



-
Postów
1 787 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
23
Treść opublikowana przez Czaro
-
W rekreacyjnym modelarstwie zalecasz liczyć macierze sztywności? To chyba jesteś albo algebraicznym fetyszystą, albo na głowę upadłeś.
-
Przyjęło się, że lot po największej doskonałości nazywamy optymalnym, a z najmniejszą prędkością opadania ekonomicznym. Oczywiście, sterem wysokości można wpływać na kąt natarcia. Ale czy można go zmieniać tak, aby uzyskać żądaną wartość, czyli innymi słowy sterować? Jest to bardzo trudne.
-
Nieprawda. Latanie po największej doskonałości jest najbardziej optymalne. Stąd prędkość największej doskonałości nazywa się prędkością optymalną. Ekonomiczne to jest latanie na prędkości najmniejszego opadania. Poza tym jak chcesz w locie sterować kątem natarcia? Nie lepiej założyć sobie dany Cz optymalny i dążyć do prędkości lotu odpowiadającej temu Cz?
-
Pliki *.dat do zaimportowania w Profili: http://www.ae.illinois.edu/m-selig/ads/coord/fx61184.dat http://www.ae.illinois.edu/m-selig/ads/coord/fx60126.dat
-
Obstawiam, że to jest profil depronowy :twisted:
-
Puchar Mazowsza + Puchar Polski F3K 2011 - 02.10 Koczargi
Czaro odpowiedział(a) na Czaro temat w Imprezy modelarskie
Zawody się odbyły, przy pięknej szybowcowej pogodzie Pod względem frekwencji były to największe polskie zawody F3K w tym sezonie. Od świtu do zmierzchu (dosłownie) odlataliśmy wszystkie 9 zaplanowanych rund f3k w dwóch grupach Pucharu Mazowsza i dodatkowej grupie Pucharu Polski. Na koniec kto miał jeszcze siłę i sprawny model wystartował w "finale f6d", czyli wszyscy w górę, a ten kto pierwszy "padnie" schodzi z pola i tak w kółko, aż do wyłonienia zwycięzcy Zabawa była przednia, a rywalizacja na najwyższym sportowym poziomie, co również docenili sponsorzy, dzięki którym żaden z zawodników nie wrócił z pustymi rękoma Nasi sponsorzy: Lotnisko modelarskie Koczargi Sklep modelarski RCgliders Sklep modelarski Perfect Hobby Wyniki eliminacji do Pucharu Polski Wyniki Pucharu Mazowsza F3K 2011' Galerie zdjęć: http://www.sklepekspert.pl/puchar_polski_i_puchar_mazowsza_f3k_koczargi_210.html http://koczargi.waw.pl/galeria.cfm?id=136 -
No ja na ten przykład zapisałem się już dawno temu, a dopiero dziś zacząłem budować model
-
Ja jeszcze też, ale od czego jest modelarnia? :twisted
-
A ja myślałem, że najlepsiejszy aramid to ten od ludzi radzieckich. Z fabryki, w której produkowali Burana (podobno).
-
A jakie są to standardy? Bo jeśli takie jak na zdjęciu to...http://pfmrc.eu/viewtopic.php?p=254485&highlight=#254485 Ciekaw jestem jaką metodą zmierzyłeś tę wyraźną różnicę na rozciąganie, względem węgla. Jeśli to prawda, to byłoby rewolucyjne odkrycie! Kevlar lepszy do węgla!
-
Puchar Mazowsza + Puchar Polski F3K 2011 - 02.10 Koczargi
Czaro opublikował(a) temat w Imprezy modelarskie
Mam przyjemność zaprosić Was na zawody DLG o Puchar Mazowsza F3K. Impreza odbędzie się już po raz trzeci na Lotnisku modelarskim Koczargi, k. Warszawy. Zawody odbędą się w niedzielę 2 października 2011r (potwierdzenie zawodów w sobotę 01.10 do 18-tej, w zależności od prognozy pogody) Program zawodów: Rejestracja zawodników od 10.30 Odprawa 10.45 Pierwsza kolejka 11.00 Zakończenie zawodów ok. 18.00 Planujemy rozegrać następujące konkurencje: 3 z 6 (max. 180) 5x2 (max. 120) wszyscy w górę (max. 180) ostatni i przedostatni (max. 240) wzrastający czas (od 30 do 120, co 15sek.) ostatni lot (max. 300) 1, 2, 3, 4 minuty wszyscy w górę 3 z 6* "finał" F6D* * - w zależności od warunków pogodowych i czasowych Dla zwycięzców nagrody!! Opłata startowa: 30 zł Uwaga! Do startu w Pucharze Mazowsza dopuszczony zostanie każdy, kto zarejestruje się on-line w terminie, oraz opłaci opłatę startową. Do startu w Pucharze Polski zostaną dopuszczeni wyłącznie zawodnicy posiadający Licencję sportową zawodnika AP. Prosimy zabrać ze sobą stopery - sędziujemy sobie nawzajem. Rejestracja zawodników i więcej informacji już niebawem na www.f3k.pl Dojazd i szczegóły nt. lotniska: www.koczargi.waw.pl -
Myślę, że dla Ciebie lepiej będzie wzorować się na planach już latającej konstrukcji. Projektowanie to wyższa szkoła jazdy na wrotkach i wymaga trochę więcej doświadczenia i wiedzy.
