Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    2 057
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Ares

  1. No widzisz......myślę ,że przede wszystkim potrzeba 2 ludzi do treningu: sam nie polatasz. Plus 2 ludzi do mechanikowania : już się robi czterej którzy muszą danego dni przyjechać na lotnisko. To dosc duży problem , a modelem choćby F2B polatasz sam bez problemu. Oprócz tego modeli combatów raczej nie kupisz w sklepie a teraz nie zmusisz większości modelarzy do budowy od podstaw czegokolwiek....ludzie zrobili się wygodni.Takie czasy a szkoda bo klasa jest naprawdę ciekawa i w sumie na obecne czasy tania. Modele na uwięzi są moim zdaniem bardzo ciekawe.
  2. Jarek , zmobilizuj się i kiedyś zbuduj Wicherka! To prosty model więc dużo czasu ci to nie zajmie a to przecież kultowy model. Wesołych świąt
  3. Ja myślę że w niczym to nikomu nie przeszkadza a wrecz przeciwnie że jest nowa relacja z budowy. Po pierwsze jest ruch na forum a po drugie początkujący modelarze mają dodatkowy materiał do edukacji. Osobiście jestem jak najbardziej za takimi relacjami. Amadeusz,nie zrażaj się i kontynuuj relacje
  4. Ares

