



-
Postów
1 787 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Treść opublikowana przez Czaro
-
Ja od lat stosuję przyciemniane nakładki na zwykłe okulary, podobne do tych z linku http://allegro.pl/polaryzacja-nakladki-przeciwsloneczne-na-okulary-i5022412808.html
-
http://www.ossm.pl/viewtopic.php?t=1261
-
Ale chcesz zbudować ten model, czy tylko liczyć? Jeśli chcesz mieć model szybko, to zrób uczciwą analizę profili i w zasadzie starczy. Budujesz makietę, więc główną geometrię i tak masz już znaną. Albo włożyć trochę więcej pracy to wysłałem Ci na początku naszej korespondencji opis, jak liczyć skrzydła za pomocą programu XFLR5. Jest to sposób łatwy i dający dobre wyniki. Natomiast jeśli chcesz dokładnie poznać teorie, to oczywiście studiuj Stafieja, albo chociaż projekty z Mechaniki lotu dla MEiLowców podlinkowane przez psiwaka. Tam jest wszystko wyłożone krok po kroku. Niestety obliczenia oparte o wzory tam podane (nota bene te same co przez wapniaka), przy tych wartościach Re mogą zawierać spore błędy, nawet jeśli użyjesz kartki papieru i ołówka.
-
Ale ja się wcale nie obrażam Robię sobie tylko podśmiechujki, kiedy wkłada się w zbudowanie modelu sporo pracy, a potem trzeba go ratować dokładając silnik, bo kiepsko lata.
-
Brawo! Widzę, że zdolność przepisywania z książki opanowałeś. Ciekawe, czy jeszcze coś z tego rozumiesz? Np. : Jak wyliczyć Cx skrzydła, jeśli Cxp zmienia się wzdłuż rozpiętości?
-
Modeli DLG nie przerabia się na model z napędem. One same latają i nie potrzebują do tego silnika.
-
Ja myślę, że to efekt zbyt niskiego Re dla tych profili. Typowy problem z profilami na końcówce skrzydeł. Pz- ciężar modelu w [N] Cz to jest Cl na Twoich wykresach ro - wstaw 1,22 kg/m3 S - powierzchnia skrzydła w m2 v - prędkość w m/s Więcej nie trzeba, łatwo przekształcić w każdą stronę. Z tymi kątami to nie jest tak prosto Wykresy generowane w Profili, jak te powyżej, to są obliczenia dla skrzydła o nieskończonym wydłużeniu. Jeżeli uwzględnimy skończone wydłużenie rzeczywistego skrzydła, to się okaże, że uzyskanie takiego samego Cz wymaga większego kąta natarcia. Przeważnie różnica wychodzi koło 1-2st.
-
To jest dokładnie ten sam kierunek zmian
-
Z uwagi na mniejszą powierzchnię skrzydło powinno wyjść lżejsze. W planach jest również nowy, węższy kadłub i cieńsze stateczniki co także zmniejszy masę modelu i powierzchnię omywaną generującą część oporów. Chciałbym zmieścić się poniżej 260g w wersji super mocnej. Obciążenie powierzchni powinno zostać podobne. Myślę, że 12-13g/dm2 to niezły kompromis między osiągami w locie, a szybkością wytracania energii w trakcie rzutu. Lżejszym modelem można mocniej rzucić, a przy niezmienionym obciążeniu powierzchni model nie będzie tak hamował w trakcie wznoszenia i w efekcie będzie można uzyskać wyższą wysokość. Kolejną zaletą jest mniejszy balast wymagany przy wietrznych warunkach. Co znowu przekłada się na mniejszą masę całkowitą i mniejsza siłę konieczną do wysokiego rzutu. W chwili obecnej mój dobalastowany Virgos na duży wiatr waży 450g, a taką masą nie jestem już w stanie tak silnie rzucić, jak lekkim modelem 260g :/ Oczywiście przy tej samej rozpiętości, a mniejszej powierzchni zwiększa się również wydłużenie skrzydła, co wprost proporcjonalnie wpływa na doskonałość To na razie teoria, ale chciałbym ją przetestować jeszcze w tym sezonie. Widziałem na wielu zawodach, jak latają modele z węższymi skrzydłami i myślę, że w tej idei jest sporo racji. Taki model, szczególnie przy dużym wietrze będzie miał przewagę nad modelami ze starej modły, "parasolami" typu SalPeter, Orion, czy Virgos.
-
W przerwie między kolejnymi naparzankami na forum popatrzcie na to: Skrzydło z prawej: D-box ST 65g, po sklejeniu 125g! A w międzyczasie kminimy już nad czymś nowym. Goniąc światową czołówkę zmniejszamy powierzchnię skrzydła. Pierwsze przymiarki już za nami. Czas zacząć zbierać fundusze na płytę modelową i frezy
-
O tym można by książkę napisać. I doktorat na MEiLu, więc mnie lepiej nie podpuszczaj
-
Teraz, żeby jeszcze zbliżyć się choć trochę do prawdy powinieneś zrobić podobne analizy dla większej i mniejszej prędkości. Rozumiem, że 45km/h to takie założenie "szybszej przelotowej". Czyli okolice Cl=0,4...0,5? Z klasycznego wzoru na siłę nośną, zakładając przewidywaną masę modelu i powierzchnię skrzydła wylicz prędkość dla Cl=0,1 i dla Cl=1. Co mniej więcej będzie odpowiadało bardzo szybkiemu lotowi i prędkości zbliżonej do minimalnej. Dla tych prędkości policz Re i jeszcze raz zrób analizy profili. Wtedy będziesz wiedział, w jakich okolicach Cl powinieneś patrzeć na danym wykresie.
