




Ares
Modelarz-
Postów
2 013 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Treść opublikowana przez Ares
-
Programwanie drążkiem regulatora jest trudne i upierdliwe , proponuję kupić kartę programowania do regulatora jaki posiadasz ( koszt to 20 - 40 zł) i wtedy bardzo łatwo włączysz hamulec smigła. Na karcie szukaj "brake on ".To jest hamulec.
-
Dziś było lakierowanie a konkretnie druga warstwa. Operację wykonywałem pędzlem więc wyszło jak wyszło, ale nie jest tragicznie i dlatego przeszlifuję tylko drobym papierem ściernym tą warstwę i położę cienką trzecią jako wykończenie. Użyłem dwuskładnikowego lakieru poliuretanowego Chemstal . Zobaczymy po sezonie jak z trwałością powłoki . Mógłbym się pobawić z wykończeniem powierzchni ale nie ma to sensu: model będzie latał w różnych dziwnych miejscach typu ścierniska , nieużytki itp. więc i tak kadłub będzie narażony na drobne uszkodzenia powłoki więc szkoda się męczyć. Oczywiście na moim lotnisku warunki sa dobre ale i tak czasem trafi się kretowisko albo jakiś kamyczek , a ląduję na brzuchu. Ogólnie samolot prezentuje się moim zdaniem dosyć dobrze i najważniejsze aby dobrze poleciał bo oprócz remontu zmieniłem również kąt zaklinowania płata co w zamyśle ma poprawić lot z dużą prędkością ( nie trzeba będzie tak wypychać drążka) ale w pierwszym locie muszę się skupić tak jakbym oblatywał nowy model .
-
E tam, nie taka wiekowa znowu. Mam gdzieś plany Jerrego szybowca. Jakby co to mógłbym zrobić ksero i wysłać listem.
-
Tak to prawda. Zdjęcie troszkę przekłamuje bo w rzeczywistości aż tak równo nie jest a wiosną jak wyrośnie trawka jest ciut gorzej ale nie ma co narzekać to jest super miejsce do latania i mam nadzieję ,że kiedyś w wolnym czasie odwiedzicie mnie i wspólnie polatamy u mnie Myślę ,że Fun Cubem byś nawet na kółkach wystartował , start z wózka raczej odpada ale wszystko co pójdzie z ręki to poleci. do lądowania jest dużo przestrzeni. Miejsce z dala od domów , cisza i spokój oraz dobry dojazd autem. Tylko latać i się cieszyć.
-
Tak , model ma kilka klasycznych rozwiązń i trzeba przyznać ,że sprawdziły się. Choć teraz zrobiłbym niektóre rzeczy troszkę inaczej . Na tym samolocie opanowałem latanie z lotkami i w zasadzie cały pilotaż. Jest to znakomity trener który mam nadzieję posłuży jeszcze wiele lat .Zaskakująco trwały jest płat: styropian z sosnowymi dźwigarami pokryty tytlko kolorową tasmą w rolce przetrwał bez problemu około 8 sezonów w sumie intensywnej ekspoatacji modelu. Ma kilka wgniotek w miejscu gdzie styka się z kadłubem i tam gdzie idą gumy mocujące płat. Kilka warstw szpachli samochodowej załatwiło sprawę . Kadłub w sumie również( oprócz tego ,że w przedniej części paliwo "zeżarło" lakier i farbę no i balsa napiła się paliwa) przetrwał znakomicie tak długi okres. To ,że słabo zabezpieczyłem przedział silnikowy to w sumie moja wina: