-
Postów
4 652 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez jarek996
-
Zeby nie bylo , ze NIC sie w Malmö nie dzieje : polozylismy plytki w miejscu gdzie stoimy pilotujac ( moja zasluga , bo zalatwilem plytki od kolegi ktory wymienial w swoim ogrodku na nowe ) , zmienilismy tez na wieksze "centrm ladowania " ( mialo za niski daszek i bylo za waskie ). Nie miescilismy sie pod nim ( wnim ) wszyscy , a przeciez dzisiaj kazdy niestety lata TEZ , albo TYLKO elektrykami. Poza tym jak co srode spotykamy sie na wspolnych grilach i pogaduszkach . Nizej kilka zdjec :
-
19 czerwca zmarl Brett Tuggle , znany miedzy innymi z Fleetwood Mac , no i oczywiscie grajacy ( i komponujacy ) u Davida Lee Rotha. Oto jeden z jego utworow :
-
Wiesz , ze dopiero teraz sobie to uswiadomilem ? Ale co sie dupa do siodelka poprzytulala , tego mi ( jej ) NIKT nie odbierze !!!
-
Powtorzylem zeszloroczny "wyczyn" i popedalowalem ze Swinoujscia do Lagowa Lubuskiego. Troszke inna trasa , wyszlo TYLKO 260 km ( rok temu 288 km ) . Pogoda ( jak co roku zreszta w ten weekend ) EXTREMALNA ! W niedziele bylo prawie 38 stopni ( jechalem w piatek do Lagowa , a w sobote z Lagowa do ZG ). 260 km , 11 godz i 45 min. w siodle , 10 l picia i kilka drozdzowek do jedzenia. Okolo 85 % szutrami i lasem , reszta kiepskie asfalty . Srednia predkosc jazdy 24,5 km/h W sobote pojechalem 65 km ( Lagow - Zielona G. )
-
Klasyczni hillbilly boys ?
-
-
Ja zauwazylem ? Dyskutowalbym bym nad RZADKOSCIA tego silnika. Jasne , ze to nie jest jakis OS Max .46 , ale Rossi nie sa az takie rzadkie jak sie wydaje. Twoj niestety jest mocno niekompletny i w srednim stanie , wiec mysle , ze to bedzie okolo 40-50 EUR.
-
Tutaj ( to jest tuz poza Malmö ) dzielimy sie dopiero na grupy i tak naprawde zaczynamy trening. Mozna w tym domku nabrac wody ( jest kran ) , za domkierm mozna sie wysikac ( sika pewnie z 5-7 , ale nie widac ) , a ten "czerwony" to nie nasz , ale faktycznie wykorzystal chlop sytuacje i nas "cyknal" ?
-
Popraw te fotki , bo nic sie nie otwiera . P.S: przejezdzalem rowerem kolo Waszego lotniska tydzien temu ( okolo 13.00 ) , ale nikt chyba nie latal , bo bylo cicho ?
-
Wczoraj znowu interwaly . Najpierw dwie czasowki po 13 km , a pozniej 5 serii po 5 sprintow 30/30 ( 30 sek sprint na maxa i 30 sek odpoczynku-wolnej jazdy ) . Razem z dojazdem i rozjazdem wyszlo 76 km. Tak przedstawia sie moja predkosc podczas jazdy na czas ( na zwyklym rowerze ) .Dystans okolo 13 km ( to sa te same rundy ). Predkosc srednia pewnie okolo 42-44 km/h , a max. 57 km/h. Teren plaski przez wsie. Wszystkie zwolnienia tempa , to albo zakrety , wyjazdy na glowna , albo jakies hamowania przed sprzetem rolniczym , ktorego teraz pelno na bocznych drogach. Gdyby nie te hamowania , to mozna ( moglbym ) smialo osiagnac okolo 45-47 km/h . Przyspieszenia po zwolnieniach kosztuja wiecej energii , jak ciagle cisniecie jedna predkoscia .
-
Dzisiaj poszedlem na klubowy trening. 73 km , w tym 4 x po 12 km jazdy na czas ( czworkami ) .Myslalem , ze nogi beda lekko obolale po weekendzie , a bylo wrecz przeciwnie ! Bylem glownym "napedowym " naszej czworki i dogonilismy nawet chlopakow przed nami ( nieskromnie sie chwalac , dzieki moim zmianom ?) !
