Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 818
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Motywuj, ten sezon pod względem latania i dłubania był bardziej niż słaby. Mam nadzieję, że powolutku się zabiorę na nowo za kończenie zaczętych i budowę nowego, ale priorytetem jest właśnie skończenie MX-a i eFa 16.
  2. To ja może w końcu skończę swojego i postaram się Was zaskoczyć
  3. https://pfmrc.eu/index.php/topic/19776-pzl-p-11c-model-wycinany-laserem-wersja-elektryczna-od-strony-10/?p=674777 Na zdjęciu Velox 2,2 m, Addiction XL 1,5 m, PZL P 11 1,5 m i Pitts Python 1,38 m. W innej konfiguracji zdarzało się, że przewoziłem Veloxa 2,2 m, Extrę EF 1,98 m i jakąś "drobnicę (1-1,5 m ). Więc tylko SUV Panowie
  4. Gratulacje
  5. Ja też o tych prądach wiem niewiele, tym bardziej podziwiam Twoją Sławku wszechstronność. Ja prosty dłubak jestem, to "Gazownik" się martwi kardiomonitorem
  6. Bardzo dziękuję i również pozdrawiam
  7. Nie poddawaj się
  8. A jaki CG jest odpowiedni? Moja jeszcze nie sklejona do końca.
  9. Nieźle A mostki Floyd Rose podobno rzeczywiście mega sprawa.
  10. Windsurfing fajna sprawa Też nauczyłem się tego względnie późno, wysłałem Pociechy na obóz i aż żal było nie spróbować, więc sam odbyłem kurs, a potem poszło. Nigdy jednak nie doszedłem do tego etapu fascynacji by kupować własny sprzęt, zwłaszcza, że o ile deskę od biedy można mieć jedną, to żagli wypadałoby cały komplet, bazowałem więc na wypożyczanych. Ale z gitarką to inna sprawa, zwłaszcza, że pomysł grania narodził się po ponownym odkryciu Dire Straits tym razem z winyli (mam wrażenie, że szczególnie gitara i wokal z winyli brzmią jakoś inaczej ). Jest taki utwór z ich pierwszej płyty "Wild West End", zawsze gdy tego słucham, mam wrażenie że Strat Knopflera jakby wchodzi w dialog z jego śpiewem. Gdy więc pojawiła się możliwość zakupu używanego, ustawionego do grania i w perfekcyjnym stanie Strata, nie zastanawiałem się długo Co prawda przeszło mi przez myśl, czy dla takiego betona jak ja nie szkoda takiej gitary, ale co mi tam, już czuję różnicę, że ćwiczy mi się na niej lepiej, a dodatkowo znalazłem taki cytat, z którym się całkowicie identyfikuję. Powiedział to George Harrison, brzmiało to jakoś tak " Stratocaster mógłby być czymkolwiek, a nie gitarą, a i tak nadal jest to kawał pięknego designu" Schecter - zacna marka.
  11. Rób, rób, fajnie Ci to wychodzi, a jak się znudzisz to chętnie potestuję Zdecydowanie na dobrze ustawionej gitarze gra się po prostu lepiej/łatwiej, już to poczułem Lampa to lampa, nie ma co do tego wątpliwości, tylko, że w zasadzie każdy wzmak ma swoje indywidualne brzmienie, a taki cyfrak symuluje ileś tam znanych modeli + dodatkowo ileś efektów, więc do domu jest to wygodne, można poeksperymentować. Z filmików z sieci, dźwięk akurat tych dwóch modeli jest naprawdę niezły. Jak w każdym hobby, im dalej w las tym więcej drzew (wydatków ).
  12. Jeszcze wracając do grania w moim wieku. Wirtuozem pewnie nie będę i nie zamierzam, robię to tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności. Ale że wykonuję dość delikatną pracę to ręce mam raczej sprawne . Rozpocząłem równo 2,5 miesiąca temu, będąc całkowitym analfabetą w tym względzie. Nigdy nie grałem na żadnym instrumencie. Staram się codziennie trochę poćwiczyć, minimum z 15 minut - pół godziny, raz w tygodniu chodzę na lekcje i widzę już efekty, a że czas mam, nikt mnie nie pogania, to czy lepiej będzie za pół roku, czy może za rok, to nieistotne, grunt że stale odrobinkę idę do przodu. Przyjemność w każdym bądź razie mam i o to chodzi A dobra gitarka z pewnością nie zaszkodzi, zacząłem od startera Yamahy, całkiem przyjemny zestaw, a ponieważ mnie wciągnęło to kupiłem wściekle czerwonego Strata i to co Sławek napisał, akcja strun inna, nawet ja taki beton od razu poczułem różnicę na plus. Zazdroszczę Wam Panowie umiejętności robienia takich zabaweczek. A tak z innej beczki ma ktoś jakieś doświadczenie z cyfrowymi wzmakami typu Marshall Code lub Fender Mustang GT, z informacji i filmików w sieci wydają się być ciekawą alternatywą do domu, co sądzicie?
