Skocz do zawartości

mecenas

Modelarz
  • Postów

    886
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez mecenas

  1. O to, to, to,to.... Jerzy, dzięki. Spróbuję się jakoś skontaktować. Stefanie, dziękuję . Miło mi że Ci się podoba i praca nie idzie na marne. Co do malowania, przyznam Ci się, że też o tym myślałem. Oliwkowo-zielony - góra, spód szaro-niebieski i biały ster kierunku. Było jeszcze jedno malowanie. Cywilne! ale to miał pierwszy prototyp. Najlepszy jest opis. http://odkrywca.pl/forum_pics/picsforum24/malowanie.jpg Ciekawe , prawda? Lucku, będę musiał spróbować, będziemy w kontakcie .
  2. Zaraz, zaraz. Jak to nie mają dźwigara . 2,7 m rozp. i nie mają?! Swoją drogą żal patrzeć jak to jest "skopane" . Ta szpachla, na surową balsę , Ło Matko Bosko. Taki piękny samolot .
  3. Cześć Romanie, Tak, tak , wszystkie te linki znam i korzystałem z nich zbierając informację do projektu, dzięki za zamieszczenie . Cześć Lucek, Tak, owszem, ale nie wszyscy mają takie super warunki do pracy (chodzi o pracownię i wyposażenie - kompresor, pistolet itp.). Chętnie bym wypróbował Twoje "wynalazki" - bardzo one "waniają"? Panowie, Mam mały problem z oszkleniem kabiny. Gdzieś, kiedyś natrafiłem na wątek, w którym była pokazana "maszyna" do tłoczenia kabin, ale nie mogę tego znaleźć. Ewentualnie, poszukuję firmy lub osoby, która ma możliwość tłoczenia takich rzeczy. Macie jakieś pomysły?
  4. Ja używam takich szpachlówek natryskowych i podkładu. Witaj Stanisławie . Pozwól że wejdę w polemikę z Tobą na temat tablicy przyrządów. Nawiasem mówiąc, będzie to polemika typu "Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy" tzn. miał czy nie miał sztuczny horyz. i w którym miejscu itd. . Widzę, że posiadasz duży zasób wiedzy na temat "Jastrzębia", więc doskonale wiesz, iż nie istnieją żadne dowody potwierdzające zarówno Twoją jak i moją wersję wyglądu niniejszej tablicy. Tak więc śmiało możemy pobawić się w "gdybanie" . Moim skromnym zdaniem będę obstawał przy swoim, tzn. posiadał i sztuczny horyzont i kontroler lotu "Badin". I już Ci wyłuszczę dlaczego. W związku z zaostrzającą się sytuacją polityczną w 1938r i klęską projektu "Wilk", dowództwo lotnictwa silnie naciskało na stworzenie nowego samolotu pościgowego i miał być nim właśnie Jastrząb. Czasu było niewiele i zespół inż. Jakimiuka musiał pracować pod dużą presją. Tworząc nowy samolot wykorzystano sprawdzone rozwiązania m. in cały tył i stateczniki od P-24. Jak sam piszesz i podejrzewam że w Jastrzębiu było podobnie, przynajmniej w wersji A. Jeśli miałeś (masz) doświadczenie w pilotowaniu, sam wiesz jak ważne są tzw. "nawyki". Czas naglił i chciano maksymalnie skrócić czas szkolenia pilotów