-
Ja w sobote z nudow wsiadlem na szybki katamaran w Ystad ( o 11.00 ) i po dwoch godzinach dobilem w Sassnitz do niemieckiego wybrzeza. Odpalilem rower i ruszylismy z kolega przez Rugie , do malego miasteczka Eggesin lezacego przy wschodniej czesci Zalewu Szczecinskiego . Wyszlo 150 km , dwa piwa i kilka litrow innych plynow. Wial sztormowy wiatr , ale na szczescie z boku , a pozniej to nawet troszke z tylu. Do noclegu ( maly pensjonat ) dojechalismy dokladnie o 21.05 , gdzie dowiedzielismy sie od wlasciciela , ze wlasnie zamknieto WSZYSTKIE ( trzy ) knajpy w miasteczku. Kolega kupil chipsy na stacji benzynowej , ja wolalem dwa piwa ( a pozniej jeszcze jedno w knajpie , ale bez jedzenia ). Po "kolacji" plozylem sie spac i spalem jak nowonarodzony ! Rano po sniadanku , udalismy sie w kierunku polskiej granicy. W wiekszosci lesnymi sciezkami , ale czasem tez troszke asfaltami. Do Szczecina wjechalismy od polnocy i terenami rekraacyjnymi dojechalismy do centrum , a dalej do Dabia do mariny , gdzie kolega ma lodke ( nasluchiwalem silnikow modelarskiech na lotnisku w Szczecinie , ale bylo cicho ? ). Poszlismy ( z kolega ) na potezne nalesniki z owocami i po krotkiej pogawedce udalismy sie brzegiem Dabia w gore w strone Zalewu. Prowadzi tam wspaniala sciezka rowerowa ( gruby , swietnie ubity zwir ) . Po drodze przerwa na Radlerka , druga na piwko i udajemy sie dalej ( brzegiem Zalewu Szczecinskiego ) dojezdzamy do Stepnicy i dalej na polnoc do Wolina. Z Wolina nowa asfaltowa sciezka do Miedzyzdrojow , a dalej szutrowa ( czesciowo wzdluz plazy ) do Swinoujscia . Pod promem stuknelo nam 186 km . Szybki zaladunek , prysznic , kolacja i lulu . Rano o 5.45 pobudka , 6.30 pociag z Ystad do Malmö i o 7.10 wsiadlem na rower , przejechac ostatnie 3 km do domu. Dwa dni i fantastyczne ( choc dosyc plaskie ) 336 km . Teraz czas przymierzac sie na moje ukochane Balkany ?
-
Co Ty mi tu chcesz za KAJDANA na noge wrzucic ??? "Wypadek" z noga mialem chyba w srode ( czyli czwartkowy trening mi odpadl ) , ale juz w sobote poszedlem to lekko rozjezdzic. Rozjezdzilo sie bardzo fajnie ( duzo mniejsze obciazenia jak przy chodzeniu ) , wiec w niedziele bylo juz ponad 100 km ( z klubem i szybko ) . Dzisiaj juz nie pamietam o kontuzji , a w maju zrobilem ponad 550 km ( do 12 ) ! W weekend poplyne moze do Sassnitz i dalej ( oczywiscie rowerem ) pojade w dol do Ueckermunde , a w niedziele ( przez Szczecin , ale raczej w wiekszosci drogami lesno-polnymi ) do Swinoujscia i z powrotem nocnym promem do domu. Jesli to zrealizuje to bedzie 176 km w sobote i 195 km w niedziele.
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
jarek996 odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Krzys nigdy nie zawodzi ! Jak jestes takim kochankiem jak modelarzem , to az zazdroszcze Twojej zonie ( ale podobno NIE mozna miec dwoch wyjatkowych talentow ) ? -
https://www.rcscrapyard.net/ega-diesel-engines.htm
-
DFS 230 1:5.5 pół makieta - projekt i budowa
jarek996 odpowiedział(a) na Tomek 77 temat w Makiety i półmakiety
Uffff ! Tez ide polatac , a IARa zaczne PO sezonie ? -
No to teraz tylko tanczyc walca !!!
-
Jak "Brown" lata , to sie moje serce raduje ! Jestem takim pol ojcem chrzestnym tego modelu ? Pieknie to sobie zorganizowaliscie Panowie ! Odremontowaliscie most , macie sliczna trawke , parking , traktorek . Pelna profesja ! Bede zaszczycony , jak kiedys bede mogl sie u Was "przeleciec" Pozdrawiam serdecznie ; Zielonogorzanin z Malmö ?
-
Jezdze duzo jak zwykle , ale w srode po poludniu zdarzylo mi sie niestety TAKIE cos (NIE na rowerze !!! ) Chyba od 25 lat nie skrecilem nogi w kostce , ale widocznie przyszedl na to czas ? Pomeczylem ja zimnymi okladami , na noc zel chlodzacy , ale na czwartkowy trening z klubem , nogi przygotowac sie NIE udalo ? W sobote poszedlem na 40 km , zeby sprawdzic czy dam rade w niedziele pyknac seteczke i o dziwo noga "chodzi" calkiem dobrze. To , co sie w niej "zepsulo" nie bierze udzaialu w pedalowaniu. Wczoraj wiec seteczka ( w starych butach , bo do nowych , jeszcze nierozbitych , dosyc ciezko ja bylo wlozyc ) . Dzisiaj juz chodze na calej stopie , ale najwazniejsze , ze moge jezdzic (chodzenie to tylko dodatek do mojego zycia ) ?
-
WOW ! Niech zyje ZSRR !!!
-
Ktos go machnal srebrnym Hammeritem ?
-
Fachowcy ( nie JA ? ) radza na lakier dwuskladnikowy do parkietu. Duzo latwiej sie szlifuje.
-
Ktos chetny do zakupu "Koksu" hurtem ? Juz po zimie , wiec ceny troche spadly. Na razie ( aukcja ) okolo 200 PLN. Tylko jeden z nich nie "kreci" . https://www.tradera.com/item/302065/536919699/cox-motorer
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
jarek996 odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Jak grubosc blaszki Krzysiu ? -
Silniki silnikami , ale co tam za kolko czai sie z tylu po lewej ?