-
Przedewszystkim musisz się określić, czy skrzydło z klapami, czy bez. I jakie prędkości Cię interesują. Czy skrzydło ma dobrze latać szybko, czy raczej interesuje Cię latanie powoli, kręcenie termiki i zakręty. Profil zielony wypada na wykresach najgorzej. Praktycznie na każdej prędkości ma największy opór. Tylko w bardzo powolnym locie będzie miał przewagę. A przy małych Re, czyli na końcówce skrzydła gwałtowne przeciągnięcie - bardzo nieprzyjemne zjawisko. Najlepszy wydaje się fioletowy. Najmniejszy opór w szeroki zakresie Cl. Minus tylko taki, że nie wykręca wysokiego Cl, czyli model nie będzie chciał za bardzo zwolnić. Być może można to uratować klapami. Przydałaby się analiza profilu z wychyloną klapą. Albo od razu zakładasz, że nie interesuje Cię powolny lot, bo chcesz latać szybko.
-
Wiesiek, przykro mi, że nie jesteś w pełni zadowolony. Z tego co wiem, Michał, producent Virgosów, w takich przypadkach proponuje zwrot pieniędzy, lub poczekanie aż wykona nowy egzemplarz. Z takimi uwagami trzeba było pisać do niego na maila, a nie wywlekać to na forum. Miałbyś sprawę załatwioną. A tak? Z "klamorem" to chyba jednak trochę przesadziłeś. Kiedyś wspomniałeś, że masz Chili od StratAir. Dobrze wiesz, że tam jest podobne rozwiązanie noska, z tą różnicą, że zostawiają z przodu otwarty przekrój. Jest otwór na całą średnicę noska. Bez żadnej wręgi. I co? Też miałeś pretensje? Też Ci się nie podobało, że palcami można zgnieść? Wręgę z silnikiem chciałeś wstawiać? Coś mi mówi, że nie. Piotrze, dziękujemy za obiektywną opinię
-
Miałem 2500 i uważam, że jest już trochę za miękki. Zbyt łatwo się wgniata. Oczywiście przy grubej węglowej powłoce i założeniu, że skrzydło jest na jeden sezon pewnie można uznać, że wystarczy i 2500. Niestety tak samo trudno go w Polsce dostać
-
2500 jest już za miękki. 2800 ma najlepszy stosunek sztywności do gęstości. Według specyfikacji producenta, sztywność prawie jak 3035, a 20% lżejszy.
-
Spokojnie Seba, ja muszę najpierw wrócić do kraju Na wiosnę coś zorganizujemy. 2800 może i się bardziej gniecie, ale przecież skorupka z węgla na wierzchu powinna trzymać. Większy problem z wgniotami był wtedy, kiedy robiło się skrzydło ze szkła 25 Koniec końców i tak prawie co sezon zmienia się model. Na RC Groups widziałem, że Jonas dostał 2800, pewnie gdzieś w Niemczech, szczęściarz. Różnica w masie rdzeni powinna być jakieś 20%, dla mnie kuszące. Można urwać nawet 10g z całego skrzydła, zmieniając tylko materiał.
-
Może w takim razie jakieś spotkanie treningowe w połowie drogi między Częstochową i Wawą? 3035 znam, 2800 podobno lepszy, tylko nie mam możliwości, żeby kupić nie hurtową ilość.
-
Seba, zawsze jest tak, że innym wychodzi lepiej i ładniej niż sam sobie zrobisz. Nie znasz tego? Co do nastawienia zawodników podczas zawodów to bardzo się mylisz. Bardzo. Myślę, że na polskich zawodach jest lepsza atmosfera niż na niejednym pikniku. A licencja nie zawsze jest potrzebna. Wystarczy chcieć. Sam wiele lat startowałem bez niej. Którego styroduru używasz na rdzenie?
-
Pionki szachowe też już masz przygotowane? Kiedy się pojawisz na jakiś zawodach?
-
Termika? Pewnie! Zdarza się tu, że raz czy dwa na dwa tygodnie wiatr tu prawie cichnie na jakieś pół dnia. Wtedy termika jest piękna. Najlepiej nosi nad halą agregatów 5 minut wylatałem tu już z trzeciego rzutu Niestety ponad 300 dni w roku wieje tu 10m/s albo więcej i za dużo czasu na latanie nie ma :/
-
Gdyby ktoś był ciekawy, co się dzieje z temacie Virgosów donoszę, że obecnie trwają testy w warunkach antarktycznych Prawdopodobnie jest to pierwszy model DLG na świecie testowany w tak ekstremalnych warunkach. Konstrukcja wszelkie próby znosi dzielnie, gorzej z pilotem...
-
Zapraszam do śledzenia pierwszych polskich "bezzałogowych" doświadczeń w tej lodowej krainie. Na razie skromna stronka, ale będę sukcesywnie uzupełniał materiały, o ile jakaś wichura nie urwie nam od internetu https://www.facebook.com/uavoverantarctica
-
Że też nikt zdjęcia nie zrobił... Sześciu nas było, a jeszcze kolejny na ziemi :/
-
Namiary na lotnisko "Szpulki": 52.152470, 21.106604 Dojazd: z Ruczaj skręcamy w prawo w polną drogę (w osi ul. Pałacowej) i potem znów w prawo w szutrówkę wysypaną żużlem i cegłami.