    Aukcje ciekawych silników

    Chyba dla każdego modelarza to ogromna strata i marnotrastwo ale też zwyczajnie szkoda bo to przecież kawał historii modelarstwa a i ktoś może by jeszcze z tego skorzystał. Dziwna polityka firmy i dziwne ,że nie zatrudniali modelarzy : nie ma w życiu niczego piękniejszego jak robić to co się kocha albo przynajmnej bardzo lubi. Wesołych świąt
  5. Duży Wicherek robi wrażenie . Piękny model!
  6. Wybrałem balsę z kilku powodów: Po pierwsze mam akurat zapas deseczek więc buduję z aktualnie posiadanych materiałów , a po drugie model który buduję ma około 1200mm rozpiętości więc jest stosunkowo mały i płat fornirowy byłby zwyczajnie zbyt ciężki. Generalnie fornir wagowo zawsze gorzej wypada i stosuje się go bardziej ze względów ekonomicznych : zawsze to taniej niż robić z drogiej balsy. Poza tym z tego co czytałem/słyszałem fornir często ma tendencję do wichrowania się i trzeba mieć doświadczenie aby dobrać odpowiednie arkusze aby płat wyszedł prosty. Abstrahując od tematu : bardzo fajne i lekkie skrzydła wychodzą budowane techniką worka próżniowego czyli rdzeń styrodur pokryty tkaniną szklaną . Technika wymaga posiadania pompy ale płaty wychodzą lekkie ,mocne i w sumie tanie. Ale to technologia do modeli szybowców. Mam model wykonany tą techniką i polecam jeśi jeszcze nie próbowałeś. pozdrawiam i wesołych świąt.
  7. Zgadza się , to również kwestia złudzenia na zdjęciu. W rzeczywistości tak to nie wygląda. Praca przebiega powoli ale do przodu i to cieszy. Niedługo zabieram się za remont Trenerka to będzie dłuższa przerwa w budowie.
  8. Dziś trochę popracowałem przy skrzydłach więc postanowiłem napisać parę słów co jest zrobione . A więc wszystkie trzy części płata są już oklejone balsą i oszlifowałem naddatki materiału , przygotowałem również listwy na krawędzie natarcia z balsy 8mm. Masa skrzydła tego co widać na zdjęciach to obecnie 200g. przy rozpiętości 1200mm i cięciwie 205mm. Czy to dużo? nie wiem , myślę ,że normalnie ale z doświadczenia wiem ,że warto ważyć wszystko na każdym etapie budowy bo to pozwala zaoszczędzić sporo masy.
  9. Elegancko , to jeden z ładniejszych modeli na rynku Przynajmniej ja tak uważam. Widziałem jak lata ten model ale na spalince chyba 15cm. Wyglądał w powietrzu jak prawdziwy.
  10. Tak ,to prawda zawsze nabiera się wprawy i przy kolejnym elemencie lepiej wychodzi. Folia ma swój urok choć wolę chyba oklejać tkaniną szklaną bądź japonką ale papier to obecnie przeżytek i ra zej do konstrukcji żeberkowej się go już nie stosuje. Natomiast po pokryciu folią jest efekt natychmiastowy bez pracochłonnego wykańczania powierzchni
  11. Profesjonalna robota? Poziom dla mnie nieosiągalny. Kibicuję i życzę powodzenia , bo to naprawdę ambitny projekt. Pozdrawiam.
  12. He he, mój jest kupiony za 20zł na alledrogo więc też średnio mogę mu ufać ale tak sobie myślałem że może zastosuję około- 0,2 bara ,Ty piszesz -0,3 więc wstrzelę się mniej wiecej w ten przedział. Styropian jest miękki więc trzeba uważac na styrodurze jechałem na -0,8bara i było oki. Pozdrawiam.
  13. Tak, płat wykonałem jako bezdźwigarowy także po zalaminowaniu nie będzie problemu z wyłażącym dźwigarem. Generalnie panele są sztywne i możnaby po prostu calość pokryć folią ale skoro mam pompę to grzech by było nie skorzystać?.Zresztą tkanina utwardzi powierzchnię i zabezpieczy pokrycie przed wilgocią lepiej niż folia. Myślę,że zrobię tak jak radzisz a patent z pomalowaniem natarcia dobry :rzeczywiście po wyjęciu z worka trudno potem to ładnie zrobić. Napisz proszę jaką wartość podciśnienia zalecasz do takiej operacji? Jakby nie patrzeć to nie styrodur i wolałbym nie przesadzić. Pozdrawiam.
  14. No tak,sam Was namawiałem na laminowanie skrzydeł Jantara a teraz się zastanawiam? Tyle że u mnie model jest mały i przyrost masy jest siłą rzeczy większy. Ale raczej to zrobię zwłaszcza że pompa próżniowa umożliwia równomierne i mocne dociśnięcie kompozytu do rdzenia /skrzydła i to z zastosowaniem małej ilości żywicy. Szkoda że moja pompa jest tak duża i ciężka to pożyczyłbym Wam do naprawy Jantara. Generalnie nie spieszę się i plan na tą zimę to wykonanie podstawowych podzespołów modelu tzn. skrzydło,kadłub oraz usterzenie . Pozdrawiam
  15. Cześć ,dziś tylko parę zdań co wykonałem przy modelu bo poprzednie fotki ukazują cały proces. A więc: ucho oklejone balsą , kolejne jest w przygotowaniu i jutro albo pojutrze również okleję rdzeń. Takze na dniach płat wstępnie będzie gotowy: potem klejenie natarć i spływów , wypalenie otworów pod przewody serw i oświetlenia pozycyjnego i obrobienie natarcia. Zastanawiam się czy nie przelaminować całości (wykorzystując pompę ) tkaniną szklaną 25g/m2 celem wzmocnienia powierzchni i związania całości. Masy dojdzie niewiele a wytrzymałość wzrośnie. Pomyślę i ciekaw jestem waszej opini na ten temat. Muszę kończyć bo zaraz jadę na nocną zmianę.
  16. Ares

    Os max 25 fx problem

    Jacku lepiej za dużo nie pisać bo to jednak forum i po co kogoś niepotrzebnie prowokować. A teraz z tymi prawami jest lekka przesada.... A wracajac do tematu silnika to wolę go jednak odpalić posłuchać jak pracuje a potem umyć i niech leży i czeka na model. Będę spokojniejszy wiedząc że wszystko gra. Wracam troszkę do spalinówek bo pomimo swoich oczywistych wad jednak dają dużo mocy przez stosunkowo długi czas lotu:rzecz niezbędna w modelach akrobacyjnych,combatach ,pylonach i innych szybszych modelach.Liczyłem sobie również przy tej wielkości modeli jakie buduje że wychodzi to znacznie taniej niż elekro o podobnej mocy. Elekryki są super do elektroszybowców i wolnych lekkich samolotów. Takia czwórka ma 0,8 KM czyli na oko około 600W. Elekryk z kompletem pakietów aby zrobić 6 lub 7 lotów bez zbędnego czekania to już duży wydadek. Oxzywiście o gustach sie nie dyskutuje.
  17. Ares