wystarczyło pomalować od środka i na zewnątrz wszystko żywicą i problem z głowy. Jestem trochę dinozaurem ale lubię małe samoloty napędzane silnikami żarowymi , i pomimo tego ,że wielu ludzi przechodzi całkowicie na elektryki to czasem ogarnia mnie tęsknota za dźwiękiem motorka , za efektem Doplera jak przelatuje się przed sobą na pełnym gazie.......elektryk tego nie ma choć bardzo lubię i stosuję ten rodzaj napędu. Minus to oczywiście mycie po lotach , chlapanie olejem i czasem problemy z motorkiem no ale nie trzeba za to czekać na naładowanie akumulatora . Do szybkich wypadów na krótkie loty to tylko elektryk a do całodziennego polatania samolotem raczej spalinówka. Oczywiście mówię tu o modelach raczej małych : tak 120 - 140cm rozpiętości skzydeł. Takie buduję bo łatwo jest wystartować z ręki i wylądować na brzuchu oraz przewieźć model we Fiacie Panda 1,2 LPG zresztą tego tylu sprzęt jest w zasięgu mojego budżetu a w razie nieszczęścia jestem w stanie kupić/zrobić kolejny model co daje mi komfort psychiczny podczas lotów. Na lotnisko mam daleko więc robię modele takie którymi mogę latać w okolicach mojej miejscowości. A mam tutaj wspaniałe pole gdzie mogę do woli latać i nawierzchnia jest super ale nie pod podwozie. Mam nadzieję ,że ta łąka postoi jeszcze kilka lat bo jest to wymarzone miejsce do lotów. Zobacz jaka przestrzeń: lepiej niż na aeroklubowym lotnisku bo cisza i spokój a i w termice można pójść wysoko bo lotnisko jest z dala od zabudowań. Jestem szczęściarzem
-
Czas leci a u mnie powoli , ale praca posuwa się do przodu . Kadłub oklejony papierem japońskim i pocellonowany kilka razy. Kadłub pomalowałem farbą w sprayu i moim zdaniem efekt jest całkiem dobry. Wieczorem kadłub pomaluję dwuskładnikowym lakierem poliuretanowym i w zasadzie pozostaje montaż wyposażenia. Remont kadłuba wyszedł lepiej niż przypuszczałem i bardzo mnie to cieszy. Model jest już dosyć stary ale bardzo go lubię : jest bardzo prawidłowy w pilotażu i uniwersalny , dlatego postanowiłem nadal utrzymać go w swoim hangarze. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy.
-
Ja mam w Wicherku 15 RC elektro HS-65 na lotkach oraz HS-85 na wysokości i kierunku. Rozwiązanie do najtańszych nie należy ale polecam.
-
Tomku , chwała Ci za to ,że popularyzujesz tak ciekawą i jak na obecne ceny tanią klasę modelarską. Pomimo ,że ostatnio na forum zostałem posądzony o to ,że jestem wrogiem Resów , zapewniam ,że tak nie jest i pod wpływem m.in. Twojego wątku jak i również entuzjazmu który przebija w twoich wypowiedziach być może też sobie taki modelik sprawię. Choć w moim przypadku to bardziej F5L co by nie rozwijać holu. Działaj , wrzucaj foty bo to fajna i prosta klasa .
-
Napisz proszę , jakie zalety ma taka technologia budowy płatów? Projekt szalenie ciekawy i skoro Prof. Kubryński bierze w nim udział to o sukces końcowy można być spokojnym.