-
Więc czemu nie zadasz tych pytań swojemu instruktorowi?
-
Znajdź sobie w Bielsku modelarnię lotniczą i zacznij tam chodzić na zajęcia.
-
Z tańszych to Sword od http://mawi-flymodels.pl/, natomiast droższe i pewnie lepsze to elektryczne wersje szybowców f3b, np. Ceres electro http://www.baudismodel.com/ceres.php czy Pike electro http://www.f3j.com/electro.htm
-
Skrzydło konstrukcyjne dla motoszybowca 3,1 rozpiętości
Czaro odpowiedział(a) na Sted temat w Motoszybowce
Może trochę przesadziłem z tymi procentami 33cm wydaje się trochę za dużo, ale takie 23...24cm? Z trapezowym uchem zwężającym się do 14...15cm wygląda na szkicu całkiem zgrabnie, a wiadomo, że co ładnie wygląda dobrze lata Wszystko ma wpływ na zachowanie w termice (no może poza rodzajem silnika). W szybowcach termicznych najlepiej sprawdzają się skrzydła ze wzniosem podwójnym. Jeśli zdecydujesz się na dzielenie skrzydła na dwa, sprawa jest prosta. Wznios na bagnecie środkowym i dodatkowy na uszach. Ale dzielenie skrzydła na środku jest bardzo niekorzystne z punktu widzenia wytrzymałości. Przecież to na środku skrzydła właśnie występują największe obciążenia, więc za przecinanie w tym miejscu dźwigara powinno się zsyłać do piekła Oczywiście można sobie z tym poradzić solidnym łącznikiem i wytrzymałymi komorami bagnetu, ale to zawsze dokładanie masy do modelu. Z tego punktu widzenia lepiej zrobić centropłat z jednego kawałka, a do transportu demontować tylko uszy. Niestety przy skrzydle dzielonym na trzy, wznios na środku centropłata jest trudny do zbudowania. Dlatego możesz ograniczyć się do wzniosu tylko na końcówkach. Przy założeniu, że centro ma 1,3m rozpiętości uszy są w miarę duże i nie trzeba będzie ich bardzo podnosić, żeby uzyskać odpowiednią stateczność boczną. Ciekawym rozwiązaniem jest dołożenie na uszach dodatkowo podniesionych końcówek,tak jak np. w modelach TopModel (Astra, Fascination, czy Gracia). Coś takiego bardzo fajnie pracuje i ułatwia ciasne krążenie. Rozwiązanie z centropłatem ze styro/balsy łączy wiele zalet. Przede wszystkim zapewnia skrzydłu dużą wytrzymałość na skręcanie, zginanie (o ile zadbamy o wklejenie solidnego dźwigara), oraz podczas lądowania w wysokiej, twardej trawie. Jest też zupełnie poprawne jeśli chodzi o bezwładność poprzeczną modelu, lekkie uszy na zewnątrz, ciężki centropłat w środku - model będzie dobrze pokazywał termikę. Ale jak to zwykle bywa, są też "plusy ujemne" takiego rozwiązania. Szczególnie jeśli chodzi o wykonanie mocnego łącznika i rozprowadzenie pochodzących od niego sił w skorupie. Ale pewnie i tak będziesz musiał zrobić dźwigar z uwagi na dużą rozpiętość, więc z bagnetami nie będzie chyba problemów. No i pozostaje pytanie, czy zdołasz opanować tę technologię w stopniu wystarczającym? Wklejanie dźwigara do takiego skrzydła łatwe nie jest, o czym możesz się przekonać czytając linkowane wyżej tematy. -
Skrzydło konstrukcyjne dla motoszybowca 3,1 rozpiętości
Czaro odpowiedział(a) na Sted temat w Motoszybowce
Sted, dlaczego tak małe cięciwy w skrzydle planujesz? Skąd to wynika? Logika podpowiadałaby zaplanować skrzydło co najmniej o 50% szersze. Szybowiec termiczny lata raczej z małymi prędkościami, więc przy wąskim skrzydle będzie problem z liczbami Re, dużo na tym stracisz. Szczególnie w krążeniu, kiedy na końcówce skrzydła będzie Ci się zrywał opływ, a model wpadał w korek. Konstrukcja żeberkowa, z kesonem to bardzo dobre rozwiązanie. Prawidłowo sklejona, będzie wystarczająco wytrzymała do lotów termicznych, a zarazem najlżejsza z możliwych. Nad klapami się nie zastanawiaj, tylko je zrób Taki model będzie miał sporą doskonałość, do lądowania będziesz musiał ją jakoś zmniejszać. Nie ma nic skuteczniejszego niż duże klapy, wychylone blisko 90st do dołu. Poza tym takie klapy przydadzą się do uciekania z za mocnego noszenia. Kiedy model jest bardzo wysoko, trudno ocenić prędkość i w nurkowaniu łatwo niebezpiecznie go rozpędzić, doprowadzić do flatteru i ..., a z dużymi klapami można schodzić nawet pionowo w dół i nic z modelem nie powinno się stać. Zresztą, w ciasnym krążeniu również opłaca się dodać lekkiej klapy "termicznej". Nie będziesz żałować -
