i pośrednicy przy takich zakupach 10-15 metrów mają gdzieś co nam wyślą . Tak brzmi to dziwnie ale tak jest jesteśmy za mali po prostu. W tej chwili jest balsa bardzo ładna i nie włochata ( tego jest wiele „ odmian „) jest jasna , biała i lekka . Na końcach belek są spękania co oznacza ze sucho było . jak na plantacjach bylo mokro to przychodziła balsa różowa , włochata i twarda . Sądzę , że kupowanie balsy , Obróbka na modelarskie sorty nie dość ze trudna to jest mało opłacalna . Dziś moim zdaniem żeby to się zamykało finansowo to metr sześcienny szlifowanych deseczek jakie znacie ze sklepów modelarskich musiał by kosztować 22-25 tys zł netto . Wtedy zarobi na tym kazdy po drodze a połowa tej ceny to będzie surowe drewno . Takie moje zdanie na ten temat . Przez nasze ręce przeszło kilka tys metrów sześciennych balsy i naprawdę jedynym słownym i Rzetelnym kontrahentem była firma Graupner z która handlowalismy osobiście .

Bardzo różnie bo różne są długości belek i przekroje ale od 0.08 do 0,37 metra sześć . Mamy balse w długościach 630mm, 700 mm , 930 mm i sporadycznie 1000mm . Znajdzie się pewnie gdzieś coś powyżej 1000 mm .

W tej chwili mamy cenę na sprzedaż balsy 11 tys zł netto metr sześcienny .

W modelu z napędem elektrycznym o możliwych tak dużych obrotach stosuje się sprzęgła sztywne . Wie to każdy kto się ścigał na zawodach . Silnik wkleja się równocześnie z wałem i oba te elementy przy wklejaniu są zapiete razem jednym przyrządem bazującym sie na flanszy Silnika i dławicy wału . To gwarantuje osiowość napędu . Nie ma potrzeby stosowania takich sprzęgieł bo silnik nie ma drgań . Takie sprzęgło rozkręcone do dużych obrotów spowoduje dewastacje modelu a to sprawą niewyważenia . W modelach z napędami tego typu dla wałów sztywnych stosujemy sprzęgła sztywne kontrowane na wale robakami dociskowymi o płaskim czole , co 180 stopni . Robaki te kazdy szanujący się zawodnik wkręca na klej do gwintów a sam wał i wał silnika musi mieć zaszlifowana płaska powierzchnie pod czoła tych robaków . Takie napędy kręcą sie do niebotycznych wręcz obrotów bez drgań .

To sprzęgło to Ślepa uliczka w tym projekcie . Dorób w nim choć robaka który będzie zabierać moment z silnika i przenosić na wał.

No bez cięcia nic z niej nie zrobimy . Muszę przyznać że kupujemy na zapas bo rynek tego drewna jest bardzo niestabilny od 4 lat . Od kiedy padł Graupner od którego braliśmy kilkanaście lat ( Graupner miał swoje plantacje w Ekwadorze ) to jest problem z hurtowymi ilościami a małych ilosci nie opłaca się sprowadzać . Nawiasem mówiąc do dzis mam balse Graupnera i jest to balsa z ktorej można by chyba kije do baseballa toczyć ….

Mamy zwykle Piły taśmowe ale taśmy mamy z odprostowanym szrankiem żeby minimalizować odpad . Tniemy belki tylko na kwadratowe sorty . Takie idą prosto do naszych automatów . Niestety nie mamy możliwości pocięcia tego na modelarskie sorty . Już kiedyś próbowałem ale wychodzi tartak z tego i skosy . Piły do cięcia takich belek na deseczki są bardzo drogie i Dokładne , maja docisk materiału specjalnymi rolkami a I tak deseczki musza trafić na szlifowanie

Ładna lekka balsa . Wyjątkowo lekka około 90-120kg na metr .

Andrzej masz oczywiście racje . Jednak te kostki są dokładnie z tych samych drzew z których robione są sorty modelarskie . Stad braki na rynku . Dziś dojechała do mnie balsa , jeszcze jej nie widziałem bo stoi w kontenerze i czeka do jutra na rozładunek . Sam jestem ciekaw jaka jakość przyjechała . Ps maty balsowe i których mówisz to po prostu sklejone belki cięte tak aby w macie słoje były na sztorc .