-
Aha , bo widzisz niby to nic odkrywczego ale wszystko zależy od miejsca w którym się wykonuje lot. Jak jestes z dala od przeszkód terenowych to nawet silny wiatr nie jest tak niebezpieczny jak wiatr o mniejszej sile w pobliżu np. jakiegos lasu itp. Stojąc w takim rotorze ciężko pilotować jakikolwiek model. Ja nie przesadzam z lotami przy wietrze. Latam w przeciętnych warunkach nie dlatego ,że nie potrafię pilotować modeli przy silnym wietrze ale po prostu szkoda narażać cenny sprzęt na uszkodzenia a poza tym w turbulencji nie ma już tego majestatycznego i spokojnego lotu który tak bardzo lubię. Mój max to 12m/s na zboczu w Jeżowie Sudeckim . Model Heron Multiplex. Gdyby jeszcze mocniej powiało chyba bym już nie latał ( tym modelem)
-
Dla mnie osobiście jest. Takie mam doswiadczenia z modelami którymi miałem okazje latać. Zresztą co innego silny wiatr laminarny tzn. na lotnisku z dala od drzew a co innego wiatr połaczony z turbulencją od przeszkód. Jeśli Twój model dobrze lata i nie brakuje ci lotek to tylko sie cieszyć. Napisałbym jeszcze wiele na ten temat i wyjaśnił o co dokładnie mi chodziło ale wolę tego nie robić bo Patryk zaraz mnie zaatakuje i potem tylko robi sie bałagan i niepotrzebne nieporozumienia a jak nietrudno zauważyć ewidentnie jest na mnie cięty od dłuższego czasu Dodam tylko raz jeszcze ,że nie jestem przeciwnikiem modeli bez lotek i być może zbuduję sobie kiedyś taki spacerowy model do polatania koło domu jednak docelowo wolę modele z lotkami ponieważ dla mnie są bardziej uniwersalne a jak ma się jeszcze Butterfly a to można bardzo precyzyjnie lądować nawet przy wietrze. Generalnie jestem zdania ,że nie ma nic lepszego jak model z lotkami klapami oraz dobrze ustawionym hamulcem butterfy. Tak z ciekawości , ile wiało? Mierzyłeś siłę wiatru czy oceniałeś na oko? Jakie obciążenie pow. noś ma Twój Eon i jaki profil płata?
-
Oto twój cytat. Czy ja napisałem gdziekolwiek że takie zachowanie modelu jest złe? Stwierdziłem tylko ,że dla mnie powiewa nudą gdy pilotuje się model z jedną ręką w kieszeni. Nie uważam zeby przy pełnej mechanizacji obciążenie pilota było aż tak duże. Polataj modelami spalinowymi to zobaczysz jak tam trzeba się namachać ( przy tych prędkościach). I to wszystko, a ty zaczynasz się rozpisywać , pogrubiać czcionkę moich wypowiedzi itp. zupełnie bez sensu zarzucajac mi jakies dziwne rzeczy których nie napisałem. Więc twoje zarzuty są zupełnie nieprawdziwe i bezpodstawne bo zaprzeczasz sam sobie. Uważaj Wojtek bo ktoś może zarzucić ci ,że piszesz nieprawdziwe rzeczy
-
Nie , to ty kolejny już zresztą raz zaczynasz bić pianę bo ktoś pisze inaczej niż tobie odpowiada. To widać . Nie potrafisz być grzeczny dłużej niż kilka chwil. Zachowujesz się Patryk bardzo niekulturalnie i traktujesz ludzi z góry jeśli tylko napiszą coś co jest ci nie na rękę. Wszystko jest dobrze jak jesteś chwalony. A jak ci coś nie pasuje to od razu zaczynasz się zwyczajnie czepiać i nie potrafisz zrozumieć ,że ktoś może mysleć inaczej. Wszyscy jakoś zwyczajnie rozmawiają na forum tylko ty ciągle masz jakieś pretensje i czujesz się obrażony. Ani jednym zdaniem nie skrytykowałem Resów. Po prostu ja nie lubię latać bez lotek i już. Lubisz i latasz to ok. Przecież nie krytykuję twojego projektu ani nowego produktu Art hobby , a do swojego zdania mam prawo czy ci się to podoba czy nie. Nie zamierzam po raz kolejny wdawać się w dyskusję na takim poziomie.
-
Jeśli tak to spoko , nie zauważyłem tego i myślałem ,że sa wystawione luzem . Także już wszystko wiadomo
-
Przecież ja nikomu nic nie doradzam , a już z pewnością nie krytykuję nigdzie RESów. Mam po prostu swoje zdanie i tyle. Ja w swoich modelach stosuję lotki i w konsekwencji mniejsze wzniosy i jestem zadowolony. Pod moją rekę jest idealnie. Widzę ,że nie za bardzo rozumiesz co mam na myśli ale o to mniejsza. To nie jest tak ,że coś ma być albo nie ma być tylko wszystko zależy od preferencji pilota , warunków w jakich lata oraz umiejętności pilotażu. Dla mnie osobiście właśnie majestatyczny lot szybowca to jest to do czego w moim odczuciu należy dążyć no ale każdy lubi co innego i jak uczy doświadczenie z forum nie warto zbyt dużo się o tym rozpisywać bo za kilka postów atmosfera może się popsuć a tego bym nie chciał. O to właśnie mi chodziło pisząc wcześniej.