Zwróć, proszę, uwagę na jeszcze jeden szczegół. Wartości wsp. stateczności poprzecznej rzędu 4 łatwo jest zrealizować za pomocą podwójnego wzniosu. Dzięki temu skrzydło wygląda ładnie i proporcjonalnie. W modelu DLG, gdzie z racji klapolotki na całej rozpiętości mam pojedynczy wznios ok.5,5st co optycznie może wydawać się już nienaturalne, ale połączeniu z długim "ogonem" daje mi wsp. st. poprzecznej aż 4,3 i rewelacyjne właściwości w krążeniu. W Twoim przypadku myślę, że należy zastosować złoty środek. Wznios ustalić na 4st, aby skrzydło wyglądało w miarę ładnie, a statecznik pionowy maksymalnie do tyłu, jak tylko pozwalają względy konstrukcyjne. Nie będzie to ideał stateczności, ale z pewnością model latający zupełnie poprawnie. Wszystkie obecne przemyślenia będziesz mógł zawrzeć w kolejnym projekcie Popatrz na modele Marka Drelli: http://www.charlesriverrc.org/articles.htm#On-Line%20Plans One właśnie idealnie wpasowują się w obecne światowe trendy, które i mnie przypadły do gustu. Mimo pełnej mechanizacji, mimo lotek, skrzydła maja duży, podwójny wznios, a statecznik pionowy jest bardzo daleko z tyłu. Te modele latają same, same też krążą w noszeniu. Być może odbywa się to kosztem minimalnego spadku osiągów, ale odlatywanie nimi daleko, do zasięgu wzroku jest łatwiejsze, a zwykłe, rekreacyjne latanie nad lotniskiem przyjemniejsze. Modele z książki Niestoja to konstrukcje co najmniej o generację do tyłu. One latają poprawnie, ale przeważnie trzeba je pilnować. Po prostu inny tok myślenia. O dziwo, też nie jestem w stanie na szybko odszukać tego wzoru, ale można się posiłkować podglądając formuły w Sailplanecalcu Z nich m.in. wynika, że do obliczeń wykorzystują rozpiętość skrzydła w rzucie z góry. Jak to jest u Niestoja, nie wiem. Nie mam tej książki pod ręką. Stateczność podłużna (w Sailplanecalc oznaczona jako Horizontal Tail volium - Vh)to zupełnie inna bajka. Tak jak wsp. kierunkowe i poprzeczne są ze sobą powiązane, tak stateczność podłużna jest względem nich "z kosmosu", a jednocześnie jest najważniejszym współczynnikiem charakteryzującym stateczność każdego samolotu i szybowca. Mówi o zachowaniu modelu w ruchu pochylającym nos modelu do dołu, lub zadzierający do góry. Można zaprojektować samolot, który nie zdąży wyprowadzić z nurkowania, nawet jakby wykopać pod nim dołek, albo wolnolotkę, która stateczność będzie miała jak głaz narzutowy pokaźnych rozmiarów. Generalnie z tego co pamiętam z moich modeli przy wartościach rzędu 0,3 szybowiec jest bardzo nieprzyjemny, praktycznie cały czas trzeba go pilnować aby nie nurkował, czy przeciągał. Natomiast ponad 0,6 to prawie wolnolotka. Trzeba zdrowo machnąć drążkiem, żeby wprowadzić taki model w nurkowanie, albo pętlę. Osobiście w termicznych modelach najbardziej odpowiada mi Vh w okolicach 0,43 (modele DLG) do 0,5 (większe szybowce). Taki model trzyma stabilnie trymową prędkość nawet w turbulentnym powietrzu, ładnie wyprowadza z nurkowania, kiedy wejdzie w noszenie wyraźnie to pokazuje i jest jeszcze zdolny do dynamicznych manewrów, kiedy zajdzie taka potrzeba (bądź ochota )
-