    Os max 25 fx problem

    Lepiej tak nie pisz bo w dzisiejszych pokręconych czasach ktoś może uznać że atakujesz kobiety i pójdziesz do kryminału? Niedługo każą nam się modlić do pań a i tak dalej będzie gadane że są źle traktowane..... U mnie w firmie to działa tak że jak coś umiesz to dostajesz już to w gratisie do swoich obowiązków oczywiście za free nawet złotówki nie dadzą więcej Tak więc najbardziej opłaca się być idiotą ? Mnie zawsze obróbka skrawaniem się podobała i gdybym jeszcze raz rozpoczynał karierę zawodową to poszedłbym albo do technikum lotniczego albo właśnie do mechanicznego.Bardzo praktyczny zawód.Fajnie by było być np.mechanikiem lotniczym?
  18. Ares

    Os max 25 fx problem

    Współcześnie słowo "politechnizacja" jest wysmiewane i identyfikowane z minioną epoką , a szkoda bo młodzieży przydałyby się lekcje podstaw techniki. Ok , komputery i znajomość oprogramowania jest obecnie potrzebna i ważna ale nie tylko informatyka jest istotna. Znam wielu ludzi ze środowiska modelarskiego którzy autentycznie nie potrafią prostych rzeczy samemu zrobić: co jest kupione to ok ale już samemu cokolwiek zrobić to jest wielki problem. Też jestem poniekąd "ofiarą" tych czasów bo jak w technikum mieliśmy lekcje z obróbki skrawaniem to najpierw było mnóstwo teorii a potem pokazano nam jak wygląda tokarka i chwilę pozwolono się nią pobawić i ......tyle w temacie. Za to Języka Polskiego i historii było po 5h tygodniowo....... Dziwne czasy , przecież nauka przez zabawę jest najlepsza a modelarstwo rekreacyjne obecnie nie jest bardzo drogie więc gdzie jest problem? Nie chcę wyjść na foliarza ale chyba jakaś grupa ludzi pilnuje aby w Polsce przypadkiem młodzież za duzo się nie nauczyła ...... No ale zaczynam politykować a tu nie miejsce na to.
  19. Dzięki Amadeusz, cieszę się ,że komuś się to podoba. Zostało jescze drugie ucho , potem doklejenie natarcia i spływu i płat gotowy.
  20. Ares

    LITERATURA LOTNICZA

    Nowa książka w mojej kolekcji:
  21. Dziś dalsze prace nad modelem: ucho zostało oklejone balsą więc procedura analogiczna jak w centropłacie tylko balsa miększa/lżejsza . Centropłat wyciągnięty z pod obciążenia ,wyszedł wspaniale: lekki i równy oraz bardzo sztywny. Uwaga dla początkujących , jesli stosujecie jak ja klej poliuretanowy to trzeba go rozprowadzać cieniutką równomierną warstwą najlepiej wałeczkiem piankowym,bo to klej puchnący i jak dacie za dużo może to spowodować deformacje oraz trudne do zeszlifowania wypływki. Zresztą stare modelarskie przysłowie głosi:" klej tam trzyma gdzie go nima." Płaty oczywiście wymagaja doklejenia krawędzi natarcia i spływu. No i w dalszej kolejności odcięcia lotek. Parę zdjęć jak zwykle: Przygotowanie do oklejania balsą , ucho pod obciążeniem, oraz gotowy oklejany wcześniej centropłat.
  22. Ares