To część naszego magazynu. Własnie czekamy na dostawę balsy tym razem z Finlandii od sprawdzonego importera. Produkujemy spławiki. Tak więc jest to drewno na nasze wyroby . Sprzedaży jako takiej nie prowadzimy ale sporadycznie się ktoś zgłosi po jakieś belki. Mamy balse tylko i wyłącznie w belkach o różnych długościach i przekrojach, nie prowadzimy konfekcji ani cięcia na wymiar.

Klepka 2mm jesli ma wymiary 1000x100mm i wazy 40 Gramów oznacza , ze metr sześcienny tej balsy waży 200 kg . To Jest tragedia jakaś . My nawet z takiej nie robimy już splawikow bo szkoda narzędzi . W tej chwili mam pełny przekrój twardości i zdarzają się belki nawet 360 kg na metr.

Ja znam tego importera . Nam nic do zaoferowania nie miał . Właśnie ciągnę 15 metrów od jedynego który teraz ma takie ilości .

Nie są na wykończeniu tylko wszystko co tam wyrośnie zakontraktowali Chińczycy . Wiele lat importowaliśmy balse właśnie z tego regionu i przez posrednikow i samodzielnie. Teraz nie ma tam szans kupić balsy do Europy bo po prostu kitajce maja lepsze układy . Ściągamy Balse od 27 lat i problem zaczął się dokładnie jak ruszył bum na wiatraki. Balsa jest stosowana jako wypełniacz do laminatu przekladkowego .

Z balsa jest ciągle problem w tej chwili hurtowo w Europie jest tylko u dwóch importerów . Cena przygniata . Podejrzewam ze te wszystkie modelarskie sorty o ktorych piszecie pochodzą z przeróbki belek od tych dwóch importerów . Jest to balsa z gwinei prawdopodobnie . Ja zamawiam spore ilości i przychodzi niestety misz-masz wagowo Jakościowy . Ostatnio nieco staniała nawet .

Tylko Marek po co? Zwykła rurka wklejona pod kątem i zaszlifowana na równo z dnem poda wody pod dostatkiem .

Sklejka lotnicza 5 mm wielowarstwowa przelaminowana obustronnie węglem 160 g na metr . Uwierz mi da sobie radę jesli silnik będzie podparty pół wręga .

Łoże zrób ze sklejki związanej z dnem , od tylu silnik podeprzyj pół wręgą. Przykrecisz silnik od czoła dwoma srubami na imbusowy klucz . Sprzeglo jak najbardziej zwykle sztywne i silnik przy wklejaniu zespolony z wałem przy pomocy przyrządu wykonanego na tokarce . Pospieszyłeś się nieco z miejscem pod wał , przy takim modelu i mocy napędu ja bym go jednak w osi kadłuba już nie dał bo model bedzie ciagle skręcać sam .

Na gołą blache tylko i wyłącznie podkład epoksydowy reaktywny . Szpachlówki trzeba unikać jak ognia . Pomijam fakt ze szpachlówki samochodowe wogole nie maja zastosowania w szkutnictwie . Naprawiam 18 lat wyczynowe lodzie dla wioślarzy i stosuje tylko i wyłącznie mikrobalon w kompozycji z żywica epoksydowa . Restaurujemy też starą motoryzacje i tam na grube wgnioty stosuje cynę .

Przepiękny żak . Szukam takiego tez . Widzę ze masz silnik w pełnym oryginale co jest rzadkością …

Oczywiście masz racje . Jak go robiłem to podjąłem decyzje ze kolory będą inne , tam gdzie oryginał miał chrom to ma . Gdzie ocynk tam i ocynk . Fakt jest taki ze dzisiaj chrom położony na miedzi a chrom rometu to dwie inne bajki . Dzisiejsze lakiery i farby to tez jak by inna epoka . Te wszystkie rzeczy robią efekt .

Albo tą podstawę co masz wypracuj, wyszczotkuj i oddaj do anodowania na czarno . Ja wiem ze proponowana blacha z mosiadzu tania nie jest ale przy takich ładnych projektach szkoda juz oszczędzać bo potem to kłuje w oczy . A to mój zeszłoroczny projekt , pochwale się , zmieniłem nieco kierunek i modelarska dokładność wykorzystuje do takich celów . Motorower komar 232 z roku 68 . Ten motorower wygrał konkurs na motorower roku Bydgoskich klasyków . Pojazd jest jeżdżący i w ciaglej eksploatacji a Kolejny jest w pracowni . Tym razem to prawdziwy unikat i podpowiem, że tez Bydgoski komar .

Ta siłownia jest piękna ale jej podstawa z aluminium szpeci . Powinna być blacha z brązu lub mosiądzu i wtedy od a do z ta perelka Cieszyła by oczy