wapniak

Witam. Kilka lat temu wpadły mi w ręce części do budowy outriggera. Jednak jak to poprzymierzałem to wychodzi , że albo prześwit pod kadłubem wyniesie 10 mm, albo wsporniki pływaków wypadną bardzo nisko i mogą przeszkadzać przy rozpędzaniu modelu. Dlatego postanowiłem zrobić nowy kadłub w kształcie jak na fotkach. Parę słów o wymiarach: Kadłub długości 650 mm, całość ok 680 mm, bo pływaki będą nieco wystawać do przodu, pływaki długości 280 mm, planowany prześwit pod kadłubem 20 mm , 18 mm z tyłu. Szerokość całości 400 mm, kadłuba 80 mm. Szerokość tylnego pływaka 30 mm. Kąty pływaków 3 st do lustra wody. Wysokość kadłuba 47 mm, w miejscu silnika o 18 mm więcej. Napęd na początek Feigao 3660 2300 kV, aku 4S 5800 mAh 30 C Zippy. Wszystko na razie ze styroduru, więc można jeszcze to i owo pozmieniać. I tu pytanie do ekspertów, będzie tak dobrze?

Przednia część kadłuba wchodzi na belkę kadłubową na długości 15 mm, belka ma w tym miejscu 22 mm średnicy. Przód ma grubość ścianki w tym miejscu ok 1,2 mm, belka ma 1 mm, nie wiem, czy to jest karb, chyba nie. Uginając to, mam wrażenie, że w razie czego chrupnie gdzieś na wysokości otwartej kabinki.

To drugie się tu znalazło, bo zaintrygował mnie ten kawałek lotki na końcu skrzydła, doklejony do reszty lotki taśmą. To miał być trymer?

To jeszcze dwie fotki , na tych obiekt nie uciekał.

Można było spokojnie nic nie kupować. Co nam po samolotach do których amunicja jest za oceanem. Cała nasza armia to takie pobrzękiwanie szabelką jak w 39. Każdy żołnierz ma po karabinie i dwa magazynki amunicji, na 60 sekund prowadzenia ognia. Doktryna zagrożenia przez Rosję jest po prostu śmieszna. Widać to wyraźnie po ostatniej akcji na Ukrainie. Putin chciał Krym , dostał go i ma resztę rozszabrowanej Ukrainy gdzieś. A tym bardziej nas.

Tak z ciekawości jedno wykadrowałem i umieszczam na forum, sam jestem ciekawy jak wyjdzie, bo na oryginale bez problemu odczytuję napisy na modelu. Edit: Eeee, nie jest tak źle z ostrością.To w końcu fotki z ręki, a i obiekty też nie pozowały w bezruchu.

Jeszcze parę fotek:

Dobra dobra, na mnie robiło wrażenie już ciut poniżej 70 sek. A kucania widziałem... Pozdrawiam

Podobało się, bardzo, ale to nie dla mnie konkurencja, zbyt dynamiczne latanie. Przyjechałem specjalnie po to, by zobaczyć to na własne oczy. Pozdrawiam.

Górę trudno było zdejmować, bo ona była widoczna z daleka... Pozdrawiam. Swoją drogą zastanawiałem się, czy nie lepszy byłby model na symetrycznym profilu zawracający półbeczkami...

Może parę fotek ode mnie tymczasem: I mały filmik, powinien już być: http://youtu.be/vKiG8ckbT18

Można dużo pisać o zasięgach aparatur, ale model o 1,5 m rozpiętości już z 200 - 300 metrów jest trudny do określenia gdzie leci. Jeśli do tego się go na chwilę straci z oczu, pozostaje liczyć na to , że się go później odnajdzie...

Brakuje tylko badań psychotechnicznych pilota.

Z tą gumką od majtek to lipa. Majtki spadną i trudno się skoncentrować na modelu... No, ale gawiedź ma radochę..

Strzykawka 1 cm i podlewasz po kropelce na tłok i odpalasz , nie odpalił , to trochę dokręcasz śrubę kompresji, kropelka paliwa na tłok i jechane . i tak aż odpali . MK 17 to najlepiej palący diesel w historii. Trzeba się go tylko nauczyć. Jak tego nie opanujesz, to zapomnij o samozapłonach. Żarowe są łatwiejsze.