liniowych. Pilot wsadzony do nowego samolotu z nowym oprzyrządowaniem zaraz by się pogubił, a przecież miał walczyć, a nie uczyć się pilotować. Najprościej i najszybciej było w ówczesnym czasie skorzystanie z tego co było aktualnie dostępne. W ogóle uważam, że w tym czasie sztuczny horyzont był nowinką techniczną (przynajmniej u nas, a Gerlach może próbował opracować polską wersję) i w '39 nie mieliśmy ich "na stanie". Gdyby nie wojna możliwe że Jastrząb B, z silnikiem Gnôme-Rhône GR14N21 doczekał by takiej tablicy przyrządów tylko z sztucznym horyzontem typu Sperry. Tak, w pełni się zgadzam , mój błąd. Podpowiesz jak by takie "ustrojstwo" miało wyglądać? Szukałem czegoś podobnego w samolocie Lysander, który był wyposażony w podobny silnik i miał takowe klapki, ale wskaźnika nie znalazłem, prędzej zastosowane było jakieś cięgno. No tak, tu mnie nieco poniosła fantazja , (zostało mi trochę miejsca na tablicy, więc zapożyczyłem z Hurricane'a) .
  5. Nie, nie Adaś, ten bez utwardzacza. On ma taki kolor jak są pryśnięte lotki, klapy, i stat. poziomy na zdjęciach. Jak zejdę potem do pracowni to ci zrobię fotkę opakowania.
  6. Tomku, dajesz za dużo utwardzacza. Powiedzmy dla przykładu, na płaską łyżeczkę od herbaty masy szpachlowej daję ok. 3-4mm wyciśniętego z tubki utwardzacza. Utwardzacz jest czerwony, a po wymieszaniu barwa wymieszanej masy szpachlowej powinna bardzo nieznacznie zmienić odcień.Czas użycia tej szpachlówki jest dość krótki 3-5 min. Trzeba robić małymi partiami, po kawałku.
  7. Tak, w sprayu. Dobre ale drogie - ok 50 Pln za puszke.
  8. Adamie, Ja używam Novola http://professional.novol.pl/produkt/7/finish-szpachlowka-wykanczajaca ale bardzo cieniutko. W zasadzie tylko do zatkania porów w laminacie, potem Putty Motipa i na to podkład też Motipa. Owszem, może i drogie, ale już się przejechałem na wynalazkach z Castoramy jak musiałem kiedyś szlifować cały model od nowa . Najrozsądniej używać komponentów jednej firmy, wtedy jest pewność że jedno z drugim się nie pogryzie , a finalne malowanie nie będzie np. odłazić płatami.
  9. No Tomasz, powodzenia w budowie. Skoro już powkręcaliśmy się i pożartowaliśmy pora wrócić do "Jarząbka". Przejście kadłub-skrzydło też było wyzwaniem, gdyż przy spływie bardzo daleko odchodzi od kadłuba i jest bardzo cienkie. Jako że płaty są mocowane w "tradycyjny" sposób, z przodu na bolce a z tyłu na śruby, podporą dla nich stała się sklejka 0,6 mm, między wręgami wkleiłem styrodur, który został doszlifowany, a później został zalaminowany. Po wyschnięciu całość została wyszlifowana, następnie położona szpachlówka miękka, szlifowanie i podkład. Całość jest mocna i sztywna. A model obecnie wygląda tak: C.D.N.
  10. mecenas