  13. Ja żałuję, że tak późno zacząłem Wiek to podobno kwestia głowy. Ja w głowie młody jestem, wciąż mam pomysły i jakiś czas temu też miałem jakiś pomysł, ale moja ręką zsynchronizowała się z peselkiem i miała odmienne zdanie co do możliwości i skończyło się na operacji. Więc młody jestem, czy dziad?
  14. I dobrze
  15. No ślicznie. Jak już dopieścisz to chętnie skorzystam z Twojej propozycji i przetestuję, zwłaszcza, że na stare lata zacząłem się uczyć grać na gitarze
  16. Trzymam kciuki byś się wyrobił Ale jak nie to najwyżej przyszły sezon będzie ciekawszy
  17. Zapomniałem o paliwie Moja rzeczywiście wyszła poniżej 2kg, a dokładnie coś koło 1840g. Zrobiłeś pięknie, nie da się ukryć . Ja w swoich modelach preferuję niską wagę do lotu nawet kosztem pewnych uproszczeń. Ale już w tej 2 m nieco detali zamierzam dodać, aczkolwiek nadal niska waga i zdolności lotne będą priorytetem.
  18. Aż wstyd się przyznać. Prosiłem Marcina o wprowadzenie zmian do projektu, czekałem na moją wycinankę, teraz ją mam i nie miałem kiedy zacząć. Ale zrobię, tym bardziej jak widzę taką piękną w Twoim wykonaniu. Piękna robota, wyrobisz się z oblotem w tym sezonie, czy już w przyszłym?
  19. Ładnie się prezentuje, gratuluję i czekam na finisz Te 2,5 kg to chyba taka średnia waga, więc źle nie powinno być, a model bardzo wdzięczny i lata posłusznie i fajnie. Z moich doświadczeń - warto zaprogramować różnicowe wychylenia lotek, bez też lata, ale z lepiej.
  20. Viper

    Kolumny podłogowe

    Jako miłośnik sprzętu vintage polecam kupno używanych, trzeba czasem poszukać, ale trafiają się fajne sprzęty, sprzed czasem nawet i kilku dekad. Ale zdecydowanie warto posłuchać i to z własnym wzmacniaczem. Pełno jest ofert na allegro, olx-ie, jest co najmniej kilka osób zajmujących się sprowadzaniem i restaurowaniem starych sprzętów grających. Ja mam np. Bowersy&Wilkinsy, które bardzo fajnie grają ze starym Harmanem Kardonem. Ale tak jak napisałem, nie kieruj się nazwą, tylko podłącz i posłuchaj. Warto też wspomnieć o pomieszczeniu gdzie mają stać, dopiero po zmianie kolumn na obecne i próbach ich ustawienia przekonałem się jak ważna i trudna to może być kwestia. Powodzenia w poszukiwaniach
  21. No nieźle Piękna robota, ciekaw jestem dźwięku.
  22. Model jest świetny, co prawda mój ciągle nie skończony, ale widziałem jak lata i jak wygląda, więc nie sugeruję absolutnie wymiany modelu, może wyraziłem się nieprecyzyjnie, ale zasugerowałem jedynie zakup silnika elektrycznego Trzymam kciuki za ponowne ulotnienie.
  23. Wiesław, jesteś niezawodny. Twój wątek to prawie taki "film Hitchcocka", napięcie rośnie do zenitu, chwilę opada i znowu A tak serio podziwiam wytrwałość i dążenie do perfekcji Kup dobrego elektryka to będziesz miał spokój, ale wtedy nie będzie co relacjonować
  24. To prawda, te oryginalne kółeczka w GWS-ach to była jakaś makabra. Ja od razu wyrzuciłem moje z Formosy i model lądował na brzuchu, zresztą bez żadnego problemu. Aż mi się łezka w oku zakręciła od wspomnień, to był naprawdę fajnie latający model
  25. Tak Formosa. Były dwie różniące się wielkością, moja była ta mniejsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.