Jeśli ta kamera ma autofokus, to będziesz miał ostry kawałek kadłuba modelu i rozmytą resztę. Do tego nawet nie trzeba wypuszczać modelu w powietrze.... Jeśli kamera ma autofokus to NIE MOŻE widzieć nic blisko w polu działania autofokusa, bo dal wyjdzie kompletnie rozmyta.

Japonka na pokrycie modelu to średni pomysł. Miałem kiedyś model pokryty japonką, który nigdy nie poleciał, a japonka popękała...

Proponuję zmierzyć temperaturę silnika po pracy. Określenie , że nie można go utrzymać w ręce pokazuje, że ma 50 st C lub więcej. A 50 st C to jest pikuś dla takiego silnika.

Radary można między bajki włożyć. To tylko takie odstraszanie frajerów. Pokazało to dobitnie ostatnie zaginięcie samolotu pasażerskiego...

Miałem podobnie jakieś 15 lat temu. Teraz hangaruję całe... Coś w tym stylu, chociaż wszystkiego nie widać...

Przegub kulowy jest dobry, gdy współpracuje ze sztywnym popychaczem. We współpracy z bowdenem powoduje " nadsterowność", bo w pierwszej chwili wychyla bowden w "poprzek" powiększając wychylenia steru.

Stosowanie wzorców wycinanych na laserze, czy innym CNC, do tak małego profilu, to gruba przesada. Wystarczy szablony wyciąć ze sklejki, piłką włośnicową i potem doszlifować papierem ściernym. Zastosuj pierwszy z brzegu profil płasko wypukły, oczywiście w granicach rozsądku, a na pewno nie zauważysz różnicy w stosunku do oryginalnego. CLARK-Y 12 % będzie tu jak najbardziej na miejscu.

Kadłub gotowy. Pozostało zamontowanie wyposażenia. Parę słów o wymiarach. Całkowita długość 1420 mm, od przodu do natarcia skrzydła 320 mm, cięciwa skrzydła 225 mm, od spływu skrzydła do natarcia statecznika poziomego 660 mm. Waga na teraz 166 g. No i fotki: Edit: sprzęt zamówiony więc mała przerwa w relacji, a będzie taki: Aku 3S 1300 mAh, 2x #FHS30-3.0/6358 Folding Prop Spinner 30mm 3.0mm Shaft 1x #9171000280-0/42501 NTM Prop Drive Series 2830-1100KV Motor 4x #TGY-9018MG/17322 Turnigy TGY-9018MG Metal Gear Servo 2.5kg/13g/0.10 Śmigło będzie 11x6 składane. Powinien model na tym silniku startować pionowo.

Cieszę się, że Ci się podoba. Już trochę węgla jest. Brzeg kokpitu podkleiłem listwą węglową 5x0,5 mm . Stworzyło to zamek do utrzymania kabinki i trochę wzmocniło kadłub. Kadłub jest okrągły tylko na początku i na końcu. Zdjęcie trochę oszukuje. Środek jest owalny, wypiłowany z klocka styroduru 50x40 mm. 50 to wysokość. Zaszpachlowałem też całość.

Z kadłuba wyciąłem kabinkę łamliwym nożykiem, obciąłem końcówki i od cieńszej strony wlałem ok 20 ml acetonu. Aceton przemieszczał się w dół wzdłuż ścianek pozostawiając kleisty rdzeń. Gdy dopłynął do przodu wszystko dało się łatwo wylać i wyciągnąć ze środka, łącznie z taśmą samoprzylepną i sklejkowym krążkiem. Powstała ładna skorupka przodu kadłuba. Opłaciło się laminowanie nie tkaniny tylko rękawa. No i samo naniesienie żywicy trwało może minutę. Nie ma charakterystycznych uskoków w miejscach łączenia tkanin, dodatkowo w miejscach o mniejszych średnicach laminat jest grubszy, co jest korzystne ze względów wytrzymałościowych. No i fotki: Edit: Skleiłem to z belką kadłubową