    RWD-5 KIT ELJOT 1/4

    Krzychu, coraz fajnie to wygląda. Jakie serwa w końcu zastosowałeś? Czy orczyki są tylko wklejone, czy jeszcze jakoś zabezpieczone? Czy tulejowałeś w orczyku otwór pod popychacz?
  11. Powolutku dochodzimy do stanu obecnego modelu. Całość została pomalowana podkładem. Pozostało jeszcze przejście kadłub-skrzydło i bryła kadłuba będzie kompletna. CDN
  12. Oj Krzychu kusisz ... mnie też się podobają kamuflaże z dużą ilością kolorów . Mój D.520 Ale wracając do Jastrzębia.... W związku iż nie ma dokumentacji dotyczącej wyposażenia kabiny, tzn są, szczątkowe opisy , postanowiłem spróbować chociaż trochę odtworzyć jej wygląd. ( no przecież w tej wielkości modelu nie może zionąć "czarna dziura" w miejscu przeszklonej kabiny!). Na początek wybrałem się do MLP w celu obfotografowania kabiny P-11. Następnie, "kopiąc" po internecie dotarłem do zdjęć kabin P-24 i Wilka. Zdobyłem również publikację "Lotnicze Przyrządy Pokładowe" wydaną w 1936 r. Po przestudiowaniu powyższych materiałów i zdobyciu odpowiedniej wiedzy -( kopalnia informacji - forum DWS) - nakreśliłem w Corelu tablicę przyrządów. Każdy przyrząd rysowany był oddzielnie wg oryginałów (można znaleźć w "grafice" w internecie). Szukanie materiałów, projektowanie, zmiany itd. zajęły mi ponad aż 3 m-ce i mam nadzieję że przybliżyłem się choć trochę jak mogła wyglądać tabl. przyrządów. Podkreślam, jest to moja wizja tego elementu, i jeśli ma ktoś dowody jak wyglądała tablica w PZL-50 to chętnie zmienię jej wygląd. A tu z czego została wykonana. Wytrawiony laminat PCB frezowany CNC, pierścienie toczone z AL. CDN
  13. Stanisławie, oczywiście dostosuje się do ogółu i do organizatora . To była luźna propozycja terminu. U was niestety nie miałem przyjemności gościć, ale na pikniku w N.Targu byłem od jego powstania aż do ostatniego w zeszłym roku. Pewnie pojawię się w piątek, no i do niedzieli. I oczywiście z modelem warbird'a.
  14. Nooo.... i coś się dzieje . Melduję się . Mam też taką propozycję - termin 12-15.08. 4 DNI pokazów! Ale to tylko propozycja, i chwała Stanisławowi za podjęcie wyzwania .
  15. No cóż, malowanie to kwestia otwarta. Wiadome jest że oryginał nie został pomalowany i był w kolorze duralu. Chcąc być zgodny ze zdjęciami powinienem tak go wykończyć. Ale z drugiej strony, to i tak model jest w zasadzie "radosną twórczością budowniczego", bo porządnej dokumentacji nie ma . Jest w internecie kilka przykładów malowań jak mógł być malowany ten samolot, jeśli by zdążył wejść do linii, i kusi mnie skorzystanie z któregoś.
  16. No jak się zmieniła!? Nie spuchł ani się nie skurczył . Dalej ma 225 cm rozp. Co do kitu.... hmmm... Przewiduję taką opcję . Ale to dopiero po oblocie (wiosna), jak wszystko zostanie sprawdzone. Może trzeba będzie wprowadzić jakieś poprawki.... zobaczymy. Do modelu wchodzi prawie każdy silnik, nawet Moki 150. Maska ma średnicę 300 mm.
  17. Dzięki . To bardzo wydajny środek. Dużo zależy od chłonności balsy i jaką powierzchnię chce się uzyskać. Mnie wyszło 1.5 butelki, ale malowałem tylko 3x. Na to i tak idzie lekka szpachlówka "Johanson Baby" z pędzla i potem szlifowanko. Można również użyć cieńszej szmatki i malować 4-5x, wtedy powierzchnia jest prawie idealna. Jeśli oryginał miał poszycie płócienne, można dobrać tak tkaninę aby skalowo przypominało płutno, wtedy bez szlifowania po pomalowaniu wyjdzie piękna faktura płótna.
  18. No to jedziem dalej . Oklejanie kadłuba i skrzydeł. Wszystko balsa średnia 2 mm, na to "szmatka" 48 g/m2 i 3x Eze-kote. I przymiarka osłony silnika i motorka. C.D.N.
  19. Cześć i czołem. Przyszła pora zweryfikowanie swoich "wypocin" komputerowych z rzeczywistością , czyli poskładanie wszystkiego do kupy. Kurcze, wszystko pasuje! .
  20. mecenas

    TS-11 "ISKRA" skala 1:5

    Ja "pitolę"! ale masakra! tyle nitów do zrobienia, te wszystkie panele i otwory inspekcyjne. Kurczę, mnie też to czeka. Jestem z Tobą Lucek! Czy przewidujesz opcję funkcjonalnych hamulców aerodynamicznych w skrzydłach?
  21. mecenas