-
Polecam zabezpieczyć jakimś elastycznym wężykiem lub chociaż koszulką termo wystające fragmenty anten z kadłuba. Najlepiej wkleić rurki w kadłub i dopiero w to włożyć anteny. Przy dużej szybkości ladowania łatwo o uszkodzenie takich delikatnych antenek. Model bardzo ładny , mam Herona i Easy Glidera koledzy latają Fun Cubem. Multiplex to piankowce najwyższej jakości więc będziesz usatysfakcjonowany.
-
No tak , oczywiście w Resach lotki są bez sensu nie tylko ze względu na aerodynamikę ale i komplikacje w budowie i koszty , bo przecież klasa ta jest skierowana do młodych modelarzy. Ogólnie to co napisał Patryk jest moim zdaniem słuszne i dobrym modelem bez lotek można fajnie i porządnie polatać. Po prostu ja przyzwyczaiłem się do nieco dynamiczniejszego latania i pewnie stąd moje odczucia. Ale wracając do Resta 2,4m to może i ja zatwardziały "antykierunkowiec" zbuduję sobie taki podobny modelik do bezstresowego i nie wymagającego uwagi latania na polu za wioską ? Taki powrót do korzeni, bo przecież od takiego latania zaczynałem. Za moich czasów większość ludzi zaczynała od SK i SW bo nie było jeszcze aż tak dużo wielokanałowych aparatur w sklepach a jak były to były drogie. Takie modele mają swój urok. Pracuję na nocne zmiany i zauważyłem ,że latając po nocce nawet jak odeśpię te 5 lub 6h gorzej latam niż jak jestem normalnie wypoczęty więc taki modelik może być pewną alternatywą gdy się jedzie na loty wtedy gdy człowiek jest zajechany po pracy. Pozdrawiam.
-
Bardzo możliwe ,że tak jest. Weź pod uwagę również fakt ,że ja dużo latałem i latam samolotami i jestem po prostu przyzwyczajony do szybkich reakcji na stery w związku z tym to o czym wspomniałem może wynikać z tego właśnie faktu. Rozumiem , ale dla mnie to też cała frajda jak to pilot "decyduje"wychyleniem sterów aby model majestatycznie i prosto leciał , natomiast latając na samym sterze kierunku jak już wspomniałeś model błyskawicznie się sam prostuje takze troszkę ( zaznaczam że piszę o swoich odczuciach) powiewa nudą. Z pewnością płat bez lotek ma wiele zalet o których już pisałem szczególnie prostota i taniość wykonania w stosunku do płata z pełna mechanizacją co nie jest bez znaczenia. Jednak osobiście wolę modele z lotkami , co nie zmienia faktu ,że nowy Rest 2,4m wygląda imponująco i lata pewnie również dobrze . Będzie to idealny sprzęt dla pilotów z nieco mniejszymi umiejętnościami lub dla kogoś kto chce się odprężyć i odpocząć bez skupiania się nadmiernie podczas pilotażu. Być może , ja robię jeszcze "po staremu" skoro klapa ma duże wycchylenie w dół podczas lądowania stosuję zawias na dolnej powierzchni natomiast lotka w dół ma malutkie wychylenia więc zawias idzie do góry i jest ok. W tamtym roku widziałem rozwiązanie zawiasów na dole w nowym Vertigo J.Grzesicy , czyli jestem trchę do tyłu Dlaczego ma być gorąco? Wręcz przeciwnie , takie dyskusje są wskazane bo dzięki nim można sie dowiedzieć różnych rzeczy lub wymienić informacjami. Jeśli rozmowa jest taka jak ta właśnie to jest moim zdaniem bardzo wartościowa i potrzebna. Osobiście nie znoszę kłótni i różnego rodzaju zadym i dlatego przestałem pisywać w dziale Hyde aby się niepotrzebnie nie stresować.