Fajnie, że ktoś jeszcze stara się tutaj coś liczyć, a nie dobierać usterzenie "na oko" Ze statecznościami sprawa ma się następująco: Stateczność kierunkowa mówi nam o tym, jaką model ma tendencję do wpadania w ślizgi. Czy będziemy musieli używać dużej różnicowości lotek, czy będziemy musieli używać mixu lotki-kierunek, aby podczas wprowadzania lotkami w zakręt (lub wyprowadzania z zakrętu) kadłub utrzymywał właściwy kierunek. Podobnie jest z zachowaniem w zakręcie, czy model idzie równo, czy "opada mu ogonek" i bierze zakręty bokiem. W zasadzie tej stateczności nigdy nie jest za dużo i dobrze jest mieć jej nadmiar, tzn. nie ma przykrych konsekwencji dużej stateczności kierunkowej. Tajemnicza "spiral stability", to na polski stateczność poprzeczna. Informacja o tym, jak model się przechyla. Bierze się to stąd, że pilotując model w zakręcie możesz puścić drążki do neutrum i obserwować zachowanie modelu. Jeśli stateczności jest za mało model będzie kontynuował zakręt pogłębiając przechylenie, zacieśniając aż do wpadnięcia w spiralę. Jeśli stateczności poprzecznej jest wystarczająco model stopniowo będzie wyprowadzał z zakrętu do lotu po prostej. Tak samo z przechyłami od podmuchów. Czy model sam skoryguje przechył, czy w nim pozostanie i będzie leciał "krzywo". Mówi też o tym, jak model zachowuje się na wychylenie steru kierunku. Czy wprowadza model w płaski ślizg (przy małej wartości wsp.), czy powoduje również przechylenie i ładne wprowadzenie w zakręt (duża wartość wsp. jak w szybowcach "uszatkach"). Tutaj trzeba dodać, że inaczej niż w stateczności kierunkowej, stateczności poprzecznej lepiej nie mieć za dużo. W szybowcach z lotkami zmniejsza ona skuteczność działania lotek, a w "uszatkach" może spowodować, że model w ciągu całego lotu będzie się bujał ze skrzydła na skrzydło. Czy wyliczone wartości będą dobre? To zależy od Twoich preferencji i czego od modelu oczekujesz. Jeśli ma to być szybki szybowiec do śmigania po niebie, to takie wartości współczynników mogą zostać. Natomiast jeśli ma to być szybowiec termiczny, ja bym jeszcze popracował nad proporcjami modelu, aby łatwo i przyjemnie można było nim wisieć na niebie przez pół dnia. Aby dokładnie zrozumieć, która wartość co mówi najłatwiej jest wpisać w arkusz jakiś dobrze znany Ci model. Ja osobiście w termicznych szybowcach z lotkami preferuję wsp. stat. poprzecznej w okolicach 3,5...4, dzięki czemu model świetnie prowadzi się w zakręcie, stabilnie krąży na samym kierunku i wysokości, bez potrzeby używania lotek, natomiast nie jest przestateczniony i ładnie pokazuje przechyłami gdzie jest noszenie. Z kolei w szybkim motoszybowcu typu "hotliner" mam ten wsp. pewnie w okolicach 1,5...2 (nigdy go nie liczyłem dokładnie, bo to jest kupny zestaw i nie miałem zamiaru go modyfikować). Dzięki czemu wznios nie przeszkadza w dynamicznych wywrotach, szybkich beczkach i ostrych zakrętach z dużym przechyleniem. Jak będziesz chciał bardziej drążyć ten temat, mogę powpisywać w arkusz więcej moich modeli i zobaczymy jaka statystyka wyjdzie. W sumie sam jestem jej ciekaw, bo od dawna jej nie aktualizowałem
-
Oczywiście, że zmienia opór indukowany. Ile jest końcówek, z których schodzą wirki brzegowe w klasycznym usterzeniu? 3 A ile jest takich końcówek w usterzeniu T? 2 I już jest różnica.
-
oraz indukowany
-
No to dych 200m w 5sek trochę brakuje
-
Falco będzie dla Ciebie lepsze. Starling jest ciężki, szybki, trudny do latania w słabej termice i co dla Ciebie najgorsze, ma kompozytową konstrukcję. Będzie trudny w naprawie, czasem może nawet niemożliwy. Falco jest styro-fornir więc trudno go uszkodzić, a łatwo naprawić.
-
Dajcie Mondulakowi spokój. Chłopak pomylił forum modelarskie z forum o tandetnych zabawkach, a wy od razu żarty sobie robicie.