    RWD-5 KIT ELJOT 1/4

    Krzychu, nie miałem na myśli, abyś Ty się zajął organizacją takiego zlotu. Jesteśmy "wyrobnikami" i myślę że osoby które nie budują modeli a interesują się lotnictwem i modelarstwem, powinny się takimi sprawami zajmować. A serwa na wysokość - hmm... na pewno cyfra, MG, może MIDI, ale z dużym momentem, zobacz tu: http://www.rc4max.com/kingmax_km2525mdhv_serwomechanizm_mini_cyfrowy__czesciowo_aluminiowa_obudowa__metalowe_zebatki,2168,25995.html Akurat dostałem maila, że mają promocje.
  22. Tak siedzę i myślę..... Co z tym zrobić? Organizowałem swego czasu Mistrzostwa Polski i Puchar Polski w makietach, i wiem ile w takie przedsięwzięcie trzeba włożyć pracy. Do tematu by trzeba podejść profesjonalnie. Myślę, że może by zainteresować jakieś instytucje, lub firmy. Może jest ktoś na forum kto pracuje np. PZL-Okęcie, i zapytał by, czy ich dział promocji nie byłby zainteresowany zrobieniem takiej imprezy np z okazji 90-lecia Zakładu (2018r). Włączyć w to redakcję "Lotnictwa", "Skrzydlatej Polski" itp. Aaa... i nie zapomnieć o Panu Sikorskim z "Było nie minęło". No nie wiem, nie wiem..... O! Albo Dęblin! Kolebka naszych asów. Trza by może pogadać z Prezesem Aeroklubu Orląt. No nie wiem.... Krzychu, wielkie sorry za OT w twoim temacie, ale tak mnie naszło.... może temat jest warty założenia nowego wątku? Pomyślcie, może macie pośród swoich znajomych, osoby które dobre są w organizowaniu takich imprez i którym by się chciało. Z naszej strony (modelarzy), potencjał jest, trochę tych modeli w końcu się robi.
  23. Cieszy oko kolejny projekt Polskiego samolotu, widać patriotyzm w narodzie jest . Skala słuszna to i latać powinno pięknie. Co prawda, nie moja technologia wykonania, ale temat będę obserwował z ciekawością. Może słówko na temat napędów?
  24. Każdy ma swoje "kółko zainteresowań" . To tylko przecież półmakietka. Po tej krótkiej chwili zadumy, powróćmy do "Jarząbka". Klapa krokodylowa Zmontowane skrzydło I jego waga No mogło być lepiej , ale później rozwinę ten temat. I oklejony częściowo kadłub. Poszycie - średnia balsa 2 mm. C.D.N.
  25. Marcinie, dzięki za słowa uznania i zainteresowanie. Co do programów do projektowania, to wszystko zależy od tego co chce się zrobić, jakie ma się możliwości. Dla osób młodszych mających do czynienia z komputerami od dziecka, nauka programu przychodzi w sposób naturalny. Dla osób mojego pokolenia, którzy wychowali się na rysunku technicznym rysowanym przyrządami "Skala", to już tak łatwo nie idzie. Najważniejsze, to aby nie wchodzić od razu do "głębokiej wody", zacząć od prostych programów 2D. Potem, w miarę doświadczenia i wiedzy przechodzić poziom wyżej. Jak pierwszy raz otwiera się nowy program i widzi się np. pasek narzędzi i ile jest możliwości - człowiek myśli - no nie ogarnę! Ja tych programów uczyłem się 3 m-ce, a na projekt tego modelu potrzebowałem kolejnych 6-ciu. No niestety, jak się chce coś osiągnąć, "frycowe" trzeba zapłacić . Skoro się temat tak podoba, to może mały przerywnik. Kilka lat temu wykonałem taką małą półmakietkę którą miałem startować w zawodach F4H. Niestety , nie doczekała się zawodów. Latałem jeszcze na 35MHz i niestety brak kontaktu na elementach anteny w nadajniku doprowadził do katastrofy . Pierwszym ostrzeżeniem było "wahnięcie" skrzydłami 3:37 filmu. Następny lot był ostatnim tego modelu. No cóż, porażki są wliczone w naszą zabawę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.