    Os max 25 fx problem

    Nie chodzi mi o CMB choć byś się zdziwił mam .45 która robi 23 000 obrotów i jest do samolotu!!!! tylko o "chorą" cenę A co to za samolot napędzany silnikiem o tak dużej prędkości obrotowej? Bo się zdziwiłem......a chore ceny? Teraz nawet chleb sprzedawany jest w chorej cenie więc nic nie poradzisz. Takie czasy i chory ustój na świecie . Myślę ,że przy obecnym poziomie techniki obróbki to przynajmniej w modelarskim wydaniu jeśli dany egzemplarz silniczka nie jest wadliwy to jest praktycznie 100% pewności ,że wszystko bedzie działać poprawnie. Przynajmniej w rekreacyjnym wydaniu. Miałem w życiu 4 silniki Osmaxa. Wszystkie nowe. Każdy odpalił bez problemu i dał się wyregulować . Były też dwa Coxy i jeden rosyjski silniczek : też zero problemów. Także myślę ,że zjawisko o którym piszesz być może ma znaczenie w specjalistycznym sprzęcie o ścisłym reżimie parametrów , ale nie w zwykłej produkcji. Współczesne towary są często wadliwe ale nie wynika to z niedokładności pasowania lub obróbki, ale ze skąpstwa i przesadnej oszczędności producentów a także z przesilania pracowników nadmiarem obowiązków: stąd błędy np. w montażu.
  23. Ares

    Os max 25 fx problem

    Tak , CMB produkuje typowo wyczynowe silniki chybo tylko do FSR i rzeczywiście ich parametry przyprawiają o zawrót gowy. Ale FSRy a modele latające to zupełnie inne klasy i dla nas osiągi wodnych motorów raczej by przeszkadzały niż pomagały i odwrotnie. Nie wiedziałem , to dobra wiadomość dobrze ,że napisałeś. Witku nawet jakbyś wywalił kasę i kupił ,te silniki nie nadają się do modeli lotniczych. Za duże obroty trzeba by przekładnię robić a to masa: one są robione tylko i wyłącznie pod wyścig FSR. A cena? Cóż to sport niszowy i raczej nikt o niskich dochodach nie startuje zawodniczo więc producent korzysta.
  24. Ares

    Os max 25 fx problem

    Co racja to racja, Os max to akurat klasa sama w sobie i silniki najlepszej jakości i dopracowane do perfekcji. Nie są celowo żyłowane bo mają długo służyć . Wyczyn to inna para kaloszy. Fabryka Os max nigdy się w to nie bawiła , tylko robiła silniki solidne i trwałe dla szerokiego grona odbiorców.
  25. Ares

    Os max 25 fx problem

    Jareczku ,masz racje ale od przybytku głowa nie boli i nie zaszkodzi umyć motorka po lotach po "andrzejowemu"? Ja do tej pory też nie zawsze a właściwie nigdy nie konserwowałem silników.Leżał model po lotach kilka miesięcy czasem i jak sobie przypomnialem to go przepaliłem i tyle, ale ostatnio pomyślałem że jak ma mi coś skorodować od nitra to lepiej poświęcic te 10min i przepłukać silnik po lotach i prysnąć jak piszesz troszkę olejem . Tak na wszelki wypadek. Myśle że tak właśnie było ,po przesmarowaniu tulei olejem jak już pisalem silnik pięknie się kręci. Nie będę nic kombinował i niepotrzebnie rozbierał silnika i myślę że wszystko będzie dobrze. Masz rację że u nas to nie wyczyn i aż tak pilnować ,rozbierać silników pewnie nie musimy ale zakonserwować po lotach nie zaszkodzi. Aha,jeszcze raz dzięki za ksiązkę. A co myślisz ,jak go odpalę i wstępnie dotrę a potem umyję i zakonserwuje będzie oki? Zawsze tak robiłem a mialem4 szt. Os maxów i rzeczywiście motory mi pięknie pracowały bez problemów. Myślę ,że latanie od razu na pełnym gwizdku nie wróży nic dobrego żadnemu silnikowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.