-
Żeby było jasne : Nie krytykuje absolutnie filozofii Patryka bo to doświadczony konstruktor i wie co robi , ale osobiście wolę modele z lotkami i polecam Tobie Zbyszku jednak zastosować lotki w skrzydłach. No chyba ,że chcesz model typu "spacerówka" który sam lata. To tez jest fajne ale jak zaczyna wiać i pojawia się tubulencja która zawsze występuje przy termice, bez lotek robi się troszkę problem. Gdy model idzie za ręką łatwiej go opanować . Oczywiście wielu modelarzy buduje nadal termiki bez lotek bo to również ma korzyść z aerodynamicznego puntu widzenia ( brak szczelin , zawiasów niższa masa) Gdybyś wklejal zawias to do lotek wstaw od góry pokrycia. Do klap stosuje się z dołu. Również szczerze polecam technikę płat styro + pokrycie balsą. Trwały , mocny i można stosunkowo dobrze odtworzyć profil. Póki co życzę powodzenia w budowie a i bez lotek z pewnością fajnie będzie latał. Pozdrawiam serdecznie.
-
Jeśli zapach dobrze się kojarzy to jak najbardziej rozumiem. A poważnie to trzeba pamiętać że opary żywic są bardzo szkodliwe i dobrze jest robić przy porządnej wentylacji i najlepiej w masce.
-
Najważniejszy procent a nie smak??? A poważnie to Namysłów moim zdaniem jest dobrym piwem.
-
Mam nadzieję ,że będzie możliwość zamienić kilka słów i się poznać w realu. Jeśli uda się dojechać Tobie i mnie. Niestety pracuję w weekendy.
-
Witam , Jakie BEC polecacie do modelu z napędem spalinowym rozpiętość 1,2m , 4cm3 , 5 serw mini. Mam do wyboru 5A ale wchodzi na wcisk i będzie problem z upchaniem wszystkiego w kadłubie ,lub mały UBEC 3A pytanie czy wystarczy? Model jest mały i serwa oczywiście analogowe.
-
???Dobre..... Chętnie spróbuję kiedyś tylko obecnie mam pozaczynane inne tematy a nie lubię nie kończyć modelu jeśli już zacząłem. Uwięź zawsze mi się podobała i oprócz tego jakby nie patrzeć jest to tania forma latania w porównaniu do modeli np.Imac czy całowęglowych F5J. A ja niestety nie jeżdżę mercem i nie mam wilii więc jest to również dość istotny dla mnie aspekt ? A propo latania Imac będziesz w tym roku na Odra Cup w Cigacicach?Jeśli tak to chętnie chwilkę porozmawiam i poznamy się na zywo bo ja będę pokibicować .Mieszkam 60km od Zielonej Góry i należę do Aeroklubu Ziemii Lubuskiej więc w Przylepie i Cigacicach bywam gdy coś się dzieje. Pozdrawiam.
-
Bardzo ładny opływowy kształt. Gratuluję. Wiem ,że to przeżytek ale ciekawe czy poleciałby na Os maxie 25 FX? Mam taki a CL chodzi za mną już od dłuższego czasu , chociaż model który prezentujesz szkoda wykorzystywać do nauki latania na uwięzi. Jest zbyt ładny , chyba na pierwszy raz lepiej zrobić kadłub z kawałka deski do tego płat styro i ostro trenować. Po opanowaniu podstaw można sobie pozwolić na taki model jak klei Twój syn. Tak mi intuicja podpowiada bo choć w RC mam spore doświadczenie zarówno warsztatowe jak i pilotażowe w uwięzi jestem laikiem. Pozdrawiam.