



-
Postów
1 819 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Treść opublikowana przez Czaro
-
Na naukę latania przyjdzie jeszcze czas
-
Ta dam Jutro szlifowanko, w czwartek rozdzielacze i malowanie, w piątek laminowanie, w niedzielę oblot
-
Strach pomyśleć, co będzie, kiedy doregulujesz swoje modele Adam przeniósł w Cometcie statecznik poziomy pod belkę, jak w Hero
-
Kolejna wygrana eliminacji Pucharu Polski wylatana Virgosem http://rcazl.pl/images/aktualnosci/2016/Puchar_Polski_F3K/total7.pdf Taki stary, a jeszcze może.
-
Fizyka smoleńska
-
Dziś miał miejsce akt drugi. Dzięki temu, że wprawy coraz więcej (a mówię to po 13 latach doświadczeń z kompozytami) udało się skończyć godzinę wcześniej, mimo że zaczęliśmy godzinę później Zerwany delaminaż, kołki wyciągnięte, otwory tulejek zabezpieczone plastelinką Tkanina na bandach przesycona, cała wewnętrzna powierzchnia pokryta żywicą z mikrobalonem Tsunami z poraveru Poraver ubity i wyrównany. Na wywiniętych zakładkach band klej z żywicy i aerosilu Pod delaminażem 8 warstw szkła 350. Sycenie poszło tak szybko, że nie zdążyłem zdjąć rękawiczek, żeby zrobić fotkę. Docisk założony, czas zacząć "piątek wieczór" Teraz foremniki poleżą sobie przez weekend. Czas na odpoczynek.
-
Z formą tak Zresztą, gdybyś jeszcze miał jakieś pytania i wątpliwości popatrz na Michała: Michał mówi jak jest : Tym czasem sprawy mają się tak, że przerobiliśmy 0,5kg żelkotu, kilka metrów tkanin szklanych i prawie 2kg żywicy. Poniżej kilka zdjęć z etapów pośrednich: Kliny pod płytami modelowymi zapewniające wznios Gotowość do żelkotowania Po dwóch żelkotach Cztery warstwy diagonalnie biaxial 450 Potem pięć warstw prosto klasycznego szkła 390 Pierwszy etap zakończony delaminażem:
-
Nawet jeśli zrobiłbym wreszcie relację, jak laminujemy formy i tak nie będzie profesjonalna Tymczasem mamy gotowość! Jutro żelkoty. Przy formach spodu skrzydła pierwsza rata zajęła nam 7 godzin. Jeśli sprawnie wrócimy z pracy na modelarnię,zaczniemy koło 16-tej, więc mamy sporą szansę wrócić do domów jeszcze tego samego dnia
-
Czaro potwierdza - lata jak mały wariat
-
Ponieważ nic się dziś nie porozbijało, jutro powtórka! Godzina 11, na Chudoby.
-
Jeśli tutaj piszę, to jest to na bank aktualna wiadomość
-
Zwołujemy kolejne wspólne loty: Sobota 02.04.2016, godz. 11 na Chudoby. Kto może niech przyjeżdża. Wśród najaktywniejszych uczestników rozlosujemy świeżutki, nowiutki model Hero F3K
-
Czarny barwnik rzeczywiście dobry pomysł. Ja dodaję spieniacz do żywicy. Na RCgroups wyczytałem, że zwiększa siłę wiązania kuleczek i pozwala zredukować ilość żywicy na 1L Poraveru nawet do 50g. Jednak ja po próbach nie jestem co do tego ostatniego przekonany i używam koło 80g/L
-
Ale zakaz ma obowiązywać tylko w przedziale wysokości 0-150m. Powyżej będzie można latać swobodnie. Więc jeśli uda się komuś niepostrzeżenie wystartować i wznieść się do wolnej strefy to hulaj dusza. Służby nie będą miały podstaw do zatrzymania pilota
-
Poraver z żywicą. Znacznie wydajniejszy od piasku i sporo lżejszy. Mam w planie post z relacją krok po kroku jak robimy formę, ale na razie czasu nie mogę znaleźć :/
-
Kolejny mały kroczek bliżej końca. Zdjęcia świeże, jak ciepłe bułeczki. Na foremnikach jeszcze wciąż plastelinka sterczy, wyrwana z rowków w pozytywach. A modele formy góry skrzydła już można zestawiać na wznios. Wygląda obiecująco
-
No i pyk Raptem 4 godziny i ledwie jakieś 2kg żywicy później Zasypka Zaciągamy firanki i koniec: Można się brać za szlifowanie modeli góry skrzydeł.
-
Rurka na spływie odbije w foremniku kanałek na "wypływkę". Dobrze to widać na zdjęciach form stateczników. Taki patencik technologiczny, który sporo ułatwia. Edit: Jednak wygrała modelarnia. Święta, nie Święta, a formy same się nie zrobią. Tym razem robota "na dwie raty" - najpierw żelkot i tkaniny zewnętrzne. A dziś wypełnienie i tkaniny zamykające.
-
A u nas na modelarni świąteczny stół wygląda właśnie tak: Może w lany poniedziałek "wylejemy" foremniki. O ile rodzina puści, albo nie pójdziemy latać
-
Skoro masz Cometa, dlaczego nie będziesz zamawiał części do Cometa? W Hero belka ogonowa w miejscu mocowania statecznika pionowego ma kształt elipsy o wymiarach głównych osi ok. 11x8mm. Na ten moment zawiaski są z cienkiego delaminażu. Ten materiał sprawdzał się bez zastrzeżeń w Tibo i innych moich konstrukcjach. Jeśli jednak wyjdą jakieś problemy przerzucimy się na aramid - bardzo popularne rozwiązanie, choć upierdliwe technologicznie. Lepiej już rozbijać świnki, niż modele. Choć czasem jedno idzie w parze z drugim
-
Duży masz nalot na modelach RC? Podciąganie sterem wysokości w zakręcie jest konieczne dla prawidłowego zakrętu.
-
Te stateczniki to dopiero nasze pierwsze słowo. Ja na pewno tego tak nie zostawię Tymczasem napieramy dalej! Mamy już pierwszy kadłub naszego bombowca : Waga: 43g - jak na pierwszy prototyp spoko. Tym bardziej, że struktura pancernika, jak na bombowca przystało. Już wiemy, gdzie urwać przynajmniej 5g. I jutro, przy niedzieli spróbujemy tych pomysłów. W komplecie ze statecznikiem pionowym wygląda jak model ze sklepu Nawet gniazdo pasuje na belkę A tymczasem... ...w sobotę wiór leci gęsto
-
Oczywiście, że 6g sztuka. W to jeszcze można uwierzyć i zapłacić. Ale rzeczywistość jest, jaka jest. Wystarczy popatrzeć w wątek o Snipe na RCGroupsie. W większości 7-8g. Tylko wyselekscjonowane egzemplarze mają po 6g.
-
Carboline z Havla
-
Minęło trochę czasu, a światło na modelarni nie gaśnie Formy kadłuba gotowe do laminowania. Być może już jutro powstanie pierwszy kadłub A to nie pozytywy pod formę na prezent na Dzień Kobiet, to będzie forma noska Powstały też już pierwsze stateczniki. Na razie koło 7...8g, ale to przecież nie szkodzi. Na początek nie jest źle, a w zasadzie całkiem nieźle. Konkurencji też tak wychodzi, a sześciogramowe stery to i tak przeważnie tylko w reklamach... Stożkowe gniazda pod śrubki już czekają, żeby coś w nie wkręcić